Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No i pierwszy dzień jazdy za mną :icon_mrgreen: 34 km przejechane. Oto moje wrażenia:

 

Dealer i serwisanci Rometa mili, ale odbierając motocykl musiałem mieć oczy otwarte bo:

- błotnik przedni był porysowany - wymienili przy mnie na nowy

- motor nie chciał im odpalić (nie ma startera nożnego) i ganiali go przed sklepem - jak już był zalany odpalał dobrze

- źle wyregulowali obroty i przy zdejmowaniu ssania (już w trasie )nawet na rozgrzanym silniku gasł - nie jest to wielki problem bo sam trochę podkręciłem i jest ok

- prawy tylni kierunkowskaz był zamontowany niedbale (kabel zwisał niezaczepiony) - zwróciłem uwagę i kabel podpięto odpowiednio

- pod siodełkiem nie było fabrycznego zestawu kluczy - zwróciłem uwagę, dali nowy

Niby drobiazgi, ale czujny musiałem być niczym chrabąszcz :flesje:

Wsiadam na maszynę odpalam i .... nic ... Silnik ani drgnie. Serwisant sprawdza - przepalony bezpiecznik, wymienia na nowy. Doradza, żeby zmienić wkrótce bezpieczniki na "mocniejsze" - tutaj od razu mam pytanie - jakich bezpieczników wy używacie? Fabrycznych czy innych ?

 

I w drogę... Pierwsze kilometry... Katastrofa... Biegi nie wchodzą, trzęsie, czuję się nieswojo... Silnik pracuje nierówno. Na szczęście wrażenie to w miarę szybko mija - biegi dosyć szybko się wyrabiają, legendarne wibracje są znośne. Ludzie na ulicy się oglądają, jadę sobie 60 km/h - jest fajnie.

 

Dojeżdżam do domu, chwila odpoczynku i szybko wracam na motocykl żeby pojeździć dalej, odpalam i zdziwienie - ssanie nie działa, macham dźwignią, zero zmiany. Podkręcam obroty ręcznie, rozgrzewam silnik, jadę na miasto - super. Silnik nie ma wysokiej kultury pracy, ale obecnie nie ma to znaczenia, śmigam sobie ulicami, Jinlun przypadł mi do gustu.

 

Trochę dużo przygód jak na pierwszy dzień jazdy, ale byłem na to przygotowany i nie jestem rozczarowany. Maszyna chodzi całkiem nieźle, myślę że z dnia na dzień będzie lepiej.

Macie może jakieś sugestie co do awarii ssania ? Sprawdzałem - to nie linka, wszystko dobrze podłączone, przewody idą gdzie trzeba i reagują na wychylenia wajchy, ale silnik pracuje ciągle tak samo. Podjadę ewentualnie jutro do serwisu, ale może ktoś z was się z tym spotkał ?

A druga sprawa to te bezpieczniki. Jakich używacie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj jak moge ci coś doradzić a propo ssania to na początek ciezko ci bedzie je wyłaczyć.. moto sie musi troche dotrzeć bo inaczej bedzie gasł.. miałem tak samo to normalka.. pozatym jak tak jest niech ci odrazu na wejściu wyregulują zawory po jakimś 1000km jak sie troche dotrze.. wtedy problem zniknie..

 

A to że nie chciał odpalić to własnie sprawa regulacji zaworów.. trzeba zatkać kolelektor od filtra powietrza (tyle że najpierw trzeba go zdjąć) i wtedy zassie - puki nie wyregulujązaworów to jak ci moto postoi z tydzień to go znów nie odpalisz.. chyba ze bedzie gorąca i upalna pogoda... także niech ci szybko to zrobią bo mam 99% pewnosci ze to to.

 

I co do biegów - uzbroj sie w cierpliwość, skrzynia sie wyrobi i bedzie gintes.. co do drgań również.. narazie duże potem lepiej.. pozatym zawory zawory i jesio raz zawory.. miałem to samo to wiem.

 

Aha i silnik tez zacznie równo pracować z czasem

 

Pozdrawiam

 

p.s. Jako że chińczyki nie dopasowuja elementów z takastarannoscia jak inne firmy to silnik musi być docierany bardziej skrupulatnie - niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Overkill, dziękuję za te uspokajające słowa :)

 

Z moto jestem bardzo zadowolony i czuję, że polubimy się nawzajem :)

Co do regulacji zaworów - będę o tym pamiętał.

 

Powiedzcie mi jednak co w przypadku kiedy ssanie zupełnie nie działa - tzn silnik pracuje cały czas tak samo - można to jakoś samemu naprawić ? Linka jest ok, reaguje na wychylenia wajchy ssania.

 

No i kwestia bezpieczników - co z nimi? Wymieniać czy zostawiać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A linka nie jest zbyt napięta ?? jak odrazu po odbpaleniu zimny, wyłączysz ssanie powinien zgasnąć.. na gorącym jak właczysz ssanie powinien również zgasnąć... moze masz linke zbyt napiętą ? albo niech ci reguluja gaźńik bo tam jest mozliwosc podniesienia i opuszczenia tej przepustnicy ktora podnosi linka od ssania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Overkill, dziękuję za te uspokajające słowa :)

 

Z moto jestem bardzo zadowolony i czuję, że polubimy się nawzajem :)

Co do regulacji zaworów - będę o tym pamiętał.

 

Powiedzcie mi jednak co w przypadku kiedy ssanie zupełnie nie działa - tzn silnik pracuje cały czas tak samo - można to jakoś samemu naprawić ? Linka jest ok, reaguje na wychylenia wajchy ssania.

 

No i kwestia bezpieczników - co z nimi? Wymieniać czy zostawiać ?

Sprawdź coś takiego. Włącz ssanie i zobacz, w jakim położeniu masz przepustnice w gaźniku /powinny być podniesione/. Następnie wyłącz ssanie i znowu sprawdź przepustnice gaźnika. Porównaj oba położenia i upewnij się, że przy wyłączaniu ssania przepustnica nie zacina się. Powinna opuścić się do maksymalnego dolnego położenia. Silnik z włączonym ssaniem chodzi dobrze na początku, kiedy się rozgrzeje po prostu gaśnie. A może masz tylko źle wyregulowane obroty jałowe? Pokręć z boku /z prawej strony/ gałką przy gaźniku od wolnych obrotów i ustaw je na rozgrzanym silniku.

Zawory wyreguluj po 1000km, później po 5tys i powinno grać.

Bezpieczniki mam fabryczne i żadnych problemów z instalacją elektryczną nie miałem, ale jeśli masz kłopot z nimi, wymień na polskie. Podobnie z żarówkami, zaopatrz się w komplet zapasowy, jeść nie woła, koszt żaden a w razie czego masz pod ręką.

A tak swoją drogą, na początku będziesz przewrażliwiony na punkcie motorka, wszystko będzie Cię niepokoić, czy aby jest OK. Z czasem poznasz maszynę, dopracujesz ją dla siebie, i będziesz latał bezproblemowo z wielką frajdą. No i jakiś zlocik wypadało by zaliczyć :cool:

Życzę mnóstwo przyjemności :flesje:

 

 

A linka nie jest zbyt napięta ?? jak odrazu po odbpaleniu zimny, wyłączysz ssanie powinien zgasnąć.. na gorącym jak właczysz ssanie powinien również zgasnąć... moze masz linke zbyt napiętą ? albo niech ci reguluja gaźńik bo tam jest mozliwosc podniesienia i opuszczenia tej przepustnicy ktora podnosi linka od ssania

Overkill z kasą jest wszystko OK :flesje:

Jak sprawuje się zębatka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym mam dość grzebania przy sprzęcie. Chcę coś, co jeździ - bez niespodzianek, dokręcania śrub, zmiany zębatek, piłowania jakiś odlewów czy diabli wiedzą czego jeszcze. Ma jeździć i już!

No to jak masz takie wymagania to ratuje cię tylko nowa HONDA, prosto z salonu :buttrock:

 

Macie może jakieś sugestie co do awarii ssania ? Sprawdzałem - to nie linka, wszystko dobrze podłączone, przewody idą gdzie trzeba i reagują na wychylenia wajchy, ale silnik pracuje ciągle tak samo. Podjadę ewentualnie jutro do serwisu, ale może ktoś z was się z tym spotkał ?

A druga sprawa to te bezpieczniki. Jakich używacie ?

Dobrze by było jakbyś majpierw przejechał tak ze 100 km, bo może się samo naprawi i nie trzeba nic ruszać. Jak silnik postoi i nie jest jeszcze całkiem zimny to ssania nie trzeba zaciągać. Ssanie używasz jak jest silnik wystudzony po np 5 godzinach postoju.

Jak zaciągasz dzwignię ssania to z gaźnika powinny się wysuwać takie dwa bolce a jak opuszczasz to bolce muszą się schować tyle ile same chcą. Nie może być tak, że mimo wyłączonego ssania bolce nadal są podwieszone przez za bardzo napiętą linkę.

Co do bezpiecznika to mam oryginalny i nigdy nie miałem z nim problemu.

 

Dobra rada to posprawdzaj sobie wszystkie śruby, czy są podokręcane i pojeźć trochę mimo, tych mankamentów, bo większość samo zniknie przy docieraniu.

O wymianie oleju nie zapomnij i załuż sobie filterek paliwa jeśli takowego nie ma.

Przyjemnego docierania życzę i szerokiej drogi :banghead:

 

P.S.

Co do zaworów to ja z ciekawości zaglądnołem dopiero po 5tyś km i trzymały ustawienia fabryczne. Jeden tylko odrobinę przestawiłem, choć mieścił się w tolerancji. Jak silniczek się rozchodzi i będzie ładnie pracował to nie ma co panikować z zaworami.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- motor nie chciał im odpalić (nie ma startera nożnego) i ganiali go przed sklepem - jak już był zalany odpalał dobrze

Ciężki los mają ci sprzedawcy chińszczyzny, muszą się nieźle nabiegać ;)

Moto, które długo stało nigdy odrazu nie odpali po przekręceniu kranika.

Trzeba odkręcić kranik, zaciągnąć ssanie i niech tak postoi ze dwie minuty. Potem siadasz i pali bez problemu . Paliwo musi mieć czas na dojście.

Jak mam zamiar jeździć to pierwsze co robię to odkręcam kranik, potem wyprowadzam sprzęta z garażu, ubieram się, wsiadam i pali na dyg, no góra dwa :buttrock:

Jeszcze jedna uwaga, nie zakręcajcie kranika za każdym razem jak gasicie sprzęta, nic się nie wyleje a unikniecie przykrej niespodzianki na drodze, że nagle braknie paliwa.

Ja zakręcam kranik tylko jak wprowadzam na noc do garażu. Kiedyś stał cały tydzień na otwartym, nie było mokro pod silnikiem, ani nic nie śmierdziało a moto odpaliło odrazu.

Mniej zakręcania kranika to mniej problemów z paleniem, to nie WSK, gdzie lało się strumieniami jak kranika się zapomniało przekręcić.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dimitrus.

 

Pytam, bo zastanawia mnie co jest z tą prędkością maksymalną.

 

Zdaję sobie sprawę że go jeszcze nie próbowałeś na maksa. JA tez chcę kupić tego Rometa ze względu na jego dwu letnią gwarancję i nie szprychowane koła.

I chyba go zamówię.

W ogóle to w naszym rejonie jest bardzo mało motorów i nie ma się za bardzo kogo przypytać i gdzie podpatrzyć.

Mam jeszcze możliwość kupienia rocznej V250 Kingway Voyager/Lifan z przebiegiem 400 km za 6500zł. Ale zauważyłem też korozję na ramie. Farba odpadła przy mocowaniu silnika. Dziwne? Rok czasu i już takie cuda?

Zastanawiające jest też dlaczego przestali je sprowadzać.

 

Ale chyba wybiorę nowe, to tylko parę złotych więcej, a mam pewność że nikt go nie męczył przede mną.

 

I jeszcze, mógłbyś zrobić kilka fotek, bo te na stronie Rometa nie są zbyt wyraźne. Dokładnie to interesuje mnie czy kufry są takie same jak w 150? Tzn. takie małe, i w ogóle jak wygląda silnik.

Ok.

 

I jeszcze jedno.

 

W tym opisie napisano że ma tylko jeden cylinder???

 

http://moto.allegro.pl/item208588815_chopp...wskie_gory.html

 

Prawda???

Edytowane przez andrzej.las5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luca, tylko czekać jak politechnika w Pekinie przyzna Ci tytuł doctor honoris causa z mechaniki :D

 

Andrzej.las5 - oczywiście, że R250 ma 2 cylindry. Błąd dealera - bezmyślne kopiowanie danych (R125 i R250 mają tę samą instrukcję obsługi).

 

 

Co do prędkości to jechałem sześćdziesiąt pare - na razie starczy. W instrukcji jest napisane, że prędkość maksymalna jest powyżej 90 km/h. Czyli może pojechać 120 (jak większość forumowiczów twierdzi), ale reklamację możesz składać tylko wtedy jak nie osiągnie tych 90 km/h.

 

Dzisiaj pada, ale po weekendzie zrobię kilka fotek mojego sprzęta i wrzucę na neta.

R250 faktycznie kuferki ma małe, plastikowe i badziewnie wykonane, ale na kluczyk. Na początek wystarcza (mi mieszczą się w nich: plandeka, rękawice, dodatkowa blokada na tarcze i blokada łańcuchowa, duży smar do łańcuchów w puszce i miejsca jest jeszcze na 3,4 browary :) )

Jeśli decydujesz się na Rometa (choć to pewnie dotyczy wszystkich dealerów chińszczyzny) to zanim podpiszesz papiery obejrzyj moto 10 razy, przejedź się nim kilka razy po placu, zwracaj uwagę na wszystkie detale (ja gdybym się ciut pospieszył, wyjechałbym bez zestawu kluczy, z mającym się za chwilę przepalić bezpiecznikiem i z nieprzymocowanym kablem od tylnego migacza).

Ja subiektywnie mogę stwierdzić (bo widziałem chyba wszystkie chińskie choppery dostępne na rynku), że ten rometowski jest jednym z ładniejszych.

Podobno od września ma ruszyć produkcja chopperów Rometa w Polsce!

Edytowane przez dimitrus007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Luca mi mój dealer powiedział że nie bedzie wiecej sprzedawać Jinlunów 250 bo same z nimi problemy ale nadal bedą sprzedawać 150 bo są bardziej niezawodne

 

Gdzie tu prawda ?

 

i to mówili w zeszłym roku - bo juz teraz z 4 dealerów w warszawie został jeden :]

 

A to że ciekną te v-ki to pewnie dlatego o nie poskręcane... jak by go kupł rozebrał i złożył od nowa pewnie by chodził jak Jinlun 250 - a jak od początku zaniedbane to i sie sypie, nic dziwnego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze możliwość kupienia rocznej V250 Kingway Voyager/Lifan z przebiegiem 400 km za 6500zł. Ale zauważyłem też korozję na ramie. Farba odpadła przy mocowaniu silnika. Dziwne? Rok czasu i już takie cuda?

 

Moim zdaniem się nie opłaca. Mnie dealer Voyagera proponował za 6500 z zerowym przebiegiem (rocznik 2006), ale jakość tego motycykla nawet jak na chińczyka była fatalna (wychodziła rdza z najmniej spodziewanych miejsc, a spawy to robione były chyba po kilku głębszych).

 

Romet wydaje mi się o tyle przyszłościowy, że planują spore inwestycje w kraju i mają dosyć szeroką sieć serwisową. Poza tym miło w jakikolwiek sposób przyczyniać się do odbudowy tej polskiej marki :icon_mrgreen:

Edytowane przez dimitrus007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Luca mi mój dealer powiedział że nie bedzie wiecej sprzedawać Jinlunów 250 bo same z nimi problemy ale nadal bedą sprzedawać 150 bo są bardziej niezawodne

Gdzie tu prawda ?

i to mówili w zeszłym roku - bo juz teraz z 4 dealerów w warszawie został jeden :]

A to mnie zaskoczyłeś, bo ja mam zupełnie odwrotne zdanie.

Tak nękałeś tych swoich dealerów tym, że coś słyszysz w silniku, że wymiękli :icon_mrgreen:

 

Romet wydaje mi się o tyle przyszłościowy, że planują spore inwestycje w kraju i mają dosyć szeroką sieć serwisową. Poza tym miło w jakikolwiek sposób przyczyniać się do odbudowy tej polskiej marki :icon_razz:

Ja jestem jak najbardziej za, jak nie można całości to chociaż trochę.

Jeszcze sobie nakleję dumną nakleję z napisem ROMET :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze sobie nakleję dumną nakleję z napisem ROMET

 

Na trwałość nie licz, moje już się odklejają :)

 

i to mówili w zeszłym roku - bo juz teraz z 4 dealerów w warszawie został jeden :]

 

To kolejny argument za Rometem. Oni budują w Polsce fabrykę. Inni dealerzy pojawiają się i znikają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chmm Romet - brzmi to jakos tak znajomo - szkoda ,że tylko brzmi - bo po Romecie tylko nazwa została... Wniosek - my już nie potrafimy robic motocykli - dobrze,że są chinczycy... :icon_twisted:

 

cena przystępna, wygląd całkiem całkiem a jakośc - no to pominę... :icon_biggrin:

 

ważne,że cena OK :smile: i,że daje radośc z posiadania nowego moto i to z bajerami.

 

(odpalanie z pilota,alarm i takie tam... i to za jaką kase :eek: )

 

W sumie to dobrze,że są na rynku :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to dobrze,że są na rynku :crossy:

Pewnie że dobrze, bo bez tego wielu ludzi wcale nie miało by możliwości śmigać motocyklem. Nie każdego stać na dobrą japonię, a wywalać kasę na grata każdy się boi.

W moim przypadku, gdyby nie żona, pewnie jeździł bym jakimś nastoletnim japończykiem, bo szczerze mówiąc bladego pojęcia nie miałem o istnieniu chińskich sprzętów.

Żona namierzyła, pokazała, pojechałem, zobaczyłem, spróbowałem, kupiłem, jeżdżę i jestem zadowolony.

 

Wyjazd planuję gdzieś około 2-3 sierpnia z Żar przez Karpacz, Kraków, Kielce w Bieszczady.

Poczytaj temat Letnią Porą południową stroną w tematach Zloty, imprezy, przejażdżki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...