Skocz do zawartości

Do ludzi kochajacych błoto (porada) :]


ZimnY
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja sie przesiadłem z GS-a na DR-Z 400 , powiem ci że na tym moto jest tyle zabawy że ta moc schodzi na drugi plan ,nie wiem jak DR 350 ale DR-Z a ma lepszego kopa od gs-a ,jest też dużo bardziej elastyczna , nie ma tylko takiego V -Maxu ale to jest mało ważne jak sie jezdzi po miescie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz motor w ostrzejszy teren z homologacją, to polecam nic innego jak hard enduro, tylko wątpie żebyś za 6tys. kupił sobie ktm exc 520 :mrgreen: , jeżeli chcesz jakieś tańsze enduro 4T to tylko musi to byc 600ccm, nie kupuj jakichś ociężałych 350ccm bo one poprostu nie podołają w cięższym terenie, ja nadal proponuje Ci XR600, bardzo szybko ją opanujesz ale także przez dłuszy czas nie zabraknie Ci mocy, pzdr

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=66049247

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie kupuj jakichś ociężałych 350ccm bo one poprostu nie podołają w cięższym terenie

 

nie no tym mnie rozwaliles :roll:

no ja sadze ze DR350 nie jest ociezale, najlepiej jak jakis doswiadczony posiadacz tego sprzetu sie o niej wypowie np. Strzalek,

bo nie wydaje mi sie zeby podzielal twoje zdanie na temat tego motoru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie mowiłem konkretnie o dr350, ale ogólnie chodzi mi o to ze 350ccm mają zbyt małą moc w porównaniu do wagi żeby jeździć nimi w ostrym terenie, tak mi sie wydaje...

dr 350 ma od 30 do 33 koni przy wadze 120kg . DR 650 ma ich 42 waży koło 160 wiec sobie przelicz. Co do 520 to przejedz sie nim i wtedy pisz. Ja ma na codzien teraz z nim do czynienia i wacle taki super nie jest bo moc ma ciut za duzą i mnie nosi czasami i jak schodze z niego to aż ręce bolą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Witam wszytskich w tym dzile jestem tutaj pierwszy raz bo zaczynałem od innego dziłu(port/niked/turystyk) a mianowicie od nikeda czyli GS 500E tak sie złozyło ze miałem tez wypadek na GSie no i jak sie pozbierałem to postanowiłem ze trzeba sie przesiasc w teren bo na drogach za duzo idiotow w puszkach a jak jestes w terene to wszytsko w twoich rekach.

 

 

 

Tez tak stwierdzilem jak bracki stracil sledzione w wypadku na kawie oczywiscie przez beznadziejnie jezdzaca kobiete... Asfalt sie zrobil niebezpieczny sprzety coraz mocniejsze a kierowcy w golfach i kadetach za 1000zl jezdza coraz gorzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Może uda Ci sioę znaleźć takiego Kawasaki KLX 250 jak ja miałem przez rok. Koników nie za wiele, ale dobrze się tym uczy jeździć i bardzi łatwo sprzedać potem. Za 6000 zł można poszukać czegoś w roczniku 1995.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...