Pioter900 Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 Witam !!Chciałem się dowiedzieć, wynikiem czego może być ścięty/zniekształcony ogranicznik/blokada skrętu kierownicy (ten element, który ogranicza wychylenie kierownicy motocykla). Czy takie coś może być wynikiem zwykłego szlifu ? Czy podczas szlifów, dzieją się takie rzeczy ?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chorcio Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 witkaJa uwazam ze po zwykłym szlifie raczej nie sam kupiłem motor po szlifie kilka zeberek złamanych i owiewka ale ogranicznik jak nowka (na pewno nie naprawiany) ale ogadałem tez moto po niezłym dzwonie i nie było ogranicznika tzn wygładał tak jak opisujesz, z reszta taki gruby kawał blach nie powinien sie dac lekko obłamac czy wygiac Cytuj <p>była mz - była xj600s - była vn800 - była vl 800 - był Road King 1550 - był Fat Boy TC 96 - była Electra TC - był Night Rod - był Heritage Softail TC jest Electra i Softail Springer - malina. :wub: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemoo Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 Tak jak piszesz może to być skutek jakiegoś wypadku lub szlifu gdyż raczej jest niemożliwe żeby rekoma pociagnąć tak aby skrzywić blokade (ogranicznik skretu)coś się raczej musiało stać moglo sie to stac np: przy mocniejszym udeżeniu w kraweżnik co w konsekwencji nie musialo doprawadzić do bleby i moto moze być ok!!Jeśli zle pisze to skorygujcie mi się tak wydaje!!pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 Podczas zwykłego szlifu zdecydowanie nie !! Aby ściąć ogranicznik trzeba przepier* zdrowo i z grubej rury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioter900 Opublikowano 7 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 Pytam o to, bo kolega ma właśnie taki defekt. Moto jest po szlifie, lewostronnym (na to wskazują wszystkie ślady) i ma uszkodzony ogranicznik skrętu (cześć ogranicznika, blokująca wychylenie kierownicy w prawo jest ścięta). Moto jeździ prosto, wygląda prosto. Koła są całe. Motocykl nie posiada żadnych innych śladów po szlifie niż, ten uszkodzony ogranicznik (z jednej strony, wychylenie w prawą stronę jest ok), lekko przesunięty stelaż owiewki przedniej (zapewne w wyniku szlifu, w którym uszkodzony został ogranicznik skrętu) i przytarty dekiel alternatora (niezbyt mocno zresztą). Zastanawia mnie ta cała sytuacja. Moto to FZR600. Tak więc ma mocną, stalową ramę, na której nie widać żadnych defektów. Może Przemoo ma trochę racji… co by było, gdyby ktoś przy jakiejś prędkości (np. 30km/h) najechał (nie prostopadle do krawężnika, tylko pod dosyć małym kątem) przednim kołem, na krawężnik ? Wydaje mi się, że kierownica obróciła by się w prawo (do oporu, a może nawet i poza zakres...) i moto zaliczyło by lewostronny szlif. Tak jak wskazują na to wszystkie ślady.A może po prostu, poprzedni właściciel, podczas jazdy, nie zmieścił się gdzieś, i zaje**ł w coś prawą częścią kierownicy ? :D Pozdroo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo2x Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 Oczywiscie ze ogranicznik moze pójć przy szlifie no moze nie przy takim zaupełnie delikatnym typu parkingowa gleba - nie raz to widziałem przy wiekszosci motocykli po glebach - wystarczy średnia gleba gdzie motocykl szlifuje po asfalcie - ograniczniki wcale nie sa mocne i pękaja jako pierwsze w dalszej kolejnosci kierownica wbija sie w rame lub pęka - ale samo pekniecie ogranicznika to zaden problem i czesto sie zdarza wystarczy nadspawac i po kłopocie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwek Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 Wystarczylo ze moto szlifujac zlapalo przyczepnosc przednim kolem.U mnie po niby lekkim szlifie przednia felga sie skrzywila i nie wiadomo dla czego bo moto szorowalo z predkoscia ok 40km/h (to raczej max) i w nic niby nie uderzylo - widzialem z ziemi jak szorowalo :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anarch Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 Też mi się zdaje że to mozliwe, oczywiście musiał to byś odpowiedny szlif :icon_exclaim: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cytryna ( bandit 400 ) Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 moj motocykl przypierniczyl w kraweznik po szlifie i ogranicznik skretu oderwal sie troche od glowki ramy, a predkosc przy uderzeniu nie byla wieksza niz 40km/h. wiec moze sie to zdazyc, ale raczej nie w przypadku uderzenia w cos kierownica :icon_exclaim: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek-b12 Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 Podczas zwykłego szlifu zdecydowanie nie !! Aby ściąć ogranicznik trzeba przepier* zdrowo i z grubej rury. mylisz sie... jesli jest to bandit 1200 i pieprzniesz zwyklego szlifa przy okolo 80km/h to juz wystarczy zeby obciac ogranicznik wgiac bak.. zgiac kierownice i obciac jakies kabelki...chyba od kierunkowskazu...polamac plastiki, przeszlifowac wydech i gmole... zbic lusterko i kierunek.... no i potluc sobie du... znaczy mniej szlachetna czesc plecow....wiem z autopsji... :icon_exclaim: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cytryna ( bandit 400 ) Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 mirek nie mam pojecia skad to wiesz, ale opisales idealnie stan mojego motocykla po wypadku, no oprocz tego calkowitego oderwania ogranicznika, kabelki od kirunkow mi obcielo, bak wgiety, rura porysowana itd.wiec jak sie chce to wszystko sie da, oprocz ( jak mowi to moj tata ) wywrocenia kasku na 2 srone i otworzenia parasola w du*ie :icon_exclaim: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baribale Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 po zwyklym szlifie??jak najbardziej.wystarczy tylko jak to napisal sylwek zeby przednie kolo na chwile odzyskalo przyczepnosc albo jesli przod trafi na cokolwiek (nawet sredniej wielkosci kamyk) na drodze podczas szlifu. rozumiem obawy kumpla bo tez kupilem motor bez jednego ogranicznika skretu. le jesli rama jest prosta to nie ma sie czym martwic. niech smiga ile wlezie :icon_exclaim: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M. Opublikowano 7 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 W B12 wystarczy gleba parkingowa, zeby troche ściąć ogranicznik. Przy okazji zgiąc kierownicę i zarysować lewy dekiel wraz z zadupkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek-b12 Opublikowano 8 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2006 mirek nie mam pojecia skad to wiesz, ale opisales idealnie stan mojego motocykla po wypadku, no oprocz tego calkowitego oderwania ogranicznika, kabelki od kirunkow mi obcielo, bak wgiety, rura porysowana itd.wiec jak sie chce to wszystko sie da, oprocz ( jak mowi to moj tata ) wywrocenia kasku na 2 srone i otworzenia parasola w du*ie :wink: hehe.. naprawialem swojego to wiem :) motorki az tak bardzo miedzy soba sie nei roznia... W B12 wystarczy gleba parkingowa, zeby troche ściąć ogranicznik. Przy okazji zgiąc kierownicę i zarysować lewy dekiel wraz z zadupkiem. a jka noga boli jak sie do konca probuje to bydle utrzymac.. ciezki skubany... :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 8 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2006 (edytowane) mylisz sie... jesli jest to bandit 1200 i pieprzniesz zwyklego szlifa przy okolo 80km/h to juz wystarczy zeby obciac ogranicznik wgiac bak.. zgiac kierownice i obciac jakies kabelki...chyba od kierunkowskazu...polamac plastiki, przeszlifowac wydech i gmole... zbic lusterko i kierunek.... no i potluc sobie du... znaczy mniej szlachetna czesc plecow....wiem z autopsji... :) Hmm ... szlif przy 80, jako nic nie znaczące zdarzenie ... To jest właśnie TO co zaliczam raczej do poważniejszych zdarzeń. Zwykły szlif to taki po którym wstajesz, otrząsasz się jak suka po j*niu, szacujesz szkody na nieduże, siadasz i jedzisz dalej. Udany szlif przy 80 ( na szosie ) to cud po którym warto już dać na mszę. Powiedziałem, howk. Dopisane; Przyznam że nie pamiętam przy jakich dotknęła mnie ta przypadłość :wink: ( szlify :cool: ), straty były spore, zegary, gmole, lusterka, szyba, ale ogranicznik pozostał nie tknięty, istna dziewica. Edytowane 8 Maja 2006 przez Zbycho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.