Yaco Opublikowano 1 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2005 "Rear suspension spring preload adjuster" - tyle napisano w Owners Manual od VFR750 RC36 (90-93). Opisuje srubę wystającą z ramy po lewej stronie. W tym modelu nie ma typowego pierścienia, jest za to przekładnia ślimakowa sprzęgnięta najwyraźniej z ukrytym pierścieniem regulującym napięcie wstępne sprężyny. Ta śruba to najwyraźniej oś ślimaka tej przekładni. Tyle wywnioskowałem z serwisówki i instrukcji użytkownika. Wg. instrukcji regulacja tłumienia powinna być gdzieś na dole amortyzatora. PZDR. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SirAdam Opublikowano 1 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2005 Z tago co @Yaco opisuje to powinna byc regulacja sprezyny.Ja nie potrafie tego sprawdzic,wiec dobrze by bylo jakby ktos z RC36 dokladnie to obejrzal/wyprobowal i napisal dla innych jak to jest z ta regulacja. SirAdam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 2 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2005 ale zescie namieszali 8O :mrgreen: po kolei i na temat :P amor tyl u mnie rozbieralem juz x razy: sprezyna do malowania, potem mialem klopoty z olejem. suma sumarum: zrobiony i dziala jak trzeba. w zwiazku z tym budowe amora znam na pamiec ;) RC36I i II 1. napiecie wstepne sprezyny reguluje sie sruba o lbie M5 wystajaca przez otwor w ramie z lewej czesci moto.Opisuje srubę wystającą z ramy po lewej stronie. W tym modelu nie ma typowego pierścienia, jest za to przekładnia ślimakowa sprzęgnięta najwyraźniej z ukrytym pierścieniem regulującym napięcie wstępne sprężyny. Ta śruba to najwyraźniej oś ślimaka tej przekładniwszystko pieknie sie zgadza. proponuje pokrecic do oporu w jedna i druga i wtedy porownac bujajac za rogi dupke moto. 2. tlumienie odbicia amortyzatora reguluje sie z lewej strony amora na wysokosci "dolnego" lancucha. sruba regulacyjna (srubokret plaski) znajduje sie w dolnym uchu amora jakby. oryginalnie jest tam naklejka i napis: S-H. krecac na soft moto bedzie szybko odbijal do gory, na hard - wolno. pokrecic i pobujac moto - wyciagnac wnioski :) milego krecenia :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SirAdam Opublikowano 2 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2005 No nareszcie fachowa wypowiedz,to teraz juz wszystko jasne.I przez nastepny tydzien nikt nic nie bedzie tutaj pisal, bo wszyscy siedza teraz w garazu i kreca srubkami :lol: Dzieki @Mlody w imieniu kolegow (bo oni nie moga podziekowac bo siedza przeciez w garazu) SirAdam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 2 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2005 2. tlumienie odbicia amortyzatora reguluje sie z lewej strony amora na wysokosci "dolnego" lancucha. sruba regulacyjna (srubokret plaski) znajduje sie w dolnym uchu amora jakby. oryginalnie jest tam naklejka i napis: S-H. krecac na soft moto bedzie szybko odbijal do gory, na hard - wolno. pokrecic i pobujac moto - wyciagnac wnioski ;) W wersji na Japonię pokrętło regulacji siły odbicia nie występuje. Siedziałem z Pawlem pod motocyklem prawie godzinę i szukałem śruby... nie ma i już. Także do Yaca: nie szukaj bo nie masz :P . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major Opublikowano 2 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2005 amor tyl u mnie rozbieralem juz x razy a co Ci sie stało w amorek? zdechł? po jakim przebiegu? nie moga podziekowac bo siedza przeciez w garazu no co Ty w niedzielę...? :roll: [ Dopisane: 02-10-2005, 19:51 ]MłodyVFR - dzięki za dokładny opis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 3 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2005 a co Ci sie stało w amorek? zdechł? po jakim przebiegu? nic nie zdechlo... bylo to tak: postanowilem dac sprezyne na piecowke i trzeba bylo rozebrac amor. nie mialem przyrzadu wiec zanioslem "fachowcom" (firma nagengast na malczewskiego w gdansku - nie polecam). panowie tak skutecznie rozebrali amor, ze wylal sie olej z ich winy. zdjecie sprezyny kosztowalo cos 10 zeta. jako, ze olej sie wylal stwierdzili, ze trzeba go regenerowac (bo niby puszcza simmering 8O ) co kosztowac mialo 120-150 zeta. a niby qrwa za co? za ich partactwo? sprezyne da sie zdjac bez wylewania oleju (sprawdzone). wkurzylem sie i postanowilem wymienic olej juz sam. nieznajomosc budowy amora spowodowala ucieczke azotu :oops: udalo mi sie uzupelnic (zrobilem nawet pompowanego jak w crosie :P ) nastepnie powalczylem z olejem. zbudowalem przy okazji nawet przyrzad do rozbiorki amora. teraz chodzi miodzio, na oryginalnym simmerze. p.s. "fachowcy" widzac pokretlo regulacyjne napiecia sprezyny stwierdzili, ze tam sie reguluje cisnienie gazu :-D , a jak sie spytalem, gdzie sie w takim razie reguluje napiecie wstepne sprezyny stwierdzili: ten nie posiada czegos takiego :-D :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major Opublikowano 3 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2005 zanioslem "fachowcom" Niestety takich "fachowców" mamy pełne warsztaty. A jeszcze jak się cenią! :( :D :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major Opublikowano 4 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2005 No to widzę kolega po fachu. A gdzie siedzisz? Co tam teraz słychać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekS Opublikowano 8 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2005 Witam!Przeczytałem cały temat, i jeszcze jeden na temat VFR 800 / 750, ale nikt z Was nic nie pisze na temat wygody jazdy plecaczka? Jak to wygląda tak naprawdę?tzn. czy nogi muszą być mocno podkurczone? czy twarda kanapa i takie tam nieistotnie dla mnie szczegóły (w odróżnieniu od plecaczka) :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SirAdam Opublikowano 8 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2005 Moja zona jest zadowolona, przewaznie ona dluzej wytrzymuja jak ja.Ja juz pragne przerwe zrobic, a ona moglaby jeszcze dluzej jechac.Czyli; smiem twierdzic ze wygoda pasazera jest jak najbardziej OK.A pozatym jeszcze nie slyszalem skarg tego typu. SirAdam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 8 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2005 zapytam sie Kocicy i napisze odp. bo faktycznie... nie wiem, skarg nigdy nie bylo, wiec sadze ze ok. dodam, ze plecaczek ma 180cm wzrostu i na podkurczone nogi nigdy nie narzekala ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekS Opublikowano 8 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2005 zapytam sie Kocicy i napisze odp. bo faktycznie... nie wiem, skarg nigdy nie bylo, wiec sadze ze ok. dodam, ze plecaczek ma 180cm wzrostu i na podkurczone nogi nigdy nie narzekala Byłbym Ci bardzo wdzięczny, gdybyś zapytał także czy strasznie wiatr szarpie kaskiem - wiesz, ubezpieczam się. Jesteśmy turystami, choć ja cholernie uwielbiam się trochę powygłupiać na winklach, szczególnie na śliskej nawierzchni. Ale jak sucho to bym chciał aby mojej połóweczce za bardzo nie wiało. :D (w głowę!!!!) [ Dopisane: 09-10-2005, 01:33 ]Ach, i zapomniałem.Na BeMci plecaczek czuje się jak w niebie, co udowadnia innym plecaczkom przy każdej okazji że ma lepiej od nich.Sprawdzone osobiście: ma rację!!! [ Dopisane: 09-10-2005, 01:34 ]Ach i wzrost całkiem podobny mojego plecaczka:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rommi Opublikowano 9 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2005 Jeśli chodzi o wygodę plecaczka to nigdy nie było uwag co do motocykla (siedzenie OK, nogi nie za mocno przykurczone) , jedynie narzekanie było na bolące ręce. Pewnie powodem tego były ciągłe zmiany prędkości :twisted: Nie moja wina że wszyscy wolno jadą i trzeba się wciskać ... :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 9 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2005 dzisiaj Kocica przeszla testa autobanowego :mrgreen: lecialem od 160 do 220 przez jakies 30km. siedzialem wyprostowany i moge uczciwie powiedziec, ze kask mi latal tak od 190 (standardowo lata od powyzej 200, ale jechalismy troche pod wiatr). Kocicy tez, tak od okolo 170 i bylo to uciazliwe dla niej. jezeli chodzi o nogi to spoko - nawinelismy dzisiaj okolo 300km i bylo ok, tyle, ze z przystankami. jezeli chodzi o 4 litery to ani jej ani mnie nie bola :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.