Bardzo mały prąd na lewym kierunku 600rr 03r

[Ceberaf]

Witam wszystkich! Mam pytanie, ponieraz grzebie juz któryś dzien a jestem zielony w temacie elektryki nie moge dojść ładu z jednym kierunkiem. Przód były ledy jak kupiłem, tył żarówki. Po wymianie na ledy z tylu prawa strona raz swieci, raz mruga ale to nie problem bo wiem zeby wrzucić opornik. Chodzi o stronę lewa. Nie działa wogole, ani przód ani tył. Pulsują wszystkie światła. Po sprawdzeniu mocy przepływu prądu, jest on bardzo mały (0,95max) gdzie na prawym dochodzi do (11,5/12) spradzalem podpinając od nowa żarówkę na lewy tył i dalej nic. Kierunki nie zyje. Napewno działają ledy bo przepisałem na prawa stronę i mrugają. Proszę o pomoc!

 

Ps.

Nawet jak odpinam tylni kierunek całkowicie przód nie swieci i pulsuje nadal z małym prądem. Gdzie szukać przyczyny. Nie chciał bym oddawać do mechanika bo mysle ze to pierdoła

[proxma]

Polska trudna języka :laugh:

Rozumiem że z fizyki to miałeś miernotę albo...

Po sprawdzeniu mocy przepływu prądu, jest on bardzo mały (0,95max) gdzie na prawym dochodzi do (11,5/12) spradzalem podpinając od nowa żarówkę na lewy tył i dalej nic. Kierunki nie zyje.

0.95A ? czy 0,95 mA? :banghead: Sprecyzuj jednostki:

Napięcie - V (volt)

Prąd (nateżenie prądu) -A (amper)

 

p.s.

Masz gdzieś upływ napięcia,zaśniedziałe styki,brak masy,urwany perzewód,ect. (niepotrzebne skreślić)

Edytowane 31 Stycznia 2015 przez proxma

[_Monter_]

Gdzieś masy brakuje jeśli pulsują tylne światła.

Zakładam, że masz odpowiedni przerywacz do kierunków ledowych (wtedy zarówki działają prawidłowo i ledy).

Faktycznie pisz w jednostkach i nie próbuj tego nazywać bo Ci nie wychodzi :bigrazz:

Przedzwoń przewody czyli sprawdź ciągłość.

[Ceberaf]

Dobra dzieki za pomoc bede szukał w takim razie, jak sobie nie poradzę to zostawię to mechanikowi bo jestem zielony w temacie jak widać:) pozdrawiam !

[saska251]

Dobra dzieki za pomoc bede szukał w takim razie, jak sobie nie poradzę to zostawię to mechanikowi bo jestem zielony w temacie jak widać :) pozdrawiam !

To po cholerę się tego dotykasz?

[Ceberaf]

Po to zeby spróbować to zrobic, dlatego pytam na forum bo od tego jest.

[saska251]

Ale naucz się najpierw choćby obsługi miernika i podstawowych jednostek, bo bez tego ani rusz...

Edytowane 1 Lutego 2015 przez saska251

[wiciu_r]

Jak mniemam masz już jakiś sensowny miernik. Odepnij kostkę niedziałających ledów, włącz kierunkowskaz i sprawdź czy masz na 1 kablu jakieś napięcie (najlepszy jest jakis stary miernik analogowy typu wskazówka bo cyfrówki mają jakąś tam szybkość próbkowania i często mylą), a na drugim omomierzem czy jest masa.

Jeśli czegoś nie ma to masz 2 wyjścia. Albo naprawiasz instalację poprzez rozłączenie kostek i sprawdzanie kabli, albo po prostu olewasz to i prowadzisz nowe przewody.

Jeśli naprawiasz to przemyśl, czy nie warto po prostu części kostek wywalić i odpowiednie kabelki zlutować izolując je koszulkami termokurczliwymi. Nawet niektóre serwisy samochodowe tak naprawiają (na gwarancji) problematyczne styki.

Obydwie metody mają wady i zalety. W pierwszym wypadku masz w zasadzie oryginalną instalację, którą po naprawie musisz od nowa zebrać w pęki kabli i dać nowe otuliny. W drugim przypadku naprawisz usterkę 3 razy szybciej pod warunkiem, że wiesz jak wyjść z przerywacza na ledy, ale ktoś kto od Ciebie kiedys kupi maszynę przy najbliższej naprawie elektryki strzeli w łeb niekoniecznie sobie :-)

Pozdro

[Ceberaf]

Po odpieciu kostki jest prąd na jednym styku, ale zdecydowanie słabszy niz jak sprawdzałem na drugich kierunkach. Masowy tez jest.. :/

[wiciu_r]

Czyli dzieś na zaśniedziałym styku kończy się napięcie. Po nitce do kłębka...