Skocz do zawartości

Posiadacze Kawasaki VN 750 łączcie się!


Gość Maryanek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Oba pomysły jak najbardziej zacne ;) .

Formuła VN Open poszerzy znacznie nasze grono, które (mam nadzieję) "zleci się" gdzieś w Polsce. Oby w centralnej, bo jako świeżak totalny mogę gdzieś dalej nie dojechać :bigrazz:

pzdr

Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propozycja:

 

1. wybrać środek Polski - Wszyscy teoretycznie będą mieli tą samą odległość,

2. najbliższą ładną mieścinę(nawet małą) z jeziorem,

3. dogadać się z kimś: sołtys, burmistrz, szkoła, gospodarstwo agroturystyczne coś co pozwoli się spotkać(pole namiotowe, ośrodek wczasowy itd.),

4. rozesłać e-mail, lub wiadomość do wszystkich, którzy brali udział w temacie, może jakieś skromne ogłoszenie i podać termin. Im szybciej tym lepiej, szybka decyzja i jazda.

 

Nawet jeśli przyjedzie 10 motocykli, to już więcej niż nie zrobić nic. Co Wy na to?

 

Pozdrawiam

 

Hil

Tak sobie troszeczkę jeździmy: http://motowyjazdy.ubf.pl/news.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan działań juz jest :icon_razz: . Teraz trzeba go tylko wcielić w życie a to pewnie będzie trudniejsze. Ja niestety nie pomogę, bo za kilka dni opuszczam kraj i planuję wrócić pod koniec czerwca. Po powrocie - kto wie ...

pzdr

Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

 

Można sprawę jeszcze trochę urozmaicić. Spotkać się gdzieś na trasie(np. duża stacja benzynowa z przyzwoitym barem), przejechać później w 1,2 ciekawe miejsca, które warto zobaczyć w tej okolicy. Czyli wspólna przejażdżka 50-100 km i lądowanie na umówionym wcześniej miejscu(np. wspomniany kemping). Wieczorem biba i opowieći przy kuflu jak to wszyscy kiedyś przeszli przez Junaka w swoim życiu, na drugi dzień jak wszyscy będą na chodzie wcześnie rano o 12-13.00 wyjazd w małą trasę(najlepiej boczne i widokowe drogi), coś do pozwiedzania, obiadek w porządnym miejscu i rozjeżdżamy się do domów(jak możliwe to grupami). Chyba najprostsze i coś się będzie działo. Jeśli ktoś będzie z okolic spotkania, będzie wiedział gdzie warto podjechać nad jezioro, zamek, cholera wie gdzie jeszcze(nie chcę mieć banku na wszystkie pomysły). Plan tego co zrobimy przecież moga ułożyć nie mal wszyscy.

 

 

Pozdrawiam

 

Hil

Tak sobie troszeczkę jeździmy: http://motowyjazdy.ubf.pl/news.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

Pomysł ze zlotem jest OK. Myślę, że proponowany "środek" Polski też. Kto z nas zna ciekawe miejsca w okolicach powiedzmy Łodzi?. Na razie propozycje są luźne, ale możemy je skonkretyzować. Ja na południu mogę się rozejrzeć, ale myślę, że praktycznie sezon jest tuż tuż i ciekawe miejsca są obłożone. Stąd propozycja, by myśleć o tym w termine wrześniowym - w drugiej połowie.

 

Pozdrawiam

:buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest też prostsze spotkanie na początek. Jeśli ktoś jedzie na weekend-ową przejażdżkę po jakiejś okolicy informuje:

gdzie, kiedy, w jakim miejscu nocleg, co chce zwiedzać, czy robić.

Wtedy decyzja jest prosta, kto chce dojeżdża wcześniej informując i dogrywając nocleg w danym miejscu i może się okazać, że nagle zjedzie się kilka motocykli, coś się zaimprowizuje i na początek będzie OK. Organizowanie dużych imprez zawsze niesie ze sobą duże ryzyko niewypału lub kłopotów organizacyjnych. Jeśli uda się zgrać na początek choć kilka VN-ek jeżdżących w weekendy to tu, to tam w Polsce, to już będzie duży sukces.

 

Pozdrawiam

 

Hil

Tak sobie troszeczkę jeździmy: http://motowyjazdy.ubf.pl/news.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam posiadaczy i sympatyków VN, również jestem szczęśliwym posiadaczem VN 750. Korzystając z grupy chciałbym zapytać, czy może któryś z kolegów dysponuje schematem instalacji elektrysznej do ww motorka? Jeżeli tak to będę wdzięczny za udostępnienie. Pozdrawiam Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam posiadaczy i sympatyków VN, również jestem szczęśliwym posiadaczem VN 750. Korzystając z grupy chciałbym zapytać, czy może któryś z kolegów dysponuje schematem instalacji elektrysznej do ww motorka? Jeżeli tak to będę wdzięczny za udostępnienie. Pozdrawiam Krzysztof

 

cześć

dysponuję takim schematem, tylko musisz mi podać rok produkcji moto i wersję

pzdr bwoj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!

 

Posiadam "serwisówkę" w języku angielskim nagrana na płycie. Jeżeli podasz adres (np. na pw) to Ci skopiuję i wyślę.

 

p.s. Jaki to jest rocznik i czy jest to wersja "amerykańska" czy europejska?

 

pozdrawiam

 

Maryanek

 

:flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaglądam z sentymentem bo też długo jezdzielem na pieknym VN750. Niestety strasznie zrazilem sie do tych motocykli bo daje do myslenia to, ze wiele rzeczy ktore sa wadliwe juz od pierwszych modeli nie zostala nawet w modelach 2006 ulepszona. Faktem pozostaje jednak to ze nie przestane uwazac VN750 jako jako jednego z najpiekniejszych motocykli (a drifter to juz wogole ooooojjjjjjj!). Naprawde szkoda ze to taka padaka jest.

 

Widze, tez ze poszukujecie serwisowek i schematow eletrycznych - wszystko to jest dostepne tutaj (na dole strony):

http://www.tocmanufacturing.com/Products.htm

 

Rzycze powodzenia i tego by serwisowka byla jak najmniej potrzebna - choc z uroku 750ki....liczyc na to nie mozna...

 

P.S. Jako ze nie jedno w swojej Sue robielem, to chetnie podziele sie uwagami n/t tego jakie ulepszenia wdrazalem w swoim zeby chulal ten motocykl troche lepiej.

 

Pozdrawiam serdecznie!

 

--

edit:

W starych linkach odszukalem jescze ta strone - pamietam ze okazala sie dla mnie mega przydatna!

http://www.gadgetjq.com/gadgetsfixitpage.htm

Edytowane przez EdgeCrusher

Moje moto podróże

Jeździć póki ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam.

Z góry przepraszam za ewentualne błędy ale pierwszy raz stykam się z takim systemem forumowym.

Jako nowicjusz-podsłuchiwacz, na dodatek nie posiadajacy VN750, czytam wszystkie posty i ciekaw jestem co w 750 jest zawodnym elementem ze tak na niego marudzisz Edge?

Szykuje sie do zakupu i dobrze by było wiedzieć na co zwracać uwagę, słabe punkty itp.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten motocykl oprocz wygladu (meeegaaa naj naj naj), oraz wygody jazdy (choc dyskusyjnej), posiada mega zabytkowy silnik. Najslabsze punkty to:

1) Ladowanie - zaczac nalezy od alternatora ktory albo przepala sie w wyniku przegrzania, albo wirnik niszczy oslone kabla (potem wiadomo, przebicie na obudowie i po sprawie). Ale alternator to nie wszystko - regulaor napiecia w tym motocyklu jest umieszczony za silnikiem, pod akumulatorem co powoduje ze ma bardzo zle chlodzenie. W momencie przegrzania sie wyregulowywuje prad i obciaza w en sposob rowniez uklad alternatora. Jako juz szczyt rodzynka dodac nalezy ze zeby zdjac dekiel od alternatora nalezy wyrywac caly silnik z ramy.

2) Napinacze lancuszka - Sa automatyczne, ale zasosowane w nich sprezyny latwo sie wyciagaja i pekaja. Objawia sie to w ogromnym stukaniu i niewlasciwym naciagu lancuszkow rozrzadu.

3) Zastosowane lancuchy latwo sie wyciagaja, halasuja w efekcie prowadzi to to przeskoku rozrzadu.

4) Walek regulujacy, ktory ponoc nalezy jak najszybciej wymienic bo ponoc robi mega syf w silniku. (Jesli dobrze pamietam to poprawili to po roku 96).

 

To sa takie 3 glowne achillesowe piety owego motocykla. Zaskakujace jet to ze panowei skosni znajac te wady na wskros, absolutnie nic z nimi nie robia i motocykl z roku na rok produkowany jest bez jakichkolwiek powaznych zmian w silniku.

 

Oczywiscie na necie pelno jest patentow na te, wymienione przezemnie rzeczy ale wymagaja one pracy i wkladu finansowego.

 

Pozdrawiam

Moje moto podróże

Jeździć póki ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Sindrome!

 

Vn 750 był chyba pierwszym V twinem w ofercie firmy Kawasaki sprzedawanym jako chopper. Ma swoje plusy i minusy – jak każde urządzenie.

Układ widlasty pod kątem 55 stopni –pierwszy egzemplarz powstał gdzieś koło roku 1985.

Do minusów możemy zaliczyć:

Mały zbiornik paliwa, wysokie teleskopy, słaby dół (swoje 68 km o0siaga przy 8000 obr. – maksymalne obroty – 8500, słaby tylni hamulec (bęben) . Stare egzemplarze miały jeszcze problemy ze słabymi napinaczami łańcuchów i łamaniem się wodzików biegów. W egzemplarzach po roku 1990 większości niedomagań usunięto. Do słabych punktów należy także to, że większość napraw powoduje konieczność wyjmowania silnika z ramy. No i te łańcuchy rozrządu – jest ich cztery i dodatkowo 10 różnych kół zębatych, Wersja amerykańska to 68 km, europejska – 50 konna (po 93 roku – 60 km) – ale łatwo ja przerobić na wersję 68 konną – wymieniając przepustnice. Czuły w zakrętach w zależności od twardości zawieszenia. No i ten alternator pracujący w oleju...

Plusy:

Vn 750 oferuje klasyczny wygląd chopperowy, szeroka opona z tyłu i zbiornik – taki jaki musi być (kształt). Dobra szeroka „amfiteatralna” kanapa zapewnia dobry ogląd dla kierowcy i pasażera, stosunkowo dużo chromu ale bez przesady, wspaniały dwutarczowy hamulec przedni, pompowane teleskopy tylnie i przednie (te ostatnie nie we wszystkich egz.) pozwalające wspaniale regulować zawieszenie. Plusem zdecydowanym jest kardan, samoregulujące się luzy zaworowe. Silnik raczej należy do tzw. długowiecznych i przy wymianie systematycznej oleju i filtra – nie wymaga zbyt wiele obsługi. Do tego stosunkowo (jak na choppera) dobry stosunek mocy do wagi, pozwala osiągać dobre przyspieszenie, nie ma także nieprzyjemnych wrażeń wibracyjnych z uwagi na wałek wyrównoważający. Obrotomierz, prędkościomierz ( w różnych wersjach potrafi być wyskalowany w km i milach, wskaźnik temp. silnika i poziomu paliwa. No i komfort jazdy...

 

Przy kupnie używanego Vn 750 – zwróciłbym uwagę przede wszystkim na stopień zużycia rozrządu. W Vn zmienia się go średnio co 50 tys. km i przy pierwszej zmianie konieczne do wymiany są łańcuszki bez wałków (nawet jeśli widać ślady na zębach od łańcucha. (ale nie głębokie wykorbienia) Jak to można poznać bez otwierania silnika? Jest to stosunkowo proste: Po zapaleniu silnika po prawej stronie motocykla powinien być słyszalny tylko delikatny szum Wyraźny szelest, stuki metaliczne z tej strony wskazują na konieczność naprawy rozrządu. I nie należy z tym zwlekać. Pragnę też zauważyć, że po dobrym zagrzaniu silnika (przejechanie kilku km) odgłosy te mogą zanikać i niech to nikogo nie zwiedzie że jest ok I jeszcze jedno – podczas jazdy próbnej należy zwrócić uwagę, czy motor nie ma tendencji do „pływania” , wężykowania. I jeżeli nie wynika to np. ze złego ciśnienia w oponach – to najprawdopodobniej do wymiany będą łożyska główki ramy.

 

A tak ogólnie – jeżdżę już trzeci sezon i nie zamieram wymieniać tego motorka o klasycznej sylwetce, który potrafi jechać i 120 mil/h.

 

Pozdrawiam

 

;)

Edytowane przez Maryanek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...