Skocz do zawartości

Kawa ZRX1200S


Gość Zbycho
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

zbychu,ja swoja inazuma takze latam z predkosciami [no wiesz... :D ] i srednia wychodzi mi ok.5,4do6,7 ale tu juz byla jazda po A4 z predk.powyzej200[duzo wyzej :D ]PZDR

dr750big ,hd evo 1340 ratrost ,gsxr 1100 91' , ram hemi 5.7

http://www.bikepics.com/members/kulka/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu rewelacja 5,37L na 100km a raczej nie jeżdżę ekonomicznie.

Aż nie wierzę. Tyle, to moja TDM-ka łyka przy bardzo lajcikowym traktamencie....... Chyba zmienię sprzęta na następny sezon......

 

 

Pozdrówka

 

EDIT:

Co do Szubrawca. Używam Concepta zakupionego na ostatnim MBSie od chłopaków z Mariensztatu. Jestem zadowolony, dopóki nie otworzę wlotu powitrza na szczękę. Hałas się robi jak diabli. Co ciekawe, to otwarcie tego wlotu nie robiło dodatkowych decubeli, jak "stjuningowałem" szybkę na jednym ze zlotów. CHyba zawirowania za szybką tak dają po uszach....

Edytowane przez drogowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

No Zbycho, czas na zmianę sygnatury. Znalazłem na forum dziawerowym gościa co przyznał sie że nabył prawo własności do XJR-y.

 

Mówisz - i już. Gotowe :D

 

A teraz podsumowanie sezonu.

ZRX jest jak każdy widzi, duży solidny bike. Motocykl uniwersalny, sprzęt prawie do wszystkiego ale ogólnie jak wiadomo jeśli jest coś do wszystkiego to jest do d*. Z Kawą nie jest tak do końca ale ...

ZRX na pewno nie nadaje się do jazdy terenowej, sprawdzałem :D czyli nie jest to enduro.

ZRX średnio nadaje się do lansu, za mało chromów, nie ma gdzie uczepić fędzli i za szybko jeździ. Robi tylko takie ... wiiiuuuuuu ... i nic dalej nie widać.

Do miasta lepiej nadają się małe enduro i golasy 600tki. Na torze przegra ze sportowymi 600kami. Do turystyki ma za mały zbiornik paliwa, brak zegara i drugiego licznika dziennych przebiegów.

Kawa ewidentnie przegrała walkę z Banditem 1200, bandzior dalej panoszy się na rynku a Kawa nie jest już produkowana ( za wyjątkiem wersji R ).

Wady ZRX'a to;

Za wąsko rozstawione lusterka.

 

Za mały zbiornik ( do turystyki ) i brak w wyposażeniu zegara.

 

Brak centralnej podstawki, piękny wahacz nie pozwala na jej montaż. Nie ma nawet akcesoryjnych.

 

Złe sterowanie mocą, skok manetki jest za długi i jak chcę kręcić na maxa to muszę albo przekładać dłoń albo trzymać ją z wygiętym nadgarstkiem. Rzecz wygląda na błahą ale utrudnia jazdę, natomiast dla biker'ów mniej doświadczonych jest deską ratunkową ułatwiającą dozowanie mocy.

 

Brutalny silnik, zamknięcie przepustnicy działa jak spadochron, gwałtowne szarpnięcie, podobna reakcja na dodanie gazu. Zbliżona mocą XJR'a jest dużo bardziej przyjazna i łagodniej reaguje na zmiany położenia manetki przy odczuwalnie podobnej mocy.

 

Za długie biegi. Piątka i czwórka de fakto są nadbiegami, przy maksymalnych dopuszczalnych obrotach 10500 max. osiągana szybkość na piątym to 245-250km/h która to szybkość jest osiągana przy około 8500 obrotów/min. Na czwórce max speed osiągany jest przy ok.9500 obrotów/min. Za to z teoretycznie z długiej górki można jechać nawet z szybkością ok. 295km/h. czego oczywiście raczej nie radzę.

 

Kawa przegrała rywalizację z Banditem 1200 także ( moim zdaniem ) z powodu raz; nazwy, przyznacie że ZRX1200s gorzej brzmi niż Bandit 1200s, dwa udziwnione malowania. Jak szukałem sprzętu w Germanii to 80% tych maszym była malowana w ohydny fioletowo-niebieski kolorek, w ogóle nie było normalnych czarnych, czerwonych.

 

Po tym co napisałem można zadać sobie pytanie; po co było jesć tę ... Kawę.

Ano dlatego że jest to świetny sprzęt ogólnego zastosowania, dobry do turystyki, niezły w mieście, doskonały na krętych drogach, tani w zakupie.

Typowo turystyczne Goldasy, eSTeciaki, BWM GT, FJR są cięższe, gorzej chodzą po zakrętach, są do d* w mieście. Podróżne enduro oraz golasy 600tki oddają pole gdy trzeba odkręcić na tracie powyżej 160-180km/h. Sporty wymiękkają na dłuższych trasach z racji niewygody jazdy.

Tak więc to co jest słabością staje się nagle siłą tego motocykla, uniwersalność, wygoda, potężny silnik, niska cena. Można więc zamknąć oko na ostre reakcje silnika, na brak zegara i cieszyć się doskonałym prowadzeniem po zakrętach, mocą pozwalającą zrąbać zadek sportowym 600tkom, wygodnym siedzeniem, co też robię ( cieszę się ).

 

Polecam te moto tym co chcą za relatywnie nieduże pieniądze mieć trwały, sprawdzony i silny sprzęt, bez fajerwerków technologicznych ale wystarczająco nowoczesny. Przypominam też że Bandit 1200 jest w tej samej klasie i w podobnych cenach. Jedakoż nie jest to sprzęt dla początkujących, nie dla tych co po jednym sezonie na 500tce czują brak mocy ;) . Nie polecam Hondy CB1300 z racji wykręconej w kosmos ceny.

Poolecam natomiast XJR'ę 1300, jest dużo bardziej przyjazna i łatwiejsza w prowadzeniu aczkolwiek może sobie pozwolić na mniej.

 

 

Szukam filmu, reklamy Kawasaki z dziadkiem, fajeczką, traktorem i fotoradarem.

Edytowane przez Zbycho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mówisz - i już. Gotowe :evil:

 

A teraz podsumowanie sezonu.

ZRX jest jak każdy widzi, duży solidny bike. Motocykl uniwersalny, sprzęt prawie do wszystkiego ale ogólnie jak wiadomo jeśli jest coś do wszystkiego to jest do d*. Z Kawą nie jest tak do końca ale ...

ZRX na pewno nie nadaje się do jazdy terenowej, sprawdzałem :evil: czyli nie jest to enduro.

ZRX średnio nadaje się do lansu, za mało chromów, nie ma gdzie uczepić fędzli i za szybko jeździ. Robi tylko takie ... wiiiuuuuuu ... i nic dalej nie widać.

Do miasta lepiej nadają się małe enduro i golasy 600tki. Na torze przegra ze sportowymi 600kami. Do turystyki ma za mały zbiornik paliwa, brak zegara i drugiego licznika dziennych przebiegów.

Kawa ewidentnie przegrała walkę z Banditem 1200, bandzior dalej panoszy się na rynku a Kawa nie jest już produkowana ( za wyjątkiem wersji R ).

Wady ZRX'a to;

Za wąsko rozstawione lusterka.

 

Za mały zbiornik ( do turystyki ) i brak w wyposażeniu zegara.

 

Brak centralnej podstawki, piękny wahacz nie pozwala na jej montaż. Nie ma nawet akcesoryjnych.

 

Złe sterowanie mocą, skok manetki jest za długi i jak chcę kręcić na maxa to muszę albo przekładać dłoń albo trzymać ją z wygiętym nadgarstkiem. Rzecz wygląda na błahą ale utrudnia jazdę, natomiast dla biker'ów mniej doświadczonych jest deską ratunkową ułatwiającą dozowanie mocy.

 

Brutalny silnik, zamknięcie przepustnicy działa jak spadochron, gwałtowne szarpnięcie, podobna reakcja na dodanie gazu. Zbliżona mocą XJR'a jest dużo bardziej przyjazna i łagodniej reaguje na zmiany położenia manetki przy odczuwalnie podobnej mocy.

 

Za długie biegi. Piątka i czwórka de fakto są nadbiegami, przy maksymalnych dopuszczalnych obrotach 10500 max. osiągana szybkość na piątym to 245-250km/h która to szybkość jest osiągana przy około 8500 obrotów/min. Na czwórce max speed osiągany jest przy ok.9500 obrotów/min. Za to z teoretycznie z długiej górki można jechać nawet z szybkością ok. 295km/h. czego oczywiście raczej nie radzę.

 

Kawa przegrała rywalizację z Banditem 1200 także ( moim zdaniem ) z powodu raz; nazwy, przyznacie że ZRX1200s gorzej brzmi niż Bandit 1200s, dwa udziwnione malowania. Jak szukałem sprzętu w Germanii to 80% tych maszym była malowana w ohydny fioletowo-niebieski kolorek, w ogóle nie było normalnych czarnych, czerwonych.

 

Witam,

Tu się z kolegą nie zgodzę - chodzi o malowanie :evil: - dlaczego ? - bo taki mi się trafił i już przekonałem się do tego kolorku - niektórzy podobno przyzwyczajają się do żon :evil: to i do koloru mogą :evil:.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Więc ... przekręciłem następne tysiące kilometrów, na liczniku jest obecnie 32,500km i ... nuda Panie. Nuda.

Nic się nie dzieje, nic się nie psuje, chyba że ... czasami nie zapala się kontrolka luzu i wtedy jak rozłożę stopkę wyłącza silnik. Nie jest to bardzo dokuczliwa usterka aczkolwiek lepiej by było bez ...

Przy 26 tys.km zmieniłem zestaw napędowy, Paweł stwierdził że jeszcze można by było pojeździć aczkolwiek nie za dużo. Ale jako że miałem w planach dłuższy wyjazd uznałem że trzeba zmienić i już.

Dałem najmocniejszego DIDa i po przebiegu 6tys. km nie było potrzeby regulacji :( .

Zmieniłem przy okazji nieco przełożenie dając na tył dwa zęby więcej. Przyznam że jest to niewyczuwalne.

Opony obecnie używane, Conti Road Attac. Duuuużo lepsze o BT020 i ciut lepsze o Dunlopów Qaliferów, te ciut jest tak małe że niewymierne.

Z rzeczy które cieszą to Scotoiler który świetnie zdaje egzamin w tym motocyklu z racji braku centralnej podstawki oraz stalowe przewody hamulcowe.

Olej. Bierze tak powyżej litra od przeglądu do przeglądu, tyle samo co brała XJRa przy podobnym traktowaniu, czyli szybka jazda nawet powyżej 200km/h ( oczywiście w miejscach "prawie" dozwolonych :buttrock: )

Spalanie, tak jak pisałem poprzednio od ciut powyżej 5L/100km do ciut powyżej 7L. Na te siedem litrów to już trzeba się było mocno postarać na autostradzie. Jest jeden z mocniejszych punktów tej maszyny.

tak poza tym, nuuuda Panie.

 

Znalazłem jedną wadę w zasadzie już w zeszłym roku. Otóż boczna stopka rozkłada się pod małym kątem i na spadku nawet małym lepiej zostawiać go na biegu a przy wsiadaniu wciskam klamkę przedniego hamulca.

Zdarzyło mi się Go położyć przy wsiadaniu, niestety. Na szczęście bez strat.

 

Do napisania tegoż postu zainspirował mnie kolega Machinek. Prawie jak sponsor :buttrock:

 

Zapomniałem, skleroza :crossy: jednak była awaria. Zerwała się linka gazu, zwyczajnie skorodowała.

Koszt oryginalnej linki około 130złp, zastępcza, rzemieślnicza 20zł ?, gdyż na oryginalną trzeba było czekać. Teoretycznie powinna być w ciągu trzech dni, realnie miało to trwać do dwóch tygodni, a rzeczywiście czekałem ponad trzy tygodnie. I tu kamyczek do ogródka Kawasaki, DO DUPU Z TAKIM SERWISEM.

Oczywiście od dawna jeździłem na dorabianej ale oryginał odebrałem, zamówiłem więć trzeba ...

Edytowane przez Zbycho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Kiedyś sądziłem, że ten motocykl jest dla mnie za mały, myliłem się :bigrazz:

Między innymi pod wpływem zachwalań Zbycha w tym temacie wybrałem taką maszynę, więc jak się rozczaruję, to będzie na Zbycha ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś sądziłem, że ten motocykl jest dla mnie za mały, myliłem się :bigrazz:

Kiedyś (2006?) klapnąłem na Kawę Zbycha z obniżonym siedzeniem- sądziłem podobnie i nie myliłem się. Ponownie dosiadłem ZRX-a z "normalnym" siedzeniem w Motonicie i osąd się nie zmienił. No cóż, jestem wręcz przeciwieństwem Zbycha w kwestii wzrostu. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dzisiaj nareszcie trochę sobie pojeździłem, jestem pod dużym pozytywnym wrażeniem, wydaje się być dużo lżejszy niż w rzeczywistości, w porównaniu do Bandyty łatwiej się składa w zakręty i łatwiej się nim manewruje. Szkoda tylko, że pogoda nie jest najlepsza i nie da się pojeździć trochę szybciej :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

mam przyjemność też tym latać i to naprawdę przyjemność. Nie ważne czy sam czy z plecaczkiem i jeszcze z sakwami zupełnie tego nie odczuwa, to że mały zbiornik to prawda ale tyle teraz stacji benzynowych :icon_biggrin:

jak na razie odpukać problemów brak jedynie opony się szybko kończą

 

a co do nowego modelu fajny trzeba będzie poszukać z prywatnego importu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Teraz gdy już lepiej zapoznałem się z moją nową przyjaciółką bigrazz.gif Mogę zgodzić się z uwagami Zbycha odnośnie za krótkich wsporników lusterek i zbyt dużego obrotu rolgazu, a że za szybką głośno? Może i tak ale to jest motocykl a nie puszka crossy.gif Poza tym jak dla mnie motocykl jest rewelacyjny, jest uniwersalną maszyną, która spisuje się dobrze w każdej roli. Obecnie używam motocykla do jazdy po mieście i czasami do krótkich wypadów poza nie. Moja żona również bardzo sobie chwali miejsce pasażera. Czytałem, że w tym modelu ssanie jest trudno dozowane, ja tego nie mogę potwierdzić, może dlatego, że mam skrzywiony punkt widzenia przez silnik olejaka ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Teraz gdy już lepiej zapoznałem się z moją nową przyjaciółką bigrazz.gif Mogę zgodzić się z uwagami Zbycha odnośnie za krótkich wsporników lusterek i zbyt dużego obrotu rolgazu, a że za szybką głośno? Może i tak ale to jest motocykl a nie puszka crossy.gif Poza tym jak dla mnie motocykl jest rewelacyjny, jest uniwersalną maszyną, która spisuje się dobrze w każdej roli. Obecnie używam motocykla do jazdy po mieście i czasami do krótkich wypadów poza nie. Moja żona również bardzo sobie chwali miejsce pasażera. Czytałem, że w tym modelu ssanie jest trudno dozowane, ja tego nie mogę potwierdzić, może dlatego, że mam skrzywiony punkt widzenia przez silnik olejaka ;)

 

 

Podobno te wsporniki są z premedytacją zrobione krótkie. Przy glebie parkingowej nie obrywają ( się ) lusterka. To taka teoria spiskowa :laugh:

Co turbulencji. Dużo zależy od wzrostu. Podejrzewam że właśnie u mnie kask czyli głowa znajduję w strefie przepływu powietrza. Aczkolwiek ... Baba Jaga i jej ... Mirek ... są wyżsi ode mnie i też narzekali na urwanie głowy.

Moto w dalszym ciągu O.K.

Jednak, dałem nowy łańcuch rozrządu i urwał się zadupek. Dwie nie mające oczywiście ze sobą historie. Rozrząd po 55tys.km. Można by było jeszcze trochę ale uznałem że i tak i tak trzeba zrobić więc zrobiłem duży przegląd zimą. Bolało, ze wszystkim wyszło 2,100zł.

Zadupek nie wytrzymał kufra, może nie tyle ciężaru co wibracji i uderzeń spowodowanych luzem między kufrem a stelażem. Pospawane, trochę niechlujnie ale skutecznie.

Myślałem o zmianie, uznałem jednak że to nie sensu. Sprzedam, dostanę gówniane grosze, powiedzmy 10tys złp za które nawet nie odkupię sprzętu w podobnym lub zbliżonym stanie. Więc jeżdżę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już wiem ile mniej więcej spala mój ZRX, w jeździe miejskiejj przy niedogrzanym silniku na krótkich odcinkach i obrotach w przedziale 3,5 - 5 tyś. wyszło 6,5 litra, więc chyba nie jest aż tak źle. Zbyszek napisz coś więcej o pękniętym zadupku, trochę mnie wystraszyłeś, bo co ja będę miał przy obciążeniu trzema kuframi i dwoma osobami? Czy nie złamie się w pół? :icon_rolleyes:

Jak na razie, chodź jeżdżę prawie codziennie nie miałem żadnej awarii, łańcucha nawet nie muszę naciągać, ale nie strzelam z klamki i nie latam w pozycji horyzontalnej :icon_biggrin: wczoraj pojeździłem trochę po zakręcikach w Walii i jestem pod wrażeniem trakcji tej maszyny :lalag:

 

Pozdrawiam

Januszm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...