?osiuex Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Jestem ciekawy jak wam szły postepy w nauce jazdy na motocyklach i na mniejszych pszczółkach i czy sie nie zrazialiście bo ja miałem taką fajna nauke od poczatku jak sie uczyłem jeździć pamietam to do dziś miałem 6 lat pierwszym moim sprzetem była motorynka którą mi ukradli jacyś szmaciaże no ale jak ukradli to sie nakreciło starego na drugą hehe. Moja druga motorynyna która została zakupina była super non stop przysiadałem oswajałem sie z nią już sie nie mogłem doczekać aż bede na niej śmigał ale ona nie chiała chodzić pamietam do wieczora w warsztacie ze stary siedziellśmy i ja szykowaliśmy na jutrzejszy dzień. Na drugi dzień z rana wpadłem do ojca do warsztatu gdzie ona stała i już nie mogłem sie doczekać aż bede na niej śmigał ale stary nie miał czasu mnie uczyć to postanowiłem sam sie tak na sucho nauczyć (ale ona i tak nie chodziła bo była zalana a ja byłem mały i głupi)hehe no wprowadziłem motorynke na górke i sobie z tej górki tak zjeżdzałem a stary przez szybe patrzył czy ja przypadkiem jakieś gleby nie zalicze i tak sobie zjeżdzałem aż w końcu doszedłem do wniosku że wypadało by zapiąć jakies biegi bo tak na luzie to lipa a jak zapinałem jedynke to tak fajnie ona bulgotała i chyba ze trzy razy tak z górki zjechałem i w ostatniej fazie jak zjeżdzałem ona sie juz tak troszke rozpedziła ja jej w gaz do oporu wrzucam pierwszy biek strzał ze sprzegła :evil: brrrruuum no i ta mała pszczółka nagle mnie zadziwiła :banghead: tak że sie znalazłem na plecacha maxymalnie sie zraziłem odrazu na koło weszła a ja jak mały gówniarz nagle w ryk i juz tej motorynki nie chiałem widzieć. O to była moja pierwsza jazda na motorynce cały byłem pozdzierany,zapłakany i miałem już tego wszystkiego dosyć ale po kilku dniach mi to przeszło i zaczynałem spokojnie smigać. :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harry Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Tylko cztery kropki w tak długim opowiadaniu. Strasznie się to czytało, nie mogłem złapać tchu , prawie mnie zabiłeś hahaha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Porywająca opowieść ... Interpunkcja również. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baron Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Na początku nie było źle. Tylko ruszanie było problemem. Tak to luz. A blizny mam do dzisiaj od gleb, a nie jeździłem w krótkim rękawku, ale też nie w stroju typowo motocyklowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemoo Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 ja zaczołem od simaka w wieku jakichś 9 lat a że sprzęcior wielki(jak dla 9 latka) i do ziemi nie dostawałem , nauka zaczeła się od jazdy na sucho a następnie jeździłem od krawęźnika od krawężnika!!Ale z czasem doszedłem do perfekcji.Wyglebiłem dopiero 2 sezony temu i sezon temu miałem na nim wypadek (auto mnie zachaczyło)No i teraz na TDR 125 śmigam!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muma Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 WitamMi też kiedyś zarąbali motorek ale szybko odzyskałem bo tacy idioci że odpalić niemogli :banghead: pozdrawiam MUMA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kristoff Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 moja pierwsze jazdy na suzi nie były udane...najpierw glebnąłem się przy wjeżdżaniu do garażu. jak już się trochę oswoiłem i jeździłem nieco szybciej to jak chciałem sie zatrzymać to pomyliłem przedni hamulec ze sprzęgłem i wylądowałem na ogrodzeniu (ja, nie moto).byłem tak poobijany że przez tydzień nie chciałem patrzeć na jednoślady, ale chyba nie moge bez tego żyć bo teraz znów śmigam :P zastanawiam się czy to tylko ja taki niezdarny jestem podczas tych jazd czy to każdy początkujący tak ma :banghead: pzdr, kris Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sfera50 Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 ogólnie początki były dobre tylko jedną glebę zaliczyłem na rozsypanym piasku na drodze :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qóba Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Ja z moim Kxem zaczynałem na polnej drodze w wieku 13 lat koło mojego tatki motocyklisty :banghead: Początki były trudne, bo albo przy ruszaniu mi gasł albo jak juz ruszyłem to nie umiałem zakrecic o 180st albo nie umiałem wrzucic 2 biegu :evil: Nie umiałem też odpalac KX'a, bo 2 godzinach biegania mojego tatki, taata powiedział, że ma dosc odpalania, pomagania itp, wiec mam se radzic sam :P I co? Nauczyłem sie :evil: Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzwa2 Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zaczyna mnie irytować to że ciągle te posty typu "jakie były poczatki" "Twój pierwszy motocykl" itp ile można? Nie lepiej żałożyć jeden temat i wszyscy żeby w nim pisali? a nie co chwile ktoś sam zakłada nowy temat i bla bla bla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2006 "Wymiana pokoleniowa" na forum. W poprzednich wpisywali sie starsi uzytkownicy, w nowszych młodsi. Z kazdymi tematami tak jest... czy to "cos stuka". czy "jakie pocztaki".... Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.