Skocz do zawartości

Ile jest w stanie wytrzymać silnik?


Fat
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawą odpowiedź na to pytanie można znaleźć pod tym linkiem:

http://www.icpnet.pl/~fat/kat.jpeg

 

A w dużym skrócie:

 

Goście postanowili sprawdzić, ile jest w stanie wytrzymać motocyklowy silnik. Obiektem "badań" było Kawasaki ZX-6R z roku '97 z przebiegiem 20 tys. mil (ok. 32000 km). Test polegał na tym, że panowie kręcili na postoju silnik na wysokich obrotach (powyżej 8000 krpm) przez pół godziny bez przerwy. Wydech był oczywiście czerwony jak marchewa i zionął ogniem, płyn chłodniczy się wygotował cały i wyleciał przez zbiorniczek wyrównawczy.

 

Po pół godziny panowie spuścili olej - był tak gorący, że wrzał i stopił plastikowy pojemnik, do którego go spuszczali. Następnie do silnika wlali zamiast 3,5 litra tylko litr oleju i kręcili go na odcięciu przez kolejne 1,5 minuty. Zakończyli katowanie dopiero wtedy, gdy wydceh przepalił się na wylot i musieli go potraktować gaśnicą.

 

Na drugi dzień, po uzupełnieniu oleju, motocykl jak gdyby nigdy nic odpalił i chodził bez żadnych podejrzanych dźwięków.

 

Kawasaki - any questions? :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedna Kawa. Swoją drogą to zadziwiające że ten motocykl chodził bez zarzutu po tym wszystkim. Ciekawe czy współczesne wyżyłowane sprzęty (np. 636) wytrzymałby tyle samo.

 

Kawasaki - any questions?

 

ee tam starego Fireblade'a nic nie przebije

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko ze juz nie ma kawasaki:( Suzuki kupilo akcje, za sezon czy dwa mają juz montowac siliniki z suzuki a ile zostanie samo logo to nie wiem, najlepszy przyklad nowego zygzaka (zzr 1400) w planach miał zniszczyć hajke a w miedzy czasie ich kupili i sprowadzili projekt nieco na ziemie co by nie przyćmić premiery nowej Hayabusy co ma za rok wyjsc, smutne ale prawdziwe, wkurzają mnie takie fuzje i w motorkach i w autach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy gadacie ja miałem motorynke z silnikiem komara.

 

Przez 5 km katowałem ją na pełnych obrotach bez filtra tak sie zagrzała że stopiła świece i troche jakby sie zatarła.

 

Byłem blisko stacji wiec przeprowadziłem ją te 300m kupiłem nową swiece zatankowałem paliwa i nalałem benzyny.

 

cylinder jeszcze niewysygł i niemogłem go odpalić z kopa wiec dałem mu wystygnąć.

 

Kolejna próba i fiasko cylinder chodził nadal bardzo ciężko.

 

odkręciłem świece nalałem troche oleju i zaczeło chodzić troche lżej.

 

Próbowałem ją odpalić ale gasła nawet z pychu jak włączyłem sprzęgło dolałem oleju do paliwka przepchałem 200m i zaczeła jakoś jechać.

 

wróciłem do domu te 5 km przy prędkości 30 km/h

 

Następnego dnia wyciągam ją, odpalam i normalnie jeździła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawasaki - any questions?

Mojego fiatrana (Borewicza, DF-a, kanta) katowałem 120 km bez oleju wracając do domu i przeżył, tylko panewki na......ły. Olej wyżygało przez nieszczelny czujnik ciśnienia oleju.

 

FSO 1500 - uber ales.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opinie na temat wytrzymałosci tej kawy to mozna wyciagnąc na podstawie ogledzin mechanika (po rozłozeniu i zmierzeniu wszystkiego). Nie wierze że po katowaniu motocykla z 1/3 stanu oleju nic sie nie stanie ;). To pewnie prowokacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...