Skocz do zawartości

Magna 83 - Problem z odpaleniem po czyszczeniu gaźników


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam spory problem ze swoją Hondą Magną 750, rok 83. Opowieść może dość długa, jednak jest sporo ważnych informacji, nie chcę niczego pominąć.

 

Moto przez zimę nie było odpalane z racji sporych prac przy nim (przeróbka pod bobbera). Wyczyściłem gaźniki, wszystko złożyłem, zamontowałem. Jednak mam problem z odpaleniem.

 

Moto kręcił (jednak bardzo słabo, po kilku próbach odpalenia napięcie spada do 12.3V, lecz aku jest nowe, dlatego chyba można wykluczyć ten element). Niestety ledwo "pyrkał", dlatego wymieniłem świece. Sytuacja delikatnie się poprawiła, jednak nadal nie odpalał. Kolega poradził mi odkręcić śrubę mieszanki w gaźnikach o dodatkowe pół obrotu, co faktycznie pomogło i motor odpalił, ale tylko na dwie sekundy, po czym znowu "zmarł". Od tamtej pory co prawda nie miałem jak go sprawdzić na pełnym aku, teraz się ładuje.

 

Pomyślałem od podkręceniu śruby wolnych obrotów (tej przy trzecim gaźniku z plastikowym łebkiem) i znalazłem zastanawiającą mnie informację. Otóż w serwisówce autorzy zwracają uwagę na dwie śruby w gaźniku - "pilot screw", gdzie sprawa jest oczywista, i "throttle stop screw", gdzie sprawa się komplikuje. Na zdjęciu (poniżej screen) w instrukcji zaznaczona jest strzałką śruba na dnie komory pływaka, która jak mi się zdaje służy spuszczaniu paliwa z komory. Po jednym obrocie paliwo cieknie ciurkiem na silnik, dlatego mam je dokręcone do końca. Jednak "throttle stop screw" wskazywałoby na coś innego i być może rozwiązałoby mój problem.

 

Proszę kogoś doświadczonego o wyjaśnienie, czy to faktycznie śruba wolnych obrotów, czy może jednak coś nie jest tak w tej serwisówce (w co jednak nie chce mi się wierzyć).

 

EDIT: Już sobie sam odpowiedziałem. Stronę wcześniej jako "throttle stop screw" jest zaznaczona ta z plastikowym łebkiem, jak i na zdjęciu, które przesłałem, tylko na tym drugim jest to po prostu zaznaczone w sposób mylący. Jednak mam w takim razie pytanie, co może być przyczyną trudności z odpaleniem magny. Zapalić zapaliła, ale ledwo ledwo i na moment. Czy podkręcenie obrotów (przypomnę, że gaźnik był rozebrany, więc ustawiłem ją w połowie) może być powodem? I czy zwiększenie obrotów osiąga się przez wkręcenie czy wykręcenie tej śruby?

post-76648-0-82915300-1432758088_thumb.jpg

Edytowane przez scatmanpl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Throttle stop to taki górny ogranicznik wychylenia przepustnicy .Przynajmniej tak to rozumiem.

 

A airbox i filtr powietrza na swoim miejscu ? Czy jakieś stożki pozakładane ?

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Air boxa nie zakładałem, miska z kołnierzami doprowadzającymi powietrze jest otwarta. W sumie nie pomyślałem, żeby sprawdzić z boxem. Mogło to wpłynąć na dopływ powietrza aż tak znacząco, że nie chce odpalić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za pomoc, faktycznie wstawienie airboxa pomogło :) Jednak teraz mam kolejny problem, bo bobber nie pali na jeden gar. Sprawdziłem iskrę, podmieniłem przewody od cewki, pozamieniałem miejscami itd - zapłon jest ok. Obawiam się, że problemem może być brak paliwa w cylindrze. Podczas remontu gaźników musiałem dosztukować rurki paliwa, a wadliwy cylinder ma swój osobny dopływ, reszta leci przez kilka kolejnych wężyków jeden po drugim. Jednak paliwo w komorze pływaka jest, poziom też dobry (ustawiałem podczas remontu i sprawdziłem rurkami). Świeca jest sucha, z szarawo-białym nalotem. Jak powinienem sprawdzić, czy paliwo dociera do tego gara? Ewentualnie jakie jeszcze możliwe przyczyny widzicie oprócz wykluczonego już zapłonu i braku paliwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem w ostatnim czasie kilka testów i coś mi tu nie gra. Tak jak radził Limo, sprawdziłem zaworek iglicowy. Paliwo schodzi z komory pływaka po odkręceniu śruby do spuszczania paliwa, po czym napełnia się bez problemu i znowu można spuścić paliwo. Czyli się nie zastał. Zatem w kwestii gaźnika chyba zostaje jedynie dysza (mam nadzieję, że to jednak nie ona). Ale jak już wspomniałem, coś mi tu nie gra...

 

Zacznę od tego, że z początku wyglądało na to, że dwa gary nie paliły, po czym za pomocą śrub do synchronizacji gaźników udało się jeden "obudzić", nawet wyregulować. Drugi niestety nie dawał znaku życia (chodzi mi o wskazanie wakuometru). Od tamtej pory w gruncie rzeczy nic się nie zmieniło.

 

Moto "przejeździłem" nieco i wygląda, jakby chodziło jak należy. Może trochę mniej ciągnie, ale to może być kwestia rozregulowania gaźnika. I stąd moje wątpliwości. Może jednak ten gar chodzi? Wskazanie wakuometru jest zerowe, nawet po dodaniu gazu. Świeca nie jest mokra, nalot na niej jest raczej odpowiedni. Sam cylinder jest gorący nawet po krótkiej jeździe. Czy to możliwe, żeby jego gaźnik był tak mocno niezsynchronizowany z resztą, że na wakuometrze nie widać dla niego żadnego ssania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej sprawdzić czy cylinder pracuje dotykając kolektora (po uprzednim poślinieniu palca).

 

Co do zaworka iglicowego to on przepuszcza paliwo z komory dalej, więc to że paliwo jest w komorze o niczym nie świadczy.

 

Natomiast odnośnie wakuometrów, to niemożliwe żeby wskazówka na zegarze w ogóle nie reagowała. Do węża powinien być wpięty trójnik z dławikiem w postaci plastikowej śrubki. Sprawdź czy nie jest przypadkiem wkręcona do końca.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wakuometr mam słupkowy, nie zegarowy (jeśli to by coś wyjaśniało). Sprawdzałem na różnych wężach, i na żadnym z czterech nie było reakcji, gdzie przy pozostałych cylindrach wszystko grało. Do cylindra podłączam natomiast nie trójnik, a coś na kształt plastikowej dyszy, a do niej wężyk. Podczas pracy silnika słychać syczenie, kiedy wąż jest odłączony i przyłożę palec, jednak nieco cichsze niż w pozostałych garach. Czy to oznacza, że cylinder jednak chodzi? Może przepustnica jest tak mocno ustawiona w stronę zamknięcia, że po prostu w porównaniu z pozostałymi gaźnikami ten jeden ciągle za mało puszcza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej sprawdzić czy cylinder pracuje dotykając kolektora (po uprzednim poślinieniu palca).

 

Co do zaworka iglicowego to on przepuszcza paliwo z komory dalej, więc to że paliwo jest w komorze o niczym nie świadczy.

 

Natomiast odnośnie wakuometrów, to niemożliwe żeby wskazówka na zegarze w ogóle nie reagowała. Do węża powinien być wpięty trójnik z dławikiem w postaci plastikowej śrubki. Sprawdź czy nie jest przypadkiem wkręcona do końca.

O ile mnie pamiec nie zawodzi to zaworek iglicowy znajduje sie na wlocie do komory plywakowej i przepuszcza on paliwo ze zbiornika do komory, odcinajac doplyw gdy wlasciwy poziom zostal osiagniety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do zaworka iglicowego to on przepuszcza paliwo z komory dalej, więc to że paliwo jest w komorze o niczym nie świadczy.

Większych bzdur to w życiu nie czytałem ! Wstyd aby moderator takie głupoty wypisywał .

Uświadomię Pana , Panie Limo , że to właśnie zaworek iglicowy jest odpowiedzialny za napełnianie komory pływakowej i utrzymywanie odpowiedniego poziomu paliwa w komorze pływakowej .

I proszę nie wprowadzać forumowiczów w błąd że zaworek iglicowy ," puszcza paliwo z komory dalej "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...