Grzechuk

Hyosung GT 125.

Może sprawdź jeszcze przekaźniki i ewentualnie ściągnij bak i sprawdź połączenia wszystkich "kostek", może któraś nie łączy. Zrzuć najpierw klemę z akumulatora. PS. Przed tym wszystkim sprawdź najpierw stycznik na stopce ! Może się popsuł.

Jak świeci się "check engine", to nie pozostaje nic jak tylko podpiąć moto pod komputer i sczytać błędy... Po co szukać po omacku...

Stopnie to stopnie, pamiętasz z podstawówki rolę kątomierza ? :) Nm to siła...

Jak za mocno będziesz dokręcał to śruba się nadweręża, "rozciąga" i z czasem się ukręci... Zdarzyło mi się raz tak załatwić M6... całe szczęście, że to wszystko jest tak pomyślane, że śruba się ukręci, a nie zerwie gwint... Potem kupiłem sobie klucz dynamometryczny i mam problem z głowy z dociskaniem z odpowiednią siłą śrub.. z czasem można dojść do wprawy, ale klucz dynamometryczny dużo pomaga jak się chce mieć tą "precyzję".

Chłopy! Co wy tak dajecie się podpuszczać ? :) On by napisał, że woli korbę w samochodzie, aby tylko odzew był... dajcie spokój..

Duży masz przebieg w tej maszynie?

No tutaj to napisałeś, tak jak na starego człowieka przystało, z tym się mogę z tobą zgodzić.. PS. Na pewnym etapie życia wiek o niczym już nie świadczy, nie wiem po co nawiązujesz w swoich postach do wieku, z obserwacji otoczenia zauważyłem, że rozumu akurat niektórym to nie przybywa niestety i z wiekiem, oczywiście żebyś nie odebrał tutaj tego, że piję do Ciebie.. od taka moja myśl życiowa.

A kto tu pisze, ze 125, np. Duke 125, czy R125, czy MT125 jeździ z przelotową prędkością 120-130km/h ? To jest maksymalna prędkość, a nie przelotowa.. Normalna prędkość do jazdy dla tych motocykli to 90-100km/h. A korbę to chyba co niektórzy tutaj mają u siebie w głowie zamiast mózgu. To, że jeździsz jeden z drugim na większym motocyklu nie znaczy, że musisz obrażać tych co jeżdżą na małych moto, to tylko świadczy o twojej ignorancji i małym ego. Pozdrawiam.

Oczywiście, moje posty można usunąć.

Powiem Ci, że nie pamiętam jaka to była marka, ale wiem, że nie były to auta typu "cienki" czy "seicento" tylko coś z większych, ale miałem parę takich sytuacji jak opisałem wcześniej, gdyż sporo jeżdżę w sezonie poza miastem.. wiesz 15KM w 4T jest żwawe do tych 90km/h przynajmniej moja MT, bardzo szybko przyspiesza do 90km/h ( kiedyś postaram się nagrać jakiś filmik to pokażę ), ale jak tir jedzie z faktyczną prędkością 90km/h i mam go wyprzedzić to oczywiście robię to w miarę sprawnie, ale na pewno nie tak jak auto które zredukuje do 4 biegu i ma moc np. te 60KM - np. chociażby taka Corsa, albo Matiz.. po prostu auto po redukcji od tych 90km/h pojedzie szybciej niż mocna 125-tka.

Zdarzały mi się sytuacje, że jadące przede mną auto, przeszkadzało mi właśnie w wyprzedzaniu tira, gdyż prawdopodobnie robiło to na 5 czy 6 biegu, a więc elastyczność słaba i siedziałem mu po prostu na tyłku, bo moja 125-tka robiła to szybciej, oczywiście to był maks możliwości mojej maszyny, zaś gdyby auto dało redukcję na 4 bieg to niestety ale nie miałbym szans.. tak wiec najsłabsze auto i tak będzie szybsze niż mocne 125 w 4T. Ale jak ktoś lubi jeździć spokojnie i robi to umiejętnie to jazda taką 125-tką nie jest męczarnią, przynajmniej mówię tutaj o sobie i mojej szybkiej maszynie :)

Mój MT odcinę ma dopiero przy 134-137km/h, to samo YFZ R125. Oczywiście prędkość taka jest osiągalna tylko przy sprzyjających warunkach pogodowych i kierowcy który waży max. 80kg. Normalnie 120km/h nie jest problemem do osiągnięcia. A tira to sobie wyprzedzam z palcem w d..

Temat chyba się już wyczerpał... dajcie spokój Panowie, chyba nie macie po 12lat żeby tak ciągle się przekomarzać która zabawka lepsza..

Dwusuw dobry na 2 razy, 4-suw na 4 razy, teraz wybierzcie co komu pasuje... pyrkanie czy stukanie :) jeden i drugi ma swoje wady jak i zalety. Tutaj nie ma wygranego. Ten temat robi się trochę bez sensu.. Może lepiej piszcie o tych dużych motocyklach w dwusuwie tak jak było w temacie, bo to taka ciekawostka na tle większości moto które jeżdżą po drogach. Pamiętacie Jawę 350TS ? To był fajny dwusuw, pamiętam za młodu, a dymu za nim tyle było, że aż niebiesko :)

Wszystko zależy od tego jak mamy skonstruowane mapy wtrysku ( a tutaj mamy spore możliwości ).. ale wtrysk paliwa będzie zawsze lepszy od gaźnika, ponieważ mamy tutaj dużo większe możliwości sterowania mieszanką paliwo/powietrze i całym procesem spalania w silniku, niż w przypadku zasilania gaźnikowego. Gdyby gaźnik był lepszy to dalej by go stosowano w silnikach.

Zwiększenie dawki paliwa nic nie da, silnik będzie się tylko dławił.. nie będzie dopalać paliwa.. zwiększając dawkę paliwa silnik musi również odpowiednio więcej dostawać powietrza, żeby proces spalania był taki jak trzeba. Stosunek powietrza do paliwa powinien wynosić 14,7:1, a ponieważ jest to silnik wolnossący to zasysa on tyle powietrza ile wynosi jego pojemność i do tego musi być dobrana odpowiednia ilość paliwa tak żeby proces spalania przebiegał prawidłowo. Żeby zwiększyć ilość powietrza dostającego się do cylindra to albo musisz zamontować turbosprężarkę :) albo kombinować z dolotem, filtrem powietrza.. przy tej pojemności wątpię żeby uzyskać przy tym jakikolwiek efekt. Tak jak kolega wcześniej pisał, można dołożyć większy cylinder i np. gaźnik - przy gaźniku łatwiej jest sterować mieszanką paliwo / powietrze i uzyskać zamierzony efekt, ewentualnie razem z cylindrem mieć moduł sterujący dedykowany do tego silnika.

To nie wyjdzie, sterownik i tak będzie regulował tak czasy wtrysku odpowiednio do ilości zasysanego powietrza, wtrysk będzie wrzucał więcej paliwa do cylindra przez co mieszanka będzie za bogata i sonda lambda da informację do sterownika co dalej się przełoży na jeszcze krótsze czasy wtrysku tak żeby mieszanka miała prawidłowy skład paliwo powietrze... i takie tam.. na koniec wyjdzie, że będzie ci się dusił, szarpał i tyle... lepiej sprzedaj YBR i kup YFZ R125 i będziesz miał szybszą maszynę która wyciągnie te 120km/h z wiatrem, a przelotową spokojnie utrzyma 90-100km/h.

Co prawda jeździłem służbową Astrą II 1,6 16v, ale ten sam silnik chyba siedzi też w III po jakiejś tam delikatnej modernizacji osprzętu, zaworów i podniesieniu mocy, i powiem, że auto oddałem z przebiegiem 340tys. km... brało już olej, ale ogólnie silnik był praktycznie bezawaryjny... przy tym przebiegu auto miało jedynie wymieniane elementy zawieszenia i układu hamulcowego.. ogólnie samochód był mocny. Paliło średnio 7-8 litrów na 100km.

Zabezpieczenie działa tylko jak masz rozłożoną stopkę.. wciskasz sprzęgło i gaśnie moto, ale jak nie wciśniesz sprzęgła i pociągniesz przypadkiem do góry bieg to szarpnie i zgaśnie.. szkoda skrzyni na takie doświadczenia... moim zdaniem rzadko się zdarzają takie sytuacje.

Swoim MT-125 osiągnąłem prędkość maksymalną na drodze ekspresowej ( pewnie miałem wiatr w plecy ) 134km/h wg. licznika, ( przekłamanie w porównaniu do GPS to 7 km/h ), 100 - 105 km/h to jest pryszcz dla tego motocykla, auta jadące 90-100km/h wyprzedzam bez problemu, normalnie motocykl do licznikowego 120km/h idzie bardzo ładnie i to na 5 biegu ( przy 120 na piątce silnik wchodzi już na odcinkę ), spalanie przy 100km/h to 2,7 litra... oczywiście waga kierownika robi swoje, ważę 70kg :) Markowe motocykle w 4T które mają te 15KM na prawdę dają radę ! A porównywać do 600 nie ma co, chyba, że wielkością :) Jak ktoś widział MT-125 w salonie to będzie wiedział o co chodzi.. podobnie jest R125.

Sprawdź luzy zaworowe.

Dobra 125-tka w 4t poleci te 120km/h, a nawet 130 z wiatrem :) nie trzeba wypychać z helikoptera :)

Nie zapominajcie, że stawka OC zależy od pojemności silnika... im większy silnik tym jest drożej, a szczególnie powyżej 2,0.. nie ma co porównywać stawki OC silnika 1,4 czy 1,6 z 2,2. Dodatkowo w tym roku ubezpieczenia znowu podrożały :/

Jeśli mało mają palić to szukaj tylko w 4T. Każda markowa 125-tka czy 150 w 4T ( nie przekraczająca 150kg masy własnej ) nie powinna palić więcej niż 3,5 litra przy prędkości 80-90km/h.