Skocz do zawartości

Czy sportowy filtr powietrza w motocyklu może wystawać na zewnątrz bez żadnej obudowy ?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, czy sportowy filtr powietrza w motocyklu może wystawać na zewnątrz bez żadnej obudowy ? Przy deszczu nic z nim nie będzie ? Coś na ochronę, jakaś siateczka wodoodporna np. zda egzamin ? Oraz przy okazji jaki filtr sportowy będzie git do 125ccm ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie mi nie uwierzysz ale oryginalny filtr powietrza, razem z jego pojemnikiem plastikowym jest niezbedny dla pracy tego silnika. Specjalnie jesli pracuje na gazniku podcisnieniowym. Zaden "sportowy" filtr powietrza nie zwiekszy jego osiagow, ale moze znakomicie utrudnic jazde z powodu braku przejscia na wyzsze obroty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem takie 2 filtry sportowe stożkowe w moim motocyklu. Znajdowały się poza obrysem motocykla, nie miały żadnych wodoodpornych oslon. Zdążyło mi się jeździć w deszczu i nic się z nimi nie działo, poza tym że kilka razy zahaczyłem o nie nogą urywając taki filtr. Te filtry zostały zamontowane, bo oryginalny filtr nie pasował po wymianie alternatora.

W związku z tym że nie jestem fanem sportowej jazdy, bo prędkości są zbyt przerażające, w ostatnim czasie wymieniłem te 2 filtry stożkowe na klasyczny filtr z żyłki nasączonej olejem. Wymagało to przerobienia podstawy filtra.

Teraz znów mogę delektować się wolną jazdą moim motocyklem.

Edytowane przez Stefan Kowalski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dwusuwie nie ma to absolutnie znaczenia. Natomiast w 4suwie, jeżeli gaźniki są podciśnieniowe, musi być w airboxie lub tak z nim połączony, żeby nie miał możliwości zasysać powietrza poza airboxem. Owszem, zdarza się, że nawet przy gaźnikach podcisnieniowych, motocykl będzie w miarę pracował, jednak będzie to praca odbiegała mocno od prawidłowej. Ty, pewnie w 125 masz gaźnik z przepustnica sterowana linka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja trochę zamieszam, w lato byłem na Ukrainie i w Mołdawii na Moto Guzzi Falcone. Oryginalny gazior leży w szafce, a ja jeżdżę na tajwańskim. Ponieważ dostanie się do gaźnika jest mocno upierdliwe, z powodu dużej blaszanej obudowy oryginalnego filtra, wiec zamontowałem wypasiony filtr sportowy za 9,99. Pomimo, nasączenia olejem jednak miałem lekkie obawy co do wydajności filtrowania, wiec na filtr nałożyłem wielorazowy worek do odkurzacza na gumkę. I pojechałem w trasę 2500 km. :-D Ktoś mądry zapyta- po ch... tak robić. Otóż jak zerwała mi się linka gazu w Rumunii to jej wymiana zajęła mi chwilkę, bo nie musiałem zdejmować baku. Natomiast po powrocie do domu sam stożek był czyściutki.  :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...