Skocz do zawartości

Deszcz. Jazda w deszczu


Sofija
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  KBLKM napisał:

Nie jestem jednak w stanie jezdzic w deszczu w nocy.

 

Zgadzam się , przesrane ... zupełnie jak w maluchu z zepsutymi wycieraczkami :icon_mrgreen: Czasami sam już nie wiem czy wtedy jechać z podniesioną czy opuszczoną szybą ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Yans napisał:

I może jeszcze parę rodzajów, które chyba każdy z nas przeżył :icon_mrgreen:

Pozdro

Deszcz to jest lajcik. Najgorzej jest po deszczu, kiedy spod kół samochodów leci ci na wizjer brejucha, a ty możesz ją sobie jedynie rozmazać. Deszcz przynajmniej jest czysty.

 

pozdr

 

  KBLKM napisał:

Deszcz moze byc, mialem okazje jechac kilka razy i mozna to przezyc.

Nie jestem jednak w stanie jezdzic w deszczu w nocy. Widac 5x mniej, jest zimno, mokro i niebezpiecznie, a do tego swiatla z naprzeciwka oslepiaja 2x bardziej. Absolutnie 0 funu z jazdy.

W takich okolicznościach rodzą się mężczyźni :icon_evil: :buttrock:

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeetam. Mozna sir przywyczaić. Kiedys tez balem sie jazdy w deszczu bo Jawa 350 nawet na suchym ledwo się trzymała drogi. Ale teraz po ponad 2 latach na kurierce w UK gdzie deszcz to taka normalka że gdy swieci slonce to sie zastanawiam co jest nie tak? Ogólnie na jazdę w deszczu i chłodne dni należy obniżyć cisnienie w kołach, ale nie więcej niz 5-10%. Jest bezpieczniej wtedy bo oponka styka się wieksza powierzchnią = wiecej przyczepności. Ale jak za duzo się upuści to będzie też wesoło. :biggrin: Testowane osobiście. Zimą cały czas latam na niższym cisnieniu. A ostatnio zimą w PL wybrałem się Electrą do siostry (20km) i zostałem na noc, rano patrze przez okno a tam snieżek i -4stopnie. Spuściłem ok.5psi (a zalecane jest 36psi), krótka jazda aby sprawdzić heble - ile mogę na nich polegać i ile opony wytrzymają, a oponki na klimat USA więc w taką temp. były prawie jak drewno twarde. Ale jakos dało radę, wróciłem do dom cały i prawie zdrowy. :biggrin:

 

  KBLKM napisał:

Deszcz moze byc, mialem okazje jechac kilka razy i mozna to przezyc.

Nie jestem jednak w stanie jezdzic w deszczu w nocy. Widac 5x mniej, jest zimno, mokro i niebezpiecznie, a do tego swiatla z naprzeciwka oslepiaja 2x bardziej. Absolutnie 0 funu z jazdy.

 

Hehe. Coś ci się pomyliło. To wtedy dopiero jest fun z jazdy. W cieply sloneczny dzien kazdy potrafi jechać moto. W taką pogodę tylko najtwardsi. A po dotarciu do celu masz tą satysfakcję ze odwaliłeś prawdziwy hardcore i z akcentem kozaka mówisz"...Eeeeetam. To była bułka z masłem.." jednocześnie mocząc nogi w gorącej wodzie. :biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  qurim napisał:

Hehe. Coś ci się pomyliło. To wtedy dopiero jest fun z jazdy. W cieply sloneczny dzien kazdy potrafi jechać moto. W taką pogodę tylko najtwardsi. A po dotarciu do celu masz tą satysfakcję ze odwaliłeś prawdziwy hardcore i z akcentem kozaka mówisz"...Eeeeetam. To była bułka z masłem.." jednocześnie mocząc nogi w gorącej wodzie. :biggrin:

Tak!!! Zdecydowanie jest w tym coś. Ja do tej pory wspominam bardzo pozytywnie swoje 17 godzinne zmagania z deszczem i wiatrem na nakedzie :biggrin:

Boże, najgorsza lura na najpodlejszej stacji benzynowej smakuje jak nektar :biggrin: A satysfakcja z dojechania do celu - bezcenna.

Ostatnio jak wjechałem w centrum burzy (a to miała być lajtowa przejażdka, więc nawet kondona nie miałem) to poczułem właśnie to "coś". To "coś", że zwalniasz do 40km/h i nadal g***o widać przez wizjer kasku. Zjeżdżasz na pobocze i po prostu stoisz, a kubły wody leją się za kołnierz :bigrazz: potem trochę lżej już pada (ale nadal konkretnie), a Ty już jedziesz, bo w sumie przestaje. Taaak. Zdecydowanie to lubię.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Ja wczoraj zaliczyłem 64 km jazdy w scianie deszczu i potężnej burzy wracając z Wisły do domu o godzinie 23 w nocy. W momencie jak wsiadałem na moto, to tak zaczeło nap.....deszczem ze nic nie było widać...a tu jeszcze ciemno było na dodatek :]. Ale do domu daleko a nocka mi sie nie usmiecha poza domem wiec gaz i jedziemy. Tyle dobrze ze z pasazerem to aby tył nie gubił mi trakcji. Ale najlepsza jest woda spod kół cieżarówek jadacych w koleinach jak czołowo przelewa sie to wszytsko przez całe moto wraz z kierowcą. Po wczoraj nawet wewnątrz kasu mam mokro hehe.

 

Ale podstawa to czysta szybka w kasku. JA tez zajechałem na stacje i zaraz wyczysciłem ja papierem z 2 stron, i wtedy nic sie nie rozmazuje. Tylko trzeba pamietac zeby nie przecierac w deszczu szybki ręką bo wtedy przejeb....., wsyztsko zaraz sie tłuste robi, rozmazuje, woda nie chce spływać.

Edytowane przez Arni GS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  qurim napisał:

eeetam. Mozna sir przywyczaić. Kiedys tez balem sie jazdy w deszczu bo Jawa 350 nawet na suchym ledwo się trzymała drogi. Ale teraz po ponad 2 latach na kurierce w UK gdzie deszcz to taka normalka że gdy swieci slonce to sie zastanawiam co jest nie tak? Ogólnie na jazdę w deszczu i chłodne dni należy obniżyć cisnienie w kołach, ale nie więcej niz 5-10%. Jest bezpieczniej wtedy bo oponka styka się wieksza powierzchnią = wiecej przyczepności. Ale jak za duzo się upuści to będzie też wesoło. :icon_mrgreen: Testowane osobiście. Zimą cały czas latam na niższym cisnieniu. A ostatnio zimą w PL wybrałem się Electrą do siostry (20km) i zostałem na noc, rano patrze przez okno a tam snieżek i -4stopnie. Spuściłem ok.5psi (a zalecane jest 36psi), krótka jazda aby sprawdzić heble - ile mogę na nich polegać i ile opony wytrzymają, a oponki na klimat USA więc w taką temp. były prawie jak drewno twarde. Ale jakos dało radę, wróciłem do dom cały i prawie zdrowy. :buttrock:

Hehe. Coś ci się pomyliło. To wtedy dopiero jest fun z jazdy. W cieply sloneczny dzien kazdy potrafi jechać moto. W taką pogodę tylko najtwardsi. A po dotarciu do celu masz tą satysfakcję ze odwaliłeś prawdziwy hardcore i z akcentem kozaka mówisz"...Eeeeetam. To była bułka z masłem.." jednocześnie mocząc nogi w gorącej wodzie. :bigrazz:

Deszcz to pikuś. Ale w śnieg jechałem tylko raz. Przez całądrogę zastanawiałem się pod którym samochodem wyląduję. To był pierwszy i ostatni raz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze kolega, ktory pisze "Kiedys tez balem sie jazdy w deszczu bo Jawa 350 nawet na suchym ledwo się trzymała drogi. " - po prostu nie umial sie tak troszke starac o swoja jawe? :biggrin:

przelecialem na jawie przez cala skandynawie (z nordkappem wlacznie), a tam deszczu nie brakuje.. i co? ano nic..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w trasie zaliczyliśmy oberwanie chmury i burzę. Jadąc przez las pokonywaliśmy łagodny zakręt w lewo. W jego szczycie spotkaliśmy się z jadącym z przeciwka TIR-em, który dawał ile wlezie. Droga była dziurawa a dziury wypełnione po brzegi błotem wymywanym z lasu. Dostaliśmy fontannę brei spod przedniego koła tirolota. Przez moment straciłem widoczność na to co się dzieje na drodze i najechałem na zasr@ny lepik, którym łączą załatane dziury. W efekcie wpadliśmy w boczny poślizg. Nie widząc nic lecieliśmy gdzieś na bok. Nie wiem jakim cudem złapaliśmy ponownie przyczepność. W każdym razie gdy już odzyskałem wizje to byliśmy już za zakrętem jadąc przy krawędzi asfaltu. Skończyło się na strachu a nic się nie stało bo jechaliśmy spokojnie. Uważajcie na to badziewie - podczas deszczu gdy asfalt robi się "błyszczący", trudniej jest go dostrzec nawet gdy nic nie "sra" na wizjer :icon_mrgreen:

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...