Skocz do zawartości

Jazda po zmierzchu


pilot
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

dwa sezony temu miałem okazje wracać znad jeziora do domu w nocy we mgle-mimo że to było ok 25km to jazda po drodze o szer ok 2,5 m otoczonej drzewami z prędkością ok 120km/h(cz 350) to było dla mnie coś niesamowitego

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Super sprawa.Do 10 starych motocylki(Junaki,Awo,Urale),wszystkie na pustych wydechach przejdzamy sobie przez centrum(ulica między dwoma rzędami kamienic) i co brama to strzał w tłumik :twisted:

A potem na parking Mc Donaldsa-tam się w Kielcach zbiera dresiarstwo(szybki pootwierane,muzyczka)-więc trzeba troszkie poprzeszkadzać :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qrfa, kiedyś wracałem w nocy od znajomych i gdy wyjeżdżałem z podporządkowanej to mi przed maską śmignął samochód-widmo bez świateł. Adrenalina skoczyła - niewiele brakowało, zebym wjechał mu prosto pod koła 8O Aha, i to nie było na żadnym zadupiu, tylko na jednym z większych gdańskich osiedli. Taką patologię na drodze trzeba tępić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Obszarnik

Czasami z powodu roboty mam czas tylko wieczorem, stąd częste wieczorne wyprawy. Niestety czasami mam wrażenie że na polskich drogach widok motoru po zachodzie słońca jest dla kierowców katamaranów totalnym zaskoczeniem 8O . Po paru przygodach na szczęscie bez konsekwencji :) , zacząłem zakładać na ubranko zieloną odblaskowa kamizelkę to daje przyzwoity efekt.

 

Pozdrawiam Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda w nocy jest za*eb*sta! Na motocyklu jeszcz nigdy nie jechalem w nocy,ale katamaran z wylaczonymi swiatlami to juz prowadzilem po ciemnych mazurkisch drogach :)

 

 

A pomyślałeś co by było gdyby ktoś jechał bez świateł jak ty? Pomińmy inny samochód bo ty też możesz zginąć, ale przypuśćmy że rowerzysta, i co wtedy.

Niektórzy jeżdżą tylko z odblaskami...

 

Trza mysleć czasami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda w nocy jest za*eb*sta! Na motocyklu jeszcz nigdy nie jechalem w nocy,ale katamaran z wylaczonymi swiatlami to juz prowadzilem po ciemnych mazurkisch drogach :)

 

 

A pomyślałeś co by było gdyby ktoś jechał bez świateł jak ty? Pomińmy inny samochód bo ty też możesz zginąć, ale przypuśćmy że rowerzysta, i co wtedy.

Niektórzy jeżdżą tylko z odblaskami...

 

Trza mysleć czasami.

 

Kazdemu z nas czasem odbija :twisted:

Wiem,ze to bylo dosc nierozsadne ,ale w koncu "No risk :arrow: no fun" .

 

Ps. Czasami tez trzeba przestac myslec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rad3k napisał:

,ale katamaran z wylaczonymi swiatlami to juz prowadzilem po ciemnych mazurkisch drogach

 

 

po co???Dla jaj???

Co za pytanie nie wiesz? Przecież tak jest lepiej :) :) ;) :)

rad3k czytałeś "Paragraf 22"? Jest tam wlaśnie taki motyw z jazdą bez świateł ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

A my z Sieckim już śmigaliśmy po nocy. Strach był, bo to zakręcona droga między Kórnikiem, przez Rogalin, do Mosiny. Zero oświetlenia drogi, pełno zakrętów, drzewo przy drzewie. I to dęby!

Średnia prędkość w zakrętach w okoliach stówki. Ja jechałem z przodu i dawałem długimi sobie drogę. Jakoś mi szło. Ale Radek jechał za mną, jakieś 5-10 metrów i żeby mnie nie oślepiać dawał na krótkich. On to dopiero miał tam z tyłu niezły Sajgon. Jak dojechaliśmy do Poznania byliśmy naprawdę nieźle nabuzowaniu adrenaliną.

Ale kurde tempo było zabójcze, temperatura gdzieś poniżej 5 st., więc zasuwaliśmy na maksa. Przy okazji poszły pierwsze owady na kaski i moto.

Było super, ale na chłodno patrząc ryzykancko. To nie była turystyka tylko taki mały wyścig nie wiadomo z czym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też już zdążyłem zaliczyć w tym roku nocną jazdę. Zrobiłem ze 20 km, po 22-ej i...k*a o mało nie spadłem z motorku, jak dojechałem do domu. Było koło zera a ja głupi ubrałem się jak na jazdę w dzień... Dawno mnie tak nie wypi*ło! :?

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...