[OT] Jak to jest z odszkodowaniem ?

[m16]

Witam

Sorka, ze zapodaje totalny off-topic ale nie znam miejsca gdzie można uzyskać lepsza poradę prawna.

18 kwietnia br. wracałem z UM do domu. Po drodze jakoś tak nieszczęśliwie stanąłem, ze cos mi w kostce strzeliło. Zadzwoniłem po ojca i z jego pomocą dotarłem do domu. W domu okazało sie, ze noga jest strasznie spuchnięta, wniosek - wybita.

Ta noge mialem juz wybita 2 razy i za kazdym razem lekarze dawali mi gips i nic wiecej wiec tym razem odrazu pojechałem do nastawienia.

Babka mi noge nastawila i wszystko sie pieknie goilo aż nie postanowiłem nogi rozchodzić :? W tedy zaczęło puchnąć i bolec. Poszedlem do lekarza (23.04) on dal skierowanie na RTG i szyne gipsowa. Szyne zdjalem po powrocie do domu i zamiast tego leżałem w bandażu elastycznym. Dzisiaj mialem kolejna wizyte (przed którą of korz założyłem gips), potwierdziło sie to co lekarz mówił juz podczas pierwszej wizyty - zlamanie/pekniecie kostki bocznej (cholera wie co to znaczy :banghead:).

W karcie mam wpisana datę wypadku jako 20.04, date rozpoczęcia leczenia 23.04 i gips od poczatku do teraz. Dzisiaj dowiedziałem sie, ze gips będę mial jeszcze co najmniej 2 tyg.

Z początku myślałem, ze nic mi sie za to nie należy ale dzisiaj znajomy powiedział mi, ze skoro jestem ubezpieczony (w szkole) to jakas kase powinienem dostac. Tylko jak to teraz dalej zalatwiac ? Cos mówić lekarzowi ? Czy w ogóle mi sie cos należy ?

 

Z gory dzieki za pomoc i jeszcze raz sorka za OT.

[Strzalek]

Tak należy Ci sie kasa, te szkolne to sa grosze ale zawsze jakaś kasa.

W sekretariacie szkolnym powinni miec wnioski o odszkodowanie. Jak nie to psytaj sie w jakiej firmie jesteś ubezbpieczony i z tamtad wziąśc taki wniosek. Tyl, że te wnioski składa się dopiero po zakończeniu leczeni. Wypełniasz tam liste urazów, krótki opis zdarzenia i dołanczasz xera wszytkich kwitków od lekarza.

[m16]

dołanczasz xera wszytkich kwitków od lekarza

yyyy.... nic jeszcze nie dostalem - mam sie o cos upomniec przy nastepnej wizycie ?

 

 

te szkolne to sa grosze ale zawsze jakaś kasa

A jak myslisz - ile by wyszlo w tym przypadku ?? Bo w sumie jakbym mial 5 zl dostac to chyba nawet biegac niewarto za tym :banghead:

[Strzalek]

nic jeszcze nie dostalem - mam sie o cos upomniec przy nastepnej wizycie ?

Ja za kazdym razem coś dostałem ( zawsze wypis ze szpitala z ropoznaniem)

 

A jak myslisz - ile by wyszlo w tym przypadku ??

Z tego co sie orinetuje to teraz w szkołach chyba jest 20zł za 1%

Ja bym nie liczył na wicej niz 3 gora 4%

Oczywiśie moge sie mylić ale mam już 2 wypadki za sobą i 2 razy dostałem kase z ubezpieczenia

[rozek]

No zawsze troche by bylo na wache. Z moich obserwacji dolna granica to 50zł.

[Browarny]

Ile dostaniesz to zależy od tego na jaką kwotę szkoła cię ubezpieczyła. Dostajesz % od sumy ubezpieczenia.

Zapytaj w sekretariacie o wniosek lub dane zakładu ubezpieczeń i dowiedz się na jaką kwotę jest polisa.

Na majątek nie licz możesz nawet nic nie dostać gdy się okaże że np. wypłacane są odszkodowania powyżej określonej kwoty.

Ale oczywiście musisz spróbować, popytać lub złożyć wniosek to nic nie kosztuje.

[konrad1f]

ubezpieczenia w szkole są na +- 10000zł

myslę że jeśli miałes noge w gipsie to z 5stówek powinieneś dostać

[Strzalek]

ubezpieczenia w szkole są na +- 10000zł

Musisz niestety odjąć jedno zero. Wiem bo juz 2 razy miałem z tym do czynienia i za każdym razem ubezpieczenie było na 2tyś a to że w gipise to nic nie znaczy, Za zwichnięcie dostaje sie więcej procent niz za złamanie - a tu trzeba mieć gips

[m16]

Z tego co mowicie to nie jest tak zle jak myslalem (na pelny bak powinno styknac :P )

Dzieki wszystkim za pomoc :banghead:

Jeszcze jak mozecie to powiedzcie mi co mowic teraz lekarzowi ?

Bo nastepna wizyte mam w czwartek.

[rybson13]

w pzu 1%- 60zl :) wiec za noge dostaniesz 2%albo 3% wiec 120zl napewno wiem bo mialem reke w wakacje