Opisz swoj najwiekszy speed....

[Domier]

224 wg gpsu i jakos tak juz reka sie cofala

[Qwintus]

Dzisiaj około 210 :buttrock: , bałem się włączyć 5 bieg - za krótko znamy się z moją rf-ką :buttrock: . Może

w następnym sezonie będzie więcej..

[Maestro]

sraka chwyciła... to był największy speeeeeddd.... haha... i opisywać nie będę

Edytowane 6 Lipca 2008 przez Maestro

[Raio]

Do tego tematu można dodać jeszcze drugi co istnieje "ile jechałeś najszybciej na swoim motocyklu" dodać do niego nowy temat pt. "pochwal się długością swojego członka" i jest szansa że powstanie nowy dział :)

[kornol]

280 km/h Busa 2008 , licznikowo poszła by jeszcze więcej ale nie było gdzie.

 

Tak mi sie zdawało że chyba był podobny temat :/

[alone]

359,28 km/h ale było pod górkę !!!

I kto to sprawdzi ???

 

Ale ktoś młody i naiwny będzie próbował, aby się pochwalić na forum - a może jeszcze nie nauczył się hamować ?!

[Driver]

Kiedyś Jawe 350 TS rozpędziłem do 150 ... (ale było trochę z górki a Jawa miała planowane cylindry...).

Zygzakiem rozkręciłem do 200 (na dwupasmówce z Płońska do Warszawy)... dalej się bałem, bo wtedy prowadziłem dopiero moto od gościa od którego kupiłem. Ale droga tam jest naprawdę żyleta (za Płońskiem oczywiście, a nie przed Warszawą).

 

 

mój zygzak 210 ale normalnie max 190 więcej nie przekraczam.

 

Bmw 730 220 km/h

Omega B 2.0 210 km/h

 

Wszystko na polskich drogach czyli logicznie myśląc i tak za szybko. Najbardziej chyba boję się czynników niezależnych odemnie tj. awaria sprzętu lub ZWIERZĘTA przebiegające przez droge.

[kfazimotor]

nie wiem, bo nie mialem przyrzadow pomiarowych, ale pies biegl obok i widac bylo ze sie meczy, wiec musialo byc dosc.

[Maestro]

nie wiem, bo nie mialem przyrzadow pomiarowych, ale pies biegl obok i widac bylo ze sie meczy, wiec musialo byc dosc.

... szybko.

 

 

Bugatti veyron - 360 km/h

Edytowane 14 Lipca 2008 przez Maestro

[jachuer5]

Felicją 180km/h, maluchem 140km/h...Ludzie, pierdolnijcie sie w głowę. Mój tata jak sobie ze mną poczytał wasze wypociny, to mało się nie zabił, lecąc z fotela....

Edytowane 16 Lipca 2008 przez jachuer5

[Evergreen]

Bugatti veyron - 360 km/h

 

To musisz być z Wro i, bo tu jedyny Veyron w Polsce (niestety nie mój) :icon_biggrin:

[kfazimotor]

nieprawda. Ja mam dwa. A żona jeszcze dwa. A w Wieliczce widziałem jednego przerobionego na pick-up'a.

[Maestro]

Bugatti veyron - 360 km/h

To musisz być z Wro i, bo tu jedyny Veyron w Polsce (niestety nie mój) :)

 

hehe... jestem prawie z drugiego krańca Polski :buttrock:, a owszem mój znajomy w ramach swojego biznesu zna właśnie z tego Wro

 

ja po prostu nabijam w butelkę... do luftu takie przechwałki.... odkręcić manetka, albo dać w pedał do dechy - no problem...

jest znacznie więcej adrenaliny, gdy pojawi się przeszkoda przed Tobą i musisz.... wyhamować

i te kilkaset metrów przestrzeni przed Tobą okazuje się, że jest niczym,,,,

[Evergreen]

hehe... jestem prawie z drugiego krańca Polski :cool:, a owszem mój znajomy w ramach swojego biznesu zna właśnie z tego Wro

 

ja po prostu nabijam w butelkę... do luftu takie przechwałki.... odkręcić manetka, albo dać w pedał do dechy - no problem...

jest znacznie więcej adrenaliny, gdy pojawi się przeszkoda przed Tobą i musisz.... wyhamować

i te kilkaset metrów przestrzeni przed Tobą okazuje się, że jest niczym,,,,

 

Zgadzam się z Tobą :biggrin: . Dlatego nie pisałem o swoich maksach, bo mi to trąci trochę chwaleniem się kto ma dłuższego...

Co do Veyorna - nie mogłem się powstrzymać :( Kiedyś podjeżdżam na światłach, patrzę w bok, a tu auto na pół hektara i do tego na wrocławskich blachach... Aż w szoku poszukałem w necie i ustaliłem, że (przynajmniej wtedy) to był jedyny w PL.

Rzeczywiście adrenalina to dopiero jest przy hamowaniach :cool: Ja kiedyś przy 40 kmh miałem takiego kicka, że hej (opisałem w topicu o podstawach, które każdy powinien znać..)

 

nieprawda. Ja mam dwa. A żona jeszcze dwa. A w Wieliczce widziałem jednego przerobionego na pick-up'a.

 

Dobrze, że nikt go nie przerabiał na kampera :biggrin:

[Lukass102]

Mój największy speed to było coś pod 40km/h z górki, dokładnie nie wiem, bo byłem zajęty patrzeniem na drogę i trzymaniem się kierownicy i bałem się wrzucić ostatni (3-ci) bieg w tym jakże bestialsko szybkim simsonie :P Wrażenia były znacznie większe jak teraz na jakimś mocniejszym sprzęcie, bo wtedy jeszcze karty motorowerowej nie miałem i pierwszy raz w życiu osiągnąłem taką prędkość samodzielnie na moto :buttrock: ;)