Skocz do zawartości

Wpływ zawieszenia na karoserię auta


Żurek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Siemano

 

Zbliżam się do zakupu Astry F clasic sedan. Wersja "bida z nendzo", nie ma nic poza 2. poduszkami w tym kierowcy nie sprawna.

Auto oglądanie, już mniej więcej wiem co będę w nim robić aby jeździło przez następne przynajmniej 5 lat.

 

Na początek idzie zawieszenie, auto powoli zaczyna nie mieć amortyzatorów. Astra wyposażona jest w dość miękkie sprężyny, jedzie się całkiem komfortowo. A że jestem przyzwyczajony do francuskiego zawieszenia, pasuje mi to. Podskakiwania jak w widelcu nie lubię, ale i do tego idzie się przyzwyczaić.

 

I tak myślałem że skoro mam rwać 4 amortyzatory, to może zrobię coś aby ulżyć trochę konstrukcji nadwozia. To znaczy rozmawiałem z różnymi ludźmi jaki rodzaj zawieszenia nie męczył by karoserii auta. Jeden mówił że twarde zawieszenie- bo wtedy karoseria tak nie pracuje jak na miękkim (ze gnie się w każdą stronę) i mniej męczy budę auta, a inny że miękkie, bo wtedy nie ma dużych sił przenoszonych od razu po wpadnięciu w dziurę na bodę i karoseria dłużej utrzymuje swoją sztywność...

 

I teraz sam nie wiem. Auto jest w nie najgorszej kondycji i chciał bym pośmigać nim jak najdłużej.

 

Jest sens się w to dobieranie zawieszenia bawić, czy po prostu ładować nowe amory i mieć to gdzieś bo zanim się miała by rozlecieć to przegnije na wylot?

Nie jestem sportowym kierowcą nie oczekuje od sedana żeby był szybki na winklach, zresztą o czy my mamy tu mówić to 1.4 8V więc z szybkością ma niewiele wspólnego.

 

I od czego jeszcze pasują amorki do F? Wiem że Nexia, Lanos, Kadet, i Vectra A. I jakiej firmy będą miały dobry stosunek ceny do jakości?

 

Pozdro

Edytowane przez Żurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najkepsze beda amory od Astry.

Nie kombinuj tylko wkladaj i juz.

Mozesz dodac stabilizatory laczace gore amorow z przodu ( pod maska ) i z tylu jesli jest taka mozliwosc.

To usztywni nadwozie i poprawi zachowanie samochodu w zakretach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. rozpurka to jedno a stabilizator to taki patent zapobiegający przechyłom budy, większość aut ma to w standardzie. Ja ci powiem tak że jak nie jeździsz w rajdach to sobie nie zaprzątaj głowy takimi pierdołami :D A ten co mówi że twardy zawias nie męczy budy to chyba na takim nie jechał :D w takiej astrze na twardych amorkach zacznie ci całe wnętrze skrzypieć na dziurach o komforcie już niewspominając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stabilizator jest w niej normalnie. No ale on trzyma jeden wahacz z drugim.

 

A Adam mówi o stabilizatorze trzymającym górę amorów.

Góra amorów jest w kielichach więc rozpórka przyszła mi na myśl.

 

Czyli sprężyny olewam. Nie zależny mi na dodatkowych kosztach, a te co są w astrze nie są zniszczone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

standardowy zawias zakładaj, sprężyny najlepiej ori , amorki GM, poduszki febi, tuleje też

rozpórkami głowy sobie nie zawracaj

 

i zwróć uwagę na gniazda sprężyn z tyłu, jak ktoś jeździł na obniżonym zawiasie to na 99% będą blachy do wspawania

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta rozpurka to fachowo nazywa się spinacz mc personów.

Nie trzeba ścigać się w rajdac h aby mieć to w aucie. Jest to praktyczne usztywnienie i ustabilizowanie przodu auta co przekłada się na dokładniejsze prowadzenie.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

standardowy zawias zakładaj, sprężyny najlepiej ori , amorki GM, poduszki febi, tuleje też

rozpórkami głowy sobie nie zawracaj

 

i zwróć uwagę na gniazda sprężyn z tyłu, jak ktoś jeździł na obniżonym zawiasie to na 99% będą blachy do wspawania

 

Zobaczę jak z resztą elementów zawieszenia, jeśli będą spoko to tylko zmienię amortyzatory. Z tyłu nie ma standardowych sprężyn, są od nexi bo rzekomo oplowskie mają zmienną średnice drutu i pękają a nexi są całe takie same.

Auto nie było glebione, wszystko raczej zachowane mniej więcej w standardzie ale gniazda sprężyn trzeba zakonserwować przynajmniej.

Dzięki za info

 

Ta rozpurka to fachowo nazywa się spinacz mc personów.

Nie trzeba ścigać się w rajdac h aby mieć to w aucie. Jest to praktyczne usztywnienie i ustabilizowanie przodu auta co przekłada się na dokładniejsze prowadzenie.

 

Tak o ta rozporke mi chodzi - usztywnia calosc budy, ktors przeciez pelni role ramy i nadwozia.

Nie jest oczywiscie konieczna, ale jak ci zalezy na tym by karoseria sie lepiej trzymala to mozna to zalozyc.

Jeśli chodzi o rozpórkę to sprawdzę jak z miejscem pod maską i w bagażniku. W sumie fajna sprawa bo to nic skomplikowanego a może sporo pomóc. Dwóch lewych rąk nie mam wiec może sam coś wyrzeźbię. :)

 

Jednego nie sprawdziłem w tym aucie... Czy z tylnych kielichów coś jeszcze zostało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzekomo oplowskie mają zmienną średnice drutu i pękają

 

bzdura do kwadratu

pękają jak całe zawieszenie aż prosi o remont albo auto jest notorycznie przeładowane

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chym, trzeba będzie się przyjrzeć dokładnie czego te koła się trzymają.

Fakt że auto często jeździło z kompletem osób + jakiś bagaż..

Edytowane przez Żurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednego nie sprawdziłem w tym aucie... Czy z tylnych kielichów coś jeszcze zostało...

 

 

To sprawdź opukaj czujnikiem i w razie "W" załaduj tam słoneczka, bitex jest dobry na handel ;) np. w Fiatach to konieczność bez oglądania. Najpierw wzmocnienie kielichów potem rozpórka.

 

Tak w ogóle to niegupie auto w sensie różnych tematów jakie budżetowe itp. średnie opłaty za OC 1,4 no i wygląd ciekawszy niż np. Seicento. Wygląda troche mieszczańsko ale to szczegół gdy ekonomia się liczy. Sąsiad ma takie z sekwencyjnym gazem i w przeliczeniu spala mu 4l beny/100km. I nawet nie rdzewieje chociaż to Opel :icon_mrgreen:

PASTOR GARAGE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie czas, będzie się powoli robić. Do tego muszę dojść do problemu z gazem.

Obroty trzyma ok nie pali za dużo, ani za mało. Ma 1 schiz że jak przy niskich obrotach (np 3tys) się mu depnie w podłogę to zamiast ciągnąć, żreć, przepalać, przyśpieszać- słychać jakby dawka była nieodpowiednia. Nie przyśpiesza a jest tak jakby gaz się kończył czy coś podobne.

Kiedy wciskasz pedał powoli wsio okej, masz 4 tysiące- dep w podłogę i żyje też wsio normalne.

 

Sprawdzę najłatwiejszą metodę czyli będę go deptać, kręcić, zwalniać i przyśpieszać aż uznam że to nic nie daje. Parownik ma niby 20 tysi...Może membranę trzeba wypracować przez lekką nogę poprzedniego właściciela.(GAZ jest do oszczędzania a nie napie***lania) Sprawdzę filtr może tam przyczyna. Instalacja na przekaźnikach bez kompów bez nic.

Innych pomysłów nie mam. Może pokręcę trochę czarną śrubą.

Edytowane przez Żurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...