Kostek_86 Opublikowano 21 Maja 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 Wy to jednak chlopaki potraficie pocieszyc, z takim podejsciem na pewno bedzie lepiej :? Pushek jak juz nadmienilem moto jeszcze nie bylo rozbierane.A tego wszystkiego nie zauwazylem, bo wszystko bylo zalatwine na wariata. Poza tym tak sie cieszylem, ze bede mial moto i wydawalo mi sie, ze kupuje bardzo dobra maszyne, mimo, ze nie mialem do tego podstaw. Nie chce sie z wami klucic, kazdy ma swoje zdanie i niech tak zostanie. Bez watpienia sam kupilem mine, ale jezeli koles mi wymienia dwie rzeczy do wymiany, a okazuje sie, ze najlepiej zrobic kapitalke, to nie wciska mi miny :?: :!: Nie jestem mechanikiem :!: Skad moglem wiedziec, ze w srodku jest taki rozpierd.. To co bylo widac z zewnatrz i tak mnie nie razilo, lancuch i zebatki to sa koszta, na ktore bylem przygotowany. Wiedzialem, ze cos bedzie do roboty, ale nie, ze az na taka skale. Ja nia ciagle jezde. Tylko chodzi o to, ze dlugo nie pojezdze jezeli tego nie zalatwie. Zreszta jest jeden plus, jak juz ja zrobie to przynajmniej bede wiedzial co mam pod dupa.Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego bronicie ludzi, ktorzy sa zwyklymi oszustami, bo gadki w stylu: nikt Ci nie wcisnal miny, Ty ja sam kupiles, sa dla mnie rzenujace.Kazdy narzeka, ze jest zle w tym kraju itd. itp. ale nikt nic nie robi.No ludzie przejzyjcie troche na oczy, bo takim gadaniem, stajecie po stronie tych dupk.. i jak juz wczesniej pisalo kilka osob: 'wciskanie komuś trafionego motocykla, jako "stan bdb" to zwykłe skur**syństwo' i do mnie to przemawia.Pozdro :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m16 Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 'wciskanie komuś trafionego motocykla, jako "stan bdb" to zwykłe skur**syństwo' i do mnie to przemawia :P mi wymienia dwie rzeczy do wymiany, a okazuje sie, ze najlepiej zrobic kapitalke1) Przetlumaczyc mu recznie, ze zle zrobil ;)2) Jest cos takiego jak wady ukryte i mozna by z tej strony udezyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mishel Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 Witam.Zgadzam się z Tobą phantom_86. Sprzedaż komuś maszyny, wiedząc co w niej jest nie tak, to cyt. "zwykłe skur**syństwo". Sam sprzedałem kilka maszyn,ale zawsze wolałem wcześniej włożyć kase w nie, by nie było mowy o wciskaniu miny... Powinniśmy się sprzeciwiać i to baaaaaaaardzo takim "występkom"... pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Groszek Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 siema. Phantom, nie złośc się na chłopaków, że Cię nie bardzo pocieszają, bo patrząc na to co opisałeś faktycznie można odnieśc wrażenie, że niektóre z wymienionych przez Ciebie usterek można było wykrc przed dokonaniem transakcji, a z innymi mozna było sie liczyc ze względu na wiek motocykla (bo domyślam się, że skoro to jest XS400 to to nówka nie jest ;) ). Jak sam napisałeś zamiana została dokonana na szybko, trochę pod wpływem emocji, a to jest przecież jeden z podstatowych błędów popełnianych w trakcie zakupu używanej rzeczy(nie tylko motocykla) i zaślepiającej. Zatem nie ma co zrzucac winy na sprzedającego, że nie wymienił Ci wszystkich wad towaru, bo przecież miałeś możliwośc obejrzenia motocykla przed zakupem, żeby zbadac jego stan i się zastanowic. Z resztą nie łam się, jeszcze nie rozbierałeś silnika, więc w środku może nie jest tak źle. Ja osobiście sprzedałbym ten motocykl.Zdecydowanie nie liczyłbym na to, co na pisałeś: ... jest jeden plus, jak juz ja zrobie to przynajmniej bede wiedzial co mam pod dupa już się nauczyłem na przypadku swoim i swoich kolegów, ze jak zaczniesz się z tym babrac, to już z tego nie wyjdziesz...zawsze będzie sie coś psuło, coś trzeba będzie wymienic. Takie motocykle są raczej dla majsterkowiczów i dla takich którzy lubią spędzac czas w garażu :P a pisałeś, że sam się na tym nie bardzo znasz, więc z każdą pierdułką będziesz musiał jechac do warsztatu, a każda taka wizyta niestety kosztuje, i jak zauważył Adam M. nie zawsze tyle ile jest faktycznie warta ;) A jak ktoś ma niewielkie fundusze, ale sam potrafi wiele zrobic i naprawic to dla niego kupno takiego motocykla nie jest złym wyjściem.. Jeżeli chodzi o nabijanie ludzi w butelkę to jest to sku***ielstwo i nie wolno tak robic, ale taki już jest świat, że ludziom nie bardzo należy ufac, zwłaszcza jeżeli chodzi o pieniądze. Musisz policzyc czy bardziej opłaci Ci się zainwestowa trochę i poprawi stan tego motocykla a później sprzedac go za lepsze pieniądze (duużo taniej niż chcieli za Twój remont znajdziesz drugi silnik...tylko uważaj, żeby dobry kupic) czy też sprzedac go tak jak jest jako niezbyt sprawny, tyle że po niskiej cenie. No trudno...najwyżej stracisz na tym...ale tak już w życiu bywa, i nie Ty pierwszy się na to naciąłeś. Jak będziesz sprzedawał to oczywiście nie musisz i nie powinieneś (ja też bym nie miał sumienia tak postąpic) mówic, że to jest stan bdb czy nawet db... wspominasz o kilku np. mniej widocznych wadach, mówisz,że to czy to jest niesprawne, czy też wymaga wymiany, ale nie musisz mówic o wszystkich wadach, w końcu chcesz to sprzedac, a kupujący będzie mógł oglądac ile będzie chciał, więc bycmoże będzie miał szanse zobaczyc to, czego Tobie się nie udało ;) . Poza tym to jeszcze nie jest taka padaka, skoro wciąż jeździ ;) W każym bądź razie tak jak już mówiłem...ja bym tego nie trzymał. Pozdrawiam i życzę powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EnduroMax Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 Hmmm phantom_86 moim zdaniem zostaw motocykl u siebie i powoli go naprawiaj. Tak jak mówisz będziesz wiedział czym jeździsz.....a skąd wiesz ze przy kupnie następnego motocykla znowu się coś nie okaże?? Naprawdę lepiej wpakować w tego sprzęta i mieć coś czym pojeździsz długo a pozatym beędziesz miał satysfakcję że masz jakiś mniejszy lub większy wkład w motocykl. Tak jak koledzy pisali postaraj sie znaleźć dobrego i taniego mechanika u którego motor by był robiony (najlepiej sam uczestnicz w pracach to jeszcze duzo się o moto nauczysz. Kolejny plus tego że zrobisz samemu motocykl w wielu miejscach od podstaw da ci możliwość zrobienia pojazdu unikalnego. Niestety z takimi starymi sprzętami tak jest. Ktoś kupuje złoma pucuje go z wierzchu i sprzedaje jako stan bdb. Kupujący jest bardzo zadowolony z zakupu a cena jest na tyle niska zeby ktoś kupił a zarazem na tyle wysoka żeby nie zorientować się że "okazjia" jest aż za duża. Puźniej wychodzi na światło dzienne pełno mniejszych lub większych usterek i moto albo zostaje dalej sprzedane albo wędruje w połowie na części w połowie na złom. Może moje porównanie będzie złe ale te będzie jak z z gatunkami zwierząt i roślin...bedzie się ich robić coraz mniej aż gatunek wymrze i pojedyńcze obiekty będzie można oglądać w hermetycznych pojemniczkach w muzeach :P Cytuj http://www.flickr.com/photos/29858352@N03/Zapraszam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasz01 Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 Być może narażę sie niektórym pisząc to co poniżej, ale moje zdanie jest takie: Jeżeli ktoś chce mieć sprzęt pewny , niezawodny, z gwarancją to niech kupuje sprzęt nowy. A jeżeli na niego nie stać to niestety trzeba się liczyć, że w używanym ( sądząc po modelu pewnie prawie 20 letnim motocyklu ) może być coś zużyte. A pretensje do sprzedającego, że nie zrobił generalki przed naprawą ---- bez komentarza ( tu pytanie do phantom - 86 - zapłaciłbyś sprzedającemu za koszty tej generalki ?). I nie jest żadnym s.......syństwem sprzedaż motocykla w którym gołym okiem widać zużycie ( opony !! łańcuch , zębatki ), a że kupujący się nie zna to czyja to wina ?? Inna sprawa gdyby uszkodzenia były przez sprzedającego świadomie ukryte ( np sprzęt miał dzwona a sprzedawca zaszpachlował ramę) - to jest chamstwo. P.S. Naprawdę wkurza mnie nastawienie człowieka , który kupuje sprzęt za 2, 3 tys zł, a ma oczekiwania jakby poszedł do salonu i wydał 20,30 tys.Łukasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IG?A Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 a mnie zastanawia jedno.. skoro wszyscy jednogłosnie twierdza ze min nie sprzedaja ze wola włożyć sos przed sprzedażą.. to skad one sie biora? :lol: Zapewne z importu albo z salonów :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 a mnie zastanawia jedno.. skoro wszyscy jednogłosnie twierdza ze min nie sprzedaja ze wola włożyć sos przed sprzedażą.. to skad one sie biora? Od takich jak ty, zapewne :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 phantom_86 przykro mi bardzo że akurat Ty musiałeś wpaść na minę... no ale cóż, trzeba coś teraz z tym fantem zrobić :P Powodzenia! P.S Grubości portfela życzę ! 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IG?A Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 Od takich jak ty, zapewne Mr. Green tia.. raz sprzedałem tytlko złom.. ale użyłem techniki odpowiadania na pytania tylko.. o co zapytano to odpowiadałem.. a czego sami nie zauwazyli to juz był ich problem.. to było Suzuki RM 125 ok miesiaca temu teraz znowu idzie do zyda :P http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=52200587 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pushek_CBR Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 ja kiedys sprzedalem samochod na zasadzie "panie to jest zlom wszystko trzeba tu robic i to i to i to i to jeszcze to wszystko zaraz sie rozleci(faktycznie tak bylo)" i....... koles to kupil - jaka cena taki sprzet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kostek_86 Opublikowano 22 Maja 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 Dzieki wszystkim za zaintersowanie ;) pretensje do sprzedającego, że nie zrobił generalki przed naprawą ---- bez komentarza ( tu pytanie do phantom - 86 - zapłaciłbyś sprzedającemu za koszty tej generalki ?). I nie jest żadnym s.......syństwem sprzedaż motocykla w którym gołym okiem widać zużycie ( opony !! łańcuch , zębatki ), a że kupujący się nie zna to czyja to wina ??Sluchaj ja nie mam pretesji do tego, ze nie zrobil przed sprzedaza generalki, tylko, ze powiedzial, ze do wymiany beda tylko te uszczelki i uszczelniacze. Lancuch, opony i zebatki to koszt, na ktory jak juz wczesniej pisalem, bylem przygotowany, bo to zauwazylem. Ale ten kosz sprzeglowy i lancuszek rozrzadu to juz jest inna bajka.Poza tym zapomnialem dodac, ze powiedzial, ze jezeli bede wymienial olej we wlasciwym czasie itp. to spokojnie pojezdzi 50.000 bez wiekszych napraw. W to nie uwierzylem, ale myslalem, ze jak juz go wykoncze to ten sezon przejezdze spokojnie.ale użyłem techniki odpowiadania na pytania tylko.. o co zapytano to odpowiadałem.. a czego sami nie zauwazyli to juz był ich problem..Wlasnie o czyms takim myslalem i chcialem sie dowiedziec co sadzicie na ten temat.ja kiedys sprzedalem samochod na zasadzie "panie to jest zlom wszystko trzeba tu robic i to i to i to i to jeszcze to wszystko zaraz sie rozleci(faktycznie tak bylo)" i....... koles to kupil - jaka cena taki sprzetTo by bylo najlepsze rozwiazanie jezeli moglbym dostac ok. 3000, a to raczej nie mozliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 ale użyłem techniki odpowiadania na pytania tylko.. o co zapytano to odpowiadałem.. a czego sami nie zauwazyli to juz był ich problem..Wlasnie o czyms takim myslalem i chcialem sie dowiedziec co sadzicie na ten temat. Co ja sądzę napisałem wcześniej ;) Jakoś nie wyobrażam sobie aby kupujący nie zapytał o stan techniczny motcykla. ja kiedys sprzedalem samochod na zasadzie "panie to jest zlom wszystko trzeba tu robic i to i to i to i to jeszcze to wszystko zaraz sie rozleci(faktycznie tak bylo)" i....... koles to kupil - jaka cena taki sprzet To by bylo najlepsze rozwiazanie jezeli moglbym dostac ok. 3000' date=' a to raczej nie mozliwe.[/quote'] No dokładnie - jaka cena taki sprzęt... to chyba nie jest dyskusja na temat jak opchnąć maszynę wartą 1000 zeta za 3 razy tyle? ;) Jak już mówiłem, współczuję Ci całej sytuacji - w przyszłości na pewno nie popełnisz już podobnego błędu przy zakupie, niemniej teraz nie ma co szukać usprawiedliwień wśród forumowiczów, tylko trzeba trochę pokombinować, a może nie będzie tak źle. Popytaj w okolicy, znajdź jakiegoś solidnego mechanika który w miarę tanio zajmie się motocyklem, poszukaj części na ebayu, bazarach, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m16 Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 Wlasnie o czyms takim myslalem i chcialem sie dowiedziec co sadzicie na ten tematNo dobra - pada pytanie "a co przy nim trzeba porobic?" i co dalej ? Sciema na maxa i wciskanie komus szrota ? :? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 Dla mnie sprawa jest prosta. albo jest się uczciwymi mówi się co trzeba powymieniac albo jest się dobrym specem od marketingu* i mówi się to co chce usłyszec kupujący. * - po prostu oszustem, mniejszym lub większym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.