Skocz do zawartości

Zamość - o której godz. wyjazd? 07.IV


Rekomendowane odpowiedzi

Wyjazd cudów niewidów - Ural w trasie osiągał prędkości 100 plus wyprzedzanie (podobno czasem podchodził pod 130), spalił w drodze do Zamościa 4,7 litra/100... A narzędziownik otwierałem tylko po to by dać klucza 12 by w japonii dokręcić kleme akumulatora :-). Na prawie 700km poszłojakieś 0,7l. oleju. A sam pobyt na miejscu... mmmmhhh bajka! Poznałem ludzi, sma dalszych wypraw, piękne winkielki o zmroku... ech pięknie było :-D !

Dzięki ludzie, było bomba!

PS: fotki dam wieczorem.

Edytowane przez wieczny student
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra dobra .. to ja też się odmelduję .....

 

Dzięki wszystkim, za fajniutkiego zlota ... tylko se jakoś gardziołko zdarłem .. :biggrin:

 

Sorki, że nie pożegnałem się ze Wszystkimi ale o 7 rano to mało kto nie spał....

Wracało mi się też w sumie szybko .... o 9:40 byłem już w Baniosze za Górą Kalwiarią.... a dzięki temu, że tak rano to mało katamaranów śmiga po Lubelskiej ...

 

Tomku dzięki za zaproszenie na wyjazd .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

PS: fotki dam wieczorem.

 

Czekamy :biggrin: z niecierpliwością... :buttrock:

 

A w Zakręcie to mnie paskudnie oszukaliście :buttrock: Czekałem chyba ze 20 minut kilkaset metrów dalej na Jet'cie. I nic... A ja myślałem, że Wy zatrzymaliście się tylko po to, aby zatankować... :biggrin: :evil:

Edytowane przez Pawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem :-) (już dawno). Droga bardzo fajna, mały ruch, udało się jeszcze przed deszczem.

 

Pozdro, Paweł

 

PS. Dawać te foty :-) (tylko najlepiej w formie linka do zewnętrzanego źródła, nie wklejajcie ich w temat, bo się coponiekórym długo otwiera i potem zamieszanie jest).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja sie odmeldowywuje :buttrock: Wszystkim bardzo dziekuje a w szczegolnosci Radkowi :biggrin: gdyz wlasnie dzieki niemu dojechalam na motocyklu a nie pks-em :evil: o rany jestem pod wrazeniem wyjazdu i przez to juz sama nie wiem co napisac.. ale na pewno byl to zlot pierwsza klasa :biggrin: a i kielbaska nad zegrzem baaardzo smaczna :buttrock:

 

A jeszcze jedno mam pomysl aby zgrac wszystkie fotki i filmy na plytki ktore oczywiscie dostana wszyscy ktorzy beda chcieli :smile: co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w Zakręcie to mnie paskudnie oszukaliście :buttrock: Czekałem chyba ze 20 minut kilkaset metrów dalej na Jet'cie. I nic... A ja myślałem, że Wy zatrzymaliście się tylko po to, aby zatankować... :buttrock: :biggrin:

:biggrin: :evil: :smile:

Było tak:

- raz, dwa, trzy... jednego brakuje!

- kogo?

przerwa, wszyscy myślą....

- JACKA!

- aaa, ja go widziałem, nie wyrobił się na hamowaniu i pojechał już sam do domu.

:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba mijalem ktoras z grup powrotnych..jakies 10km od lublina ok.11:30 na trasie chelmskiej. jechalem czerwono-czarna cebra z plecakiem i plecaczkiem do krasnego stawu cisnelismy.pogoda zajebista tylko wiatr nieprzyjemny od zachodu i trzebabylo sie pochylac.pozdroo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe było sympatycznie, nawet deszczyk pod koniec ;-)

wszystkim dziekuje za miły pobyt,

no i pokojowe pisenki ;-)

 

"Maryś nasza Maryś

tankuje ixjote

jak nie zatankuje

pójdzie na piechote

 

Oj dana oj dana

oj dana oj dana

jak nie zatankuje

pójdzie na piechote

 

W gieesie Kulika

sprzęgło wyślizgane

panienki w Zamościu

są oczarowane

 

Oj dana oj dana

oj dana oj dana

panienki w Zamościu

są oczarowane"

 

:biggrin: :buttrock:

 

To i ja mam dalszą część naszej ballady o współlokatorach:

 

Zbyszek, nasz Magister

do Warszawy pruje

z tyłu siedzi Jadzia

plecy mu masuje

 

Jadzia vel Alicja

na swój motór zbiera

bo poznała JAZDĘ

z kanapy Fazera

 

 

Ogromnie dziękuję wszystkim za wspaniałą wyprawę! Dla mnie był to debiut wyjazdowy, bo na swojej xjocie jeżdżę dopiero tydzień. Dzięki temu niedoświadczeniu przysporzyłam współpodróżnikom dodatkowych atrakcji - Resor, Loluch - dzięki za pomoc w zdobyciu wachy! :buttrock: Ostatecznie udało mi się dojechać tam i z powrotem, zaliczając na ostatnim odcinku mokrą wiosenną pogodę. Głowę jeszcze mam pełną wrażeń, chętnie zobaczę fotki, a już nie mogę się doczekać kolejnego wyjazdu na podbój Torunia! Najlepiej w takim samym składzie i z tymi samymi współlokatorami :evil: Magistrze, czekamy z Jadzią i Tomkiem na Twoją wersję piersi. Z kurczaka oczywiście.

 

Pozdrawiam całą ekipę i oczywiście wielkie ukłony dla organizatora Komandira Kulika! :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zagladalem ta ten dzial :buttrock: a szkoda, dopiero dzis sie zorentowalem ze to wy odwiedziliscie moje miasteczko... widzac po postach wyprawa sie udala i ciesze sie, z kims nawet rozmawialem w motelu tylko nie wiem z kim -dwie dziewczyny przyszly po cytryne :biggrin: przyznac sie kto to byl, i jeszcze tylko taka moja mysl ... przy organizowaniu podobnej wyprawy moze wartoby bylo sprawdzic czy jest ktos z docelowego miastka na forum i napisac do niego :buttrock: na PW napewno pomoglbym wam dosc duzo w motelu z rezerwacja bo znam dobrze wlascicieli.. no ale i tak jest super ze wszystko sie udalo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście melduje swój powrót ,który miał miejsce o 12.00 kiedy to wprowadziłem Bandziora do garażu.

SUCHUTKIEGO BANDZIORA :biggrin:

Tempo mieliśmi iście wyścigowe mimo ,że przed wyjazdem pewna niewiasta twierdziła ,że 100 nie przekroczy :buttrock: . W efekcie cieliśmy non stop 130-150. :biggrin:

Dojechaliśmy w słonku i na luzaku. :evil:

 

Wszystkim bardzo dziękuje za wspólny wypad.Niezapomniane chwile i te WINKLE :smile: o zachodzie słońca :biggrin: .Bardzo ciekawe wieczorne rozmowy o .....upuszczaniu ciśnienia :buttrock:

no i w ogóle takie tam....

Oczekuje kolejnego tak udanego weekendu.

 

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też już jestem, choć do Wawy dojechałem o 16.00 to zdążyłem zmoknąć jak gnój :buttrock: . Po drodze prowadziłem nierówną walkę z wiatrem, kilka razy mało nie zdmuchnęło mnie z drogi, brrr. Ale nie o tym, DZIĘKI wszystkim, którzy tam byli, za najlepsze chwile, poznać Was osobiście to zaszczyt :buttrock: i kupa radochy :biggrin: . Trza to będzie powtórzyć. Właśnie odzyskałem głos :evil: , a karaoke było wypas :biggrin: i ZDJĘCIA ! dawajcie zdjęcia!

 

 

Jak by ktoś zgrywał na płytkę to ja się piszę :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...