Skocz do zawartości

Na pocieszenie-cala prawda o glebach


kacper_84
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Komar/ gleb brak,

 

Simsonek / dwie, w sumie ten sam powód piasek na skrzyżowaniu, z tym że druga (pierwsza bez strat...) była dodatkowo w kałuży ! Więc oprócz tego że trochę sobie nóżki i rączki starłem (troszkę tylko bo prędkości były nie za duże...) to się uświniłem... :?

 

Yamaha / też ze dwie... W pierwszym sezonie. Druga to mi się podnóżek nie rozłożył porządnie i... Zatrzymałem upadek w momencie dotknięcia migaczem chodnika... W migaczu poszła szybka... Pierwsza to przy zawracaniu, na własnej ulicy :) Kierownica skręciła mi się na maksa i jak zawracałem to się moto trochę za bardzo przechyliło a że byłem po ćwiczeniach i kilkudziesięciu kilometrach na moto, to tym razem (za drugim się udało, więcej siły miałem... :mrgreen: ) nie dałem rady utrzymać te ćwierć tony żelastwa i plastiku... Podniosłem i... Poleciało na drugą stronę... Myślełm że się zapłaczę... Straty to 3 szkiełka (daje się dobrze sklejać ;) ) i jeden migacz (trza było kupić nowy bo się nie da sklejać... :buttrock: )... Teraz ogólnie wymienione wszystkie mam już nowe migacze ;) Aha, obyło się bez uszkodzenia / przygniecenia mnie, nie wiem jak ale jak już moto lądowało na tym betonie to byłem już z metr od niego... Aha jeszcze raz zaliczył glebę beze mnie... Jak mi Mamusia wjechała katamaranem w moto jak sobie stało grzecznie w garażu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ;)

to jestem jednym z najtwardszych  dobra blizna nie jest zła  pozdr.

:lol: :lol: :) :lol: :lol: dobre, dobre :!: :!: :!:

no się trache pośmiałem- też akurat mnie się jedna blizna rzeźbi(jeszcze świerza- na kolanku), ale nie poszpanuje bo mam czasową utrate mobilności ;)

POZDR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jestem jednym z najtwardszych  dobra blizna nie jest zła  pozdr.

he he, ja mam niedużą bliznę na wardze, a zrobił mi ją mój własny ząb (z wewnątrz jamy ustnej) 8)

przywaliłem w auto i "jakoś" (ogólnie rzecz biorąc, to nie wiele pamiętam) dobiłem twarzą do wnętrza kasku, gąbki i styropiany zamortyzowały co mogły, ale i tak poczułem na ustach "szczękę" kasku. zęby nadal mam na miejscu :lol: a dziura w wardze powstała z powodu lekko wystających kłów(geny wampira, albo wilkołaka... muszę się dziadka zapytać, czy coś wie na ten temat... :twisted: )

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heheh ja miałem podobnie tylko troche bardziej drastycznie :)

 

Jechalem w kasku otwartym ( juz nigdy nie załoze ) na jakiejs crossówce 125 (kumpel dał sie przejechac) i oczywiscie przeskoczyłem sobie przez maly rów tylko, ze rozluzniłem za bardzo ramiona, amory dobiły i... przydzwoniłem szczeka w kiere ( na szczesnie miała taka gabke jak BMXy maja:) ) Efekt : dwa gorne kły wbiły mi sie w dolna warge:P jakos sie zagoiło :P a kły przypiłowałem u dentysty :mrgreen:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PM2Z tak ,tak, teraz to się nie przyzna czyja to sprawka tylko kręci że niby się ugryzł przez przypadek, a pewnie tak naprawde to sprawka rzeczonej wcześniej żony   :twisted:  :twisted:  <żart>
no dobra... było jak mówisz, chyba się zgłoszę do jakiejś grupy wsparcia, bo już mi się wymówki kończą... w końcu ile razy można mówić, że się ze schodów spadło :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skuter Peugeot Buxy 3 lata - 4 gleby

Kawasaki ZX-6R 2 lata - 4 gleby

Suzuki TL 1000S 2 lata - 2 gleby

Suzuki TL 1000R 2-gi rok - 0 gleb

Suzuki DR 350 pół roku - 5 gleb

MZ ETZ 250 miesiac - gleba i lot "na jezusa" pod oknem mojej dziewczyny :)

 

Chyba jezdzic nie umiem :) , pierwsze 2 sprzeyt mialy najgorzej (nauka jazdy) pozostałe gleby na szosach nie z mojej winy, no a DRka jest stworzona do szalenstw wiec byly to gleby wesołe :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikitl normalnie podbudowałes mnie  hehe miałeś niezłe przezycia z moto  wychodzi ci 2,5 gleby na jedno moto  

 

No wiesz sie katuje - sie przewraca :) Statystyke podnosi mi DRka, ale wiekszosc gleb na niej bylo wlasciwie na wlasne zyczenie, np staralem sie znalezc odpowiedz na pytanie czy da rade zrobic malego slajda na kostce brukowej i lisciach. Nie dalo sie :P Najlepsza byla mina kobiety ktora siedziala metr obok w swoim pieknym cinko-cienko, cos w stylu : "Mąż mnie zaje..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja np jak tylko latałem po terenie to zaliczałem dość szęsto ślizgi czy nawet gleby ale to była jazda nie spacerowa a bardzo agresywna :D

a poza tym lubiłem jazde w parterze:)))

 

bo enduro takie jest...a po przejściu na ucywilizowane sprzęty jak narazie nie miałem tego pecha.....i oby tak dalej.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje to po kolei:

 

- na motorynce i na piachu- jakieś 12lat temu.. mnie sie nic nie stało(Albo nie pamiętam)-bzyne poprostowałem :)...

 

-potem af1 w zakręcie hamowałem przed przejsciem dla szkodników- padła mi na lewa stronę-ja jakoś zeskoczyłem dziwnie- złapałem ją tuż nad ziemią(lusterko poszło podniosłem- i tu stało sie cos dziwnego-nie bardzo wiem co, w kazdym razie poleciała mi na prawą strone- straciłem drugie lusterko(znów złapałem tuz nad ziemią). poza lusterkami strat brak :D...

 

-dalej nsrką w lesie(nieco przerobioną) , na szutrowej drodze... przesadziłem z prędkością(gruuubo przesadziłem) awaryjne hamowanie skonczyło sie blokiem tylnego koła i efektowną glebą- zrobiłem 2 koziołki i zatrzymałem się na drzewie... kaskiem nie ruszyłem podłogi... wstałem ,wytrzepałem sie, podniosłem moto(pozbierałem fagmenty kierunkowskazu :P ) owiewek większość zdjąlem przed lasem,wiec przeżyły :>...i pojechałem dalej :D. kolano mnie bolało tylko przez pare dni...

 

-gsem: najpierw jak dałem sie pannie przejechac- siedziałem z tyłu,gleba przy ruszaniu- 5/h ;)- zryta pokrywa silnika lewa, kierunki uszkodzone,podnozki,klamka sprzęgła, lampa przednia,lusterko... panna kolanko ostro zjechane i dłonie, ja dłoń...

-niedawno dosc chciałem sie gskiem przejechac po lodzie... glebnął mi sie wyjezdzajac z garazu ... ja ustałem- samo moto padło,ciekawe. po tej jakies drobne ryski tylko...

 

mam wrazenie,ze miałem sporo szczęscia(zwłaszcza w lesie)... oby wszystkie kolejne konczyły się nie gorzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...