Skocz do zawartości

Maryanek

E.K.G.
  • Postów

    181
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maryanek

  1. Witaj! Pomijając ewentualnie regulację gaźników bo i to na to wygląda - ten typ lubi niestety obroty. Piszesz - trzeci bieg i 2000 obrotów - i mój się słabo zbierał. Wulkan dostaje dobrego "kopa" powyżej 6000 obrotów i im wiecej obrotów tym wieksza moc i moment obrotowy. Spróbuj popularnym samochodem wdepnąć na trójce przy 2000 obrotów i zobaczysz ja "pójdzie". Róznica w kolorze świec teź wskazuję na konieczność przeprowadzenia regulacji i synchronizacji gaźników. :icon_mrgreen:
  2. Witaj w gronie posiadaczy ładnego motocykla. Wielu radości z nawinietych km (lub mph) i szerokości odpowiednich do pochyłów. Pozdrawiam :biggrin:
  3. Witajcie! Już tu pisałem o tym kiedyś. Jeżeli alternator nowy/używany kosztuje 400 zł to alternatywą jest jego przewinięcie. Sam to zrealizowałem (niejako prewencyjnie) i wszystko było cacy. Po co przepłacać? Warunkiem oczywiście jest warsztat, który to robi na codzień i się zna a nie fachpwiec co tylko przetnie i policzy ilośc drutów i będzie myślał, że da radę. Koszt przewinięcia bez łaski wynosi180 zł. Pozdrawiam :lalag:
  4. Witaj w gronie ... Dam Ci małą radę: Nie matrw się problemami które mogą nadejść. One się znajda same i zajmą się Tobą. Lej i w trasy. Moto jest piękne! :bigrazz:
  5. Witaj! Jak to opisujesz - usterki szukałbym w układzie zasilania - zapłonu. O składzie mieszanki powinny Ci cośkolwiek powiedzieć świece. Gdy będzie za bogata świece będą czarne gdy za uboga - białawe. (Ja jeździłem na świecach NGK DP8EA-9 i było ok. - przerwa - 0,8) Nalot powinien być taki zbliżony do "ceglastego". Masz na każdy garnek dwie świece. Odpal moto, przejedź się nim trochę - parę ładnych km i oczywiście na wyłaczonym ssaniu. A potem jak trochę podstygnie odkręć i oceń świece. Kolor powinien być zbliźony do siebie w całym komplecie. Dalej - skład, nieprawidłowy poziom paliwa w gaźnikach wpracowanie zaworu iglicznego i szereg innych przyczyn może wpływać na podobne zachowanie do opisanych. Niestety w warunkach domowych nie radzę Ci samemu przy gaźnikach majstrować. Ale też nim oddasz moto do warsztatu - popatrz głęboko w oczy fachowcowi i spytaj, czy ma podstawowe informacje na temat wartości regulacyjnych tego moto, bo możesz zobaczysz w tych oczętach tylko jak szybko kręci się licznik złotówek, które zapłacisz za fachowe doszkalanie fachowca lub jego "intuicję". Wprawdzie znałem ludzi, którzy potrafili np. zapłon ustawić na słuch (sam to robiłem w SHL - kach) ale to były inne motory i czasy. I jeszcze jedno - jesteś pewny jakości paliwa? ;)
  6. Witaj! Te 130 o których piszesz to km/h?. Jeżeli tak, to na pewno motorek wymaga konsultacji. Jaka to była Honda? Nie pamiętam aby kiedykowiek Shadow była w stanie mi pokazać plecy. Gaźniki gaźnikami, ale warto też sprawdzić ciśnienie na garnkach i nie tylko to. Przyczyn może być więcej. Czy silnik zachowuje sie głośno, tzn. z okolicy prawej nie słychać jakiś łomotów? , Czy równo wchodzi na obroty pod Twoim obciążeniem? Bo mimo wszystko te 130 trochę mało. Motocykle te nie miały aż tak dużo "koników" ale mimo wszystko zawsze powyżej 60. Silnik lubi wysokie obroty im wyżej tym większy moment obrotowy. Pociagnięcie pomiędzy 6000 do 9000 tys. to niezły kop jak na choppera. A stosunek masy własnej do mocy jest korzystny w tej klasie motocykli. Jak już dzisiaj pisałem, moja jednostka osiągała do 120 mph i zbierała się całkiem znośnie mimo solidnej szyby przedniej i własnej wagi powiększonej o "plecak". Pozdrawiam ;) P.S. Co rozumiesz pisząc "sporo pali".
  7. Witaj! Widzę, że Zbyhu ubiegł mnie w odpowiedzi. Myślę, że jak prześledzisz ten temat, znajdziesz dużo odpowiedzi na nurtujące Cię pytania. Silnik konstrukcyjnie wprawdzie "stary" ale jego rodowód sięga czasów startów wyścigowych. Został "adoptowany" do potrzeb konstukcji tego typu motorków. Są różne wersje - jedne były dławione (na rynek niemiecki) inne produkowane na rynek amerykański kanadyjski i produkowane też w USA - miały podstawową wersję 68 konną. Tak jak pisał Zbyhu o olejach - nic dodać nic ująć. Silnik jest w miarę elastyczny a jego charakterystyczną cechą jest to, że moment rośnie do końca wraz ze wzrostem obrotów. Od 6 tys. obrotów moto zbiera się doskonale i wyzwala coraz więcej "koników". Raczej nie lubi na 5 gwałtownego przyspieszania przy obrotach do 3 tys. (co nie znaczy, że nie jedzie). Cechą charakterystyczną jest też to, że ma "mnóstwo" tańcuszków rożrządu (4), posiada wałki "wyrównoważające" (stabilność i drgania), kasowanie hydrauliczne luzów zaworowych, i alternator pracujący w oleju. Mój egz. był sprowadzony z USA - wersja nie poddławiana, potrafił licznikowo dochodzić do 120 mph. Lubi dobre nawierzchnie (uwaga na koleiny, na których potrafi zachowywać się cokolwiek nerwowo). Części zamiennych na zapas nie ma co kupować, bo też nic się nie powinno w nim usterkować. Problemy mogą wystapić po określonych przebiegach i wynikają z eksploatacji. Ale na razie tym sobie nie zaprzataj głowy. Lać i jeździć. Jeżeli będziesz potrzebował, to mogę Ci zaoferować serwisówkę, ale niestety tylko w języku angielskim. Pozdrawiam :lalag:
  8. Witaj! Jeździłem na tym sprzęcie trzy lata. Co Cię interesuje?
  9. Witaj! Z pewnych względów wolałbym wysłać Ci na prywatny adres cd z nagraniem. Jeżeli nie masz nic przeciwko temu podaj adres na PW, lub jakikolwiek inny do korespondencji pocztowej. Zresztą pliki w adobe są na tyle duże, że może byc - mimo że mam dobre łącze - kłopot z transferem. :bigrazz: p.s.dzięki za zaproszenie. Może sie to uda zrealizować, bo Te tereny są piekne Sam Łańcut pamietam z muzealnych lat, kiedy pracowicie pedałowałem na obozie wędrownym. A oczywiście - jeżeli Twoje drogi będą prowadzić przez Rybnik, będzie mi miło (i pewnie innym motonitom z Rybnika) gościć Ciebie.
  10. Heja! Ciśnienie tył 2.25, przód 2,0. Co do amortyzatorów - to sorry - ale nie pamietam (wiem). Ja nie miałem pompowanych przednich tylko zwykłe. Wymieniałem olej (ale robił to mechanik) czym "utwardził" widelec. Przód miałem strasznie "miękki". Natomiast tylnich niee dotykałem nigdy. Poszukam, czy nie mam jeszcze instrukcji na płycie - ale angielska wersja. Jak znajdę dam czas. Podaj na PW ewentualnie adres, jakby Cię to interesowało. Pozdrawiam :icon_mrgreen:
  11. Witaj jeszcze raz! Castrol 4T to jest to. Na pocieszenie, świat w międzczasie tak poszedł do przodu, i klasy oleju tez przez dodawanie kolejnych liter (zauważ "pisane o samochodowych" - między innymi). Tylko - jak pisałem jeździć ! Zobaczysz, czy będzie Ci brał olej. Ja dolewałem - w przeliczeniu - około 0,1 do 0,2 na 1000 km. Nie martw się i nie czytaj więcej co może a co nie. Co ma być to będzie. Z czytaniem instrukcji, to tak jak studenci medycyny - wraz z poznawanymi chorobami podczas studiowania "wykrywają" je u siebie. Mamy wiosnę a więc ... Na siodła! Jeżeli chcesz zobaczyć na czym jeździłem to przesyłam linka; http://picasaweb.google.pl/lmaryanek/KawasakiVN750
  12. Wtaj Wiesiekh! Ja tylko cytowałem mfragtment instrukcji. Poniżej "dowolne" tłumaczenie: "Zmieniaj olej w silnika i filtr olejowy równocześnie tak jak to jest wykazane w Tabeli 1. Okresy wymiany wykazane w tabeli są ustalone w założeniu że motocykl eksploatowany jest w klimacie umiarkowanym. W ekstremalnych przypadkach klimatycznych, olej powinien zostać zmieniony po każdych 30 dniach eksploatacji. Czas jest ważniejszy niż przejechane odległości ponieważ kwasy które tworzą się przez zapłon mocno zanieczyszczają olej nawet, jeśli który motocykl jest nieużywany przez kilka miesięcy. Jeśli motocykl jest wykorzystywany w warunkach dużego zanieczyszczenia powietrza, olej ulega szybszemu zanieczyszczeniu i powinien być zmieniany częściej. Używać należy tylko wysokiej jakości olejów z dodatkiem środków myjących z klasyfikacja API SE albo SF. Klasyfikacja API jest zaznaczona na szczycie lub napisana na etykiecie plastikowej butelki. (rys. 17). Staraj się używać tej samej marki oleju w każdej zmianie. Użycie różnych dodatków do oleju nie jest polecone. Firma Kawasaki poleca użycie oleju o klasie SAE 10W-40 przy normalnej eksploatacji. Należy kierować się wykresem wg. ( rys18). aby poprawnie wybrać jakość oleju w zależności od temperatury i klimatu. Uwaga! Nie używaj rozpowszechnionych SH i SJ klasyfikacji samochodowych olei w silnikach motocyklowych. SH i SJ wskazują zawartość olejowych dodatków zmniejszających tarcie, które zmniejszają się straty tarcia na komponentach silnika. Szczególnie przeznaczone dla silników samochodowych oleje te mogą uszkodzić silnik i sprzęgło" A teraz co do Twoich wrażeń: Szyba jest naprawdę konieczna i to stosunkowo wysoka. Na moim avatarze - siedzę tam właśnie na Vulkanie miałem taką, mocowaną w czterech punktach i było ok. W "naszym" motocyklu - im wyższy zakres obrotów tym wyższy monent. Moto jak na tą klasę fantastycznie się zbiera. Faktycznie ten typ lubi dobre drogi - pisałem o tym, że na koleinach zachowuje się trochę nerwowo. Taka uroda. To nie scigacz, ani nawet turystyk. Wszystkiemu "winne" przednie koło. Sprawdź jednak czy tylnia opona nie jest od eksploatacji w przekroju bardziej "trapezowata" czyli ma bardziej środkiem zebrany bieżnik niż po bokach. Jeśli tak to warto zmienić - daje to wyczuwalną poprawę. Dobrze też sprawdzić jak masz ustawione amorki z tyłu i jak sztywny jest przód. (mój miał przód nardzo miękki i miał tendecję przy ostrzejszym hamowaniu do "nurkowania" co dawała się bardzo odczuć z pasażerem). Usztywnienie zawieszenia przedniego ma wpływ na poczucie stabilności (jeżeli masz zawory w przednim widelcu - to bez propblemu - jeżeli nie to wymiana oleju). Napisz po dokładnym przejechaniu od "korka do korka" ile pali faktycznie. A tak dygresyjnie - ponieważ są Święta - to dużo dużo zdrowia i radośći z motocykla, który jest naprawdę ładny. I nie zapomnij o kultywowaniu tradycji dzisiaj! Pozdrawiam :smile:
  13. . Witajcie! Przestrzegam Panowie przed stosowaniem - szczególnie do starszych modeli - oleju ze zbyt wieloma dodatkami uszlachetniającymi. Najlepiej 4T półsyntetyk lub mineralny. Moto jest doskonale chłodzone i nie ma z tym problemów. Nie wolno stosować samochodowych. Natomiast nie wszystkie nowoczesne syntetyczne oleje są zalecane do stosowania w Vulkanie - w tym w modelach z lat dziewięćdziesiątych. Poniżej fragment oryginalneych zapisów w instrukcji: Use only a high-quality detergent motor oil with an API classification of SE or SF. The API classification is stamped on top of the can or printed on the label on the plastic bottle (Figure 17). Try to use the same brand of oil at each change. Use of oil additives is not recommended. Kawasaki recommends the use of SAE 10W-40 oil viscosity under normal conditions. Refer to Figure 18 for correct oil viscosity to use under anticipated ambient temperatures (not engine oil temperature). CAUTION Do not use the current SH and SJ rated automotive oils in motorcycle engines. The SH and SJ rated oils contain friction modifiers that reduce friction losses on engine components. Specifically designed for automotive engines, these oils can damage motorcycle engines and clutches. Pozdrawiam p.s. Jedyne stuki jakie dało się wysłyszeć to po roku elsploatacji, te które wynikały ze zużycia łańcuszków. :icon_eek:
  14. Witaj! Wydaje się - z doświadczeń iinych - że każdy olej o powyższych parametrach spełnia swoja rolę. Ja osobiście stosowałem olej m-ki Quaker. Przekonali mnie do niego profesionaliści, którzy latami stosowali ten olej do przekładni różnicowych. Nie spieniał się. Nie miałem problemów Pozdrawiam :biggrin:
  15. Witaj! czy podczas remontu sprawdzałeś stan poszczególnych częsci? Przyczyn może byc kilka (silnik S01!-Z3A Lux. Dotyczyć może zarówno zespołu zmieniacza biegów ( zniszcenie wielokarbu, skrzywienie kołka zabieraka, zniszcone zeby zabieraka zmieniacza), jak i tez luzów na wałkach, zużyciem wielowpustów pod kołem zębatym, wykruszenia zębów lub zuzycia kłów sprzęgła na czole koła zębatego lub samego wypracowania koła. Na szczęscie rozłożenie tego silnika nie zabiera wiele czasu. Proponuję, aby ocenę części skrzyni dokonał doświadczony kolega lub warsztat. Pozdrawiam :buttrock:
  16. Witaj! Ja w swoim też tak miałem. Wlewałem mniej więcej do 3/4 pomiędzy kreską wyznaczajacymi minimalny i maksymalny poziom. Może też być , że jeżeli wlewałeś z litrowych pojemników, to często jest tak, że oleju jest troche więcej. Dla mnie poziom we wskaźniku był najważniejszy. I jeszcze jedno. Aby "pomiar" był realny, moto koniecznie powinno stać na równym. Pozdrawiam :)
  17. Witaj Wiesiekh! Nie martw się na zapas. Zaczyna się sezon i należy jeździć. Jeżeli masz jakiś zaprzyjaźniony warsztat - to sprawdź tylko napinacze. Jednocześnie kontroluj, czy hałas własnie z prawej nie będzie się "pogłębiał". U mnie tak było, po raz pierwszy usłyszałem po zmianie oleju dziwne postukiwania, które zanikały po zagrzaniu silnika. Jeździłem sezon, ale pod koniec stuki stawały się wyraźniejsze. Gdyby to się działo nie warto zwlekać, gdyż zaczynają cierpieć wałki a łańcuszki zaczynają obcierać o inne części. Jeżeli jeździsz bardzo dynamicznie to tym bardziej obserwuj. Gdy łańcuszki sa mocno wyciągnięte hałas jest wyraźny (silnik pracując wydaje metaliczne nieregularne stuki). Pozdrawiam :icon_evil: Witaj Wadir! Wszystkie czynności, o których piszesz możesz sam wykonać. Wymiana filtrów powietrza jest prosta. Odkręcasz boczki (te po bakiem z przodu - trzy śruby i po ich zdjęciu zobaczysz dwie dalsze śruby podtrzymujące "stelaż" siatkowy filtra. Jeżeli gąbki nie są podarte to można je wyprać i po osuszeniu przed montażem nasączyć stosownym środkiem do filtrów. Filtr oleju masz z przodu, pod chłodnicą. Potrzebny Ci będzie za parę groszy klucz łańcuszkowy lub specjalna nakładka do odkręcenia (chyba, że masz krzepę). Lekko popuść śrubę spustu (z boku na dole) , zagrzej silnik, zgaś, odkręć śrubę spustu i wlew oraz usuń stary filtr (uwaga w środku filtra będzie stary olej więc uważaj aby się nie poparzyć. Gdy odkręcisz spust ( jak pisałem z boku po lewej ) uważaj bo składa się on z kilku części: Zakrętka specjalna, sprężyna, podkładka i sitko. Kiedy odkręcisz nakrętkę wraz z olejem może wypaść sprężyna i podkładka (oring). Uwaga na ciepło!. Sitko należy wyczyścić np. benzyna ekstrakcyjna, sprawdzić oring i skręcać. Uszczelkę gumową filtra nowego posmaruj lekko olejem i zakręć. Nalej olej (tak aby okienko kontrolne było prawie zakryte i uruchom na krótko silnik. Olej zostanie zassany między innymi do filtra. Po chwilowym odczekaniu sprawdź jak olej opadnie ile go jest w okienku kontrolnym i jeżeli potrzeba uzupełnij (do połowy okna). Nie wiem z jakiego rocznika masz swoje moto. Zmianę płynu hamulcowego (różne są szkoły) powinno się robić raz na dwa lata. Świece zmieniałem (ja) zawsze na początku sezonu. Jeżeli masz starsze moto warto zmienić też olej w kardanie (tym bardziej, że wchodzi tam około pół litra jeśli dobrze pamiętam). Jest to prostsze niż wymiana oleju w silniku (bęben u dołu śruba wlew powyżej – 80W90). Jak robisz przegląd to sprawdź w jakiej pozycji jest wskaźnik zużycia szczęk tylniego hamulca. Vulkan ma przednie super, natomiast tył jest taki sobie i jeżeli szczęki są wytarte, to opóźnienie będzie minimalne, ale za to szybko doprowadzisz do blokady koła. I jeszcze jedno. Instrukcja „mówiła” aby olej w widelcu wymieniać co rok. Ja tego nie robiłem. Sprawdź, czy moto przy hamowaniu przednim nie ma tendencji do „nurkowania”. Tu jednak zdaj się na mechanika i jego ocenę. (były modele z wyrównaniem ciśnienia – można sprawdzić bo pod nakrętkami ozdobnymi widelca z góry są zawory – przy odkręcaniu uważaj bo gwint jest delikatny i łatwo ulega zerwaniu - ozdobne nakrętki plastikowe). Ostatnie co możesz sam wymienić to płyn chłodniczy (zbiornik wyrównawczy jest po prawej stronie z możliwością sprawdzenia stanu. Ja zmieniłem raz po zakupie, ale wiedziałem, że poprzedni właściciel tego nie robił przez parę lat. A tak dodatkowo – im mniej będziesz grzebał tym dłużej pojeździsz. To ostanie nie dotyczy oczywiście terminowego serwisu. Pozdrawiam :banghead:
  18. Witaj!. Nie robiłem regeneracji. Jednak dwa lata temu korespondowałem z kolegą z Bełchatowa (Kazar, Kazik), który miał pecha i wymieniał panewki. Jego GG to 3089681. Jest jednak problem, bo jakoś tak od roku nie widuję Go na GG. Pozdtawiam :flesje:
  19. Witaj! Czy byłbyś wstanie "nagrać" i zamieścić jeszcze raz plik , ale trochę dłuższy zaczynający się już od rozruchu silnika? Pozdrawiam :icon_mrgreen:
  20. Witaj! Nie wiem, czy znasz historię Twojego motorka. 50 tys. przejechane - to już może - powtarzam może ale nie musi być sygnałem o konieczności wymiany łańcuszków (mniej więcej tyle wytrzymują). Pisałem juz o tym - i nawet chyba w tym temacie. Jeździłem Vulkanem trzy lata i miałem "przyjemność" wymiany. Jest to trochę skomplikowane w tych motorkach, bowiem silnik trzeba wyjmować z ramy i albo demontować albo próbować zakuwać (co odradzam). Warto też wtedy sprawdzić wałki i niekoniecznie je zaraz wymieniać mimo widocznych śladów od łańcuchów. Ale o tym może później. U mnie pierwsze stuki słyszalne pojawiły się po pierwszym roku eksploatacji (moto podobno miało przejechane łącznie 17 tys. mph) - po wymianie oleju na nowy. Początkowo nie zwróciłem na to uwagi, ale przychodząc zimą do garażu co jakiś czas odpalałem moto i nawet jak nie było śniegu robiłem parę km. Zacząłem słyszeć coraz wyraźniej "hałasowanie" z prawej strony. Gdzieś w okolicach maja następnego roku przy uruchamianiu silnika słyszałem już wyraźnie metaliczne hałasy, ale prześmigałem cały sezon i dopiero w listopadzie zabrałen się za remont. Charakterystyczne było to, że stuki wystepowały po rozruchu a po przejechaniu paru km - ustępowały. Po rozebraniu okazało się, że miałem do wymiany dwa wałki i cztery łańcuszki, które już ochoczo zaczynały ocierać o inne części. Za nim zaczniesz się jednak martwić, pośmigaj trochę, sprawdź czy zjawisko z upływem czasu sie nasila i jeżeli tak - to nie ma co czekać. Pozdrawiam :buttrock:
  21. Witajcie! Jeździłem z góra trzy lata na Kawasaki VN 750. Motorek jest extra. Miałem założone opony Bridgestone. (odkupiony motor miał takie właśnie gumy), Jeżdżąc zauważyłem, że motocykl zachowuje się cokolwiek „nerwowo” w sytuacjach, gdy jechałem drogą wybitą – koleiny. Miałem wrażenie „ucieczki” tyłu przy ich przejeżdżaniu. Pół biedy gdy jechałem 80/h, gorzej gdy szybkości były dwa razy i więcej większe. To samo na winklach. Dopiero jak przyjrzałem się tylniej oponie i zobaczyłem, że jest „kwadratowa” – domyśliłem się, że to może być to. Wymiana na Dunlopy o normalnym przekroju i ... wszelkie „nerwowości” zniknęły. I jeszcze jedno. Ten motorek jest raczej na w miarę dobre drogi. Ten „typ” tak ma – cienkie przednie koło raczej twardo wybiera nierówności i wyrwy ... Pozdrawiam :banghead: . Maryanek
  22. Cześć! Co Cię onieśmiela?. Wpadnij do mnie to dam Ci się przejechać na mojej Y-e . ps jak tam powrót? Bo ja dostałem w Tuszenie dwójnasób i byłem 0.30 :icon_mrgreen:
  23. Witaj! Jeżeli nie jest to wersja "dławiona" (takie są często sprowadzane z Niemiec) a jest wersją amerykańską powinien spokojnie bez problemów, bez "kręcenia" osiagnąć 115 mil. Jak przemnożysz tą wartość * 1,60 to wyjdzie Ci ile można z niego wycisnąć w km/h. Moto ma cardan i wałki "wyrównoważające" a to ostatnie powoduje, że nie odczuwa się wibracji, tak często wystepującej w silnikach typu V. I jeszcze jedno - im wyższe obroty na poszczególnych biegach tym wyższa moc. Silnik zaczyna się dobrze zbierać od 6 tys obrotów na minutę. Pozdrawiam :D
  24. Witaj Odsyłam do moich wczesniejszych postów w tym temacie. Motorek jest OK. Jeździłem na nim ponad trzy lata. Przebieg tego egz. napewno jest wiekszy. Wszak od wyprodukowania mineło 13 lat! A jak się go ma, to chce sie na nim jeździć z uwagi na "ducha", którego reprezentuje. Jezeli nie jest to wersja dławiona (Niemcy), to jest czym pojechać. Jest wygodny w prowadzeniu. Sprawdź opony - szczególnie tylnią. Zużycie powodujące "kwadratowy" przekrój (jazda zachowawcza) powoduje pewna "nerwowość " w zakrętach. Silnik ma 68 km i to czuć. Ma cardan i ma cztery łańcuszki rozrządu. Sa dostępne ale drogie. Wymiana wymaga wyjęcia silnika. Zużyciu ulegaja także wałki (mniej więcej jedna wymiana na dwie - łańcuszków). Przebiegi do wymiany łańcuszków teoretycznie co 40 - 50 tys. ale zależy to też jak jeździsz. Ważne - jak będziesz oglądał moto, dobrze by było aby właściciel uruchomił go "na zimnym". Wszelkie dające się wysłyszeć stuki, szemrania silnika - po prawej stronie mogą wskazywać na zużycie łańcuszków. Ale z tej klasy motorów jest moim zdaniem Vulkan jednym z lepszych, gdyż łączy w sobie jej najlepsze cechy + sprawność silnika. Warto go tez "dozbroić" Pozdrawiam :biggrin: LAM
×
×
  • Dodaj nową pozycję...