Skocz do zawartości

No i kupiłem pierwszego weterana - Pannonia T5 z 1967 r.


Hubert
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Łamałem się, łamałem, no i się złamałem . Wczoraj stanęła w moim garażu Pannonia. W miarę kompletna (jeśli nie liczyć emblematów na bak, blokady kierownicy i kluczyjka do skrzynki narzędziowej), wymagająca malowania i regenaracji chromów, a co do silnika, to jeszcze nie wiem, ale nie wygląda to na razie tragicznie.

Niedługo rozpocznę mozolne prace nad renowacją maszyny.

Samo postawienie sprzętu w garażu było nieco mistycznym przeżyciem - mój ojciec miał podobną (TLF z 1961) i pamiętałem ją jako wielką, ciężką maszynę. Teraz stanęła obok Hondy CB Seven Fifty i wydała mi się taka mała i delikatna. No, ale i mnie jest dobre 4o kilogramów więcej :buttrock:

A że to, że kupiłem weterana, to właściwie trochę przez Was, więc nie liczcie, że dam Wam teraz spokój. Pytań będę miał mnóstwo - nigdy wcześniej się w to nie bawiłem i na technice za bardzo się nie znam, więc miejcie wyrozumiałość.

Pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję sprzęta :!:

Jeżeli moto jest z oryginalnym lakierem, a na takowy mi wygląda, to moja rada byś go pozostawił. Nawet jeśli gdzieniegdzie będą odpryski, rdza, to nie przeszkadza, a wręcz nadaje motocyklowi charaktru, ujawnia część jego historii. Lakier nie bedzie I świeżości, ale będzie dużo bardziej cenny niż świeżo położony.

 

Ps. czy mógłbyś zdradzić cenę, za jaką nabyłeś to cacko :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maszyna została odkupiona w tym roku, w maju od pierwszego właściciela (jest dowód z 1967 roku), z myślą o renowacji, która nigdy nie nastąpiła. Maszyna wygląda, jakby 20 lat temu ktoś nią podjechał do domu, zaparkował w stodole, a następnie o niej zapomniał, a szczury zeżarły liknki. Wczoraj otworzyłem reflektor, który w środku wygląda jak nowy, łącznie z nienaruszoną papierową naklejką ze schematem elektrycznym.

Odkupiłem ją za 600 złotych. Były tańsze oferty, ale ta miała papiery "bez załamań", a mi nie uśmiecha się podpisywanie umowy, podpisanej wcześniej in blanco przez własciciela i gadanie z pośrednikiem, który nie ma żadnych oficjalnych pełnomocnictw - zbyt duże ryzyko jak na 100 - 200 złotych różnicy w cenie. Poza tym to chyba jakaś wersja sportowa - licznik ma wyskalowany do 140 km/h, podczas, gdy znane mi egzemplarze kończyły się na 120 (zresztą i tak do osiągnięcia tylko z górki i z żaglem). :buttrock:

Lakier istotnie jest oryginalny, ale bardzo zniszczony, z dużymi ubytkami i rdzą, a chromy całkowicie złuszczone. Chyba więc jednak ją pomaluję w całości - dziwnie by wyglądała przeżarta rdzą z nowymi chromami, choć zgadzam się, że bardziej wartościowe jest malowanie oryginalne. Oczywiście, jeśli się na to zdecyduję, przywrócę malowanie fabryczne. Myślę też o zachowaniu na błotniku starego numeru rejestracyjnego, napisanego nieużywaną już od lat czczionką dwuelementową.

Całe szczęście udało mi się kupić dwa tygodnie temu wrak Pannoni na części za dość symboliczną kwotę, więc mam dawcę (nóżka, dżwignie do amortyzatorów, etc.), choć kilku drobiazgów brakuje (emblematy:))

Pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lakier zniszczony?

na zdjęciu wygląda jak nówka sztuka dopiero z GS-ów odebrana ;)

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;) TEz mialem taka kupic ale ktos namowil mnie na samochod ;) zaluje tej decyzji do dzis dzien ale tera wiem ze zmeczony motocykl jest 1000 razy lepszy niz bryka w owiele wyzszej cenie a weterany daja czlowiekowi satysfakcje ze cos sie przywrucilo na droge:)

dobrej zabawy zycze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przyszłym tygodniu podrzucę klika fotek, prezentujących więcej szczegółów.

Tylna lampa jest raczej oryginalna. Widziałem ją na kilku egzemplarzach modelu T5. Poza tym jej zamocowanie jest zbyt dobrze zrobione, jak na "somodziełkę". Mam też klosz tej charakterystycznej lampy typu "ogórek z naroślą" i, jeśli tylko stwierdzę, że w tym modelu zdarzały się również lampy tego typu, to ją zamontuję - zdecydowanie bardziej mi się podoba, ale nie chcę robić choinki.

Miłego

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubert! Gratuluje zakupu Pannonii! Marzenia nalezy spelniac i juz! Zycze powodzenia i cierpliwosci w renowacji maszynki. Tak baj dy wej, moja pani fryzjerka (kobitka w wieku mocno srednim) chwalila mi sie, ze mlodziencze swoje lata spedzila smigajac na tatusiowej Pannonii... ;-) Oczywiscie, ku zgrozie mamy...

pozdrowionka,

 

Wasza Lady Shadow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszelkie wskazówki. Już przystąpiłem do działania. Jeśłi chodzi o te lampę, to rzeczywiście można się w niej doszukać podobieństw do linii samolotów. Zresztą kosz wyraźnie do nich nawiązuje. Lata 50-te we wzornictwie często nawiązywały do awiacji - w cadillacach już nawet przeszło to we własną karykaturę (choć to mocno ocenne).

Obiecałem sobie, że na poważnie wezmę się za nią na wiosnę (jak napisze tę *)&!#$ pracę dyplomową), ale nie wytrzymałem i zacząłem sie bawić już teraz. Ale po kolei.

W niedzielę podjechałem do rodziców i poinformowałem ojca, że nowa maszyna stanęła w garażu. Po chwilowym zamieszaniu pt. a jaka, w jakim stanie, co trzeba zrobić, czy wiesz, w co się pakujesz, zeszliśmy do piwnicy i dostałem pozostałość po jego maszynie: fabrycznie nową cewkę (jeszcze zafoliowaną), oryginalną towotnicę z zestawu narzędziowego oraz legendarny (co prawda tylko w naszej rodzinie), składany klucz do świec. Rewelacja!

Wróciłem do domu z zacząłem kombinować, z czym to ja właściwie mam do czynienia. Wykręciłem świecę, wetknąłem ją w fajkę, przyłożyłem do cylindra i kopnąłem w rozrusznik. Jest iskra!!!! Zatem zapłon z iskrownika, który na dokładkę jest sprawny. Dla mnie bomba, bo tego bałem się najbardziej. A tak przy okazji. Czy ktoś może wie, jakiej długości gwint powinna mieć świeca do Pannonii? Wykręciłem jakiegoś championa o dość długim gwincie, a wydaje mi się, że powinna byc tam swieca o długości gwintu 14 mm. Nigdzie nie znalazłem żadnej informacji - ani w instrukcji, ani na stronach, które żeście podrzucili.

Następnie zacząłem ją powoli przetaczać. Szło to dość opornie, jakby były duże opory na łożysku tylnego koła, albo zębatka zdawcza ciężko chodziła, albo łańcuch był sztywny, na co zresztą wygląda - dobrze naciągnięty, ale widac na nim rdzę (jeszcze do końca nie wiem, co tak naprawdę jest nie tak). Wbiłem pierwszy bieg i koło się zblokowało. Czyli najprawdopodobniej ze sprzęgłem wszystko OK. Nie powiem, żeby to mnie specjalnie zmartwiło :P

Chciałem też otworzyć skrzynkę narzędziową. Niestety, kluczyk wziął się i zaginął. Od czego jednak ma się Dremelka? 3 minuty szlifowania i nity trzymające zamek puściły. Będą w środku narzędzia, czy też nie? Skrzynka była jednak pusta. Cóż za rozczarowanie... W zakładzie dorabiającym klucze dopasowali mi mały kluczyk do tego zamka, więc będzie można zamontować go powtórnie. Co oryginał, to oryginał, a poza tym, skąd wziąć teraz takie małe ustrojstwo?

W sobotę biorę się za rozmontowanie pozostałości wraka (bo nawet wrakiem ciężko to nazwać), który robi za dawcę. Następny raport z pola walki wkrótce.

Obiecane zdjęcia zamieszczę dopiero w przyszłym tygodniu - dopiero jutro odbieram odbitki.

Pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...