Skocz do zawartości

Z cyklu "moje patenty enduro" - simmeringi


Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Postanowiłem od czasu do czasu podzielić się z Wami patentami, swoimi i swoich przyjaciół, które stosujemy w enduro na co dzień.

 

Zachęcam do dyskusji i zakładania tematów z własnymi patentami.

 

Ja zaczynam od patentu na czyszczenie simmeringów - pisałem o tym już w brudnych fotkach, ale postanowiłem napisać raz jeszcze, bo nie każdy tamten temat przegląda, poza tym być może jakiś użytkownik szosowego motocykla skorzysta z tej wiedzy.

 

Otóż w czym rzecz?

 

Czyszczenie simmeringów zarówno w klasycznych teleskopach jak i upside-downie polecam każdemu jeżeli tylko zauważy wyciek oleju. Nie od razu trzeba wówczas zmieniać uszczelniacze. W przypadku większości enruraków wystrarczyć powienien mój patent.

 

Tak więc należy wyczyścić simmeringi z drobinek piasku, które doprowadzają do wycieku oleju.

 

Procedura:

 

- zdjąc zgarniacze brudu (takie gumowe opaski na łączeniu lag, zwykle z dodatkową metalową opaską),

- starannie wyczyścić zgarniacznie najlepiej spręzonym powietrzem,

- delikatnie włożyć wąski i miękki szczelinomierz głęboko w lagę, aż pod simmering

- objechać lagę dookoła całkowicie

- wyciągnąć szczelinomierz, w czystą szmatkę wytrzeć go z piasku,

- kilkanaście razy maksymalnie nacisnąć na kierownicę i ugiąć zawieszenie

- prawdopodobnie pojawi się lekki wyciek

- znów powtórzyć operację z usuwaniem brudu spod uszczelniaczy

- powtórzyć uciskanie zawieszenia

- po 2-3 czyszczeniach wyciek powinien ustąpić

- założyć zgarniecze

- przykręcić osłony plastikowe lub gumy na lagach.

 

Ja na wszelki wypadek nie używam szczelinomirza, tylko wycinam z butelek po np coli takie miękkie i wąskie paseczki, którymi czyszczę zawieszenie z przodu.

 

Załączam fotkę jak powinny mniej więcej takie patentowe zgarniacze wyglądać. Ja osobiście używam takich cieńszych wersji, najważniejsze jednak aby nie było żadnych ostrych krawędzi, które mogłyby uszkodzić gładź lagi.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli wyjaśnienia:

PCV nie stosuje sie na butelki ( poczas jego przetwórstwa wydziela sie HCl który jest bardzo agresywny i trujący)

Na butelki stosuje sie PET – politereftalan etylenu

Na inne opakowania stosuje sie PEHD lub PELD lub PP czyli polietylen niskiej gęstości , wysokiej gęstości i polipropylen

 

Nie jestem upierdliwy :buttrock:

Można to potraktować jako ciekawostkę albo przerywnik w dyskusji o patentach enduro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast jesli chodzio motocykle szosowe to warto zakladac oslonki plastikowe zaslaniajace przod lagi przy jej wejsciu w simmering - przedluza to znacznie zywotnosc tego ostatniego. Oczywiscie najlepsze bylyby pelne oslony gumowe na cale llagi, tak jak to kiedys robiono, no ale stracilo by sie ten very cool wyglad...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

W enduro osłonylag to podstawa jakiejkolwiek jazdy. W przypadku klasycznego widelca jest pełna osłona gumowa (ew. plastikowa) osłona sprężynująca. W przypadku upside-downa jest to osłona plastikowa prowadzona od czoła goleni.

Do słów Adama można dodać, iż w wielu motocyklach szosowych z klasycznym widelcem można zinstalować całkiem ładne i gustowne, plastikowe bądź metalowe osłonki teleskopów, chroniące je przed osadzaniem się much, drobinek piasku itd, co skutecznie wyciera simmeringi.

Natomiast w przypadku amortyzatora upside-down w motocyklu szosowym nie spotkałem się jeszcze z żadną tego typu osłoną.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do enduro najlepsze są neoprenowe "skarpety" Acerbisa, ja je miałem ale w koncu mi sie podarły i je wyrzucilem. nie kupilem z powrotem tych osłon bo po pierwsze kosztują 90zł a po drugie wole jeździc bez, i co jakiś czas po prostu przejechać szmatą żeby oczyscic zgarniacz z kurzu i błota. osłony sa dobre jeśli ma sie pewność że są szczelne, bo jeśli mają jakąs nieszczelność to nawet nie wiemy że dostaje sie tam coraz wiecej brudu, który nie ma jak wylecieć.

http://predator.bikepics.com/pics/husqvarn...pics-132741.jpg - przykład użycia takich osłon w moim motorze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Administrator
osłony sa dobre jeśli ma sie pewność że są szczelne, bo jeśli mają jakąs nieszczelność to nawet nie wiemy że dostaje sie tam coraz wiecej brudu, który nie ma jak wylecieć.

 

Dokładnie! I dlatego je zdemontowałem. Bo brud i tak się dostawał pos simmeringi (fakt, że trwało to dłużej), za to nie było widać, czy olej wycieka na golenie. Nie podobało mi się takie rozwiązanie.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Witam.

Ja teraz z troszke innej beczki, ale też sprawa dotycząca przediego zawieszenia i zimeringów.

Mianowicie chodzi mi o to w jaki sposób czyścić zgarniacze :?:

Nie mam pojęcia czy je jakos podważac i wkłądac szmate międyz nie, czy jak?

U mnie w KTM'ie bardzo cięzko się je zdejmuje. Zdjąlęm je pare razy srubokrętem i torche uszkodziłęm zgarniacz na rancie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

To normalne Filu. Musisz go jakoś podważyć żeby wyszedł. Na pewno przy tym lekko się uszkodzi, taki lajf. Raz w sezonie warto zmienić i simmeringi i zgarniacze.

 

Jak wyjdzie to najlepsze co można zrobić to przedmuchać go sprężonym powietrzem z kompresora. A jak nie masz kompresora, to szmatka, mały śrubkręcik i lecisz szmateczką zgarniacz od wewnątrz dookoła. I tak coby był czyściutki.

 

Potem wkładasz zgarniacz i najlepiej nieostrym przyrządem wbijasz go z powrotem w lagę.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To normalne Filu. Musisz go jakoś podważyć żeby wyszedł. Na pewno przy tym lekko się uszkodzi' date=' taki lajf. Raz w sezonie warto zmienić i simmeringi i zgarniacze.

 

Jak wyjdzie to najlepsze co można zrobić to przedmuchać go sprężonym powietrzem z kompresora. A jak nie masz kompresora, to szmatka, mały śrubkręcik i lecisz szmateczką zgarniacz od wewnątrz dookoła. I tak coby był czyściutki.

 

Potem wkładasz zgarniacz i najlepiej nieostrym przyrządem wbijasz go z powrotem w lagę.

 

pzdr[/quote']

 

No to spooko. Tak własnie kombinowałem, tylko nie chciałem go przerwać bo tam jest taka delikatna ta guma. Ale poprzedni właściciel chyba w ogóle ich nie czyścił bo były jak nowe nieuszkodzone, dlatego musiałem simeringi zmienić już 8)

 

A jeszcze jedno pytanko, co ile najlepiej nalezy czyścić zgarniacze?? Tak około? Wiadomo, że zalezy od jazdy ale chociaz jakis przedział.

 

A i czy gdy przeciągam palcem po szklance to to normalne, ze jnest tam bardzo cienka warstwa oleju?? Tzn poprostu da się wyczuć troszeczke..

 

Dominik, a jaktam z tobą?? Kupujesz wkońcu coś?? :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Troszke nalotu może być, w końcu amorki pracują intensywnie. Jednak gdy poleci mocniej to pora na zmianę simmeringów.

 

Zgarniacze czyść co 3 jazdy po ok 5 godzin. Czyli raz na 15 godzin. Będzie najbardziej optymalnie.

 

Ja na razie nic nie kupuję, bo nie mam kasy. Latam Kawasaki i jest OK, muszę tylko pozmieniać prawie wszystkie simmeringi w zawieszeniu z tyłu bo kompletnie wybite są i hooola w teren. Wczoraj jeżdziłem pierwszy raz od momentu złamania dłoni. Bolało ale frajda była.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszke nalotu może być' date=' w końcu amorki pracują intensywnie. Jednak gdy poleci mocniej to pora na zmianę simmeringów.

 

Zgarniacze czyść co 3 jazdy po ok 5 godzin. Czyli raz na 15 godzin. Będzie najbardziej optymalnie.

 

Ja na razie nic nie kupuję, bo nie mam kasy. Latam Kawasaki i jest OK, muszę tylko pozmieniać prawie wszystkie simmeringi w zawieszeniu z tyłu bo kompletnie wybite są i hooola w teren. Wczoraj jeżdziłem pierwszy raz od momentu złamania dłoni. Bolało ale frajda była.

 

pzdr[/quote']

 

No, a jak z Autocasco dostałeś kaske??

A jakie modele bierzesz pod uwage?

No, a jak miałes lecieć wkońcu na zawody do oborników chyba na Kawie? 8)

 

Co do zgarniaczy to właśnie mniej więcej co tyle czyściłem.

A tak pozatym z motocykla jestem bardzo zadowolony.

Nareszcie nie musze się bac połamanej ramy, zatarcia silnika itp ;)

Ani, ze coś się połamie przy glebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...