Skocz do zawartości

Linka


Rekomendowane odpowiedzi

A ja wręcz przeciwnie , jestem zwolennikiem smarowania linek , nawet całkiem nowych i w plastiku , na sucho pracują dużo gorzej .

Niema nic gorszego niż rdzewiejący pancerz linki pod wpływem wody która się dostaje podczas mycia lub jazdy w deszczu .

Rdza niszczy plastikową powłokę linki , pekanie drucików i w końcu zerwanie .

Smarowanie ,mimo że nie zaleca producent , jednak mocno wydłuża bezawaryjną pracę linek .

 

Przerabiałem zardzewiałą linkę, która pękła w środku pancerza... Na szczęście sprzęgło, więc dało się wrócić.

 

Innym razem przerabiałem linkę gazu (otwierającą). Tak, trudno było, ale dało radę zrobić tak, że odciąganie rollgazu na bok dodawało gazu (tak na 30%, ale wystarczyło, żeby jechać 80-100). Odkręcone od kierownicy były przełączniki, nie ciężarek, stąd możliwośc ruszania na bok. Dobre, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna jest otwierająca, druga zamykająca. Zamykająca jest po to, żeby była możliwość zamknąć przepustnice w razie awarii linki otwierającej (no i na codzień, zeby odciążyć spręzyny przy przepustnicach - nie muszą wykonywać tej pracy zamykania w 100%).

Edytowane przez mateq34
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz Pan, na to bym nie wpadł :D. Podziękował!

A co do mojej samotnej linki i gaźnika - nie ma gdzie podłączyć drugiej, czyli wersja z dizajnem :D.

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak linki sprzęgła nie będzie w tym czasie to co?? :D Chyba faktycznie tylko nogi zostają, ewentualnie podniesienie głowy z zegarów i jazda pod górkę :D

Jakby ta linka poszła się kochać, to sprężyna momentalnie zamknie przepustnicę i pewnie będzie dobrze :D. Chociaż nie wiem, z drugiej strony mówimy tu o MOCY.... :D

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto smaruje ten jedzie , stara prawda i się sprawdza !

A linka nie pęka nagle jak żyłka w wędce , Pękają pojedyńcze druciki i linka zaczyna się zacinać i ciężej chodzić , więc można w porę to wyłapać i wymienić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maro, jak się zerwie linka gazu, to jednym słowem przej**ane :D, dlatego zacząłem wozić kit naprawczy. To chyba jedyna sensowna rada, oraz oczywiście regularne kontrole.

 

Co do jazdy bez sprzęgła, to nie jest takie straszne jak się wydaje. Największe jaja są z ruszaniem, bo trzeba zacząć toczyć moto, dobrać odpowiednie obroty i wrzucić jedynkę. Można też użyć metody stosowanej, kiedy auto padnie Ci na przejeździe kolejowym - jedynka, rozrusznik i troszkę gazu :D i dzieje się magia i moto się kula :D. Później to już dobranie prędkości motocykla do prędkości obrotowej silnika dla danego biegu. Np z jedynki na dwójkę przerzucałem przy ok 2700-3000rpm, z dwójki na trójkę przy 4k rpm i tak dalej. Można też pałować pod czerwone i wtedy zmieniać, na mojej Suzie obie metody działają tak samo, ale weź pod uwagę, że to pojemność 125ccm i 13.5BPH, więc krzywdy nie może to zrobić :D. Nie polecałbym na większych maszynach, a na pewno sam bym nie próbował.

 

Ważna jest praca gazem i tzw 'preload'. Przy wbijaniu wyższego biegu, ciśniesz lekko dźwignię zmiany biegów, zamykasz gaz, wbijasz bieg, otwierasz gaz. Przy redukcji znowu lekko otwierasz gaz i po prostu ciśniesz wajchę w dół, wywierając na nią nacisk przed zwiększeniem obrotów.

 

Przy odrobinie treningu to bardzo prosta sprawa, choć oczywiście nie jest polecana taka jazda. Ja śmigałem tak przez trzy lub cztery dni, zanim nowa linka przyszła pocztą, więc miałem okazję do nauki :D. Doszedłem już do takiej wprawy, że zmian biegów nie czuć i są one bardzo łagodne, bez zgrzytów czy innych hałasów - a jeżeli te występują, coś robisz nie tak.

 

Jeżeli jednak nie da się wbić żądanego biegu, nie próbuj nic robić na chama! Bo później będzie, że "się zepsuło" :D. Zamiast tego, spróbuj dobrać inne obroty silnika.

 

Aha, jeszcze jedno, zatrzymywanie, czy to na światłach czy skrzyżowaniach - dotaczasz się powolutku redukując do dwójki i starasz się jak najdłużej pozostać na biegu, czy to 2 czy 1 nie ma znaczenia, ale staraj się unikać całkowitego zatrzymania, żeby oszczędzić sobie pchania moto przy ruszaniu. Gdy musisz się zatrzymać kilka metrów temu, a moto nadal szarpie, użyj kill switcha!

 

Generalnie jazda taka wymaga jednak nieco planowania do przodu i obycia ze sprzętem. Warto jednak poćwiczyć, żeby w razie wypadku nie zostać w dupie. Zachęcam też do przeglądania klipów na YT - motorcycle clutchless riding.

co to kit naprawczy i jak go użyć???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kit naprawczy składa się z amelinowego pudełeczka i jego zawartości. W jej skład zaś wchodzi zapasowa linka, lub jak w moim kicie dwie - gaz i sprzęgło - i kilka pierdół, które pozwolą Ci tą linkę założyć lub doraźnie zregenerować starą :D

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...