Kuskus Opublikowano 26 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2004 2 miesiące temu mój przyjaciel kupił MZ 150 , w stanie db , 18 tys km, za 1000zł . Moto z wyglądu prezentowało sie bdb z silnikiem również nie było problemu. Kumpel pojezdził troszke , nabił 200km i zaczął sie zastanawiac nad zimowym remontem swojej maszyny: Oto krótki opis : Cyl - 1szlif chodzi dobrze , minimalnie dzwoniące pierscienieSilnik - ogólnie to w bdb stanie , jedynie wał ma lekki luz, skrzynia ok, ostatnio wymieniał cały zestaw napędowy, szczotki i inne drobnostki . Rama, elektryka i amorki tez w bdb stanie Zamierza zrobic generalny remont silnika od wału zaczynając na cyl. kończąc I tu mamy wspólnie pytanie - czy opłaca sie takowy remont wykonywac, zważywszy ze moto jest w bdb stanie , chodzi jak burza itp. Moim zdaniem w mysl zasady ,, lepsze jest wrogiem dobrego''( czy jakos tak :banghead:) nie podejmował bym sie gruntownego remontu , co najwyzej mały, pobierzny typu = oleje, smary , czysczenie elementów silnika nie wymagających rozpoławiania , słowem kosmetyka Co wy o tym sądzicie ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 26 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2004 Czolem! W takich sprzetach zabieranie sie za cos, jest jak otwarcie puszki pandory :banghead:.Zawsze znajdzie sie cos nowego do zrobienia...Ja mam zasade - jak dziala, to po co sie babrac?Of korz wymiana zywotnych i zuzywajacych sie elementow - rozumiem. Czyli oleje, smary, plyn hamulcowy, zimmeringi w lagach, opony, klocki i szczeki hamulcowe, lozyska... To mozna wymieniac jak sie skonczy.Ale po co rozbierac silnik jesli dziala i nie ma wyczuwalnych spadkow mocy?Dwusuw sam da do zrozumienia, ze potrzebuje szlifu - po prostu na najwyzszym biegu nie bedzie szedl :banghead:.Nie chce zebym zostal zle zrozumiany - nie mowie o zarznieciu na amen silnika i potem jego reanimacji, ale po co szukac dziury w calym?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 26 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2004 Jak ma kase i wie jak to złożyc to niech robi. Wiesz chyba jak wyglada krzywa zuzywania sie elementów silnika.Jak cos lekko dzwoni czy ma "minimalny" luz to za niedługo bedzie mialo ogromny luz i bedzie dzwonilo mocno. W takim wypadku "jak dziala to nie ruszac" sie nie sprawdza Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuskus Opublikowano 26 Września 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Września 2004 Greedo dzieki za pierwsza normalna odpowiedz na post mojego autorstwa :banghead: No własnie w tym jest problem ze nie do konca wie jak to dokładnie zrobic , tzn bedzie to jego debiut jesli chodzi o rozpoławianie silnika od MZ 150 ( pomagac ma mu kuzyn mechanik wiec mysle ze nie bedzie tak zle:) Co do tej krzywej zużycia - Ja optuje za wymianą samego tłoka + szlif i ewentualnie jakies drobiazgi ( to co wymienił zbychu :banghead:) czy szlif bez regeneracji wału cos da ?? czy jak robic - to wszystko od razu ?? Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 26 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2004 jesli wał ma luz to bardzo szybko padnie wiem po swoim doswiadczeniu lepiej zadzialc teraz jesli ma kase bo moze za roku juz jej niemiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 26 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2004 Czolem! Greedo dzieki za pierwsza normalna odpowiedz na mój post :banghead: Aha, czyli moj post jest nienormalny?Dziekuje.Jak podkreslasz stan bardzo dobry w moto, to ja to biore za punkt.Zreszta, jak pytasz, czy sie oplaca, to ja wyrazam swoje zdanie.Po co pytasz, skoro juz znasz uznales, ze warto?? A jak ktos sie z tym nie zgadza, to od razu po nim jedziesz??Jesli moto dzwoni mocno to faktycznie rozebrac, szlif i jazda.Wal powinien bez regeneracji wytrzymac 40 tys. km. Jesli juz ma luzy, a piszesz, ze przejechal 18 tys. km, to albo jest przestawiany licznik, albo moto bylo niemilosiernie katowane.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiki Opublikowano 26 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2004 co do przebiegów w mz to bym za bardzo w nie nie wierzył :? - przeciez nie jest problemem zmienić zegar albo odkręcić linke :banghead: Cytuj http://bikepics.com/members/kiki21/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuskus Opublikowano 26 Września 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Września 2004 Czolem! Greedo dzieki za pierwsza normalna odpowiedz na mój post :banghead: Aha' date=' czyli moj post jest nienormalny?Dziekuje.Jak podkreslasz stan bardzo dobry w moto, to ja to biore za punkt.Zreszta, jak pytasz, czy sie oplaca, to ja wyrazam swoje zdanie.Po co pytasz, skoro juz znasz uznales, ze warto?? A jak ktos sie z tym nie zgadza, to od razu po nim jedziesz??Jesli moto dzwoni mocno to faktycznie rozebrac, szlif i jazda.Wal powinien bez regeneracji wytrzymac 40 tys. km. Jesli juz ma luzy, a piszesz, ze przejechal 18 tys. km, to albo jest przestawiany licznik, albo moto bylo niemilosiernie katowane.Pozdrawiam[/quote'] Zle mnie zrozumiałes - Twój post jest w 100% normalny i wielkie dzieki za niego :D :banghead: Nie obrazaj sie!! NIc do Ciebie osobiscie w tym poscie nie było. To była osobista refleksja do greedo - Chodziło mi o wczesniejsze forumowe kontakty z nim :banghead: JEsli poczułes sie urazony to przepraszam :cry: Co do licznika - serio u mnie w miescie nie widziałem jakiej kolwiek Mz z przebiegiem wyższym niż 20tys. mozliwie ze cos było przy tym majstrowane ( 85 r - chyba powinien miec troszke wiecej km...) wał ma ba4dzo mały luz ok 0,3cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 26 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2004 Sam szlif przy rozwalonym wale nic nie da, zmarnujesz tylko tłok. Mialem tak w simsonie i musialem zmienic silnik na taki z dobrym wałem i bylo ok. Wiec niech robi lepiej regeneracje, a przy składaniu posiłkuje sie schematem slinika ETZ 150 Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość joserodo Opublikowano 27 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2004 wał ma ba4dzo mały luz ok 0' date='3cm[/quote'] 0,3 cm to 3 mm!!! W praktyce luz 0,1 mm kwalifikuje wał do naprawy a co mówic o 3 mm. Pewnie chodziło ci o 0,3 mm. EDIT: Chodzi o luz promieniowy (czyle ten góra - dół) łożyska stopy korbowodu, żeby nie było niedomówień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art Opublikowano 27 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2004 a jak to jest jezeli chodzi o luz osiowy (czyli ze moge troche wal wepchnac i wyciagnac) bo u mnie jest tak z 1 moze 2 mm czy tak moze byc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 27 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2004 Czolem! a jak to jest jezeli chodzi o luz osiowy (czyli ze moge troche wal wepchnac i wyciagnac) bo u mnie jest tak z 1 moze 2 mm czy tak moze byc? Jesli wal Ci lata z gory na dol 1-2 mm to ja sie zastanawiam' date=' dlaczego ten silnik jeszcze jezdzi ;']. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@łpa Opublikowano 27 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2004 nie góra dół tylko na boki zbychu jakis tam luz zawsze bedzie ale te 1-2 mm to mi sie wydaje za duzy. Czopy wału za luzno siedza w łozyskach albo łozyska w karterze pozdro @ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.