Arni22222 Opublikowano 29 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2007 ja w swojej kawie daje ssanie czekam az wskoczy na 3 tyski powoli opuszczam gdy silnik pochodzi z 4 minutki wylqaczam calkowicie potem dodaje i ujmuje gazu tak do 3 tyskow i w dorge kawalek wolnej jazdy bo dziciaki zazwyzaj bawia sie na drodze a potem ogień :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kropelka_350 Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 Mnie zastanawia po co dawac na ssaniu do tych 3k?? Wystarczy chyba tak je regulowac aby obroty byly wyzsze od tych normalnych 1,1k i silnik nie gasl. Takie krecenie na ssaniu tez nie jest zdrowe.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 30 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2007 W Comecie najpierw dawałem full ssanie na parę sekund, jak doszedł do 3 tys., zmniejszałem ssanie stopniowo i po 1-2 minutkach ruszalem na takim ćwierćsaniu spokojnie przez chwilę, po czym zero ssania i powoli coraz śmielsza jazda. Tak mniej więcej kazała instrukcja i moje wyczucie. Dodam, że na dworze ciepło było. Ostatnio mi mechanik poradzil, żebym unikał ssania (bo zwiększona dwaka benzyny wypłukuje olej), więc daję ssanie na chwilkę i wyłączam go, jak tylko silnik idzie bez niego. Po czym czekam, aż silnik wejdzie na postoju na te instrukcyjne 1400 obr., czasem ponaglając go malutkimi dotknięciami manetki. Dopiero potem jazda. Za to na YBR-ce nie ma żadnych problemów. :P W niskich temperaturach motorek łapie odpowiednie i równe obroty za 10 sekund postoju :evil:, w lecie za 2 sekundy :crossy: Ssania potrzebuje tylko w mrozy syberyjskie :buttrock: Tylko trochę żartuję - bo chodzi czy to śnieg, czy to Sahara jak szwajcarska maszyna do szycia :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Unix Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 nie ma co rozgrzewac sprzetu na postoju... szczegolnie teraz w lecie, w zimie to chwile mozna. teraz po prostu daje ssanie na full, odpalam, po okolo 10 sekundach pracy silnika zmniejszam do polowy (lub do najnizszego punktu ssania kiedy silnik rowno pracuje) i ruszam w droge... delikatnie sie obchodze z obrotami, jak juz wjade na glowna droge po 500m to calkowicie wylaczam ssanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornas Opublikowano 31 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2007 byle nie wkręcać i katować na zimnym silniku bo będzie go bolało :)jakiś ty delikatny adii dla swojego sprzęta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matiej Opublikowano 1 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 (edytowane) Jak widać każdy ma inną metodę. Co motocykl to inaczej sie nagrzewa, jeden sie dusi inny ma lampke na obrotomierzu. Trzeba tak robic zeby było dobrze. :icon_exclaim:. Pozatym w instrukcji obsługi jasno jest napisane co i jak trzeba robić w danym modelu. Ja nie mialem dużo motocykli. Dla przyklądu CB sevefifty, którą miałem jak była zimna to zachowywała sie jak maluch. Silnik sie dusił krztusił prychał itp. Jak juz zaczol ładnie reagować na dodatnie gazu tj nie dusil sie to sobie ruszalem i delikatnie jechalem bez katowania przez jakis czas. Wiadomo nie majac wskaźnika tmp to na ucho, oko, dotyk trzeba sprawdzić co i jak. Teraz mam XJ900 Diversion. Tu jest jakos inaczej. Motocykl na ssaniu sie nie dusi, jak sie odkręca gaz to równo zwiększa obroty. Jak sie wyłaczy ssanie za szybko to nie gaśnie tylko sobie na jakis minimalnych obrotach pyrka. Generalnie ja robie to w zależności jak mi sie spieszy :D. Jak są cieple dni. tj rano jest juz bardzo ciepło to ssanie uzywam do odpalenie i po paru sekundach wyłączam. Wrzucam jedynyke wyjazd poza bramę dopięcie kasku i w droge. Po co czekać skoro jest prawie upał. Silnik i tak równo przyspiesza nie dusi się. Oczywiście pare km jade bardzo lajtowo :biggrin:. Edytowane 1 Czerwca 2007 przez Matiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zenek13 Opublikowano 1 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 (edytowane) Według mnie rozgrzewanie silnika powyżej minuty porostu nie ma sensu. Ja najpierw zakładam kask po odpalam i po paru sekundach jak silnik spadnie na odpowiednie obroty wrzucam jedynek i jadę. Powoli do bramy. Później tylko do pierwszego zakrętu nie kręcę go na duże obroty. Za zakrętem to już opór. ale kiedy jest 30 stopni temp. to z miejsca kapcia pale :biggrin: Edytowane 1 Czerwca 2007 przez Zenek13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jagroski Opublikowano 3 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2007 To na kursie na prawko nie uczą, to w instrukcji obsługi nie jest napisane? Zgroza, jeżdżą, a nie wiedzą jak nie zepsuć zimnego i jak pojechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 4 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 Ja mam instrukcję po francusku :) staram się nie grzać motocykla na ssaniu zbyt długo. Standardowo, schodzę do moto do garażu (zawsze jest około 10-15 st. C więc nie jest za zimno) przygotowuję sobie rękawice, kask. Odpalam moto na ssaniu. Powoli odpuszczam ssanie, starając się, by obroty nie przekroczyły 3000/3500 obr. W tym czasie się ubieram, (około 30 sec.) a ssanie zdejmuję do około 1/3. Gdy już wsiadam na motocykl z zamiarem ruszenia zdejmuję ssanie do 0. Nie zdarzyło mi się, żeby motocykl zgasł, utrzymuje już wtedy równomierne obroty. Ruszam na spokojnych obrotach i wyjeżdżam z parkingu, zajmuje to chwile, bo parking duży, a i pilota do bramy trzeba poszukać. Po wyjechaniu na drogę przez około 1 km staram się za ostro nie jeździć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YAGO Opublikowano 5 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2007 jarozgrzewam jednocylindrowca w sposob nastepujacy: 1. odkrecam kranik2. przekrecam kluczyk3.ssanie na max-mam 2 pozycje4.odpalam papierosa:)5.odpalam silnik, obroty rosna6.zmniejszam ssanie o polowe7. po wzorscie obrotow wylaczam ssanie8. ustawaim o obroty na odpowiednie czyli 1300-14009. dopalam papierosa9. wsiadam, wciskam sprzeglo, powolne przygazowanie(jedynka wchodzi wtedy bardzo gladko)10. ruszam, jade normalnie, nie na nickich obrotach ale tak w oklicach 3000-450011 po przejechaniu ok 10km uwazam ze silnik jest rozgrzany Cytuj Usługi IT - www.tricori.com Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cubix Opublikowano 5 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2007 ja nawet nie wiedzialem ze jest coś takiego jak "połowa ssania" (w sensie że dźwignia zaciagnieta jest do polowy) myślałem że ssanie działa w pozycji 0-1 dodano: Iluminat fajna koszulka :Dpozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czarek-fighter Opublikowano 5 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2007 Ja mam ''olejaka'' . Odpalam na ssaniu i czekam, aż się dobrze rozgrzeje, wtedy wyłączam ssanie i można jechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek Opublikowano 5 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2007 (edytowane) nie wiem, czy dobrze robie, ale w mojej sevence robie tak: daje ssanie na maxodpalam silnikgdy zaczynają rosnąć obroty zmniejszam ssanie tak, zeby było ok 1500 obrotow, czasem kilka razy przesowam dzwignię delikatnie, zeby uczymać te 1500ruszam, jadę do pierwszego skrzyżowania, wyłączam całkowicieprzez jakis czas jadę spokojnie, tzn do ok 4 tyspo pewnym czasie mozna krecić wyżej Edytowane 5 Czerwca 2007 przez Piotreek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 (...)10. ruszam, jade normalnie, nie na nickich obrotach ale tak w oklicach 3000-450011 po przejechaniu ok 10km uwazam ze silnik jest rozgrzany 10 km ? Moja przeciętna wycieczka to około 15 :buttrock: czy to znaczy, że za krótko grzeje moto ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Włączam ssanie, zapalam i po 10 sekundach jadę. Jak nie jest bardzo zimno to już po kilometrze wyłączam ssanie i motorek chodzi normalnie. Bardzo szybko się nagrzewa. Po jeździe, nawet po dwóch, trzech godzinach jak zupełnie ostygnie to pali bez ssania i zachowuje się jakby był nagrzany, dopiero jak postoi z 10 godzin to trzeba palić na ssaniu.Chńczyk ale pod względem zapalania i nagrzewania nie ma się do czego doczepić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.