Administrator Dominik Szymański Opublikowano 3 Listopada 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2004 Suza drz sm - 134kg Husqwarny 2004 w zaleznosci od modelu S czy R to wagi od 128kg do 150kg a Ktm lc4 sm to chyba 154kg Artur absolutnie nie możesz stawiać w jednym rzędzie DRZ z KTM LC4. DRZ powinno stać w jednym rzędzie z takimi motocyklami, jak Yamaha WR, Husaberg FE, KTM EXC itd. Ale nie LC4 który jest turystycznym enduro z lekkim odchyłem na wyczyn, dość ciężkim, dobrym w lżejszy teren, ale w żadnym razie na tor. DRZ powinno być wyczynowym motocyklem do ostrej jazdy w terenie i na torze motocrossowym. Tak jak to ma miejsce w amerykańskiej wersji crossowej - waga 103 kg, silnik też pewnie o odpowiednim pierdolnięciu, to rozumiem. Rafqo - nie chciałem Cię broń Boże urazić, więc jeżeli jakieś moje słowa źle odebrałeś, to przepraszam. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 3 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2004 ale ja mowilem tylko o wersjach sm nie mowie nic o enduro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafgo Opublikowano 3 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2004 Artur absolutnie nie możesz stawiać w jednym rzędzie DRZ z KTM LC4. No mimo ze napewno masz duzo wieksze doswiadczne i pojecie o motorach niz ja to i tak pozwole sobie z toba nie zgodzic :P Bo wydaje mi sie ze DRZ w wersji :!: S :!: ma wlasnie konkurowac z KTM LC4 jak napisal Artur. DRZ powinno stać w jednym rzędzie z takimi motocyklami, jak Yamaha WR, Husaberg FE, KTM EXC itd. A tu ma konkurowac DRZ w wersji :!: E :!: . Ale i tak jeszcze chyba od nich odstaje . Rafqo - nie chciałem Cię broń Boże urazić, więc jeżeli jakieś moje słowa źle odebrałeś, to przepraszam. pzdr nie no nic takiego nie napisałes zeby ktos sie mogł obrazic. To raczej ja nie napisaalem konkretnie o co mi chodzi z tym szpanowaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 3 Listopada 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2004 Niestety nie jeździłem na wersji S DRZ, ale ze zdjęć wygląda mi to na ni miej ni więcej, jak odpowiednik klasy WR, EXC czy FE. Na pewno nie wygląda to jak LC4. Mówię o wyglądzie, jak wspomniałem, na DRZ w wersji S nie jeździłem. Na DRZ rocznik 2002 w wersji enduro jeździłem.pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Strzalek Opublikowano 3 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2004 Ale nie LC4 który jest turystycznym enduro z lekkim odchyłem na wyczyn, dość ciężkim, dobrym w lżejszy teren, ale w żadnym razie na tor. Kilka lat temu były tylko lc4 ( klasie 4t) i tym w rajdach i po torach latali. Chyba ze chodzi o porównanie lc4 i nowych RACING to sie zgodze, że lc4 przy nich to turystyk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 3 Listopada 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2004 Kilka lat temu były tylko lc4 ( klasie 4t) i tym w rajdach i po torach latali. Chyba ze chodzi o porównanie lc4 i nowych RACING to sie zgodze, że lc4 przy nich to turystyk. No! Tak samo jak z Suzuki - zanim przyszły lekka seria DRZ wychodziły przecież przyciężkawe DRy. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 4 Listopada 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2004 dr dalej sprzedaja :P a zamieszczajac temat miałem na mysli wartości uzytkowe które sprawdzają sie na codzień w mieście ewentulnie zmiana obreczy i amatroskie rozbijanie sie po wertepach :P nie miałem na mysli porównywaniem go z wyczynowymi sprzetami ,bo to nie ta cena Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 4 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2004 Joł, ja mam DRZ w wersji drogowej (E?) i co mogę powiedzieć... To jest totalnie rekreacyjne moto dla amatorów i nic więcej. Niezły następca DR350 po prostu. Fajne do miasta, na wycieczki, w lekki teren, podobno no wyprawy też. Jest uniwersalny (fajne dla tych, którzy jeszcze nie do końca wiedzą czego chcą od motocykla), łatwy w prowadzeniu, bezawaryjny i tani, no i totalnie łatwy w eksploatacji, do tego wybacza większość głupich błędów początkującego motocyklisty.Dla mnie to jest moto idealne, bo nadaje się niemal do wszystkiego na niezbyt zaawansowanym poziomie. Do zabawy SM również, bo ma fajnie umieszczony środek ciężkości, dzięki czemu bardzo łatwo wychodzi na gumę, a niemałe stoppie można zrobić z 10km/h. Natomiast porównywanie tego sprzęta do wyczynowych KTMów jest bez sensu, bo to zupełnie inny typ motocykla - tyle że te różnice wychodzą głównie na torze, bo na typowo endurowych wycieczkach w nieznany teren więcej zależy od umiejętności niż od samego sprzętu i ktoś kto umie dobrze jeździć nawet na DRZ dotrzyma kroku niemal każdej grupie.Toteż najeżdżanie na DRZ, że nie jest tak dobre jak KTMy EXC to jest jak bluzganie na Fiata Pandę, że ma mniejszy bagażnik od VW Transportera (a niby miał być taki wielki...). Po prostu jest to moto dla amatorów, rekreacyjne, no i niemal połowe tańsze od mocniejszych KTMów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thors Opublikowano 7 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2004 Joł, ja mam DRZ w wersji drogowej (E?) i co mogę powiedzieć... To jest totalnie rekreacyjne moto dla amatorów i nic więcej. Niezły następca DR350 po prostu. Fajne do miasta, na wycieczki, w lekki teren, podobno no wyprawy też. Jest uniwersalny (fajne dla tych, którzy jeszcze nie do końca wiedzą czego chcą od motocykla), łatwy w prowadzeniu, bezawaryjny i tani, no i totalnie łatwy w eksploatacji, do tego wybacza większość głupich błędów początkującego motocyklisty. Dla mnie to jest moto idealne, bo nadaje się niemal do wszystkiego na niezbyt zaawansowanym poziomie. Do zabawy SM również, bo ma fajnie umieszczony środek ciężkości, dzięki czemu bardzo łatwo wychodzi na gumę, a niemałe stoppie można zrobić z 10km/h. Natomiast porównywanie tego sprzęta do wyczynowych KTMów jest bez sensu, bo to zupełnie inny typ motocykla - tyle że te różnice wychodzą głównie na torze, bo na typowo endurowych wycieczkach w nieznany teren więcej zależy od umiejętności niż od samego sprzętu i ktoś kto umie dobrze jeździć nawet na DRZ dotrzyma kroku niemal każdej grupie. Toteż najeżdżanie na DRZ, że nie jest tak dobre jak KTMy EXC to jest jak bluzganie na Fiata Pandę, że ma mniejszy bagażnik od VW Transportera (a niby miał być taki wielki...). Po prostu jest to moto dla amatorów, rekreacyjne, no i niemal połowe tańsze od mocniejszych KTMów. Dokładnie. Jechalem na DR Z 400 i jak bym mial kupic moto z salonu to tylko to, bo jest tanio i wsam raz ze tak powiem. Na forum panuje "lobby ktm'a" prpagowane ostro przez Dominika, mlodziez slucha i mysli ze to najlepsze motocykle. Drazni mnie to troche bo znam ludzi uprawiajacych hard enduro i motocross, ktorzy po kupnie ktm'ow pozamieniali jes spowrotem na hondy i yamahy. Takze prosze was ludzie nie podniecajcie sie za przeproszeniem na temat ktm, bo są tez inne motocykle na swiecie. A co do drz to idealny motocykl.Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 7 Listopada 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2004 Na forum panuje "lobby ktm'a" prpagowane ostro przez Dominika, mlodziez slucha i mysli ze to najlepsze motocykle. Drazni mnie to troche bo znam ludzi uprawiajacych hard enduro i motocross, ktorzy po kupnie ktm'ow pozamieniali jes spowrotem na hondy i yamahy. Takze prosze was ludzie nie podniecajcie sie za przeproszeniem na temat ktm, bo są tez inne motocykle na swiecie. A co do drz to idealny motocykl. :lol: Dawno się tak nie uśmiałem. Stary weź wyłóż argumenty, zamiast pisać takie pierdoły. Udowodnij mi, że np CRF jest lepsza niż KTM (podaj powody i argumentację). Co ci ludzie, z którymi rozmawiałeś, opowiadali Ci o KTM? Daj mi argumenty, argumenty, argumenty!!! A nie taką papkę, że ktoś coś tam mówił! Ilekroć polecałem komuś KTMa robiłem to nie z powodu "lobbowania" (po jaką cholerę miałbym akurat lobbować coś czego nie sprzedaję, czym nie handluję, na czym nie zarabiam; powiem więcej - jako właściciel serwisu powinienem pewnie cieszyć się z tego, że ludzie kupują awaryjne motocykle, do jakich nie można zaliczyć na pewno KTMa). Polecałem, bo miałem i Hondę, i Suzuki i kilka KTMów. I miałem możliwość porównania. I z porównań wynika, że KTM jest najmniej awaryjny. Thors, sorry, ale śmigasz chyba na DT i jakoś mało wiarygodnie wygląda mi Twoje doradztwo. Bez możliwości bezpośredniego porównania plus opowiastki różnych kolesi co to też słyszeli robi się nieciekawa wiedza.... A co do tego, jaki shit pakuje Yamaha do silnika, to najlepiej spytaj się użytkowników choćby WR. Np Bary z naszego forum. Zapytaj go, dlaczego padła mu skrzynia? I zapytaj, dlaczego tak tanie są częsci silnmikowe do Yamahy. Tak samo, jakbyć mógł zapytać 90 procent użytkowników modelu YZ450'2004 którym padły skrzynie w nowych motocyklach po kilku miesiącach jazdy. Przypadek? Nie sądzę. A jeżeli DRZ jest tak idealnym motocyklem, do dlaczego do diaska nikt tym nie jeździ w zawodach??? Pewnie się chłopaki nie znają... :roll: PS - Dla Twojej wiadomości - właśnie zastanawiam się nad kupnem Husaberga, zmiast KTMa. To a'propos "lobbowania" (heheheee :lol: :lol: :lol: ). pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafgo Opublikowano 7 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2004 A co do tego, jaki shit pakuje Yamaha do silnika, to najlepiej spytaj się użytkowników choćby WR. Np Bary z naszego forum. Zapytaj go, dlaczego padła mu skrzynia? I zapytaj, dlaczego tak tanie są częsci silnmikowe do Yamahy. Tak samo, jakbyć mógł zapytać 90 procent użytkowników modelu YZ450'2004 którym padły skrzynie w nowych motocyklach po kilku miesiącach jazdy. Przypadek? Nie sądzę. Tak przy okazji to jak wyglada sprawa z yamaha wr250 . Bo słyszałem ze jest mniej awaryjna niz jej wiekszy brat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thors Opublikowano 7 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2004 Stary weź wyłóż argumenty, zamiast pisać takie pierdoły. Udowodnij mi, że np CRF jest lepsza niż KTM (podaj powody i argumentację). Co ci ludzie, z którymi rozmawiałeś, opowiadali Ci o KTM? Daj mi argumenty, argumenty, argumenty!!! A nie taką papkę, że ktoś coś tam mówił! Ilekroć polecałem komuś KTMa robiłem to nie z powodu "lobbowania" (po jaką cholerę miałbym akurat lobbować coś czego nie sprzedaję, czym nie handluję, na czym nie zarabiam; powiem więcej - jako właściciel serwisu powinienem pewnie cieszyć się z tego, że ludzie kupują awaryjne motocykle, do jakich nie można zaliczyć na pewno KTMa). Polecałem, bo miałem i Hondę, i Suzuki i kilka KTMów. I miałem możliwość porównania. I z porównań wynika, że KTM jest najmniej awaryjny. Thors, sorry, ale śmigasz chyba na DT i jakoś mało wiarygodnie wygląda mi Twoje doradztwo. Bez możliwości bezpośredniego porównania plus opowiastki różnych kolesi co to też słyszeli robi się nieciekawa wiedza.... A co do tego, jaki shit pakuje Yamaha do silnika, to najlepiej spytaj się użytkowników choćby WR. Np Bary z naszego forum. Zapytaj go, dlaczego padła mu skrzynia? I zapytaj, dlaczego tak tanie są częsci silnmikowe do Yamahy. Tak samo, jakbyć mógł zapytać 90 procent użytkowników modelu YZ450'2004 którym padły skrzynie w nowych motocyklach po kilku miesiącach jazdy. Przypadek? Nie sądzę. A jeżeli DRZ jest tak idealnym motocyklem, do dlaczego do diaska nikt tym nie jeździ w zawodach??? Pewnie się chłopaki nie znają... PS - Dla Twojej wiadomości - właśnie zastanawiam się nad kupnem Husaberga, zmiast KTMa. To a'propos "lobbowania" (heheheee ). Co do CRF to wlasnie na taki motocykl zamienil sobie znajomy ktm'a (chodzi mi tu o motocykl jego prywatny uzytkowy). Sorry ale bardzej mu wierze niz Tobie z tego co mowil, bo gosciu jezdzi zawodowo w Lipnie na motocrosie. Jak mial ktm,a to mowil, ze nie bylo wyjazdu w las bez awari. Ogolnie motocykl strasznie awaryjny. To samo dotyczy sie motocykli jego kolegów.Po 2 tu jest mowa o motocyklu uzytkowym, a nie o motocyklu na zawody wiec nie zastanawiaj sie dlaczego nikt tym nie jezdzi na zawody. Xt 'kiem tez nikt nie jezdzi na zawody na ten przyklad. Bo to poprostu nie ta klasa. Nie wim czy widzialems DRz ale to motocykl i na droge i do lasu co widac po oponach ,lusterkach pełnym oswietleniu itd. Wiec nie porównuj tu tego do ktm czy yz bo to śmieszne.Dodam tez od siebie, ze nie ma sie co denerwowac Dominik, bo chyba sie troche wpieniłeś. Po to jest forum zeby wymieniac sie wiadomościami.Nie wazne czy wsk czy ktm ride and have fun :buttrock: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 7 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2004 no w tej klutni chyba zapomnieliscie ze temat jest o sm i to glownie chodzi o SM a nie o enduro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 7 Listopada 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2004 Dodam tez od siebie, ze nie ma sie co denerwowac Dominik, bo chyba sie troche wpieniłeś. Po to jest forum zeby wymieniac sie wiadomościami. OK, sory nie tak to miało wyglądać. Swoje zdanie mam i ja, i Ty. Skoro wierzysz swojemu koledze, że co "wyjazd w las miał awarię KTMa" to nikt Ci nie broni w to wierzyć. Tylko to śmieszne jest, i tyle (mówię to z perspketywy człowieka, który miał 4 różne modele KTMa od 2000 roku i żaden nie należał do awaryjnych). Tyle. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 7 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2004 Ja tam do KTMów nic nie mam, miałem przyjemność trochę pojeździć na exc520 i nie bardzo było do czego się przyczepić. :PAle nie zgodzę się z poglądem, że dla sprzętów typu DRZsm nie ma miejsca na rynku, "bo ktmy są lepsze". Gdyby tak podchodzić do wszystkich motocykli, możnaby spokojnie ograniczyć liczbę obecnych na rynku modeli do 10% stanu obecnego. No bo po co powstają np. Dragstary, Vulcany czy Virażki, skoro bardziej stylowy jest HD? Po co robić R6, jak mocniejsza jest R1? Po co w ogóle robić inne enduro niż KTM/Husaberg?Moim zdaniem wiele osób kupuje motocykl (czy samochód) według własnego widzimisie (bo większość motocyklistów to amatorzy) i właśnie ceny (przynajmniej w tej biedniejszej części świata) i kupują po prostu to, co spodoba im się w salonie czy na stronie internetowej i mniej więcej pasuje do ich potrzeb, no i jest w zasięgu cenowym.Taki motocykl kupuje się nie ze względu na cenę, ale na funkcję jaką ma pełnićOk, trzeba napisać maila do panów z BMW, żeby wycofali z oferty model F650GS, bo R1200GS jest lepszy, mocniejszy, nowocześniejszy, napędzany wałem, a do tego waży tyle samo. Różnica 30000 zł w cenie nie jest przecież argumentem dla kogoś, kto chce mieć fajne szosowe enduro? :P Inna rzecz, że sam wolałbym od DRZ400SM mieć jakiegoś fajowego KTMa SM (zwłaszcza Duke'a II, tyle że on podobno też jest "nieprofesjonalny", bo za ciężki i za delikatny?? Tak coś mi się o uszy obiło... Jeśli to prawda, to dziwne, że "najgorsze" SM z oferty firmy prawdopodobnie najlepiej się sprzedaje :buttrock: ). :P :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.