Przegląd iOC

[kubaz]

Jeśli kupuje motocykl który załóżmy nie miał opłacanego OC przez 2-3lata i nie miał robionego przeglądu też przez 2-3 lata to ja będę musiał pokrywać koszty zaległego OC czy splata pozostaje poprzedniemu właścicielowi?.

[Filip]

Nikt nie będzie cię ścigał za to, że poprzedni właściciel nie opłacał OC i nie robił przeglądu. Sęk w tym, że w dniu zakupu musisz wykupić OC na siebie. Za brak przeglądu możesz mieć kłopoty tylko w razie kontroli - żaden urząd nie rejestruje faktu przedłużenia badań technicznych.

[Dybcio]

Za brak przeglądu możesz mieć kłopoty tylko w razie kontroli - żaden urząd nie rejestruje faktu przedłużenia badań technicznych.

 

Filip mógłbyś trochę jaśniej bo nie zakumałem :crossy: O co chodzi :)

• Pozdrawiam
  

[Browarny]

Jeśli kupuje motocykl który załóżmy nie miał opłacanego OC przez 2-3lata i nie miał robionego przeglądu też przez 2-3 lata to ja będę musiał pokrywać koszty zaległego OC czy splata pozostaje poprzedniemu właścicielowi?.

OC to OC a przegląd to przegląd. Tak jak napisał Filip, kupując sprzęta bez OC musisz je wykupić na siebie najpóźniej w dniu zakupu. Natomiast - o ile mi wiadomo - bez przeglądu nie dostaniesz stałego dowodu rejestracyjnego, dopiero jak dostarczysz papier ze stacji diagnostycznej z aktualnym przeglądem to Urząd wyda Ci dowód. Było zresztą na ten temat pisane wiele razy.

[Dybcio]

Browarny - bez przeglądu zostaniesz odesłany z kwitkiem. Brak przeglądu = pojazd nie dopuszczony do ruchu, a takiego zarejestrować się nie da.

• Pozdrawiam
  

[Filip]

Filip mógłbyś trochę jaśniej bo nie zakumałem :banghead: O co chodzi :crossy:

• Pozdrawiam
  

 

Diagnosta wbijając pieczątkę do dowodu nie powiadamia o tym nikogo, nie wpisuje do bazy danych itd. Urzędasy mogą sprawdzić na odległość czy ktoś ma wykupione OC - Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny rownież :P tutaj fakt zawarcia umowy jest rejestrowany.

[Dybcio]

Diagnosta wbijając pieczątkę do dowodu nie powiadamia o tym nikogo, nie wpisuje do bazy danych itd.

No i zgadza się :D ... ale zapomniałeś jeszcze dopisać, że nie wystawia też za to paragonu i całą kasę za badanie bierze sobie do kieszeni :banghead: :D

Może trochę podstaw prawnych:

 

Ustawa z dnia 20.08.1997 Prawo o ruchu drogowym

 

Art. 80a. 1. Tworzy się centralną ewidencję pojazdów, zwaną dalej "ewidencją".

 

........

 

2. Dane lub informacje, o których mowa w ust. 1 i ust. 1a, przekazuje do ewidencji:

 

1) wymienione w ust. 1 pkt 1-5 - organ właściwy w sprawach rejestracji pojazdów, niezwłocznie po zarejestrowaniu pojazdu, oraz - w przypadkach, o których mowa w pkt 1 lit. h i lit. j - także stacja kontroli pojazdów, która wykonała badanie techniczne pojazdu, niezwłocznie po jego wykonaniu;

 

Tutaj jest cała cytowana ustawa:

http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?tod...D20050908Lj.pdf

 

A tutaj jest mała prezentacja w PowerPointcie na temat przekazywania danych do CEPIKu:

http://www.cepik.gov.pl/portal/plik/skp_mikolajki.ppt?id=29

 

W praktyce wygląda to w ten sposób, że na koniec miesiąca każda SKP przesyła do swojego starostwa wykaz wykonanych badań technicznych. Następnie osoba ze starostwa wprowadza to bazy danych (CEPIK). W tej prezentacji jest pokazane właśnie jak to wygląda w tej chwili a jak ma wyglądać po uruchomieniu w pełni sprawnego CEPIKu.

 

Na dzień dzisiejszy wiele stacji nie wysyła do swoich starostw wykazów badań technicznych a to z tego względu, że te starostwa nie wiedzą o takim obowiązku lub po prostu nie chce im się tonąć w kolejnych tonach papierów :wink:

 

Wyżej wymieniony CEPIK ma to zmienić - ale z własnego doświadczenia wiem, że nie nastąpi to zbyt szybko :banghead:

 

Urzędasy mogą sprawdzić na odległość czy ktoś ma wykupione OC - Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny rownież :banghead: tutaj fakt zawarcia umowy jest rejestrowany.

Tego też nie rozumiem - możesz jaśniej :crossy: :banghead: Po co urzędnik ma sprawdzać fakt zawarcia umowy OC, skoro Ty idąc do rejestracji masz obowiązek przedstawić dowód zawarcia ubezpieczenia OC :P

• Pozdrawiam
  

[SOWA]

Witam.

 

Pozwolę sobie podłączyć się do tematu.

 

Z tego co napisaliście oraz co wyczytałem na www.ufg.pl (godzinę temu się dowiedziałem że istnieje taka instytucja) wnioskuję, że czeka mnie zapłata kary.

 

w X 2003 na spółkę z siostrą kupiłem motocykl MZ ETZ. Motocykl kupiłem od kogoś, kto nie był na dowodzie rejestracyjnym, dostałem tylko ksero umowy sprzedaży między nimi. W urzędzie skarbowym nie było problemu, ale nie chcieli mi zarejestrować MZ a poprzedni właściciel nie chciał oddać/nie miał tej umowy, ale w końcu (trochę to trwało) udało się i mam już białą blachę i miękki dowód.

 

Tak sobie przeglądam forum i natrafiłem na ten właśnie wątek. Jako że kupiłem MZ w 2003 roku (jakby nia patrzeć 14 minęło) zapłacę 100% "Opłaty za niedopełnienie obowiązku ubezpieczenia

obowiązkowego" czyli 390zł.

 

Dodam, że od poprzedniego właściciela nie otrzymałem żadnej polisy OC.

 

Mam 3 pytania:

 

1) Skąd oni niby wiedzą/dowiedzą się że nie miałem ubezpieczenia OC czyli kto może mnie podkablować (umowy jeszcze nie zawarłem więc dalej nie mam)

 

2) Dlaczego w urzędzie rejestrującym nie informują o konieczności zawarcia umowy OC najpóźniej w dniu zakupu

 

3) co z terminem zakupu OC jeśli pojazd poprzedniej nie posiada i nie ma ważnego badania technicznego? Czy taki pojazd zostanie ubezpieczony?

 

Normalnie paranoja z tym całym Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym!!!

 

Pozdrawiam i życzę jak najmniej styczności z urzędasami...

[Barnaby]

Browarny - bez przeglądu zostaniesz odesłany z kwitkiem. Brak przeglądu = pojazd nie dopuszczony do ruchu, a takiego zarejestrować się nie da.

nie zostaniesz odesłany, tylko dostaniesz miękki kwit i skierowanie na stację diagnostyczną celem zrobienia przeglądu. diagnosta wydaje ci papier że moto jest ok, z którym zaginasz do wydziału komunikacji i tam wydają ci twardy kwit.

Jeśli chodzi o OC to tak jak wcześniej powiedziano - płacisz tylko za swoje. W d*ie masz że poprzedni właściciel nie płacił. i dlatego ważne jest opłacenie składki w dniu zakupu pojazdu.

jeśli chodzi o to co pisze SOWA, to zmieniłbyś zdanie na temat UFG gdyby ktoś bez OC rozpieprzył ci motocykl. miom zdaniem instytucja jest dobra, tylko jeszcze słabo funkcjonuje.