MarianKa Opublikowano 15 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2005 Ja rąbnąłem nocą na krakowskiej autostradzie nietoperza. Radar mu nie zadziałał, czy co? Cytuj Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JulekSukiPP Opublikowano 16 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 Zwierzaki nie są w stanie ocenić prędkości pojazdu. Po prostu w naturze nic tak szybko się nie porusza. Ten sam problem występuje w wypadku ptaków i wiatraków. Końcówka łopaty porusza się tak szybko, że ptak, mimo że ją widzi, nie potrafi prawidłowo zaplanować swojej prędkości tak, aby się minąć z łopatą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bols2 Opublikowano 16 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 Ja rąbnąłem nocą na krakowskiej autostradzie nietoperza. Radar mu nie zadziałał, czy co?A może miałeś w puszce anty radar :lol: ;) :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 16 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 ja jak jeszcze po miescie ogarkiem jezdzilem to nigdy nie bylo psa zeby za mna nie gonil. kiedys na dzialce jak jezdzilem to mnie gonil taki kundel, gonil prawie 50km/h a wiem ze licznik byl w pelni sprawny. kiedy juz mialem dosc to wystawilem noge bo myslalem ze sie wystrzaszy ale co sie okazalo zamiast uciec to on mnie ugryzl w noge. pomyslalem ze juz przegial- dostal malego kopa i sie skonczyla pogon... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wros Opublikowano 16 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 NIe masz co sie przejmować... No ale ja miałem bardziej hardcorową przygode... jechałem obok takiego lasku... polną drogą bez dziur to jade 60-70 km/h ciesze sie z krajobrazu a tu nagle z lasu wybiega biało-czarna krowa... idealnie szła na czołówke gdyby nie to że zablokowałem tylnie koło i obszedłem tę krowe ślizgiem (jak na rowerze)... tak to bym skonczył na jakiejś wołowinie... hmmm ... cieżko było, i co ja miałem zrobić? szukać właściciela? heh... to prawda że psy sie zawsze obejrzą przy 2T ... nie wiem dlaczego tak jestpozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rg166 Opublikowano 17 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2005 to powiedzenie to chyba nie na miejscu.........nie macie zielonego pojecia co to jets potracic czlowieka, albo gdy czlowiek popelnia samobojstwo pod waszymi kolami.....dla was moze jest to smieszne, ale dla mnie nie bardzo. POMYSLCIE zanim cokolwiek napiszcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Techniacz Opublikowano 17 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2005 to powiedzenie to chyba nie na miejscu.........nie macie zielonego pojecia co to jets potracic czlowieka, albo gdy czlowiek popelnia samobojstwo pod waszymi kolami.....dla was moze jest to smieszne, ale dla mnie nie bardzo. POMYSLCIE zanim cokolwiek napiszcieWyluzuj troche czlowieku. Nikt nie smieje sie z tego, ze ktos potraci czlowieka, albo ktos sie komus pod kola rzuci. A co do pieskow wszelakiej masci, jak narazie nic za mna nie gania :P Ostatnio z qmplem jechalem (on na etce 150) i jakis piesek zaczal go obszczekiwac i wyraznie cos chcial od jego nogi. Gdy wylapal to do mnie nawet juz nie podlecial tylko odrazu w druga strone spierdzielal :PP Pzdr Cytuj Simson SR 50 > Honda Transcity NX 125 > Honda XL 600 RM > Honda CBR 1000f SC 25 > Suzuki GSX-R 750 K1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miszczu Opublikowano 17 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2005 Właściwie każdemu stworzeniu, człowiekowi czy nie, które by podbiegało do zestawu ja + moto w jednoznacznie wrogich zamiarach wypłaciłbym buta :mrgreen: (jesli bym nie zdazyl odjechac ofkoz) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wowo Opublikowano 21 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2005 Jak narazie jamnik tylko wpadł mi na drogę kolizyjną przedniego koła. W ostatniej chwili maksymalne zhamowanie, odbicie na lewo i udało sie, tylko podnóżkiem go łomotnęłem. Gorąco było jak cholera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarianKa Opublikowano 21 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2005 Ja rąbnąłem nocą na krakowskiej autostradzie nietoperza. Radar mu nie zadziałał, czy co?A może miałeś w puszce anty radar :lol: :banghead: :?: Jechałem motocyklem! A trafił mnie w okolicę pompy hamulcowej.Nawet nie poczułem, dopiero na drugi dzień w garażu zauważyłem.Nawet się chwile zastanawiałem, jak mysz mogła tak wysoko podskoczyć, dopiero potem zauważyłem skrzydełka. Cytuj Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.