Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Bardziej chodziło mi o silnik, ale reszta rzeczy o których napisałeś to są raczej elementy eksploatacyjne więc czy kupisz trupa czy nie to i tak czeka Cię wymiana bądź naprawa. Poza tym wiem jak jest z remontami.. Sam wpakowałem już w Yamahę prawie 6 tysięcy i to jeszcze w cenach hurtowych, a to jeszcze nie koniec ale cóż... Przyjemności kosztują ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej chodziło mi o silnik

 

nie zrobisz silnika w starym wiatrołapie za 3kpln naprawdę dobrze jak wdepniesz w minę.......

 

u mnie za 3kpln nie ruszałem sprzęgła , z głowicy tylko szlif gniazd ( a najczęściej zawory w starych wiatrołapach są już na skraju urwania ) uszczelki najtańsze , w skrzyni nic ( nawet łożysk ) .....

 

 

Sam wpakowałem już w Yamahę prawie 6 tysięcy i to jeszcze w cenach hurtowych, a to jeszcze nie koniec ale cóż... Przyjemności kosztują ;)

 

Songo co włożył chyba 13 w DRZ nie przebijesz :D no ale to się albo kocha albo nienawidzi :D

 

ja z perspektywy czasu dochodzę do wniosku że dziwki i koks są tańsze niż ten cały offroad :D jak pisze 4kju jeszcze jaka latasz to ciągle coś to się coś urwie to pęknie( najgorzej takie rzeczy się niszczą jak się uczysz , ja w mtxie 80 to nawet przednią lampę potłukłem , o tylnim błotniku i lampie tylniej nie wspomnę :D ) , w sumie ciągle w garażu i ciągle $ .........

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie przebiję to nie wiem.. Do tej kwoty doliczyć z jakieś 30-40 procent narzutu czyli tyle za ile normalnie bym to kupił w sklepie i zaczyna się robić ciekawie. Ale nie ma co się załamywać, utrzymanie jest drogie przy żydzeniu kasy na sprzęt jeszcze wyższe ale coś za coś..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak teraz, ja tam ze swojej DRki 350 byłem bardzo zadowolony. W moich okolicach był to bardzo słynny sprzęt ze względu na pewną osobę, co stunciła na DR (okolice roku 2005, pierwsze w PL cyrkle), jeździliśmy tym po terenie w grupce 10 osobowej, 8 na 10 osób śmigało DR, reszta na XT600, nikt nie narzekał, nikomu nic się nie rozsypało podczas jazdy, nikt nie zarżnął silnika ani głowicy :P Fakt, mieliśmy zaplecze techniczne w postaci osoby, która o tym sprzęcie wiedziała wszystko i jak coś się działo to nie było bata, żeby od niego ten sprzęt wyjechał nie sprawny.

Gdyby ktoś mi teraz zaoferował taką De-erkę w takim stanie co ja sprzedałem 8 lat temu to bez wahania kładę mu na stół nawet te 7000zł i biorę. Wg mnie teraz takich motocykli już się nie robi (czyli dla osób co chcą polatać rekreacyjnie po terenie, bez żadnej ekstremalnej jazdy, mając przy tym małe spalanie i brak potrzeby remontów co sezon).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej chodziło mi o silnik

 

nie zrobisz silnika w starym wiatrołapie za 3kpln naprawdę dobrze jak wdepniesz w minę.......

 

u mnie za 3kpln nie ruszałem sprzęgła , z głowicy tylko szlif gniazd ( a najczęściej zawory w starych wiatrołapach są już na skraju urwania ) uszczelki najtańsze , w skrzyni nic ( nawet łożysk ) .....

 

 

Songo co włożył chyba 13 w DRZ nie przebijesz :D no ale to się albo kocha albo nienawidzi :D

 

ja z perspektywy czasu dochodzę do wniosku że dziwki i koks są tańsze niż ten cały offroad :D jak pisze 4kju jeszcze jaka latasz to ciągle coś to się coś urwie to pęknie( najgorzej takie rzeczy się niszczą jak się uczysz , ja w mtxie 80 to nawet przednią lampę potłukłem , o tylnim błotniku i lampie tylniej nie wspomnę :D ) , w sumie ciągle w garażu i ciągle $ .........

 

 

11 koła remont w DRZ na średnim/dobrym poziomie części. Z tym że najdroższa była głowica z USA. Mechanik wziął 600 zł za remont silnika już wyjętego z ramy.

 

http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/171637-przytarta-glowica-suzuki-drz-400s/page-2

 

 

Mimo wszystko uważam że jeśli ktoś lata rekreacyjnie i nie chce zmieniać zaraz maszyny to warto sobie tak przygotować niezbyt mocno wysilony motocykl. Na x lat spokój z silnikiem.

 

To był remont w DRZ mojej dziewczyny, teraz powoli szykuje się do remontu swojej, na szczęście bez głowicy :D

 

 

Enduro to kosztowna sprawa....jeszcze jak się grzebie samemu i uczy....na wiosnę wymieniałem większość łożysk w obydwu drztach(wszystkie oprócz przednich kół)...zniszczyłem przy montażu dwa od wahacza, jedno od kiwaczki(bolało finansowo...) i teraz się okazuje że u dziewczyny mam chyba do wymiany łożysko główki ramy(chyba za mocno skręciłem, ciężko powiedzieć, akcje z nim chyba zaczęły się na wiosennym wypadzie na Ukrainę kiedy moja kobieta wleciała motocyklem do solidnego rowu, koło jej odjechało, pękły jej żebra, od jakiego dziwnego uderzenia mogło się od razu zniszczyć?), teraz chodzi ciężko i motocykl źle się prowadzi...w sumie w najbliższym czasie poluzuje je ale i tak boję się że skończy się na nowym zestawie...

 

No...jedynie nie wymieniłem łożysk z przodu.... w sumie nawet nie wiem czemu...jakoś zabrakło czasu...zestawy miałem już kupione....pod koniec wyjazdu jesiennego na Ukrainie posypało mi się przednie łożysko w kole i zniszczyło piastę :D Teraz kminie czy za 1,5 koła kupować zestaw kół i próbować sprzedać jedno czy za podobno kasę rzeźbić i wstawiać przód WP z jakimś kołem od Kata....jedynie brak prędkościomierza mnie trochę dystansuje od tego.

 

Po tej akcji w trymiga wymieniłem łożyska w przednim kole u dziewczyny :D

Edytowane przez Songo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Wg mnie teraz takich motocykli już się nie robi (czyli dla osób co chcą polatać rekreacyjnie po terenie, bez żadnej ekstremalnej jazdy, mając przy tym małe spalanie i brak potrzeby remontów co sezon).

 

No niestety :( albo 200kg kloca albo 100kg i remont co 2h jazdy, chcąc takie moto trzeba gustować w starych rupieciach..........najmłodsi przedstawiciele dual sporta to drz400S i klx 250S , klx ma silnik na wtrysku i skastrowany normami emisji spalin podobno nie generuje żadnych wrażeń no i zawias to kapeć , ale jest niski , wagę ma akceptowalną do umiarkowanego offu ( z tego co czytam z połową baku i zalany płynami ma 126kg fakt jak na 250 to jest kloc , ale ogólnie nie jest źle xr600 ma na sucho 120 i dla mnie jest poza niektórymi przypadkami ok :D ) no drz to każdy zna :D

 

W sumie ciężko powiedzieć czym jest xr650R :D chyba sama honda nie wie -niby silnik jest prosty i bezobsługowy ( jedyne co to olej co 1000km ale w hondzie częsta wymiana oleju to normalka , dualowa xlr250 baja ma co 1600km ) a biorąc pod uwagę pierdolnięcie jakie generuje to pancerny :D ale w sumie na hard enduro jest trochę ciężka i zawias przeciętny...........

 

 

jeszcze jak się grzebie samemu i uczy

 

dlatego dt80 /125 to zajebiste moto na start -koszt ewentualnej pomyłki jest do przełknięcia, w 4T już raczej nie chyba że chinol :D

 

 

moja kobieta wleciała motocyklem do solidnego rowu, koło jej odjechało, pękły jej żebra, od jakiego dziwnego uderzenia mogło się od razu zniszczyć?

 

pierdziele dobrze że nie pojechałem :D Żyje :D ?

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...