Enduroboj. Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2006 U mnie zaszczepił to mój brat cioteczny, który odkąd pamiętam interesował się motocyklami, a dlaczego Enduro Hmmm..... Napevno rodziców cieszy fakt iż jeżdże w terenie a nie na ulicy, jest to bezpieczniejsze wdg. nich a zarówno wdg. mnie. Tak jak mówicie jest to kupa frajdy, ciągle nowe miejsca, każdy wyjazd jest inny, niema strachu że kolo w katamaranie ciebie "nie zauważy". Pamiętam te wypady off-roadowe z kolegami jak jeszcze miałem motorynke :icon_mrgreen: To sie działo ;] Jak motocykle to tylko Enduro/CrossA ten dźwięk kiedy brat do mnie przyjeżdżał na XL600 ze sportowym wydechem - Bezcenne :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slo_mo Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Napevno rodziców cieszy fakt iż jeżdże w terenie a nie na ulicy, jest to bezpieczniejsze wdg. nich a zarówno wdg. mnie. Skąd ja to znam - moi rodzice również są spokojniejsi jak wsiadam na enduro (jak zobaczyli mnie kiedyś na przecinaku - tylko siedziałem - mało co nie mieli zawału :icon_mrgreen: ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek_spectra Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Dlaczego ENDURO? mam turystyka, najechałem sporo kilometrów 750cc to jest czym jechać, trzymam go z sentymentu... Od paru lat latamy z kumplami po okolicy na Endurkach, to coś zupełnie innego niż asfalt, dopiero tu odkryłem co to jest moto! razem zaczynalismy ,uczyli podstaw, zmieniali sprzety na takie najbardziej nam odpowiadające i jezdzili, jezdzili.... cały czas nowe tereny ,rózne warianty scieżek już poznanych, dokładniejsze mapy i trudniejsze , dłuzsze traski... tak naprawde, jedynie enduro uczy techniki jazdy, buduje ciebie , kształtuje charakter i utrzymuje w kondycji.. tyle miejsc...wspaniałych zakątków, uroczyska... a jednoczesnie cisnienie kiedy zapada zmierzch a tu ciemy las i wszedzie góry, i bladego pojecia co dalej... cudowna mieszanka wysiłku i satysfakcji... z siebie, z tego że dałem radę.. potrafie.. pokonałem to!!! widzeliscie jak poleciałem!? Jestesmy rózni, nie znalismy sie wczesniej, mamy swoje firmy,rodziny, ale łączy nas moto i coś co nazywa sie prawdziwą meską przyjaznią... ps. niedawno uruchomiłem naszą stronkę- amatorszczyzna, ale jest nasza i już!:icon_mrgreen: zapraszam www.etmp.prv.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aLLy Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Zwiedzanie zakatkow ktore nie sa osiagalne dla innych pojazdow to cos pieknego . Czasem jak jezdze po okolicach kraka az sam sie dziwie w jak piekne miejsca dostaje sie bez mojej wiedzy . Poprostu jade a tu nagle jakis piekny krajobrazik itp . Za kazdym razem odkrywa sie cos innego i to jest w tym piekne. Uwielbiam grzac ile wlezie po lesie :wink: adrenalina skacze jak nigdzie ( wiem , nieodpowiedzialny wariat ze mnie = zakochany w moto:P ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kules Opublikowano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2006 Jak byłem mały wujek woził mnie w koszu Urala i tak już mi zostało - jawka skuter :-), i mażenia o choperze - jak już zarobiłem swoją kasę to spełniłem mażenie i jeździłem kilka ładnych lat na Virago, ale po pewnym czasie przyszedł moment na zmiany - znudziło mi się nawijanie kilometrów po asfalcie - objechałem kawał polski i europy i nie było już dokąd jechać - a tuż za miedzą sa lasy, łąki, pola, rzeczki - Virażka coś nie chciała tolerować terenu - często się kopała :-) no i naturalnym wyborem był zakup enduro. Jedyne czego mi teraz brakuje to zlotów - bardzo lubiłe tą atmosferę i wyprawy, parady - ale to były inne czasy - wteduy na zlot jechało się żeby zobaczyć zachodnie maszyny bo na ulicach się tego nie widywało - a teraz już chyba żaden sprzęt by mnie na zlocie nie zaskoczył. Zresztą nie wrócę już do zlotów i turystyi motocyklowej bo moja małżonka w życiu nie wsiądzie ze mną na motor. A samego też mnie nie puści żebym nie nabroił :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zysio Opublikowano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2006 ja sie w to wkrecilem dlatego ze zaczynalem od motorynki i nie mialem karty i papierow wiec zawsze jeździlem po polniakach potem kupilem sobie simsona skutera jeździlem po asfalcie potem mialem 4 takta skutera i potem byla derbi tez zadkow terenie a teraz jest rx i caly czas juz prawie latam w terenie i sie ucze dobrej jazdy :clap: jazda po asfalcie jest zbyt nudna a tu zawsze jakies błotko caly czas jak sie jedzie trzeba cos robic a nie jechac non topa 200km/h :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maly-PMI Opublikowano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2006 Cos dlugo nic nie slychac o Ghost Riderze.Pewnie tez mu sie znudzilo i przestawil sie na enduro :biggrin: pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lesnik. Opublikowano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2006 (edytowane) Problem w tym że Enduro to zazwyczaj zabawa, a ja w przyszłości będę szukał czegoś co mi zastąpi puszkę. Nie będę kupował tylko po to enduro (nie mówię o turystycznych enduro), żeby sobie polatać w terenie a wszędzie dojeżdżał autobusem albo pociągiem się telepał :biggrin: Pomimo to baaardzo lubię enduro, a zaczęło się to niecały roczek temu, od mojej WSK :wink: Pozdrawiam. Edytowane 13 Czerwca 2006 przez Lesnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doozer Opublikowano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2006 Moim zdaniem jazda motocyklem po szosie w polskich realiach za cholere nie daje takiej przyjemnosci i frajdy jak wypad ednuro na łono natury.Lepsza zabawa,większe bezpieczeństwo,uślizgi,skoki-to tylko niektore z wielu zalet terenowej jazdy.Często widze jak w moim mieście paru kozakow na plastikach,ktorzy wieczorami odkręcają na maksa mknąc ulicami.Ciekwa jestem gdybym dał takiemu crossa i kazał jechac za mną utrzymując tępo.Pewnie na pierwszym większym piasku by nie wiedział co robić.Jazda po asfalcie to nie sztuka,teren wymaga dużo większych umiejętności. Cytuj nowadeba.com.pl- tor motocross/ATV-zapraszamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koki_90 Opublikowano 13 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2006 utrzymując tępoOj nie przesadzaj ciekawe jakby tobie dali plastika to ty bys za nim utrzymal tepo umiejetnosci potrzeba takich samy zarowno na drodze jak i na torze czy w terenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TwisterZG Opublikowano 14 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2006 na torze czy w terenieCo ty pie**olisz :wink: :biggrin: Przeciez jazda po asfalcie to czysta poezja.Nie mowimy tutaj o lataniu niczym z dzialu stunt ale o zwyklej jezdzie no i czasem przycisnieciu.Na torze jak nie umiesz to nie pojedziesz.Bedziesz omijał hopki etc.tak samo w terenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koki_90 Opublikowano 14 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2006 uwielbiam wypowiedzi 15 latkow ;/ :wink: latales na scigach ze sie wypowiadasz na ten temat ??? Ja mam okazje polatac czasem na F-4 mojego brata i powiem ze rownie wazna jest technika tu i tu .Przejedz sie to zobaczysz a nie zawiera glosu jak niemasz najmniejszego pojecia i pier*dolisz glupoty .Zapytaj sie chlopakow z sasiedniego dzialu ciekawe czy ci powiedza ze to taka bestroska jazda . A pozatym na enduro mozesz sobie po polach latac tak jak scigaczem po pasie startowym i jakos tu jest 0 technik potrzebne .Raczej tu mowa o ostrzejszej jezdzie wiec pomysl troche zanim cos napiszesz Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eloelo Opublikowano 14 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2006 zgadzam sie z koki 90, jezdze od czasu do czasu na r6 i wcale nie jest to takie "latwe"wiadomo ze jak wsiadziesz to pojedziesz, tak samo jest np. na crossie na torzeale jak chcesz cos juz "osiagnac" na scigaczu nie jest to wcale takie proste Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TwisterZG Opublikowano 14 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2006 Ja mam inne zdanie 13 latku i tak pozostanie.Co do tego czy jezdzilem na motocyklu szosowym to robilem to nie raz.Lataj sobie nawet na F-16 mam to w nosie.Ja nadal bede twierdzic ze jazda w terenie jest TRUDNIEJSZA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ptasiorr Opublikowano 14 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2006 15 latek "od czasu do czasu" jeżdzi sobie kulturalnie na r6 :wink: A co sie będzie czaił :biggrin: hehe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.