Skocz do zawartości

znow rozrusznik w wirówce...


Palo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki - Lucack. Skontaktuję się z tym człowiekiem i zobaczymy może coś poradzi (mam nadzieję) jak coś to napiszę do Ciebie. SERDECZNIE POZDRAWIAM i jeszcze raz dziękuję!!! :icon_twisted:

 

no mamy niemal październik a mój rozrusznik działa bezawaryjnie, no czasem może złapie poślizg ale wtedy trzeba puścić guzik startu i powtórzyć.

a jeśli chodzi o te sprężynkę z koła rozrusznika to jest to hamulec, powodujący że po puszczeniu guzika start, koło rozrusznika szybciej się zatrzymuje i prędzej przestaje terkotać. Ja tej sprężynki nie założyłem w ogóle ze względu na słaby stan gwintów w karterze do przykręcania lewej kapy - miełem to zrobić potem ale nie zrobiłem. efekt jest taki że naciskam przycisk, silnik zapala, puszczam przycisk i wtedy kółko jescze pare razy terkocze i wraca na swoje miejsce i jest już cicho. Może brak tej sprężynki powoduje, że jakby rozrusznik jest odciążony i lepiej zazębia???

 

 

ej no chopy, ile to tych iksfałek "SE" jeździ po mazowieckim?

moznaby tak sie kiedys spiknąć na jakieś palenie gumy

no, żartowałem z tym paleniem gumy bo znaleźć dobry kardan nie byłoby łatwo

ale popatrzeć na siostrzyczki byłoby miło

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 1 miesiąc temu...

no i szlak by trafil,rozebralem rozrucha a tam pozadek!! tulejki git,łozysko git wszystko niby wpozo a po wkreceniu nie moze rozkrecic 920 cm3 do odpału.Moja diagnoza: szlak trafil uzwojenie.ma zbyt malo mocy aby ukrecic silnik ( zjarane pewnie pare sekcji uzwojenia wirnika.) tylko skad tu teraz wziac nowy caly rozrusznik badz sam wirnik?

miałem to samo jak rozkręciłem było ok ,wymieniłem tulejki wszystko przeczyszczonei szczotki nowe.na stole działal jak wariat a po wkręceniu lipa ...strasznie ciężko kręcil i co sie okazało....

tulejki za długie i po wkręceniu sie ściskaly i klinowaly cały rozrusznik i w ten sposóób na uzwojeniu luty puścily i nowy problem ale zrobiłem wszystko i gra ..pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Witam, troszeczkę odświeżę temat bo...

 

...Chyba udało mi się znaleźć usterkę w rozruszniku i wydaje mi się, że może ona być odpowiedzialna za większość naszych bolączek. Ale po kolei. Nie jestem specjalistą więc opis może być trochę chaotyczny, ale mam nadzieję, że zrozumiecie.

 

Objawy:

Rozrusznik ledwo obraca silnikiem, wydaje dziwny dźwięk. Po wykręceniu świec kręci jak szalony.

 

Dotychczasowy patent:

Podkładka wsadzana miedzy obudowę rozrusznika (chyba każdy zainteresowany wie o czym piszę).

 

Problem:

Zewnętrzny pierścień przekładni planetarnej w rozruszniku.

 

Jak na to wpadłem:

Wielokrotnie rozbierałem i składałem rozrusznik szukając rozwiązania. Po którejś z kolei takiej operacji trzymając za zewnętrzną zębatkę, pokręciłem wirnikiem. Zamiast zębatki zdawczej kręcił się zewnętrzny pierścień przekładni planetarnej (tutaj właśnie wkłada się podkładkę, która po skręceniu obudowy dociska zewnętrzny pierścień przekładni planetarnej w jakimś stopniu blokując ją).

 

Naprawa:

Sprawa jest prosta. Wyciągamy i rozkręcamy rozrusznik (opis pominę, chyba każdy zna sposób wyciągania i wkładania bez spuszczania oleju i odkręcania pokrywy bocznej). Należy oczyścić przekładnię (jeżeli zachodzi taka potrzeba zdemontować pierścień zewnętrzny), dorobić kliny (bo w taki sposób zamocowany jest pierścień), znaleźć miejsca, w których mają być kliny, wcisnąć kliny i porządnie skręcić rozrusznik.

 

Efekt:

Po założeniu rozrusznika odpalamy motorek, skaczemy, krzyczymy z radości, tarzamy się po podłodze, otwieramy szampana, piwo, flaszkę etc. (co kto lubi) i cieszymy się jazdą.

 

Dlaczego uważam, że ta usterka jest odpowiedzialna za większość bolączek? Na mój chłopski rozum, skoro część obrotów ucieka na przekładni planetarnej, to na ślimaku nie ma dostatecznej mocy do wyrzucenia zębatki i właściwe zazębienie, częściowe zazębienie powoduje wyrabianie się trybów i charakterystyczne dźwięki. Ale to tylko moje domysły.

 

Niestety nie miałem za dużo czasu na testowanie rozrusznika (wyemigrowałem z kraju). Ale po tym zabiegu po jakimś czasie skręciło mi obudowy rozrusznika tak, że jedna ze śrub (tych długich, które trzymają rozrusznik w kupie) stykała się ze śrubą mocującą przewód zasilający. Dlatego ważne jest dobre złożenie.

 

 

Jeżeli macie jakieś uwagi, pytania, zachęcam do dyskusji. Może się mylę i ktoś mnie sprostuje.

 

Życzę dużo radości z użytkowania naszych zabytków i szerokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na razie wymieniłem koło zamachowe u siebie i w tamtym roku miałem na nowo lutowany(?) rozrusznik - bo go spaliłem kręcąc w nieskończoność. Jak dotąd jestem zadowolony bo kreci i odpala już dużo lepiej . Może coś w tym jest co opisujesz, ale ja mam na jakiś czas dosyć rozbierania :buttrock: Pozdrawiam właściciela wręcz elitarnego modelu na tym forum :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...