Skocz do zawartości

Posiadacze Kawasaki VN 750 łączcie się!


Gość Maryanek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak dobrze pamietam amerykańskie gaźniki maja większa średnicę gardzieli, pamietam że wywnioskowałem iz wymiana gażników na amerykańskie da wiekszą moc ( możliwe że potrzebna jest przy tym jeszcze jakaś inna modyfikacja ). Mam manuala z instrukcja w pdf-ie ( ponad 2000 stron ) popatrze w wolnej chwili i napisze.

to co tam napisali "wystarczy wymienic przepustnice w gaźnikach " może wynikać z tłumaczenia, pewnie chodziło o to że sa inne przepustnice , gdyż średnica przepustnicy musi byc dopasowana do gardzieli - więc ( jeżeli dobrze myślę ) wymiana samej przepustnicy jest wręcz niemożliwa. Za jakis tydzień bedę wyciągał swoje gazniki do przeczyszczenia to będę miał większe pojęcie w tym temacie.

 

Czy ktos z was ma samowyłączające sie kierunkowskazy ( tak wyczytałem w tym artykule do którego podalem link ), pisza że VN-y do 1993 roku tak miały.

 

Aczkolwiek odnośnie zdławienia obydwie wersje maja te same gaźniki Keihin CVK 34mm.

Witaj, mam vulcana N750A z 1989 roku i u mnie kierunkowskazy działają normalnie tzn sam je wyłaczam.

Nie wiem , czy ktoś w nie ingerował, czy ten typ tak ma. Poza tym odbyłem pierwszą wycieczkę z plecaczkiem-czyt żonką- Motocykl zachowuje się nie nagannie , powyżej 5 tys idzie jak burza , tylko musi być szyba , bo łeb urywa pow. 120 /h .Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj ledzmar, przy jakim przebiegu dzieją Ci się te hałasy ?

 

 

Witam,

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuje ale kilka dni nie mogłem w ogóle się zalogować na forum.

Motocykl ma przebieg 23 tys. mil, czyli jakies 37 tysiecy km. Po stanie motocykla, tarczy hamulcowych i innych strategicznych elementów wnioskuje, że jest to oryginalny przebieg.

 

Wysłuchałem, że to klekotanie dochodzi z samej góry cylindra po prawej stronie, a nie na wysokosci dekli tam gdzie są łańcuszki.

 

Poza tym miałem trochę za wysokie wolne obroty, a teraz gdy je obniżyłem to klekotanie znacznie ucichło.

 

Zastanawiam sie, bo czasami otwierając silnik można więcej zaszkodzić, dlatego może powinienem narazie tak jeździć dopóki nie będzie wyraźniejszego problemu.

 

A co do samo-wyłączających się kierunkowskazów to ja mam 92 i tez muszę wyłączać sam, więc podejrzewam, że to jakaś pomyłka, nie spotkałem się z takimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 1990 i tez nie mam nic takiego, ale tak naprawde na jakiej zasadzie by to mialo działać, skoro w większosci przypadków dokonując manewru skretu nie skręcamy kierownicą. Odnosnie sakw to jest na allegro oparcie do vn z dwoma miejscami na kierunek tak jak na zdjeciu w tym artykule z mojego linka ( przydatne przy sakwach ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem zajefajny dzionek.

 

Może ktoś przy okazji poda jakieś sugestie.

 

A więc tak.

 

Wybrałem sie z rańca na giełdę motocyklowa we Wrocku.

Do przejechania miałem jakieś 130 km w jedną stronę.

Motorek szedł ładnie. Prędkoś to cały czas około 120-130 km/h po drodze A4.

Troszkę nadmiernie się grzał (wskazówka była w pobliżu czerwonej strefy) - co mnie troszkę dziwiło ale zignorowałem to i śmigałem dalej. Oczywiście wentylatorek od chłodnicy działa.

 

Zajechałem na giełdę, porobiłem takie sobie zakupy. No i czas wracać do domu.

Motorek odpalił, po czym w trasę, gigantyczny korek - w sumie stanie co 10 s na 3 minuty i tak przez około godzinkę, temperatura moto wysoka - prawie na czerwonym polu. No i tak jadę i jadę i jadę i nagle moto gaśnie. Okazuje się, że wyczerpał się się akumulator - rozrusznik nie chce zakręcić. Więc poprosiłem przejezdnych ziomków co by mnie popchali - moto odpalił i śmigał dalej ale po jakiś 15 min znowu zgasł, więc znowu poprosiłem itd. i znowu gasł - no i potem zgasł na amen - akumulator wyczerpał się zupełnie. Dziwne jest to bo na pych palił i światło z przodu świeciło mocno (więc ładowanie jest) - ujechał kilka metrów i gasł znowu.

No i co stanąłem sobie na poboczu aż zjawiła się dobra wróżka - super motocyklista, który śmignął do domu po czym wrócił autem z kablami, moto odpaliło - po czym po przejechaniu kilku metrów znowu zgasł - a trzymałem go na wysokich obrotach. Zdecydowałem, że wykręcę żarówkę z przedniej lampy. Po tym zabiegu moto cisnął cały czas aż do samego domu.

 

Ale żeby było weselej, jadę już sobie ładnie po A4 - na 5 biegu - w kierunku upragnionego domu - temperatura tak jak poprzednio w pobliżu czerwonej strefy - a tu nagle trzask i kupa dymu i smród płynu chłodnicowego. Ale ku memu zaskoczeniu temperatura moto spada - więc co nie zatrzymuję się tylko jadę - no bo jak stanę i zgaśnie to amen - jak dodawałem więcej gazu moto kopciło - gdzieś w rejonach chłodnicy - ale temperatura była znacznie niższa - o wiele niż przy sprawnej chłodnicy - no i tak dojechałem do domu - wszystko było gorące i zalane więc jeszcze dzisiaj nic nie ruszałem. Może jutro. Moto po zgaszeniu już nie odpalił - akumulator nadal wyczerpany.

 

Na koniec dodam - moto to vn 750a wersja amerykańska - tzn. po przekręceniu stacyjki zapalają się przednie kierunki (lekkim światłem), światło przednie automatycznie zapala się po odpaleniu motocykla.

Akumulator nowy - ma góra 3 miesiące - trzyma - sprawdzałem przy ładowaniu go prostownikiem dwa dni temu. Zwarcia raczej w motocyklu nie ma bo nic nie iskrzy podczas podpinania klemr. Raz mi się rozladowal - tzn po kilku zakręceniach po dłuższym postoju tzn 2 tygodnie. Ładowanie sprawdzałem miernikiem na aku - i tak na wolnych obrotach napięcie jest nieco niższe niż samego aku - samo aku ma około 12,82v po odpaleniu na wolnych obrotach 12,42 v, po przygazowaniu 13,5 v - nie wiem czy tak ma być czy nie - myślę sobie, że gdyby nie było ładowania to lampa z przodu nie świeciła by zupełnie a świeci normalnie i świeciła nawet z tym problemem.

 

Co do chłodnicy - nie wiem - bo jeszcze nie patrzyłem - poziom płynu wcześniej w zbiorniczku wyrównawczym byl prawidłowy - poza tym płyn był wymieniany.

 

Może macie jakieś pomysły czy sugestie ?

Dziękuję za pomoc wszystkim którzy mi jej udzielili.

Edytowane przez szwarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Na moj gust uszkodzil sie termostat i nie puszczal plynu chlodniczego w obieg - stad wysoka temperatura. Mysle, ze gasniecie moto spowodowane bylo przegrzaniem. Mialem Sevenke - jak ja w korkach zagrzalem do 130 stopni, to rozrusznik nie potrafil zakrecic tlokami, mimo, ze aku bylo dobre. Gdybys mial zdechniete aku, brak ladowania, to nie ujechalbys ani metra po pierwszym zgasnieciu.

 

Potem jak juz grzales, cos nie wytrzymalo cisnienia cieczy chlodzacej, ktora sie po prostu gotowala, pierdyknal jakis przewod i plyn sie wylal.

Zlym prorokiem byc nie chce, ale jazda bez chlodzenia czesto niefajnie konczy sie dla silnika...

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak - aku rozładował się właśnie jak motor był gorący - ale dla czego potem sie nie podładował i nie kręcił nawet jak motor zupełnie ostygł.

 

Nawet potem przy zimnym motorze gdy już odpalił zaraz, po przejechaniu 20 m gasł tak jakby odcinało paliwo, a kontrolki - od oleju i luzu - ledwo się jarzyły - co do tego nie mam złudzeń - aku rozładowane do zera - dopiero jak wyciągł żarówkę z lampy przedniej motor jechał normalnie.

 

A jak sprawdzić termostat ?

 

i gdzie on się znajduje ?

Edytowane przez szwarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuje ale kilka dni nie mogłem w ogóle się zalogować na forum.

Motocykl ma przebieg 23 tys. mil, czyli jakies 37 tysiecy km. Po stanie motocykla, tarczy hamulcowych i innych strategicznych elementów wnioskuje, że jest to oryginalny przebieg.

 

Wysłuchałem, że to klekotanie dochodzi z samej góry cylindra po prawej stronie, a nie na wysokosci dekli tam gdzie są łańcuszki.

 

Poza tym miałem trochę za wysokie wolne obroty, a teraz gdy je obniżyłem to klekotanie znacznie ucichło.

 

Zastanawiam sie, bo czasami otwierając silnik można więcej zaszkodzić, dlatego może powinienem narazie tak jeździć dopóki nie będzie wyraźniejszego problemu.

 

A co do samo-wyłączających się kierunkowskazów to ja mam 92 i tez muszę wyłączać sam, więc podejrzewam, że to jakaś pomyłka, nie spotkałem się z takimi.

Witaj

Ja bym też nie ruszał silnika jak narazie chodzi. Każda rozbiórka rodzi dodatkowe problemy ,

Dziś zmieniałem żarówkę H4 i zaczęła mi się topić kostka, od czego to może być - ? Żarówka - moc wg instrukcji. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Ja bym też nie ruszał silnika jak narazie chodzi. Każda rozbiórka rodzi dodatkowe problemy ,

Dziś zmieniałem żarówkę H4 i zaczęła mi się topić kostka, od czego to może być - ? Żarówka - moc wg instrukcji. Pozdrawiam

 

Najprawdopodobniej słaby styk ( mniejsza powierzchnia styku = mniejsza przewodność ) i się grzeje co w efekcie daje topienie kostki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Szwarc: no to mamy tu dwa problemy - elektryczny i z ukladem chlodzenia. Moze maja wspolny mianownik, ale trudno sie na odleglosc go doszukac.

Powodow padniecia aku moze byc sporo. Uszkodzony akus, klopoty z alternatorem, jakies zwarcie w instalacji (prosty przyklad z wczoraj - moj ojciec podlaczyl sobie w moto gniazd zapalniczki i motocykl przestal zapalac; nacisniecie rozrusznika powodowalo podobny efekt - gasniecie kontrolek, a podczas jazdy przy miganiu kierunkow wszystko w moto przygasalo; po odpieciu gniazda zapalniczki motocykl jak nowy, bez ladowania aku odpalil).

Sprawdz miernikiem jakie napiecie pokaze akus - jesli ponizej 11,5V to na pewno zdechl. Jesli wiecej niz 12V to teoretycznie nic mu nie jest. Wtedy zmierz prad ladowania - na odpalonym silniku zmierz prad na klemach aku. Powinno byc ok. 14V. Ponizej 13V - oznacza probemy z ladowaniem...

 

Jesli chodzi o uklad chlodzenia, to dalej wydaje mi sie, ze to bedzie termostat. To mozna sprawdzic na odpalonym silniku. Jesli sie popsul i nie puszcza plynu na duzy obieg, to chlodnica bedzie zimna mimo wysokiej juz temperatury silnika.

A podczas tej jazdy, jak wskazowke miales pod czerwonym polem, to wentylator pracowal?

Nie wiem tylko, czy ten sposob sprawdzania bedzie u Ciebie dzialal, bo juz cos w ukadzie chlodzenia Ci strzelilo i plyn sie wylal. Poza tym nie polecam za bardzo odpalania silnika w tym stanie... :]

 

A tak od siebie - rozejrzyj sie za dobrym warsztatem, a zanim to uczynisz popros na PW Pawla, Adama M, lub Piotra Dudka o probe diagnozy Twojej awarii podsylajac linka do tego watku. Ja mechanikiem nie jestem - znam troche zasade dzialania silnikow i to tyle, wiec moge sie mylic w swoich wnioskach :].

 

Pozdrawiam

 

DOPISANE:

Teraz doczytalem, ze juz mierzyles prad ladowania. Cos niski mi sie wydaje. W kazdym razie przyczyna zdechniecia aku po tej jezdzie w korkach jest juz jasna - stales wiecej niz jechales, a prad ladowania na wolnych masz za niski, wiec wyjadalo akumuator. Generalnie wydaje mi sie, ze masz za slaby prad ladowania. Wyjecie zarowki spowodowalo odciazenie alternatora i aku, wiec juz dawal rade i jechal...

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szwarc; Trochę dałeś ciała. Niepotrzebnie kontynuowałeś jazdę po tylu sygnałach ostrzegawczych i to na tak dużym dystansie. Mogłeś zarżnąć silnik. Obym był złym prorokiem. Jak odpalisz to musisz dokładnie obserwować wodę i olej; czy się wzajemnie nie mieszają. Termostat sprawdzisz wkładając do wrzątku (na drucie) i obserwując czy się otwiera.

Życzę powodzenia, oby obeszło się na strachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też miałem w zeszłym roku problem z chłodzeniem- motocykl podczas parady zagrzał się. Nie doszedł do czerwonego pola na wskaźniku ale wyrzucił płyn chłodzący. Okazało się że przegnił styk od termostatu i nie włączał się wiatrak, ale podczas jazdy na trasie motocykl się nie grzał- chłodziło go wystarczająco powietrze. Może u Ciebie Szwarc też wiatrak nie działa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sam nie wiem czy wtedy działał czy nie - rozkręciłem dzisiaj praktycznie cały układ chłodzący, strzelił wąż który idzie od termostatu do chłodnicy od góry, muszę też dorobić rurkę do chłodnicy - właśnie dla tego węża bo ta strasznie przeżarta i wątpię aby to trzymało. Rozkręciłem termostat - był w środku strasznie zawalony - wyczyściłem, i sprawdziłem w wrzącej wodzie - otworzył się bez problemu.

 

Teraz wszystko porobię i założę, martwi mnie tylko to ładowanie - dlaczego do cholery aku się rozładował - czy to może mieć jakieś powiązania ?

 

Silnika podczas jazdy nie przegrzałem (chyba) bo był jeszcze płyn na spodzie w chłodnicy - jak odkręciłem przewód to jescze trochę się wylało. Z resztą nie będę się przejmował muszę to zrobić i gitara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...