Skocz do zawartości

Jazda moto a prawo jazdy.


mrymek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Juz dajcie spokój, wiadomo że trzeba jeździć z prawkami!!!!! Nikt tu nikogo nie namawia na lamanie przepisów!!!!!! Skończmy już ten temat konkluzją: Rób prawka, kupuj motor, ubezpieczaj i rejestruj, śmigaj wedug przepisów :( KONIEC KROPKA :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy szanuje przepisy (mysle ze niewielu z nas) ale prawo jazdy to podstawa. A ty enduras sie nie osmieszaj - ile pucharów masz w enduro ze jestes taki zaawansowany jeździec? Na słowo ci trzeba wierzyc? Nie masz prawa jazdy to nie ma szans chocby na to ze w minimalnym stopniu umiesz panowac nad pojazdem

 

temat stary jak Swiat-i widac sa osoby ktore nigdy nie zrozumia o co tu chodzi-takie osoby powinny chyba mieszkac w dzunglach gdzie nie ma zadnego prawa-skoro jest im ono nie potrzebne...  

Enduras- takie grozby sobie mozesz wiesz co...i na gg jak nie masz z kim gadac to przykro mi ja z Toba raczej nie mam o czym...  

pzdRR

 

 

Mógłbym te wypowiedzi skomentować i coś wam powiedzieć, ale tego nie zrobie.Żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę to już chyba trzeci raz: w życiu bym się nie spodziewał, że ten temat tak chwyci![/size]

Skoro jednak mają być jakieś kłótnie o to, czy z prawkiem, czy bez, to ja proszę moderatora o zamknięcie tematu. Sam osobiście jestem za prawkiem i koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrocilem do watku po dluzszej mej niebecnosci i krew mnie zalewa... Wszyscy mistrzowie jazdy, ktorzy prawka nie potrzebuja, bo sa najlepsi na swiecie nie biora pod uwage jednego drobnego szczegolu - nawet jak sie takiemu uda nic nie zmalowac, to zawsze ktos inny moze w jednego czy drugiego wjechac. Jezeli zadne inne argumenty nie dzialaja, to niech chociaz to w koncu dotrze, ze w takiej sytuacji i tak zawsze to wy zostaniecie uznani za winnych. Trudno przewidziec, czy sie samemu czegos nie przekombinuje, a zakladac, ze nikt inny na drodze tez nic nigdy glupiego nie zrobi, to juz totalna bezmyslnosc. Potem sie slyszy co rusz o tragicznych wypadkach w udzialem motocyklistow i zastanawia co zrobic...Koledzy bezprawkowi - ile "swieczek" na forach juz "zapaliliscie"? Jasne, ze prawko nie jest rownoznaczne z umiejetnoscia prowadzenia pojazdu, ale podstawy /chociazby prawne/ daje - a to juz cos.

Nic do nikogo osobiscie nie mam - kazdy postepuje jak mu sie podoba - kiedys pewne poglady zweryfikuja sie same, jak przyjdzie do rozliczenia. A koledze, ktory z wyrokiem za jazde pod wplywem smiga nadal majac pewne zasady w du**moge powiedziec jedno - NARESZCIE. Fajnie, ze sie zdecydowales - lepiej pozno niz wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim skromnym zdaniem nie należy uogólniać - posiadanie prawa jazdy nie gwarantuje od razu posiadania umijętności,

 

wyobraźcie sobie, że kolega jeden czy drugi zdaje na prawko, wszystko super i okej, uczył się na cbf250 i spoko,

 

na pierwszą maszynę kupił sobie R1, bo taka fajna niebieska,

 

poleciał 250 w zaparkowany na poboczu pojazd, bo mu powietrze wypychane przez TIR-a zmieniło trajektorię lotu,

 

i na co mu uprawnienia, jak zabrakło wyobraźni ??? :roll:

 

sam latałem 2 mce bez prawka - nie mogłem wysiedzieć w domu - na GSX600R, zabiłem się ??? kogoś ??? jakoś nie przypominam sobie :?

 

nie pochwalam głupoty ogólnie, ale nie pochwalam również potępiania w czambuł,

 

pozdro600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli zadne inne argumenty nie dzialaja, to niech chociaz to w koncu dotrze, ze w takiej sytuacji i tak zawsze to wy zostaniecie uznani za winnych.

 

Mialem kiedys zdarzenie drogowe w ktorym nie bylem sprawca bo gosc zajechal mi droge, nie mialem uprawnien do prowadzenia mojego jednosladu i nic poza tym ze dostalem mandat wysokosci 500PLN to obylo sie bez zadnych "dodatkowych spraw" Policjant ktory mnie wtedy rozliczal powiedzial do goscia ktory mi zajechal droge "to ze nie posiada prawa jazdy to nie znaczy ze nie umie jezdzic - prawda?"

Niechcialbym sie opowiadac za luzacka jazda bez prawka ale chcialem tylko udowodnic ze jak sie nie jest winnym a wszystkie papiery procz prawa jazdy sa wporzadku to nie jest sie winnym. Gorzej jest przy spowodowaniu zdarzenia...to juz inna para kaloszy.

 

Pozdro

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od 5 lat jeździłem bez żadnych uprawnień. Powiem że z taką jazdą to o kant dupy idzie potłuc. Ciągle w stresie , żeby to starzy nie przyłapali, żeby to na pałkarzy się nie nadziać itp. Miałem full gleb, ale w nikogo nie wjechałem i nikomu nic nie zrobiłem. Ale przedwczoraj byłem wkońcu zapisać się na kurs, w styczniu zaczynam :P

Mam nadzieje że do tego czasu nie podkusi mnie żeby wyciągać moto z garażu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.... wszystko co piszecie o nie jeżdżeniu bez prawka po drogach publicznych jest prawdą....jednak - ja sam nie mam jeszcze prawa jazdy - tzn. od 1980 roku mam kat. "B", jednak jazde na motorze dopiero zacząłem (zaczynam). Jak mam nauczyć się prawidłowego reagowania na sytuację na drodze jeżdżąc jednośladem po polnych drogach lub na placu???

Oczywiście nie pochwalam jazdy w ruchu ulicznym bez prawka...ale....?

Od razu powiem, że jeszcze nie ośmielilem się wyjechac na drogę publiczną motorem (nie zrobię tego dopóki nie będę miał pewności, że panuję nad maszynką w stopniu dostatecznym).

Choć przyznam, że korci mnie ogromnie :oops:

No więc moje pytanie jeszcze raz: jak mam się tego do diabła nauczyć???

 

Pozdrówka dla wszystkich już jeżdżących ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie chyba też bedzie czekała jazda bez prawka A (mam A1) ponieważ mniej wiecej obliczyłem(choc mam dopa z matmy :twisted: ),że jak sprzedam NSR i bede miał cos wiekszego to jeszce bede w trakcie kursu A i napewno cos pojezdze ale beed to drogi po wsiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mam nauczyć się prawidłowego reagowania na sytuację na drodze jeżdżąc jednośladem po polnych drogach lub na placu???

 

1. Na dobrym kursie na poczatek.

2. Na doszkalaniu.

3. Na drogach publicznych. Po egzaminie. Z prawkiem.

I tylko tak, jak mamy żyć w normalnym kraju, gdzie ludzie przestrzegają prawa, bo tak być powinno, a nie ze strachu przed policją.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam

jestem nowy na forum a to jest moj pierwszy post ... wiec tak ...kazdy ma swoje opinie to i ja dorzuce swoja ... jazda bez prawka - nie pochwalam a sam tak robie (maly paradoks) ale chec jazdy jest silniejsza od zasad moralnych ... jednak nie jezdze w trasy itp ... to po lesie sie przejade to pare km po wsiach i tyle ... do prawka zostal mi rok ... jazda bez prawka to tylko przedsmak tego co jest z prawkiem ... z prawkiem - pelen loooz - trasy i jazda gdzie sie tylko chce ... a bez prawka ? zaloze sie ze kazdy kto mowi ze "nie pochwala jazdy bez prawa" to taki co najpierw zrobil prawo a pozniej mial moto ... a gdyby taka osoba najpierw miala moto w garazu ... ogolnie dostepne ... to zaloze sie ze nie moto by stalo w garazu do momentu zdania prawka prawda ? kazdy chce pojezdzic - ciepelko pogoda i motor ... no marzenie ... ale z prawkiem mozna sie gdzies dalej wybrac ... i to jest prawdziwa jazda ... to tyle ode mnie pozdr. K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...