Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

NIe nie Luca musze rozwiać twoje marzenia ale niestety ja słysze co innego :D... a co do oleju to ja wiele nie jeżdże wiec wyjdzie raz na rok wymiana... pewnie co kokoło 4tys czy coś

 

tyle że leje różowego castrola to i moge pośmigać sobie dłużej na upartego.. ale akurat tak odświeżyć na wiosne można i skrzynie biegów ;)

 

a słuchaj co do miekszego siedzenia to ja wymieniłem gąbkę tzn tamtą ściąłem o połowe i uzupełniłem miekką gąbka na wcisk i drgań nie czuć :biggrin: tak wiec smiało mozesz tak zrobić... co do drgania na podestach to wystarczy mieć obuwie z grubszą gumą - np w sandałach praktycznien ie czuć drgań :) gorsze są chyba drgania na tych nózkach dla pasażera.. ale ja nigdy nie jechałem a moja Woman troche marudzi czasem... to tez jest ciekawe bo drgania jinluna zależą od pogody.. czasem wcale czasem drży.. cholera wie moze ma alergie na pyłki :flesje:?

Edytowane przez overkill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tez jest ciekawe bo drgania jinluna zależą od pogody.. czasem wcale czasem drży.. cholera wie moze ma alergie na pyłki :flesje:?

A wiesz, że coś w tym jest :flesje:

Ja też czasem mam takie wrażenie, szczególnie się uspokaja jak jadę w deszczu, lub w chłodną noc :icon_mrgreen:

Może coś w tym jest, że łyka chłodne wilgotne powietrze to się uspokaja :buttrock:

Po prostu ma zwykłego kaca :flesje:

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej wymieniłem na nowy wiosną, kiedy miałem 1,5 tys. przebiegu. Teraz mam 6 tys. Mechanik mówił coś, że po około 6-ciu można by wymienić na nowy, chociaż gdzieś słyszałem, że i po 10 tys. dopiero wymieniają.

Ja chyba przelecę jeszcze z 1500 km i wymienię.

Co do drgań. W sobotę podniosłem nieco poziom paliwa w gaźniku, co dało w rezultacie, że silnik wykręca teraz maksymalne obroty o jakieś 200-300 więcej niż dotychczas. Efekt jest taki, że o ile na zwiększeniu prędkości zbytnio nie zyskałem /czasem mam wrażenie że wcale/ o tyle drgania znacznie się zmniejszyły i przybyło mocy do pokonywania wzniesień. Gdzie dotychczas miał lekką zadyszkę, teraz ciągnie dzielnie bez spadku obrotów.

Kolejny mój planowany krok to wymiana dysz lub rozwiercenie tych co mam. Obecne mają 0,85 mm średnicy wtrysku, a ja zamierzam zwiększyć do 0,9 mm. Powinno dać wymierny efekt. Do tego trzeba będzie jeszcze chyba zmienić filtr powietrza, bo obawiam się, że obecny może nie przepuszczać wystarczająco dużej ilości luftu do gaźnika.

Przeraziłem się, kiedy wyjąłem kolektory ssące. To co zobaczyłem, to normalnie urąga wszelkiej sztuce mechaniki!!! Wewnątrz kolektorów masakra!!! Wyżłobienia i jakieś rowy, jakby szlifierką kątową były szlifowane. Powinno być równiutko jak na szkle. Wyszlifowałem i wygładziłem ile się dało, ale przy najbliższej okazji wymienię na inne oryginały z hondy albo suzuki /two-fifty lub maruder 250 powinny pasować/. Jestem pewien, że na kolektorach traci od cholery, bo nie wyobrażam sobie w jaki sposób mieszanka trafia do silnika? Jakie są zawirowania mieszanki w kolektorach? Normalnie masakra i tyle.

Kiedyś pisałem o pomyśle na zawieszenie silnika na czymś miękkim. Na razie zrezygnowałem z tego pomysłu, ponieważ po wymianie tylniej zębatki w regulacji gaźnika wibracje spadły do poziomu, który można by określić jako przyjemny. Odczuwalne są na poziomie dającym wrażenie, że prowadzi się sprzęta, ale nie przeszkadzają.

 

Tylne zawieszenie, a właściwie amory, nie są rewelacyjne.

Naprężenie wstępne sprężyn mam na trzecim ząbku dla siebie, ale z plecaczkiem i bagażem trzeba będzie jeszcze o dwa podciągnąć. Nie wiem, czy już skala się skończy, czy jeszcze jeden ząbek zostanie...?

Kiedy jadę sam, jest OK, ale z żoną na wybojach strasznie buja i czasem dobije.

Nie bardzo wiem, czy można regulować amory z tyłu czy tylko sprężyny, bo nie doszukałem się tam żadnej regulacji ani nic, co by o tym świadczyło? Jeśli nie, to amory po sezonie do wymiany pewnikiem pójdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

150 Jinluna po 1300km takie rzeczy sie podzialy:

 

*licznik predkosci przestal dzialac, aczkolwiek naliczanie kilometrow dziala

*cieknie bak paliwa pod spodem, tam gdzie jest czujnik

*przestal dzialac wylacznik zaplonu, kluczyki mozna wyjac ze stacyjki a motocykl dalej chodzi

*pekla rura gmola (sama z siebie, pewnie od drgan) , jakies 340* do okola, cudem sie jeszcze trzyma.

*przecieraja sie kable od migaczy o mocowanie tablicy rejestracyjnej (od drgan)

 

moc tej 150'ki jest ok, ale te wibracje silnika sa koszmarne, po chwili jazdy mialem mrowienie w d****. hehe dramat. Niezly wibrator... ja bym na tym dluzej nie wytrzymal . Ten sprzet jest ok do bujania po okolicznych wioskach, ale w zyciu nie wybralbym sie na dalsza trase

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sprzet jest ok do bujania po okolicznych wioskach, ale w zyciu nie wybralbym sie na dalsza trase

Dobrze gadasz, że ten sprzęt, bo jakaś padaka Ci się trafiła jednym słowem.

Ja swoim zaliczam jednorazowo trasy do 500km i oprócz trochę bolącej dupy nie miałem przygody-niespodzianki.

Ty jak widzę w opisie moto, też już nie obawiasz się dłuższego wypadu? :crossy: To do zobaczenia na jakimś zlocie :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej wymieniłem na nowy wiosną, kiedy miałem 1,5 tys. przebiegu. Teraz mam 6 tys. Mechanik mówił coś, że po około 6-ciu można by wymienić na nowy, chociaż gdzieś słyszałem, że i po 10 tys. dopiero wymieniają.

Ja chyba przelecę jeszcze z 1500 km i wymienię.

 

No a ja w instrukcji mam napisane, by wymieniać olej co 2 tyś km :) a i tak wymieniam co 3tyś.

Nie wiem dlaczego podali taką częstą wymianę oleju, może dlatego, że moto nie ma porządnego filtra oleju, tylko jakąś siateczkę do łapania grubszych kawałków i to dostęp do tej siatki nie jest łatwy bo trzeba odkręcić cały dekiel od strony sprzęgła.

Jak wymieniam olej po trzech tysiącach to już jest zanieczyszczony i zmienia barwę na prawie czarną. Zastanawiam się, czy nie wymieniać co cztery, ale że leję tani olej to nie ma co żałować.

Twój sprzęt Shipp się trochę różni od mojego to może masz i w silniku jakieś zmiany. Czy masz jakiś zewnętrzny filtr? Jak nie to wymieniaj olej trochę częściej niż co 6tyś.

 

Co do drgań. W sobotę podniosłem nieco poziom paliwa w gaźniku, co dało w rezultacie, że silnik wykręca teraz maksymalne obroty o jakieś 200-300 więcej niż dotychczas. Efekt jest taki, że o ile na zwiększeniu prędkości zbytnio nie zyskałem /czasem mam wrażenie że wcale/ o tyle drgania znacznie się zmniejszyły i przybyło mocy do pokonywania wzniesień. Gdzie dotychczas miał lekką zadyszkę, teraz ciągnie dzielnie bez spadku obrotów.

W jaki sposób podnieśli poziom paliwa, czy możesz zdradzić sekret?

Ciekawe ile Ci teraz będzie palił :)

Co do tych kolektorów to masz gumowe, czy z aluminium?

 

 

 

 

Tylne zawieszenie, a właściwie amory, nie są rewelacyjne.

Naprężenie wstępne sprężyn mam na trzecim ząbku dla siebie, ale z plecaczkiem i bagażem trzeba będzie jeszcze o dwa podciągnąć. Nie wiem, czy już skala się skończy, czy jeszcze jeden ząbek zostanie...?

Kiedy jadę sam, jest OK, ale z żoną na wybojach strasznie buja i czasem dobije.

Nie bardzo wiem, czy można regulować amory z tyłu czy tylko sprężyny, bo nie doszukałem się tam żadnej regulacji ani nic, co by o tym świadczyło? Jeśli nie, to amory po sezonie do wymiany pewnikiem pójdą.

No właśnie te tylne amortyzatory trochę niedobrane na rynek europejski. Do tej pory spisywały mi się nieźle a teraz tylko skrzypią przy max obciążeniu ale jak na razie jeszcze nie dobijają, choć mam ustawione na najmiększe. Regulacja jest tylko poprzez ściśnięcie sprężyny, co powoduje, że są twardsze, ale z samym amortyzatorem nie da się nic zrobić. Czasem się zastanawiam, czy chińczyki leją do środka choć odrobinę oleju?

Słyszałem, że ktoś już wymieniał na jakieś japońskie i pasowały idealnie.

 

 

150 Jinluna po 1300km takie rzeczy sie podzialy:

*licznik predkosci przestal dzialac, aczkolwiek naliczanie kilometrow dziala

*cieknie bak paliwa pod spodem, tam gdzie jest czujnik

*przestal dzialac wylacznik zaplonu, kluczyki mozna wyjac ze stacyjki a motocykl dalej chodzi

*pekla rura gmola (sama z siebie, pewnie od drgan) , jakies 340* do okola, cudem sie jeszcze trzyma.

*przecieraja sie kable od migaczy o mocowanie tablicy rejestracyjnej (od drgan)

Nie są to jakieś straszne i kosztowne usterki, poza tymi drganiami, które w 150cc są ponoć większe.

Mimo wszystko nadal utwierdza mnie to w przekonaniu, że Jinluny 250cc są bardziej dopracowane niż 150cc i mniej jest z nimi kłopotów.

Choć może to być zbieg okoliczności i niekoniecznie muszę mieć rację.

Jeden gościu twierdził, że na Wektorze 150cc (chyba jednocylindrówce) z dziweczyną i plecakami objechał Chorwację bez kłopotów.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych kolektorów to masz gumowe, czy z aluminium?

Kolektory są gumowo-aluminiowe, ale cały środek z aluminium.

Ciekaw jestem jakie są japońskie oryginały?

 

No a ja w instrukcji mam napisane, by wymieniać olej co 2 tyś km :icon_razz: a i tak wymieniam co 3tyś.

Nie wiem dlaczego podali taką częstą wymianę oleju, może dlatego, że moto nie ma porządnego filtra oleju, tylko jakąś siateczkę do łapania grubszych kawałków i to dostęp do tej siatki nie jest łatwy bo trzeba odkręcić cały dekiel od strony sprzęgła.

Jak wymieniam olej po trzech tysiącach to już jest zanieczyszczony i zmienia barwę na prawie czarną. Zastanawiam się, czy nie wymieniać co cztery, ale że leję tani olej to nie ma co żałować.

Twój sprzęt Shipp się trochę różni od mojego to może masz i w silniku jakieś zmiany. Czy masz jakiś zewnętrzny filtr? Jak nie to wymieniaj olej trochę częściej niż co 6tyś.

Olej wymieniłem wiosną. Zalałem Platinium syntetyk do silników motocyklowych z mokrym sprzęgłem. Ponieważ po zimie miałem malutko nakręcone, nie szukałem filtra oleju.

Na tym polatam jeszcze do końca lipca i na sierpień zaleję nowy. Sprawdzę też czy i gdzie jest filtr oleju.

Jak narazie barwa oleju jest OK. Zrobił się z jasnobrązowego w ciemno brązowy, ale bez jakichś czarnych dodatków. Konsystencja prawie bez zmian.

 

W jaki sposób podnieśli poziom paliwa, czy możesz zdradzić sekret?

Ciekawe ile Ci teraz będzie palił :)

Prawdę mówiąc, to mechanik w serwisie mi pogrzebał przy gaźniku. Nieco poprawił skład mieszanki i zdaje się podniósł iglicę o jeden stopień w gardzieli gaźnika.

Rozwiercenie czy wymiana dysz bedzie wymagała zmiany parametrów filtra powietrza. Pewnie wymiana na bardziej "przepustowy", może owal pełnego przepływu? Sam jeszcze nie wiem.

 

No właśnie te tylne amortyzatory trochę niedobrane na rynek europejski. Do tej pory spisywały mi się nieźle a teraz tylko skrzypią przy max obciążeniu ale jak na razie jeszcze nie dobijają, choć mam ustawione na najmiększe. Regulacja jest tylko poprzez ściśnięcie sprężyny, co powoduje, że są twardsze, ale z samym amortyzatorem nie da się nic zrobić. Czasem się zastanawiam, czy chińczyki leją do środka choć odrobinę oleju?

Słyszałem, że ktoś już wymieniał na jakieś japońskie i pasowały idealnie.

Podejrzewam, że z amorami nie powinno być większego problemu. To jest na tyle uniwersalny element, że dobranie odpowiedniego może okazać się łatwiejsze niż znalezienie zębatki.

 

 

Nie wybierasz się na jakiś zlocik w łikent? Może teraz Łagów lubuski albo za tydzień Zbiczno?

Ja wybieram się i tu i tu.

 

Teraz jakby co, czekam na dostawę szyby. Jutro powinna dojść.

Wreszcie nie będzie mnie wicher z moto zwiewał :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wybierasz się na jakiś zlocik w łikent? Może teraz Łagów lubuski albo za tydzień Zbiczno?

Ja wybieram się i tu i tu.

Zbiczno w kujawsko pomorskim?

 

W ten weekend jestem uziemiony, a jak by nie to, to byłbym w Bieszczadach w Lesku.

Nie wiem jak za tydzień ale ciągnie mnie do Biłgoraja koło Zamoscia.

 

Shipp to w końcu jaki masz motocykl Jinluna, czy Yuki Viste ;)

 

Zapodaj fotkę jak już założysz tą szybę. Ponoć jak dobra opływowa szyba to prędkość max może wzrosnąć.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbiczno w kujawsko pomorskim?

 

W ten weekend jestem uziemiony, a jak by nie to, to byłbym w Bieszczadach w Lesku.

Nie wiem jak za tydzień ale ciągnie mnie do Biłgoraja koło Zamoscia.

 

Shipp to w końcu jaki masz motocykl Jinluna, czy Yuki Viste :icon_mrgreen:

 

Zapodaj fotkę jak już założysz tą szybę. Ponoć jak dobra opływowa szyba to prędkość max może wzrosnąć.

Nie nabijaj się ze mnie... Hehe, facet kupił nowe moto i nie wie, jakiej marki jaki model... dobre.

Szybka dzisiaj przyszła i właśnie założyłem. Wygląda nieźle całkiem.

Foto zrobię i zamieszczę w bikepics.

 

A możecie mi powiedzieć ile kosztuje ubezpieczenie takiego nowego chińczyka i co jest wymagane (np. immobilizer czy coś podobnego) ? Czy nie patrzą krzywo na chińczyki?

OC i NW za rok zapłaciłem 157zł. Do tego nie jest wynagane jakieś specjalne zabezpieczenie. Kwity wystarczą.

Do AC musisz mieć podwójne zabezpieczenie i nie jest to np. łańcuch i blokada tarczy hamulcowej.

Najlepiej założyć jakiś alarm motocyklowy z odcięciem zapłonu i czujnikiem wstrząsowym z syreną. To już wystarczy żeby ubezpieczyli. Oczywiście piszę o wymaganiach PZU. Nie wiem jak w innych firmach, być może są też takie, które wcale nie wymagają zabezpieczeń. Podejrzewam że w takich składki są odpowiednio wyższe albo więcej kłopotu z odzyskaniem odszkodowania. Coś za coś.

Najlepiej podejdź do jakiegoś ubezpieczyciela i zapytaj. Ja po niedzieli będę w PZU i dowiem się, ile zabulę za AC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląd niczego sobie, tylko dlaczego taki drogi jak na chińczyka 10900zł ?

No ale to ty będziesz na nim jeździł i szczęście motonity jest bezcenne :flesje:

No właśnie też nie wiem bo sam widziałem je w cenie 8990 na OTOMOTO. Może chodzi o dodatki? Sam już nie wiem jakie on ma hamulce. Jedni podają przód i tył tarczowe, drudzy, że tył będen, inni że przód 2 tarczowe, a tył bęben. Ciekawy opis na aukcji. Czyli, że właściciele Benelli też jeżdżą na chińczykach :)

 

Benelli to włoska marka która jest jedną z najstarszych w tym kraju. Znane jest z produkcji sportowych motocykli oraz skuterów. Od kilku lat Benelli jest własnością chińskiego koncernu QianJiang który jest też właścicielem marki Keeway.

 

w ogóle Keeway jest w wielu krajach w przeciwieństwie do innych chińczyków. Znaczy nazw bo wiadomo, że to prawie to samo. Może jednak jest lepsze jakościowo. W powyższej ankiecie dot. skuterów właśnie Keeway prowadzi.

 

Znalazlem jakąś stronkę dla Keeweyowców.

Edytowane przez arkads
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie LUCA.

Widzę że jestes najbardziej obcykany z Chińczykami.

Ja chcę kupic Voyagera 250 silnik V.

Niestety forum Kingway jest systematycznie kasowane- wolnośc słowa.

Powiedz. JAk dla mnie, dla czlowieka po 30, który ostatni raz jeździł motorkiem 13 lat temu, bedzie odpowiadał chińczyk? Pytam, bo chciałbym robić czasami trasy po 300 km i nie wiem czy gdzies się silnik nie rozkraczy.

Takie mam obawy.

Jakie są twoje doświadczenia.

 

Nie stac mnie na Virago 535, bo 10 latki kosztuja fortunę, i nie wiadomo co było w nich robione, a nowe, to zawsze nowe.

Co ty o tym sądisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że jestes najbardziej obcykany z Chińczykami.

Ja chcę kupic Voyagera 250 silnik V.

Niestety forum Kingway jest systematycznie kasowane- wolnośc słowa.

Powiedz. JAk dla mnie, dla czlowieka po 30, który ostatni raz jeździł motorkiem 13 lat temu, bedzie odpowiadał chińczyk? Pytam, bo chciałbym robić czasami trasy po 300 km i nie wiem czy gdzies się silnik nie rozkraczy.

Co do V-ki to wiele nie mogę doradzić bo wiem tyle co przeczytam, ale Jinlun 250-5 spokojnie daje radę jak do tej pory.

Przeczytaj sobie ten temat od początku to wyrobisz sobie jakieś zdanie.

 

Mi osobiście w V-ce nie podoba się to, że silnik lubi mieć wycieki oleju i drugi wydech jest raczej do ozdoby niż do odprowadzania spalin, choć boczkiem ponoć tam są puszczone.

Jedyny plus w stosunku do rzędówki to mniejsze drgania.

 

Jak masz mało kasy to lepiej kup używanego chińczyka z małym przebiegiem. Kasy o 1000zł mniej a zużycie prawie żadne. Tak do końca nie da się powiedzieć z czym będziesz miał mniej problemówczy z nowym chińczykiem czy starą Virówką, bo róznie bywa.

Virago 535 ma sporo więcej mocy a dla niektórych to priorytet.

Po takiej przerwie to co byś nie kupił to i tak będziesz zadowolony, że znowu masz moto :biggrin:

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie LUCA.

Widzę że jestes najbardziej obcykany z Chińczykami.

Ja chcę kupic Voyagera 250 silnik V.

Niestety forum Kingway jest systematycznie kasowane- wolnośc słowa.

Powiedz. JAk dla mnie, dla czlowieka po 30, który ostatni raz jeździł motorkiem 13 lat temu, bedzie odpowiadał chińczyk? Pytam, bo chciałbym robić czasami trasy po 300 km i nie wiem czy gdzies się silnik nie rozkraczy.

Takie mam obawy.

Jakie są twoje doświadczenia.

 

Nie stac mnie na Virago 535, bo 10 latki kosztuja fortunę, i nie wiadomo co było w nich robione, a nowe, to zawsze nowe.

Co ty o tym sądisz?

 

 

Pytanie nie do mnie, lecz odpowiem. Virago 535 nie są takie drogie, robiłem podchody - za około 8000 zł można już znaleźć przyzwoity egzemplarz. Więc cena jest praktycznie taka, jak chińczyka.

 

Osobiście zbastowałem, nie kupuję ani chińczyka, ani starej japonii - w przyszłym tygodniu stanę się posiadaczem nowego Suzuki GS500F. Nie jest to wprawdze chopper ani cruiser, niemniej frajda z jazdy na pewno będzie bezcenna.

 

Pozdrawiam posiadaczy sprzętów wszelakich. :)

Edytowane przez Cinek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam mówię, że najlepszy jest BIZON, bo jest duży i czerwony :icon_twisted:

 

Co wy chcecie udowodnić? Wszystko i tak jest kwestją gustu i portfela, ważne by mieć frajdę. :crossy:

Jeden woli GSa a inny chińczyka, każdy ma swój rozum i mimo, że mnie GS nie rajcuje to cieszę się , że będzie nas więcej.

To jest jednoślad i to, tymi samimy drogami można śmigać, tak samo zmokniemy jak dopadnie nas deszcz, tak samo można czerpać przyjemność z jazdy a że nie jest się na drodze naj, naj, naj to co z tego.

Jednemu wystarczy 10KM a innemu 100 kucyków mało.

Tak, czy siak, to temat chińczyków wciąga nawet fascynatów japońszczyzny i nie koniecznie starej :icon_mrgreen:

Nie koniecznie zaraz trzeba tym jeździć ale klimat wśród jak to ktoś nazwał chinersów robi się kultowy :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie koniecznie zaraz trzeba tym jeździć ale klimat wśród jak to ktoś nazwał chinersów robi się kultowy :icon_twisted:

 

Dokładnie taki o czym użytkownicy japonii starej czy nowej mogą tylko pomarzyć :icon_mrgreen:

 

Właśnie odpowiedzieli mi ze sklepu na temat Keeway Cruisera 250

 

 

W ramach ceny 10900 możemy dowieźć na miejsce.

Motor posiada licznik w metalowej obudowie, alarm z czujnikiem drgań, odpalanie z pilota, metalowe lustra, mocne solidne manetki, lampe ma taką jak na zdjęciu. W ramach promocji możemy od siebie założyc solidną szybę motocyklową od yamahy, której nie ma w stanardzie. Szyba taka jest warta niecałe 300zł.

Do motocykla można założyć sakwy, lightbary.

 

Da rade założyć tam obrotomierz i inne wskaźniki - paliwo, aku, biegi? Wole kufry niż sakwy ale może powinny być sakwy? Jak myślicie?

 

:buttrock:

Edytowane przez arkads
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...