Skocz do zawartości

Matiej

Forumowicze
  • Postów

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Matiej

  • Urodziny 07/08/1979

Informacje profilowe

  • Lubię
    motocykle, stare samochody, sport
  • Skąd
    Izabelin

Osobiste

  • Motocykl
    XJ900S Diversion
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    908039
  • Strona www
    http://www.bikepics.com/members/matiej/

Osiągnięcia Matiej

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Ale do czego wsteczy bieg. Jechałem tym pojazdem kilka dni temu przez całą Warszawę. Porównując do prowadzenia leciwej XJ900 to była bajka. Faktycznie gaz jakoś lekko chodzi. Delikatne dodanie i nagle silnik wyje Kwestia wprawy. Biegi jakoś tak głośno klikają ale pewnie i skutecznie. Elastyczność nie do wyczucia. Nagle jade na 3 biegu od ok 1000rpm i jakoś dziwnie szybko się rozpędza. Dźwięk silnika bardzo przyjemny. NIestety przejazd był w nocy i szybko. NIe zdązyłem poznać bajerów. Maneworwanie między autami bajecznie proste. Trzeba mieć na uwadze szerokość. Składnie w zakręty - czuć masę. Ochorna przed wiatrem - jaki wiatr. Wskaźniki - kolorow nie wiadomo o co kaman - kwestia przyzwyczajenia i ogarnięcia. Jestem zachwycony pojazdem. Za szybko i za krótko. Ale potem długo nie mogłem patrzec na poczciwą diversionkę. :). Wszyscy narzekają na masę i to i tamto. Ludzie serio nie ma co marudzić. Po 7 latach na zabytkowym diversion 900 taki 1600GT wydaje się dzicinna igraszką. Techologia, ergonomia i wszystko poszło tak do przodu że prowadzenie niby sporo większego pojazdu jest znacznie łatwiejsze. Magia chyba. Oczywiśnie po zejści z nowego fazera czy gsra taki GT to prom kosmiczny :). A z innych bajerów. Lampy. Jak bym latarnie morską miał zamiast świateł :).
  2. Zgodzę się z kolegą. Operowanie gazem przy ruszaniu musi być rozsądne. Nawet na 2 przy odkręceniu z 2tys obrotów powoduje wystrzal do przodu i dziwnie lekką kierownice. Teraz już wiem czemu dziwnie lekka mi sie wydawała. Po prostu przednie koło traciło przyczepność (lub diametralnie zmniejszało) z ulicą. Podejrzewam ze z pasażerem by koło szło do góry. Ja tam jestem zdecydowany na tigera. Szkoda że w parze za tym nie idzie szybkość gromadzenia gotówki. Ale jak człek napalony to ma więcej zapału do pracy :) Ja jeszcze miałem problem z 6 biegiem. Po prostu zapomniałem że jest 6 biegów i za każdym razem byłem zdziwiony że wskakuje następny jeszcze :) pozdrawiam
  3. Hehe przebieg 70tys to już konkret. Popsutym wiecznie by tyle nie zrobił to fakt. Co do zarzekania się to co miał mówić potencjalnemu nabywcy? :). A twój z przebiegiem 7tys to jeszcze pewnie nowością pachnie :), ledwo dotarty :) Najgorsze w tych motocyklach to że trzeba je myć. Ogólnie w każdych. Mój taki brudny przez te deszcze że patrzeć nie mogę. No i ostatnio mi paliwa zabrakło. Niby wskazówka wielka do tego lampka rezerwy ale lało i nie chciało mi się na stacje więc musiałem potem kombinować. Szerokiej drogi wszystkim :) pozdrawiam Maciek
  4. Witam Wszystkich Czytałem sobie cały wątek dotyczący sprinta 1050. Trochę to niepokojące co piszę Vlaad. Ja od niedawna jestem zafascynowany Tigerem 1050 a serce tych motocykli jest jednakowe. Nawet nie biorąc pod uwagę czy są jednakowe czy nie to taka historia negatywnie rzutuje na każdy motocykl tej marki. Mam nadzieje że inni użytkownicy nie potwierdzają tego. Ktoś pisał że nie oddaje mechanikom swojego motocykla. Ja swoją Xj starusze tylko swojemu koledze daje do serwisu i nigdy nie boję się że coś będzie niedokręcone. Niepokojące jest to co tu przeczytałem. Używając swój 13 letni motocykl z przebiegiem 50tys km ( i tak niewielki jak na te lata) po prostu siadam na niego nie patrzę nawet na olej. Po prostu siadam jadę wracam, czasami go umyję, regularnie wdg instrukcji robię wszelkie czynności serwisowe. Jest to motocykl jak by nie patrzeć 13 letni. Nigdy nie miałem nowego motocykla i nie wyobrażam sobie tak się "wozić" z motocyklem, który kosztuje 50tys złotych. Mój wart jest 1/5 ceny w porywach i mam pełne zaufanie do niego. W każdej chwili siadam i jadę choć by do Lizbony i jedyne czym się przejmuje to tym aby tyłek nie bolał. Jeżeli inni użytkownicy mają lepsze doświadczenia to dobrze by było aby coś napisali, zanegowali Vlaada doświadczenia i napisali że widocznie felerny egzemplarz że coś bo oni mają 80tys i nic nie psuje się czy coś. Jest ktoś taki tutaj? Z innej beczki. Jak nie wiem jak u Was ale u mnie forum chodzi dość powoli i czasami zniechęcam się do napisania czegokolwiek :). pozdrawiam i jak najmniej awarii i usterek na czymkolwiek śmigacie :)
  5. Punkty 3 i 4 myszka Jeżeli chodzi o podstawkę centralną i smarownice do łańcucha. No podstawka centralna dla mnie jest ważna. Łańcuch oprócz smarowania się czyścić. Mam rower to wiem :). I bez tego ani rusz. A poza tym moto na centralnej mniej miejsca zajmuje w garażu ;) heheeh. Smarownica to podobno cud miód i wygoda. Opinie kolegów co używają. Generalnie jeszcze nie mogę z podziwu wyjść jak szybko na obroty wchodzi ten silnik. :). Oglądałem biały kolor bo stał w salonie, czarnym jechałem. Jest jeszcze niebieski i pomarańczowy. Chyba najbardziej mi się pomarańcz podoba :). Jak by tam szef chciał jeszcze w euro płacić tyle co w złotówkach to bym już teraz kupił ;). I skuter gratis dla syna :)
  6. Witam wszystkich. Chciałem się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat Tigera 1050. W sobotę 30.05 miałem okazję przejechać kilkanaście kilometrów takim motocyklem. Wszystko dzięki dniom otwartym w salonie motocyklowym przy Łopuszańskiej 36 w Warszawie. Nie będę się rozpisywał na temat wyglądu i innych rzeczy. Przejdę do konkretów czyli do samej jazdy. W końcu usiadłem i dostałem kluczyki. Wszystko co piszę do w porównaniu do swojej XJ900 Diversion i FJR która miałem okazję kilka razy jechać. 1. Siedzi się dość wysoko w porównaniu do mojej XJ900, która ma przerabianą kanapę i jest ciut niższa od fabrycznej. Przy 181 cm wzrostu siedzę i podpieram się nogami pewnie. Od razu czuję że motocykl jest lekki. Sporo lżejszy od mojego. Mimo że wysoko się siedzi czuje się pewnie. 2. Kierownica. Jest wysoko i sporo bliżej jak u mnie. Nie muszę się pokładać na zbiornikiem. Wygodniej jak u mnie bardziej mi to pasuje. Może dlatego że mam długie nogi i w XJ jest ciut za daleko. 3. Wkładam kluczyk przekręcam i oglądam licznik. To co pisali w gazetach jest prawda. Estetyczne czytelne tylko tam gdzie jest obrotomierz jest licznik szybkości elektroniczny i jeszcze pod spodem ODO wciśnięte. Bardzo to malutkie i słabo widocznie. Ale bez przesady oczy mam dobre i daję radę. Poza tym nie wiem co jeszcze oprócz tego ODO może być więc umówmy się ze całkowity przebieg nie jest niezbędny w czasie jazdy. 4. Uruchamiam silnik. Nie chce. Oglądam jest luz, nóżka złożona i nic. Dopiero po wciśnięciu sprzęgła zadziałało. Trudno może tak ma. Mój nie ale mój to staruszek. 5. Nóżka boczna jakoś drętwo chodzi. Jak by nie miała sprężyny albo brudno i nie nasmarowana była. Może ten testowy tak ma. W sumie brudny dość był przez ostatnie deszcze. 6. Wszyscy gotowi. Ruszamy. Silnik nie jest zimy bo wcześniej nim ktoś z salonu jeździł. Jedynka wchodzi głośno ale precyzyjnie bez szarpania i lekko. Ciekawe jak skrzynia, która we wszystkich testach i gazetach była ganiona za słabą pracę. 6. Jedziemy. RaNy. Jak on się lekko prowadzi. W zakręty na bocznej uliczce wchodzi pewnie bez stresu. Fajnie i lekko. Odkręcam gaz. Tak jak pisali od minimalnych obrotów przyspiesza nie szarpie nie marudzi. Nawet od <2rmp idzie bez problemu i lekko. Bardzo mi się podoba. Jestem przyzwyczajony do silnika 8zaworowego w XJ który nigdy nie protestował i zawsze od najniższych orbotów ciągnie równo. 7. Skrzynia pracuje super. Biegi się przełączają precyzyjnie aczkolwiek zawsze z jakimś tam dźwiękiem. Ale poza tym bez zgrzytów nie włączenia i szybko. Może być. W gazetach jakoś marudzili. Redukcje gorzej. Klika i wali głośno. Ale to trochę z mojej winy. Tutaj zdecydowanie aby było cicho trzeba redukować z przegazówką malutką. Niestety manetka gazu ma dość duży luz (w porównaniu do XJ) i nie mogę tego wyczuć. Albo za bardzo duża przegazówkę robię i głupio wygląda albo nie odkręcam poza ten luz manetkowy i jest klik przy redukcji. Ale mimo klikania jest to pewnie i zawsze jak trzeba. Generalnie jak by udało się ustawić manetkę gazu aby miała mniejszy luz to by było idealnie. A może bym się przyzwyczaił? Nie wiem w XJ mam mniejszy i mi bardziej pasuje.. ale przejechane 30tys na jednym motocyklu może człowieka uwiązać do pewnych cech. 8. Hamulce. Bez rewelacji. W XJ są cienkie ale wystarczające. Zawsze jak jadę to używam i tylnego. Tutaj nie musiałem. I dźwignia jest w takim miejscu że ciężko mi było ją wciskać. Znowu przyzwyczajenie, pewnie po paru set kilometrach bym się przyzwyczaił że jest bliżej i w innym miejscu. Hamulce hamują ale w porównaniu do FJR są słabe. W porównaniu do starych hebli w XJ nie oszałamiają. FJRkowe po XJcie wydawały mi się mega a tutaj nie. Po godzinie na Fujarce jak wsiadłem na XJ to miałem wrażenie że nie hamuje i bym w tył fordowi wjechał. Po Tigerze tak nie miałem. Może je kiedyś poprawią. Dla mnie po zejściu z XJ nie ma tragedii jednak jak ktoś z nowoczesnego motocykla zsiada na TIGERA to może być zawiedziony. 9. Pozycja za sterami. Wygodnie mi było. Może trochę bym podregulował coś ale i tak było nieźle. Nogi zgięte tak że nie boli nic. Siedzenie wygodne bez zarzutu. Pozycja wyprostowana. Kierownica bardzo szeroka ale jakoś to nie przeszkadza. Pisali że szeroko trzeba nogi trzymać czy coś. Nie widziałem takiego problemu nic mi nie przeszkadzało. Nawet wiatr tak bardzo nie wieje. Oczywiście na XJ z szybą turystyczną jest ciszej i spokojniej za owiewką ale myślę że szyba turystyczna by pomogła. W XJ też tak było zanim jej nie zmieniłem na wyższą. Tj wiało mi od szyi w górę. 10. Inne drobiazgi. Jeszcze na koniec kilka ogólnych spostrzeżeń. Jak się przyspieszało ostro to jakoś dziwnie lekka kierownica się robiła i motocykl tak nerwowo się zachowywał. Tylko jak w palnik dostawał. Widocznie szybki jest i za bardzo go unosi. W liczniku przeszkadzały mi dwie rzeczy. Na wyświetlaczu po lewej widać albo jakieś tripy, odo, czasu triów, kilometry do tankowania i coś jeszcze oraz godzinę. Nie można mieć godziny oddzielnie z boku i tych tripów w innym miejscu. Szkoda. Do tego ten malutki licznik pod kilometrami. No ale skoro te tripy i godzina są zamiennie to chociaż mógłby być guziczek gdzieś na manetce to przełączania aby w trakcie jazdy sobie zobaczyć te bajery. Np nie ma włącznika świateł po prawej i już jest miejsce na taki guziczek. Co bym do tego dokupił. 1. Przedłużenie przedniego błotnika - extenda fenda - szkoda żeby taka wielka chłodnica zbierała syfy i kamienei 2. szybę turystyczną 3. centralną nóżkę - dziwne że tego nie montują w seryjnie. Niby jak łańcuch wyczyścić i nasmarować. 4. smarowaczkę do łańcucha automatyczną 5. Gmole i dodatkowe światła na nie - lubię takie pierdołki a co :) 6. Osłony na manetki 7. Kufer centralny. Fabryczny centralny ma 36litrów. Trochę mało chyba. Mój ma 42 litry i obiad komputer plecak i coś tam dopina się na styk. To tyle uwag. Bardzo mi przypadł do gusty motocykl. Na tą chwilę myślę że byłby to idealny motocykl dla mnie po XJ. Wada nie ma wału kardana. To jest jednak wygoda. Niestety motocykli z wałem jest niewiele do wyboru. Trochę się rozpisałem ale może komuś kto chce kupić ten motocykl pomoże to zdecydować się na jazdę chociaż. pozdrawiam serdeczenie Maciek
  7. Nie jestem tutaj forumowiczem z pagonami ale podzielę się swoimi uwagami. Myślę że pisanie ze moja hayabusa czy cbfa ma tyle i nic się nie psuje itp jest bardzo cenne dla czytelników. Owszem materiały prasowe testy gazetowe są fajne ale oni nie mogą testować wszystkich modeli motocykli na świecie, dlatego opinie forumowiczów są bardzo cenne. Ja np interesuje się tigerem 1050. To jak by ktoś pytał co ja tu robię. Czytam wszystko co z marką triumph związane a szczególnie opinie i testy użytkowników dotyczące trwałości sprzętu. Dzięki temu forum mogłem sobie wymienić korespondencję z miłym uzytkownikiem Tigera 1050 z tego forum. Wypytałem go o motocykl jego opinie itp. Jutro idę na jazdy testowe tym modelem :) Wracając do meritum. Uważam że wypowiedzi użytkowników na temat swoich motocykli niezależnie w jakiej formie są przydatne. Ja mam już nieco zabytkowy motocykl tj. XJ900 Div z 96 roku. Ma przejechane 50tys z tego 35tys ja nią zrobiłem. Może to nie ta część forum ale napisze jeszcze :) 1. Zużywanie oleju - znikome (między wymianami co 6tys) z max schodzi na 3/4 poziomu max 2. przy 25tys wymiana łożyska w wahaczu tylnego amortyzatora (niestety wymagało to zdjęcia układu wydechowego i wymiany uszczelek między kolektorem i wydechami) stare uszczelki się pokruszyły i nie nadawały do ponownego montażu. 2. przy ogólnym przebiegu 30tys awaria pływaka czujnika poziomu paliwa (wymiana na inny używany z rozbitego motocykla Oprócz tych 2 rzeczy poza rutynowymi czynnościami serwisowymi nic nie robię. Kilka razy klocki i opony wymieniałem, żarówki raz z przodu i raz z tyłu, dokręciłem linkę szybkościomierza bo odpadła. Motocykl ma 13 lat ja go używam 3 lata. Przywiozłem go z niemiec od 1 właściciela w stanie niemal fabrycznym. :) To tyle. Tak że zachęcam do pisania o motocyklach marki triumph. Nie wykluczone że kiedyś będę szczęśliwym właścicielem tigera1050. pozdrawiam wszystkich
  8. Jak widać każdy ma inną metodę. Co motocykl to inaczej sie nagrzewa, jeden sie dusi inny ma lampke na obrotomierzu. Trzeba tak robic zeby było dobrze. :icon_exclaim:. Pozatym w instrukcji obsługi jasno jest napisane co i jak trzeba robić w danym modelu. Ja nie mialem dużo motocykli. Dla przyklądu CB sevefifty, którą miałem jak była zimna to zachowywała sie jak maluch. Silnik sie dusił krztusił prychał itp. Jak juz zaczol ładnie reagować na dodatnie gazu tj nie dusil sie to sobie ruszalem i delikatnie jechalem bez katowania przez jakis czas. Wiadomo nie majac wskaźnika tmp to na ucho, oko, dotyk trzeba sprawdzić co i jak. Teraz mam XJ900 Diversion. Tu jest jakos inaczej. Motocykl na ssaniu sie nie dusi, jak sie odkręca gaz to równo zwiększa obroty. Jak sie wyłaczy ssanie za szybko to nie gaśnie tylko sobie na jakis minimalnych obrotach pyrka. Generalnie ja robie to w zależności jak mi sie spieszy :D. Jak są cieple dni. tj rano jest juz bardzo ciepło to ssanie uzywam do odpalenie i po paru sekundach wyłączam. Wrzucam jedynyke wyjazd poza bramę dopięcie kasku i w droge. Po co czekać skoro jest prawie upał. Silnik i tak równo przyspiesza nie dusi się. Oczywiście pare km jade bardzo lajtowo :biggrin:.
  9. Ja tu jestem nowy.. ale nie jestem motocyklistą od dzisiaj. Właśnie jeżeli chodzi o buty to może ktoś ma propozycje na upalne dni na dojazdy do pracy i jakies śmiganie po mieście tj zakupy itp z szybkościami miejskimi. Mam jakies wysokie buty i w trasy sie nadają. Dojazd na zlot czy na wyjazd da sie przeżyć i tak zabieram jakies trampki na zmiane. Ale jazda po mieście spacer czy w ogóle przejście w upal w nich kawałek to mordęga. :icon_razz: pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...