Skocz do zawartości

Przeziębienie a jazda na motocyklu


Olsen
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja w sumie to rzadko jestem chory jak smigam na moto - raczej jak nie śmigam to jestem chory ;-). Jedyne co mi przeszkadza na moto to mam straszny katar zawsze jak jezdze.Też tak macie?? Ja miałem operacje na nos od środka wieć moze to przez to.Poprostu jak siadam na moto to po 10 km musze pociągać noskiem co jakiś czas. No ale przecież "Jakby nie katar to człowiek by czasem z głodu umarł" - smacznego bleee

Edytowane przez MYCIOR1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocny tekst na zakończenie :smile:

 

A tak poważnie to nie ma nic lepszego na przeziębienie niż mobilizacja. Kiedyś rozchorowałem się na obozie treningowym w górach. Postanowiłem się nie dać i kilka dni z rzędu biegałem z gorączką. Oczywiście męczyłem się solidnie, ale udało mi się przejść wszystko bez poślizgu. Czasem jak się człowiek położy to choruje dłużej jeszcze. Tyle tylko, że na grypę to bym uważał, ale skoro dostałes antybiotyk to nie grypa - no, chyba że lekarz idiota, co również się zdarza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heheh temat idealnie trafił w mój klimat :D :banghead: ja może nie jestem przeziębiony ale mam troszkę gorsze schorzenie (dokładniej połamaną nogę :clap: ) i właśnie 5min. temu przeżyłem swój pierwszy raz ;)(od ładnych paru miesięcy) Było krótko bo nie miałem benzyny ale i tak rundka po mieście musiała być :flesje: jeśli ktoś twierdzi ze jazda ze złamaną nogą jest nie wykonywalna to jest w błędzie :lalag: szkoda tylko ze teraz moge tylko wykradać własne moto nocą bo familia pewnie nie będzie tego zdania co ja :biggrin: eh... Było super! jutro przywiozę sobie samochodem troszkę benzyny i może wybiorę sie gdzieś dalej... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(dokładniej połamaną nogę j.gif ) i właśnie 5min. temu przeżyłem swój pierwszy raz

Heh, to mozemy zaloyc klub polamancow na motocyklach. Tez mam zlamana nnoge (coprawda nie tak powaznie jak Ty) a lekaz zabronil mi obciazac nogi jeszcze przez 3 tygodnie (chodzenie o kuli), no a napewno nie wsiadac na moto bo noga moze sie spowrotem zlamac, a w tedy kaplica na 3 miechy. Niestety nie moge sie powstrzymac i wyjechalem juz dwa razy, i pewnie nie powstrzymam sie przed dalszymi jazdami. Po twojej wypowiedzi jest mi troche razniej, chociaz wiem, ze to straszna glupota tak narazac noge. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe ty tez poprawiasz mi humor :P ja mam zakaz obciążania jeszcze 4 tygodnie a potem po wyjęciu jednej ze śrubek będę mógł jakoś tak minimalnie (ale cały czas o 2 kulach). Ale wczoraj było dobrze na maksa wiec... eh. No co zrobić trzeba jeździć :banghead: pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mhy.... ja np mając temperature czuje sie strasznie więc i jazda nie nalezy do najprzyjemniejszych.Ale jeżeli komus temp nie przeszkadza wystarczy sie ciepło ubrać żeby nie przewiało(bo to najgorsza z mozliwosci) i JAZDA :P :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tamtym roku w listopadzie byłem już troszkę "przewiany" ale nic sobie z tego nie robiłem i jeździłem nadal, później doszedł ból gardła i zatoki..... ale do lekarza pojechałem oczywiście na moto, musiałem się czaić z kaskiem żeby lekarz nie dopatrzył bo by był dym hehehehe :P :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w pierwszych dniach jazdy ( i to zapewne od jazdy ) byłem gorący, chlipający nosem i ledwo do życia, ale pan organizm się przestawił na jazdę. pewnie skumał, że należy do motocyklisty i nie może się rozklejać od byle powiewu!

 

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze a myślałem że tylko ja mam niefart! :biggrin: W sobote sobie wreszcie podprowadziłem moto pod blok z "zimowego" garażu i następnego dnia - co? Gorączka :buttrock: I tak siedze w domu od zeszłej soboty, dopiero dzisiaj mi puściła temperatura, bo tak to cały tydzień krążyła między 37 a 39 :evil: Juz mam szczerze kurna dość oglądania mojego moto przez okno :buttrock: Pozwole sobie jednak nie zaufać leczącym własnościom jednośladów i najpierw dam antybiotykom zrobić swoje, a dopiero potem wróce do ukochanego hobby :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys pojechalem z WWY (wlasicwie z Wilgi) do Kazimierza n.Wisla przez polne drogi- tak zeby bylo 0 metrow po asfalcie. Bylo lato , pieknie i wogle... w Kaziku wlasnie dzialo sie 'lato filmowe' wiec po dojechaniu jeszcze wieczorkiem na premiere (chyba to bylo "zmruz oczy" - podobalo mi sie, pamietam :smile: )

wieczorem torchesmy sie zabawili...

W nocy spalem zle, nad ranem obudzila mnie sraczka. ok 10 rano sytuacja byla taka ze mialem prawie 40 st i nie schodzilem ze sracza. Rotawirus lub cos bardzo podobnego z nazwy- wie wiem, nie znam sie :biggrin:

Jednak ze poddawac sie nie lubie , wsiadlem na motocykl i dawaj do domu!

... w sumie: nie wiem jak wrocilem, byly takie chwile ze wydawalo mi sie ze motocykl- jak stara szkapa- sam mnie do chaty wiezie. rece ledwo trzymaly sie manetek. a gdzies w okolicach Moaciejowic chyba organizm odmowil wspolpracy - omdlenie. Na szczescie jechalem powoli i gleba nie wyrzadzila zadnych szkod na ciele badz sprzecie. A potem ze 2 godziny pod mazowiecka wierzba uzyznialem glebe i podziwialem krajobraz :biggrin: ...a lato bylo piekne tego roku... :buttrock: :biggrin: :evil:

 

dojechalem do domu szczesliwie, chorowalem potem jeszcze 2 dni. Jest co wspominac :buttrock:

 

posta tego dedykuje koledze powyzej, ktory kichnal w kominiarce :crossy:

 

pozdrowienia

Edytowane przez Piotrek69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktos z Was pojechał kiedys do lekarza motocyklem? Mi sie to zdarzyło - okazało sie ze mam angine. Pozniej jeszcze tylko pchałem ta dziadową MZ do domu pare km. Kranik był zasyfiony. Uczucie fatalne, ja przed chorobami sie wzbraniam ręcoma i nogoma. Aktulanie wpieprzam tabletki różne, zeby mnie nie dorwała choroba... 37,2 wczoraj, ale kilka aspirinów, aleve, cholineksów, citroseptów i jeszcze zyje. Tylko w głowie sie od tego kreci i tak jakos dziwinie postrzegam świat :D

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...