Skocz do zawartości

Lokomotywa Sabrina


Rekomendowane odpowiedzi

Też tak zawsze robie, silnik postawiony stabilnie na podnośniku tego typu:

http://technikanet.strefa.pl/atv/atv.jpg

Nakładam ramę na silnik a później przykręcam całą resztę. :)

 

Co do Hondy, co Cię skłoniło na polakierowanie wahacza na czerwono? Strasznie kuje w oczy.

 

Trzy lata temu też miałem taki model:

 

 

post-10059-0-60915900-1406471876_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak zawsze robie, silnik postawiony stabilnie na podnośniku tego typu:

http://technikanet.strefa.pl/atv/atv.jpg

Nakładam ramę na silnik a później przykręcam całą resztę. :)

 

Co do Hondy, co Cię skłoniło na polakierowanie wahacza na czerwono? Strasznie kuje w oczy.

 

 

Pomalowałem na czerwono ponieważ poza kompletem plastiku w takich kolorach jak ma ta wklejona przez ciebie. Mam jeszcze komplet biało niebieski, ale on się nie liczy :) I mam jeszcze komplet nie pomalowany. Po prostu oryginalny, czysty, niczym nie pomazany plastik prosto z fabryki.

I mam zamiar ten nie ruszony pomalować w barwy biało-czerwone :laugh:

Najbardziej zajebiaszczy biały jaki się znajdzie i czerwony taki jak jest na kołach i wahaczu.

(weź poprawkę na jakość sprzetu. Bo ten kłujący po oczach na zdjęciu w realu jest kolorem takim ciemno-czerwonym. Wiśniowy prawie. Zapytam małej nastepnym razem bo zdaje się że ta czerwień jakoś się nazywa)

 

A dzisiaj doszedłem do :

 

40881881962132731262.jpg

 

23580620610544198132.jpg

 

I nawet tak sobie myslę że fajnie wyglądałby jako golas. Tylko te wszystkie blaszki i trąbki na kable z ramy zlikwidować i coś zrobić z ogonem :rolleyes:

Ale to może innym razem. Bo materiał na ładnego golasa już stoi w szopie :laugh:

 

A z tym silnikiem nie było źle. Tak jak wspomniałem że siły nie trzeba tylko mózgu. Nie mój mózg wprawdzie wykapował jak ten piec przyczepić w ramę.

No ale duma na bok. Ważne że teoria się sprawdziła

:laugh:

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie, przeca to szkoda bedzie takie dzielo sztuki na ulice wyprowadzic, zwlaszcza w anglijska pogode ! Przed kominkiem postaw i niech oczy cieszy ! Do jezdzenia to se co innego kup !

 

Like it !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etam szkoda :) Szkoda to jak krowa w mleko nasra a teraz to on jest zabezpieczony na anglijską pogodę. Wprawdzie od 3 miesięcy mamy tutaj Hawaje na miejscu. No ale wiadomo, pora monsunowa pewno będzie. Do tego czasu mam nadzieję że zdążę sie przejechać po niemieckich autostradach.

Nawet niemieckie opony ma co widac szczególnie po wzorku bieżnika na przednim kole. Tak więc pewno nie będa się gryzły z asfaltem i ustalę top speed dla lokomotywy, bo u mnie to same zakręty :laugh: A tam gdzie nie ma to coś ostatnio pierdolca dostali i czepiają się jak ktoś szybciej niż 100 MPh jedzie.

 

No a teraz lecę dłubac dalej. Może dzisiaj zdążę rozpalić w kotle.

 

................

Założyłem kawałek rury, chłodnicę, nalałem wody z detergentem żeby w razie czego trochę umyło

 

09499360163328569998.jpg

 

Podłączyłem prowizorycznie instalację ale kiepsko. Instalacja piździec i przestała byc kompatybilna z moto. Po prostu taka kaszana że przerwań kilka wymierzyłem w minutę. Trudno, będzie zabawa w elektryka praktyka. Lutowanie, koszulki, kabelki i takie tam.

Zanim rozkręciłem machinę to nawet ja uruchomiłem bez grzebania w kablach, ale widać rozlazło się od demontażu.

 

11583716993644717580.jpg

 

 

Ja p..... :banghead: Na każdym kroku talatajstwo niesłychane. Cokolwiek było robione to tak papudracko że się w pale nie mieści. Jak babcię kocham, ja kable lepiej naprawię w przydrożnym rowie jak cos zdechnie.

Nie żebym był jakiś szczególnie nawiedzony.

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogarnąłem to wszystko, podłączyłem już wczoraj ale padać zaczeło. Teraz mam przerwę na kawę bo Lokomotywa odpaliła od pierwszego strzała :)

Tyle że na cylindry 1 i 2. Ja w strachu że coś skopałem, ale nie. Po prostu gaźniki akurat tak ustawione że druga para całkiem zamknięta. Troche pokręciłem i działa. No i teraz mały kłopot bo wakuometr mam amatorski na dwa cylindry, żeby jakoś tym ogarnąć to na raty trzeba. Albo poszukam jakiegoś ładnie okrągłego pręta i chociaż wstępnie na pałę ustawić przepustnice. Kulkę łapać na nitkę trochę mam pietra bo znając moje szczęście pewno by sobie poleciała do środka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy nowy piekny poranek i oczywiście będzie ciąg dalszy. Mam nadzieję że to już ostatnie co mnie czeka. Mianowicie te gaźniki, wprawdzie one nigdy nie były używane wcześnej ale jak by nie patrzył mają ze 25-27 lat i nie dają już się ustawić. Pewno poutleniało się jednak w środku albo cos zamieszkało :)

Tak więc pruję dalej

 

66917782106905978775.jpg

 

Przy okazji wczoraj jeszcze wylazł drobiazg. Na kolanku kolektora, gdzieś na samym poczatku przy drugim cylindrze pod kształtownikiem do zamocowania jest jakaś mała dziurka którą przegapiłem. Na tyle mała że nie wali jakos po uszach ale podczas pracy dźwięk do złudzenia jak cykanie napinacza w Suzuki :laugh:

Trza pruć znaczy i zatkać



No i gaźniki poszły na ruszt :)

 

46607922883078146960.jpg

 

To komplet z zapasów, kupiony razem z moto. Nigdy nie był używany poprzednio i w zasadzie nie było co czyścić. Nie było też żadnej korozji o jaką je podejrzewałem. Nie mniej sprawa niesłychana bo jeden z gaźników był źle zmontowany. Membrana przepustnicy włożona krzywo i nie była przez to dociśnięta do korpusu. W z/w z tym źle działało wszystko i dlatego nie mogłem w miarę ok ustawić biegu silnika.

No ale widać japończycy też ludzie :)

 

Przy okazji szkolenie małolatów w moim ogródku.

 

45366544384178508695.jpg

 

Nie żebym sobie jakoś rękawy wyrywał bo tylko pokazywałem co trzeba zrobić. Piździk młodego motocyklisty wyzionął ducha i zdaje się że już cienko z nim bo stracił kompresję w nagłym trybie. Możliwe że dziurę wypaliło w tłoku bo świeca była blada jak ściana. Po prostu zdechł w locie bez jakichkolwiek niepokojących objawów wcześniej.

 

No i problem kolejny. Bo wprawdzie lokomotywa chodzi tak jak powinna ale wykryłem brak ładowania. Instalacja raczej OK bo sam ją robiłem i przedzwoniłem wszystkie kable na wszelki wypadek.

Czy ktoś przerabiał elektrykę w NC21 i może mi powiedzieć jaki prąd wzbudzenia powinien być z regulatora na alternator? Mam na wyjsciu wzbudzenia jakieś 4-4,5 V . Uzwojenie wzbudzenia w altku chyba sprawne bo coś koło 3 Ohm oporu ma. Fazowe sprawne wg. miernika również, a na wyjściu zero jakiegokolwiek napięcia. Załozyłem też na próbę drugi moduł zapłonowy bo on tez ma jakiś blok połączony linią z regulatorem. Na logikę wydaje mi się że to sygnał od modułu że silnik w pracy i mozna wzbudzic alternator.

Ale bez rezultatu, na obu modułach to samo, ładowania brak. Pewno regulator zdechł :sad: ale chcę się upewnić. Być może ktoś wie jaki prąd wzbudzenia ma być.

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pisze żeby się zmotywować. Myslę że w sobotę wytaszczę Sabrine na drogę i zrobimy jazdę próbną. Zostały mi tylko do założenia plastiki i zrobić normalną synchronizację gaźników. Powinienem dac radę :)

 

Ponieważ mój wakuometr fabryczny gdzieś poszedł w świat i więcej go nie zobaczyłem to zrobiłem dzisiaj nowy. Nie pokaże mi wprawdzie wartości podciśnienia w mmHg, ale i tak pewnie nie zwróciłbym uwagi na to.

Na pewno za to precyzję wydłubany ma nie do pobicia. Kolega Archimedes wykapował zasadę na jakiej to działa już dosyć dawno temu.

 

63707989445013417795.jpg

 

Do budowy użyłem słoiczków do przypraw z tesco, bo takie fajne kwadratowe :) Mikserów od kleju które robią jako tłumik pulsacji, wspomagany odrobiną waty w środku. Kilku cm cienkiego szlaucha łączącego zbiorniki na którego końcach znajduje się przecięta na pół rurka od WD. To dla odmiany jako tłumik przepływu, żeby mi to nie działało zbyt nerwowo. Organem wskazującym jest przepalony trochę olej (zdaje się że shell jakiśtam )

Całośc uszczelniona odrobina kleju epoksydowego i niezastąpiona taśmą izolacyjną.

 

(młoda miała motywację dodatkową żeby zrobic leczo. Ostre jak cholera wyszło :) )

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno wróciłem z przejażdżki lokomotywą :) Po uprzednim wytarganiu jej na drogę z ogródka, co nie było łatwe bo ciasne zakręty, schody itd... Czterech chłopa a i tak łapy nam się do kolan zrobiły.

 

Wszystko chodzi tak jak trzeba, zafundowałem jej kilka cykli docierania i jakoś sie nie rozleciała. Ale trzeba będzie poprawić synchro gaźników, zmniejszyć jałowe bo po pierwszym przegonieniu wzrosły w stosunku do tego co ustawiłem w ogródku.

Jutro smigam zaraz po pracy na przegląd. Mysle że przejdzie :) Przy okazji kupie jej nowy olej, filtr i zrobię kilka fot

:laugh:

 

... jeżeli na przeglądzie może się do czegoś przyczepić to do starej tylnej opony. Mam oczywiście nową ale nie chciałem ryzykować podrapania felgi przy ogródkowym zakładaniu. Poza tym uznałem że nic się nie stanie jeżeli ją dobiję próbowaniem tylnego hebla albo innego przypalania.


z całego serca życzę powodzenia, dużo pracy włożone i powinna być nagroda

 

Jest :)

Sabrina lata jak małolata. Ciągnie jak lokomotywa czego sie spodziewałem własciwie i wszystko jej jedno praktycznie czy to z drugiego czy szóstego biegu

 

98468626051913062471.jpg

 

Tutaj w oczekiwaniu na umówiony przegląd, wyrażnie pełnoletnia bo z rocznika 1987. No i własciwie nic dziwnego że po przejściach już.

 

87708481414582754852.jpg

 

W towarzystwie dziadków, tak więc kompleksy trochę padły

 

53930637091191541045.jpg

 

86084489592283311692.jpg

 

Pojechałem z nią do garażu cieszącego się bardzo złą sławą pośród miłośników drutów i silikonu.

Szef jest motocyklistą nie w kij dmuchał i lepiej mu się nie pokazywać ze zrobionym byle jak sprzętem.

Ja tam zas uważam że co dwie głowy to nie jedna i zawsze ktos może zauważyć coś co mi umkneło. A że to w końcu motocykl, wymagające ustrojstwo. To ja wolę żeby moje życie nie zalezało od np. kawałka drutu.

No ale denerwowałem się i tak.

 

Niepotrzebnie: (a trwało grubo ponad godzinę zanim Robu wszystko obczaił, oswietlił 1000W halogenem i pomierzył)

 

57688869023759102642.jpg

 

Mot bez jakichkolwiek uwag, że nie wspomnę o cofnięciu

 

Sabrina po ok 10 latach gnicia w szopie może śmigać dalej

:laugh:

 

Poza tym fajne uczucie. Bo mot robiony przez kogos to naprawdę zna się na motocyklach i z wyrobiona opinią że : jeżeli Robu nie zrobi to nikt nie zrobi.

No i brak uwag ze strony kogoś takiego to dodatkowa nagroda.

 

Ps. Jeżeli ktoś zechce oglądac to mogę wlepić trochę fotek z fronu robót :)

Teraz będzie przerwa bo musze trochę Sabrine wyjeździć i upewnić się że nie strzeli focha 5-go w przyszłym miesiącu. Bo czeka ją sprint do Polski.

A po urlopie zabieram się za Revere :) Wygląda podobnie jak Sabrina na początku. Może mniej zgnity jest bo więcej ma aluminium

:)

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje i wyrazy podziwu :).

Raz że wskrzesiłeś maszynę do życia a dwa to, że zrobiłeś fajny artykuł z odbudowy- bardzo lubię takie posty czytać i oglądać :) .

Nieśmiało zapytam- kiedy i jaki będzie kolejny sprzęt?

 

Pozdrawiam

kiki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mam wszystko gdzieś i szoruje łapy. Nie mogę się rodzinie pokazać z takimi grabiami bo mi dadzą szlaban na UK :)

Ale gdy wrócę z urlopu to zabieram się za kolejną Hondę, troche chyba mniej zgnita. Revere, stoi już zresztą w pakamerze i przyglądała sie co robię z CBR-ą . Przez nią zresztą całość prac odbywała się pod chmurką, nie mniej pogoda raczej dopisała.

Co do Reverki to zamierzam postapić nieco inaczej i poddac ją dosyć daleko idacym modyfikacjom. Przede wszystkim widelec UPS z pełną regulacją i zupełnie inny niz fabryczny ogon

 

67122198039240000736.jpg

 

18418661735309249932.jpg

 

05694054565970499384.jpg

 

19563875101848364162.jpg

 

91365650842285067729.jpg

 

91980927193002410392.jpg

 

56532115574055485223.jpg

 

Ps. Wiadomo też ile pali lokomotywa. 12.3 l/100 mil czy jakos tak. Przeliczałem na kilometry to wyszło 7.1/100. No ale poprawke trzeba brac że to piersze jazdy, cykle docierania itp. Nie jest to uważam dużo ale tez i nie mało. Narazie kulam dalej, już w bardziej normalnym cyklu i zobaczy się co dalej. Zobaczy się świece, może pofatyguje i wkręce colortune żeby dokładnie ustawic na wolnym chodzie chociaż. Ponieważ tak do końca nie jestem pewien ustawienia gaźników. Serwisówka podawała nastawy dla trzech róźnych typów i to były duże różnice. Od 1.5 do 3 i 3/4 obrotu na śrubie składu. A w Sabrinie siedzą gaźniki z jeszcze inną kombinacją literek niż te z serwisówki. Ustawiłem fachowo na oko 2.5 obrotu :)

Jeżeli ktoś ma jakies doświadczenie w tej materi to niech skrobnie

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ps. Wiadomo też ile pali lokomotywa. 12.3 l/100 mil czy jakos tak. Przeliczałem na kilometry to wyszło 7.1/100.

To w normie ale w górnej granicy . Wkońcu stary literek . Zrób z 500km i popatrz na świece , a zamiast colortune to znajdź kogoś z miernikiem AFR i osprzętem takim żeby na każym garnku zmierzył (o ile to możliwe - ale kapusty nie żałujesz więc do dzieła).

Na MOT nie było AFR-a ta żeby sprawdzić ogólnie co wylata z komina ?

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...