Skocz do zawartości

robinx

Forumowicze
  • Postów

    64
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O robinx

  • Urodziny 07/25/1968

Osobiste

  • Motocykl
    Drag Star XVS 650
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Podkarpacie

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia robinx

NOWICJUSZ - trzecia Mordka

NOWICJUSZ - trzecia Mordka (10/46)

0

Reputacja

  1. No właśnie. Lepiej tę nagrodę przeznaczyć na nowy kask i próbować zapomnieć o sprawie. Szkoda nerw; nigdy nie wiadomo co jeszcze może się zdarzyć. Lepiej odpuścić i nie prowokować reakcji łańcuchowej Swoją drogą tego lata mój syn na rodzinnym spacerze znalazł portfel z całą zawartością (kasa, karty bankomatowe i kluczyki do samochodu). Na najbliższym parkingu obserwowaliśmy zachowanie ludzi i tym sposobem zguba wróciła do właściciela który potwierdził zawartość. Niestety gość nie postawił nawet piwa ani tymbarka małemu :wink: To tak OT.
  2. Jeśli Ci chodzi o chlapacz o którym pisałem to masz tutaj: http://cgi.ebay.com/ebaymotors/Mud-Flap-w-...wItem?_trksid=p Gość wystawia różne wzory; niestety to USA
  3. Niestety jeszcze nie miałem okazji go wypróbować. Zamontowałem w dzień wyjazdu za granicę (trzeba zarobić na wachę) a drag został w garażu :icon_rolleyes: Wracam po 10.08 i jeśli przytrafi mi się jakiś deszczyk podczas jazdy to napiszę czy to coś daje czy nie.
  4. Zdecydowałem się na taki oto (zdjęcia) montaż chlapacza. Nie wiem czy jest jakaś zasada; czy na błotnik czy pod? Bardziej przypasował mi w ten sposób. Celem ochrony lakieru nakleiłem dodatkowo specjalną folijkę. Ogólnie mi pasuje i mam nadzieję, że choć częściowo spełni swoją rolę. http://images32.fotosik.pl/301/584ff2aca64ed723med.jpg http://images33.fotosik.pl/302/3305a70e5171ffb5med.jpg
  5. Kupiłem trochę w ciemno, nie wiem nawet jak to przypasuje do mojego DS 650 Narazie czekam na przesyłkę, ma być w tym tygodniu. Jak do mnie dotrze to poprzymierzam i zastanowię się jak to przymocować. Raczej na stałe żeby mi gdzieś nie podpierniczyli.
  6. Mam podobny problem (kamyki i inny syf) i też myślałem, żeby coś samemu wykombinować ale w końcu zamówiłem w USA takie coś: http://cgi.ebay.com/ebaymotors/Mud-Flap-w-...wItem?_trksid=p Może Ci się przyda na wzór.
  7. Też coś mi podpowiada żeby się pochwalić: http://images27.fotosik.pl/229/047bed1c268bccb6med.jpg http://images29.fotosik.pl/229/b3b0d59da57409ffmed.jpg
  8. Szkoda, że nie wiedziałem wcześniej o tym zlocie. Byłem w Niedzicy 11.06 (środa). W drodze powrotnej załamała się pogoda; 100km pokonałem w deszczu. Dotarliśmy do domu totalnie przemoczeni i wyziębnięci. Żona szczęśliwa, że w jednym kawałku i że nikt jej nie zarzuci, że jest miękka. Draga doprowadziłem do porządku ale skóry jeszcze się suszą. Szkoda bo we Frysztaku też zlocik i parada przez Jasło. Teraz rozglądam się za czymś przeciwdeszczowym.
  9. W wieku 15 lat miałem Simsonka i ujeżdżałem go od rana do wieczora. Przebijałem się ścieżka biegnącą wzdłuż rzeki bo chciałem sobie skrócić drogę. W pewnym momencie zaczepiłem o jakiś korzeń (zasłonięty przez liście łopianu) i z wysokości 2m glebnąłem do rzeki. Miałem na sobie spodnie ogrodniczki i podczas lotu niefortunnie zadzierźgnąłem się szelką za podnóżek. Rzeka w tym miejscu miała tylko 50cm a ja myślałem, że się utopie. Chwile walczyłem z przygniatającym mnie moto i spodniami zanim wydostałem się na powierzchnie. Jak wytargałem motor na brzeg zauważyłem starszą parkę wypoczywająca na brzegu. Przyglądali się z zaciekawieniem ale nie ruszyli dupska żeby mi pomóc. Co ciekawe, simek odpalił z pierwszego kopa; miałem ogromną satysfakcję. Siadłem i pojechałem. Dopiero po drodze do domu zorientowałem się, że z moimi plecami jest coś nie tak. W domu koszulkę ściągałem razem ze skórą. Mimo, że było to w wodzie to zdrowo mnie przypaliło. W tym szczeniackim okresie jazda była oczywiście na maxa, tyle ile fabryka dała. Podczas składania się do zakrętu wpadłem w niewielką dziurę. W wyniku tego wystrzeliła tylna oponka i z kumplem znaleźliśmy się w dość szerokim ale płytkim rowie. Lądowanie było dość miękkie, mnie nic a koledze pręt z lusterka rozorał kawałek nogi. Według przechodzącego chłopaka moto fiknęło w powietrzu kozła i wyglądało to bardzo groźnie. Stan simsonka po upadku zdawał się to potwierdzać. Dodam, że kilka dni udało mi się go przed starszymi ukryć ale w końcu jego stan wyszedł na jaw i niestety zostałem go pozbawiony. Minęło wiele lat, zmądrzałem, nabyłem doświadczenia (mam nadzieje), rozwagi i dzisiaj śmigam bezpiecznie. Bez żadnej gleby na dużym moto. Strach mnie tylko oblatuje na myśl co będzie jak moje chłopaki dosiądą większych sprzętów. Mają motorynkę ale już im nie wystarcza. Coraz częściej mówią o czymś większym. Mam dylemat czy i co im kupić.
  10. Całkiem, całkiem. Gdzie mozna kupić te kaski i w jakiej cenie? Oczywiście bez tego malunku.
  11. Witaj Ja jestem zainteresowany polska wersją. Ślij na; [email protected] Z góry wielkie dzieki.
  12. Zamierzam kupić i zamontować do swojego draga takie coś:chlapacz Jak myślicie, czy będzie to pasowało do customa i spełni swoją role? Chodzi mi o względy praktyczne jak i estetyczne. Najbardziej, żeby nie waliło tym całym syfem po silniku. Niestety okazało się, że sk*****byki nie wysyłają do Polski. Dlaczego tak prosta , praktyczna i estetyczna rzecz jest tak trudno dostępna? Zanim znajdę gdzieś w europie cos podobnego sezon się skończy.
  13. Otóż różnica jest i to spora. Swego czasu posiadałem 150; kumpel miał 250 i jechałem na niej ze swoja żoną. Moto było zdecydowanie mocniejsze na starcie, później różnice się niwelowały. Na swojej maszynie przy ruszaniu w 2 osoby miałem odruch odpychających nóg. Nie polecam 150 nawet na krótkie dystanse. Najwięcej udało mi się nim przejechać we dwójke 40 km. Po tej „trasie” żona powiedziała, że więcej nie siada na ten motor. Wibracje czuła w całym ciele jeszcze długo po zejściu z motocykla :D To był Wektor 150/firma Motobi. Zakupiony wiosną 2005 za 5500zł a sprzedany latem 2007 za 3800zł. Sporo straciłem ale i tak byłem zadowolony, że się pozbyłem bo usiłowałem go sprzedać przez 6 miesięcy. Zainteresowanie było spore ale wiadomo, wszyscy chcieli wyrwać za grosze a ja chciałem odzyskać jak najwięcej utopionej kasy. Napaliłem się przed zakupem, trochę mnie poniosło bo chciałem nowe moto i wyszło jak wyszło. Dosyć szybko zacząłem żałować, że nie kupiłem czegoś używanego :biggrin: Było, minęło; przynajmniej jestem bogatszy o nowe doświadczenia. Jeżeli już decydujesz się na chińczyka to bierz większą pojemność.
  14. Akumulatora nie sprawdza się w ten sposób. Służy do tego specjalny przyrząd który określa wartość aku pod obciążeniem. Mierzenie samej wartości napięcia ładowania niewiele da. Przy padniętym regulatorze ładowania może ono rosnąć proporcjonalnie do obrotów silnika. Warto zmierzyć natężenie prądu jednak do tego trzeba posiadać bardzo dobry miernik. Amperomierzem możesz sprawdzić czy jakieś urządzenie nie rozładowuje Ci akumulatora. Dosyć to skomplikowane dlatego może lepiej skorzystać z pomocy jakiegoś warsztatu Myślę, że w każdej stacji obsługi wykonają takie pomiary za grosze. W warunkach domowych, po naładowaniu aku mozesz podłączyć do niego jedną mociejszą zarówke i sprawdzić po jakim czasie aku sie rozładuje. Moze to orientacyjnie, tak na oko okreslic jego wartość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...