Skocz do zawartości

Śmierć na kursie


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

kurde za moich czasów to nie było takich problemów...

na kursy przyjeżdżały chłopaki swoimi motocyklami,

99% ludzi przychodziło tylko po to żeby dostać papier bo jeździło na motocyklach od smarka. Teraz na moto wsiada pierwsza lepsza "pi*da" i próbuje z kroku wejść w ten "świat". Absolutnie nie mam nic przeciwko, niech jeździ jak najwięcej ale czasem tak właśnie kończą się takie historie w przypadku totalnych świeżaków. Ci którzy się tym zajmują powinni to przewidzieć. I to jeszcze 600 ccm? Kogoś pogięło. 250 na kursie to moim zdaniem absolutny Max.

 

@ErnestZL

 

i uwazasz, ze to jest OK ? Pomijam juz fakt, ze kiedys nie bylo tylu pojazdow na ulicy jak obecnie, byla tez inna swiadomosc i inne przyzwolenie spoleczne.

 

Kazdy kiedys w jakis sposob zaczynal, z lepszymi czy gorszymi poczatkami. Fajnie, ze nie masz nic przeciwko. Wypadki byly sa i beda, taka kolej rzeczy, ze jak sie drzewo rabie to wiory leca.

 

Calkowicie zgode sie , ze szkolacy powinien wiedziec co robi. To wlasnie nazywa sie profesjonalizm.

 

Co do szkolenia na w/w pojemnosciach to moje stanowisko jest znane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde :) za moich czasów to nie było takich problemów...

na kursy przyjeżdżały chłopaki swoimi motocyklami, często lało się paliwo zamiast do kursowej MZtki to do własnego baku na placu :)

99% ludzi przychodziło tylko po to żeby dostać papier bo jeździło na motocyklach od smarka. Motorynki, wski, simsony, komary, jawki, tropki, mzty, kobuzy, szalone jawy ts 350 :) Teraz na moto wsiada pierwsza lepsza "pi*da" i próbuje z kroku wejść w ten "świat". Absolutnie nie mam nic przeciwko, niech jeździ jak najwięcej ale czasem tak właśnie kończą się takie historie w przypadku totalnych świeżaków. Ci którzy się tym zajmują powinni to przewidzieć. Autem widać po wklejonym wcześniej filmiku można narobić totalnej rozpierduchy na kursie, to co powiedzieć o motocyklu który jest moim zdaniem kilkakrotnie trudniejszy w prowadzeniu. I to jeszcze 600cm? Kogoś pogięło. 250 na kursie to moim zdaniem absolutny Max.

 

 

To nie jest żaden argument bo :

za moich czasów na kusie używaliśmy motocykla WFM125 i wszystkie jazdy odbywały się bez kasku na głowie bo ie było takiego obowiązku a śmiertelnych wypadków na motocyklu było rocznie mniej niż teraz w ciągu tygodnia.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr,

 

dla mnie jest to oczywiste. Mlodziez byla inna, pila wodke a nie palila jakichs ziol ktore zryly im po pierwszym wypaleniu / lyknieciu czegostam, mozgu.

 

Kiedys mowilo sie takiemu raz drugi i kumal, a dzisiaj bez szajsfona nie wyjdzie Taki z domu bo boi sie, ze zpowrotem do domu nie trafi. A jak takiemu powiesz jedz w lewo, to najpierw musi na tego szajsfona spojrzec, gdzei wogole ta lewa strona jest.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie-ludźmi, a poziom szkolenia i podejście do tematu leży i kwiczy... To prokurator zadecyduje kto winni, ale Osk i instruktor także dołożyli się do tego...

 

 

Nie możesz uogólniać bo jest kilka OSK prowadzonych przez zawodowców w tym kraju którzy robią to z zamiłowania i potrafią nauczyć nie tylko prowadzenia ale i obsługi codziennej motocykla a także podstaw mechaniki

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Chcącemu nie dzieje się krzywda". To jest skutek wolności. I braku rozumu. Przecież nie można zacząć od 125, bo "jak ja bym na czymś takim wyglądał". Wsiadł na motor? Sam? Czy instruktor go zmusił? K... tylko czekać jak będzie obowiązek umieszczania napisów na motocyklach jak na papierosach. "używanie grozi śmiercią".

"Leję na fałki i śmierdzące cwajtakty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie możesz uogólniać bo jest kilka OSK prowadzonych przez zawodowców w tym kraju którzy robią to z zamiłowania i potrafią nauczyć nie tylko prowadzenia ale i obsługi codziennej motocykla a także podstaw mechaniki

Zgodzę się z Tobą Piotrze, w tym kraju...Jestem instruktorem i szkolę kursantów na moto właśnie w Lublinie i widzę jak to wygląda. Konkurencja zaniża ceny kursów. Kursantom wydaje się że zarobili bo płacą 850 zł za kurs a nie 1200(bo przecięż frajerzy tylko tyle płacą). W rzeczywistości to sami siebie w ch*ja robią. Jeżdżą bez ochraniaczy, w orzeszkach a nawet ostatnio spotkałem się z firmą która plac manewrowy urządziła sobie na drodze publicznej...Farbą instruktor pozaznaczał ustawienie pachołków i wszystko jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci którzy się tym zajmują powinni to przewidzieć. Autem widać po wklejonym wcześniej filmiku można narobić totalnej rozpierduchy na kursie, to co powiedzieć o motocyklu który jest moim zdaniem kilkakrotnie trudniejszy w prowadzeniu. I to jeszcze 600cm? Kogoś pogięło. 250 na kursie to moim zdaniem absolutny Max.

 

To może zlikwidujmy w ogóle egzamin na kat. A i zróbmy samopas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mati Mot

 

ale w czym jest Problem ? ? ? W calych Niemczech nikt nie ma placu. Ostatnie czasy przed wiezieniem szkolimy :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...