Skocz do zawartości

Przegrzać olejaka.. czy to możliwe?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mój świeżo kupiony za czapkę drobnych GSXF 750 2001 dziś mnie zdziwił. Wystawiłem go z garażu odpalonego na postoju na zewnątrz (temp. 3*C) na jakiś czas (30-60 minut) w tym czasie myłem sobie samochód, jak wsiadłem żeby wjechać do garażu, poczułem że jest mega nagrzany i zgasł mi przy próbie ruszenia, pomimo tego że zazwyczaj rusza niemal bez gazu, bardzo ciężko było go zapalić (tak jakby aku słaby), postał 10 minut ostudził się troszkę, zapalił od strzała i już normalnie pracował i ruszał bez gazu. Troszkę się zmartwiłem tą sytuacją ale z drugiej strony, na dworze było 3*C a on chodził bez ssania na niskich obrotach, przecież na zlotach w 30*C ludzie palą gumę i jest okej.. poza tym japońskie głowy chyba wiedzieli co robili gdyby było tak łatwo zagotować i uszkodzić silnik to chyba większość motocykli by już nie jeździła...Tak czy inaczej, ta sytuacja była normalna? Pytam bo poprzednio miałem F4i i tam po prostu włączał się wentylator i nigdy nie miałem podobnych sytuacji i to dla mnie nowość.

PS: Olej jest, może nie za świeży bo po sezonie no ale jest. Nowy valvoline już czeka na wymianę lada moment. Czy takie sytuacje będą się zdarzać w lato podczas jazdy po mieście ? Martwić się tym?

Edytowane przez herbatkowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janku, temu silnikowi z filmiku nic się nie stało. Pękł przewód olejowy i gorący olej poleciał na kolektory, stąd pożar. Ale silnik nie ucierpiał. Jako że szukam obecnie olejaka do kupna to przeglądam ogłoszenia i jakiś czas temu ten właśnie motocykl był na sprzedaż, oczywiście na chodzie. Wszystko było opisane w treści ogłoszenia, sprzedający nic nie ukrywał.

 

W każdym razie, niedawno trafiłem na filmik na youtubie pokazujący historię modelu GSXR. Jeden z inżynierów opowiadał że te pierwsze silniki testowali w taki sposób że pracowały na czerwonym polu przez 24 godziny non-stop, tu chyba komentarz jest zbędny :D

 

Odpowiadając na pytanie autora, nie jestem pewien przyczyny ale mogło to być spowodowane zaburzeniem mieszanki paliwowo-powietrznej w gaźnikach przy tak mocnym rozgrzaniu. Silnikowi raczej nic się nie stało i podczas jazdy to też nie powinno występować bo jednak pęd powietrza w połączeniu z chłodnicą oleju zapewnia dość skuteczne chłodzenie. Niestety na postoju tego nie ma. Poza tym takie przepalanie nie ma żadnego uzasadnienia i lepiej po prostu tak nie robić.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janku, temu silnikowi z filmiku nic się nie stało. Pękł przewód olejowy i gorący olej poleciał na kolektory, stąd pożar. Ale silnik nie ucierpiał. Jako że szukam obecnie olejaka do kupna to przeglądam ogłoszenia i jakiś czas temu ten właśnie motocykl był na sprzedaż, oczywiście na chodzie. Wszystko było opisane w treści ogłoszenia, sprzedający nic nie ukrywał.

 

 

Taa smażenie dobrze mu zrobiło bo się zahartował :biggrin: Pewnie teraz lepszy niż fabryka wypuściła.

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic więcej nie trzeba dodawać:

 

http://nmr.pl/news/2017/12/20/jak-co-roku-przepalanie-motocykla-zima/

 

ten artykuł ministerstwo ochrony środowiska powinno dodawać do PJ kat. A

Edytowane przez bonhart88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja nie lubię takiego upalania jak na filmie... Co do tych testów 24h na odcinie to grube testy mieli :D w zimę lepiej nie zapalać w ogóle motocykla ? Gaźniki się nie porozstrajają?

 

Spokojnie, nic się nie stanie. Gaźniki żeby się rozregulowały to najpierw muszą być używane :)

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Limo... olejaka można zabić...

 

Na początek dostaje góra silnika, z reguły chodzi o to, że nieserwisowanie rozrządu + czerwone pole = urwane zawory i dziury... w moich stronach były 3 takie wypadki 1 GSX 750 F, 1 GSXR 1100 i 1 GSX 600 czajnik... no ale generalnie silnik trudny do zabicia- te wypadki wspomniane, to " na życzenie właścicieli"

 

Generalnie fajny silnik i fajnie rozwiązany- dla mnie klasyk czystą gęba i istnieje w moim "garażu marzeń" - w formie GSXR 750 "Dry clutch" ( oprócz tego marzy mi się ZXR 750 "odkurzacz" i OW1, RC 30, no i 916 hehe...)

 

Na zimowanie jest uniwersalny 1 sposób: gazniki spuszczone paliwo, a zbiornik zatankowany, akumulator wyjęty i wstawiony do suchego niezbyt gorącego miejsca + doładowanie co jakis czas, motocykl tak postawiony, by oba koła nie dotykały ziemi...na 'koziołkach"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...