Skocz do zawartości

Nowicjusz-pomoc w rozpoczęciu przygody z moto.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich. Od dłuższego czasu myślę o rozpoczęciu przygody z moto lecz dopiero teraz czas i fundusze pozwalają na poważne podejście do zagadnienia. Więc może na początek kilka słów o mnie, 24 lata prawo jazdy kat, B,C,C+E doświadczenie na motocyklach niestety całkowicie zerowe, kilka jazd na skuterze ale to raczej nie wlicza się do jazdy motocyklem. Podobają mi się motocykle sportowe, moto miałoby służyć do codziennej jazdy + weekendowe wypady poza miasto na zwiedzanie ewentualnie jeszcze tor żeby w miare bezpiecznych warunkach podszkolić opanowanie jazdy. Z racji tego ze mogę jeździć 125 bez robienia prawka A chciałbym przejeździć jeden sezon takim właśnie moto sprawdzić czy moje wyobrażenia na temat jazdy są prawdziwe i czy po prostu spodoba mi się jazda czy też w ogóle mam predyspozycje do 2 kółek. Pytań mam kilka odnośnie ubioru no i wiadomo oczywiście o moto:) Więc tak co jest absolutnym minimum jeśli chodzi o ubiór żeby czuć się wzglednie bezpiecznie w razie jakiegoś ślizgu,wystarczy jakaś kurta spodnie kask czy pomyśleć nad kupnem jakieś zbroi. Jeśli ubrania to jakie, tekstylne czy raczej inwestować w skórę. Ile mniej więcej taki całkowity ubiór będzie kosztował? Ceny moim zdaniem są dość wysokie szczególnie teraz przy rozpoczęciu sezonu więc może lepiej wstrzymać się i kupić wszystko zima i od nastepnego sezonu zacząć jeździc? Teraz pytania odnośnie moto, w tym temacie jestem całkowicie zielony niestety:/ Jak pisałem na wstępie interesuje mnie 125-tka wizualnie coś w stylu Repsol Hondy. Jakie inne moto polecacie? Coś latwego w prowadzeniu i wybaczajace błędy ponieważ takowe na pewno mi sie przydarzą . Jak wygladają mniej wiecej koszta posiadania moto? Na co zwracac uwage przy zakupie czy lepiej pojechać na serwis w celu prześwietlenia moto, nowe moto nie wchodzi raczej w grę. Trochę się rozpisałem ale myslę ze ktoś zada sobie ten trud przeczytania wszystkiego i udzielenia jakis odpowiedzi, porad. Z góry dziękuje za odp i pozdawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

125 i tak i nie.Sa zwolennicy i przeciwnicy.Ogolnie moim zdaniem nie da Ci taka jazda pelnego obrazu ale na ten temat chyba powinien wypowiedziec sie ktos kto tym jezdzil.Ja zaczelam od kursu A i w sumie nie zaluje.

Wiekszosc motocyklistow Ci zapewne powie, ze tekstylne ciuchy sa lepsze, bardziej funkcjonlane.Jest w tym sens ale to tez zalezy.Na sporcie raczej bedzie troche dziwnie w tekstylnym uniformie smigac.

Poszperaj.Na forum jest pare tematow, ktore moga Ci sie przydac i rozwiac watpliwosci;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jak chcesz kupić 125tkę to możesz się trochę zrazić do motocykli. Do czego zmierzam - w mieście spoko, będziesz się sprawnie przemieszczał. Ale wyjedziesz poza miasto, będziesz musiał jechać 80 - 90km/h przy prawej krawędzi jezdni i będziesz wyprzedzany przez wszystkie auta. Nie jest zbyt fajna taka jazda. Będziesz czuł brak mocy przy każdym małym wzniesieniu. I do tego jadąc prędkością przelotową między nogami będzie wył silnik, który pracuje na 3/4 zakresu swoich obrotów. Do tego przy takiej przelotowej spalanie będzie nie 3l tylko bliżej 5l. Najlepiej napisz do użytkownika "Major87" a on Ci dokładnie o tym opowie. Wg mnie dużo lepszą opcją jest zrobienie prawa jazdy A oraz zakup motocykla typu GS500, CB500, XJ600 czy ER5. Są to trwałe i niewysilone konstrukcje, mało palą, prosta budowa, dla początkującego idealne.

 

A co do ciuchów - ja jeżdżę turystycznie i mam wyłącznie ciuchy tekstylne. Kiedyś miałem skórzane ale na upalne dni nie zdają egzaminu i się ich pozbyłem. Na motocykl sportowy pewnie by były bardziej odpowiednie. Dodatkowo sobie kupiłem zbroję i krótkie, materiałowe rękawice typu off-road na gorące dni bo po mieście przy 30 stopniach trochę za gorąco w kurtce.

 

Jest pełno sklepów z używaną odzieżą motocyklową i tam czasami można wyrwać naprawdę fajne perełki za ułamek ceny. Jedyne co mam nowe to kask, rękawice i buty, jakoś nie mogłem się przemóc do kupna używanych, niektórym by to nie przeszkadzało. W miarę normalne kaski zaczynają się tak od ~600zł. Pod kask kominiarka, ja kupiłem swoją jakieś 10 lat temu w Niemczech, jedwabna za parę euro i jedwabną polecam. Do tego warto na chłodniejsze dni kupić sobie komin na szyję, około 10zł. Rękawice długie, skórzane ze skóry wielbłąda kupiłem za coś koło 200zł (z polecenia sprzedawcy ale nie żałuję, nie są to może Alpinestars ale świetnie się w nich jeździ i ręka się nie poci). Spodnie tekstylne używane firmy Seca kupiłem za 40zł bo miały ekspres do wymiany. Kurtkę używaną Cycle Spirit z protektorami, membraną oraz wyjmowaną podpinką upolowałem za 50zł bo tam znowu do przeszycia były rzepy, które nie trzymały. Buty turystyczne Vanucci, nowe za 350zł. W zeszłym sezonie kobiecie kupiłem używaną kurtkę Schoffel sygnowaną logiem BMW, z protektorami, z membraną gore-tex za całe 30zł - nie wiem czy ktoś się pomylił czy co, kurtka jak nowa, uprana a warta dużo dużo więcej. Po prostu chciałem pokazać, że nie trzeba wszystkiego kupować w sklepie nowego tylko przy odrobinie chęci da się skompletować ciuchy używane w dobrej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

na ten temat chyba powinien wypowiedziec sie ktos kto tym jezdzil


O ile 125 są gabarytowo małe i osiągów nie mają żadnych, o tyle dla osoby bez doświadczenia to bardzo dobra opcja. Takie coś wybaczy dużo więcej błędów niż większy sprzęt, pozwoli zajebiście załapać podstawy jazdy i wyrobić pewne nawyki. Przytaczane przeze mnie porównanie rozpędzania w deszczu na 125 vs 600 na pierwszym biegu pokazuje co mam na myśli - 125 po prostu jedzie, 600 dochodzi do odcinki i koło potrafi się uślizgiwać bez większych problemów. Do tego proste w serwisowaniu, opłaty i koszty użytkowania bardzo niskie, prawie same plusy.

 

Moim zdaniem jak chcesz kupić 125tkę to możesz się trochę zrazić do motocykli. Do czego zmierzam - w mieście spoko, będziesz się sprawnie przemieszczał. Ale wyjedziesz poza miasto, będziesz musiał jechać 80 - 90km/h przy prawej krawędzi jezdni i będziesz wyprzedzany przez wszystkie auta. Nie jest zbyt fajna taka jazda. Będziesz czuł brak mocy przy każdym małym wzniesieniu. I do tego jadąc prędkością przelotową między nogami będzie wył silnik, który pracuje na 3/4 zakresu swoich obrotów. Do tego przy takiej przelotowej spalanie będzie nie 3l tylko bliżej 5l. Najlepiej napisz do użytkownika "Major87" a on Ci dokładnie o tym opowie. Wg mnie dużo lepszą opcją jest zrobienie prawa jazdy A oraz zakup motocykla typu GS500, CB500, XJ600 czy ER5. Są to trwałe i niewysilone konstrukcje, mało palą, prosta budowa, dla początkującego idealne.


:D :D :D

Czy ja wiem, mnie tam moja 125 nie zraziła do motocykli. Tak jak piszesz - na miasto zajebiste, można się wcisnąć praktycznie wszędzie. Poza miastem bywało różnie, ale pamiętajmy, że mojej 125 bliżej do Gienka niż do CBR czy innego małego plastika. O ile na płaskim bez problemu trzymała 70-75 mph przy 9500-10000 tys obr (czyli niemal na czerwonym), o tyle pod górkę bywało różnie. Nie raz zwalniała do 60, nie raz do 50 i tak się toczyła. W czasie silnego wiatru była przestawiana po całej drodze, w czasie deszczu niska masa nie pomagała ani przy hamowaniu, ani przy braniu zakrętów - choć tutaj można dość sporo zwalić na opony.

Nie byłem wyprzedzany przez każdy samochód, ale jak małej brakło pary to jednak zdarzało mi się przepuszczać dość sporo puszkarzy. Jednak czułem się bezpieczniej jak nikt nie siedział mi na tablicy rejestracyjnej. Odnośnie wyprzedzania - nie raz było tak, że np toczyłem się pod górkę za jakimś autem, z przodu kawałek prostej drogi, okazja była, ale musiałem przerwać bo mała Suzia nie dała rady - zanim to się zebrało, to albo proste się skończyło, albo już coś jechało z przeciwnego kierunku i lipa :D.

Odnośnie spalania - najwięcej udało mi się przejechać 325 mil na około 15 litrach. Średnio przy wspomnianym kręceniu pod czerwone robiłem 220-240 mil. Cena za zalanie to coś koło 13 funtów. Dla porównania Bandit 600 - leję za 20 funtów - zbiornik 19l, robię 100-140 mil przed przełączeniem na rezerwę, której starcza na około 20 mil, a moto jest cholernie ciężkie i pcha się je bardzo nieprzyjemnie :D ;).

Do 125 wchodzi 1100ml oleju, do Bandita - 3300. W 125 jedna świeca, w Bandicie 4. Co za tym idzie - 2 zawory do regulacji vs 16, mniej elektryki i okablowania, mniej rzeczy podatnych na awarię... Małe sprzęty mają swoje zalety.

Podsumowując, ja osobiście nie żałuję startu z 125. Jazda w podłych warunkach (również zimą), kilkunastogodzinne wypady po kilkaset mil. pajacowanie na parkingach, spalone opony, wszystkie gleby - oj dużo mi to dało. Miałem szczęście, że jednak leżałem póki co tylko na 125. Raz, że koszty naprawy zerowe albo bliskie zeru, dwa - jednak lepiej się wyłożyć na czymś co nie waży i nie ma mocy ;). Można zabrać na to pasażera i spory ładunek - ja miałem pełną torbę podróżną około 200 litrów, 96 litrów plecaka i pełny tankbag - tak przejechałem trasę Chesterfield - Fairford - Chesterfield. Można? Pewnie, że można! ;) Można na tym zejść na kolano, palić gumę czy jak ktoś ma olej w lagach to i ujechać coś na przednim kole :D

W około 18 miesięcy przejechałem na niej około 35000 mil. Każda z nich była zajebista na swój sposób. Na koniec dodam, że tak ją polubiłem, że mimo większego moto i widoków na następne po prostu nie mogłem jej sprzedać. Mała zostaje ze mną do końca.

Jak masz jeszcze jakieś konkretne pytania to wal, postaram się pomóc. Odnośnie cen itp, to raczej niech koledzy z Polski się wypowiadają, ja nie mam pojęcia ;)

Pozdro

Dodam jeszcze, że ciężko mi powiedzieć co robić - w sensie 125 czy pełne prawko i duże moto. Nie wiem, każde podejście ma plusy i minusy.

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekalam na referat od Majora i jak zwykle mnie nie zawiodl;))))

 

Mi skore odradzali.Mimo wszystko uparlam sie i nie zaluje bo ten kombi ma wstawki tekstylne co daje dobra wentylacje w cieple dni plus podpinka na chlodniejsze.Kwestia ceny bo sporo za niego dalam.Skory sa drogie wiec jesli nie chcesz duzo wydac , pomysl nad tekstylnymi ciuchami.

Co do rekawic ja mam alpinestars z protektorami.Reka potrafi sie w nich spocic wiec na cieplejsze dni chyb pomysle o czyms lzejszym.Buty polecam sidi vertigo...mozna kupic uzywki.Sa bardzo dobre.Wielu rad i opini zasiegalam przed ich zakupem i faktycznie jest tak jak mowili znajomi czy osoby postronne.Polecam jednym slowem.

Edytowane przez dreamof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 125 można nauczyć się jeździć i myślę, że jak ktoś nigdy nie jeździł to jest dobre moto na początek przygody z dwoma kółkami, na trasie, jak ktoś jest w gorącej wodzie kompany to będzie nerw ruszał, że nie może się rozpędzić czasem do tych 140km/h.. albo jechać, ze stałą prędkością 120km/h żeby nikt na tyłku ciągle nie siedział :) chodź wszystko zależy jakim moto 125 się jeździ, swoim na trasie jeżdżę z prędkością przelotową 95-105km/h ( mógłbym i szybciej ale szkoda silnika ), ale w 125 musi być te 15KM, zależy też od kierowcy, czy ciężki czy nie.. z moją wagą 70kg moje moto pod sporą górkę zwalnia np. ze 100km/h do 90km/h.. więc tragedii aż takiej nie ma... zależy też od wiatru czy wieje w plecy czy w czoło :) Przez rok użytkowania zrobiłem 6tys.km, lubię jeździć poza miasto na wycieczki krajobrazowe więc nie zależy mi na dużych prędkościach.. nie zapuszczam się na drogi ekspresowe... jak ktoś jest, że tak powiem, fanem szybkiej i dynamicznej jazdy, to najlepiej od razu zaczynać od kursu prawka i szukać potem maszyny o mocy np. 75KM na początek... bo się zawiedzie na 125ccm.. Jakie moto 125? Są tematy na forum wiec trzeba tylko trochę poszukać. Koszty utrzymania 125 są bardzo niskie i tutaj jest to bardzo wielki plus dla takiego moto, zupełnie nie myślę o spalaniu, jak wyjeżdżę bak to leję kolejny... W ubiór radzę zainwestować, musi być bezpiecznie, trzeba dbać o własne zdrowie, ale trzeba liczyć się z tym, że tanio nie będzie ( jeżeli nowy ). Osobiście mam spodnie, kurtkę z tekstylu, ma podpinkę, membranę wiec można sobie regulować warunki klimatyczne przez wpinanie i wypinanie warstw oraz suwakami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię tekstylne kurtki, ale po założeniu skórzanych spodni na dupę już przy takich zostaję, nie czuję się bezpiecznie w tekstylnych.

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no fakt jest faktem że na 125 4T można się zabić bo zaśniesz przy przyśpieszaniu i wylecisz z drogi :D

 

ale na 125 2T idzie się zdrowo pobawić :D

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak , tylko jesli zdecyduje sie na prawko mimo posiadania 125, zrozumie, ze utopil kase.125 ciezko jest pozniej opchnac a wybulic na kolejny tez nie jest rozwiazaniem.

125 mu sie szybko znudzi i taka prawda...mi sie znudzila po 2h;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...