Slalom szybki

[em es ka]

Wjezdzasz 35 km/h, wyjezdzasz 30 km/h. Nic sie nie boj, nie wywrocisz sie nawet na 2 biegu. Pozdrawiam

[Pini0]

Ja zdawałem w tamtym roku i powiem tak:

Wbijanie na 3-ci bieg, jak tu niektórzy podpowiadają nie ma sensu. Na 2 spokojnie sobie dasz radę, tym bardziej, że placu do rozpędzenia się możesz mieć niewiele więc nie ma potrzeby jeszcze zawracania sobie głowy myśleniem o tym, że musisz zmienić bieg, kiedy masz już pachołki przed kołem.

Na pewno musisz się dobrze rozsiąść, złap porządnie motocykl udami - przy takim slalomie nie ma potrzeby zbędnego wychylania się.

Chyba tyle mogę powiedzieć, a jak dalej Ci nie wychodzi to zmień instruktora, albo szkołę.

 

A ja to robiłem tak, że rozpędzałem się do 40-45km/h, żeby mieć przy bramce wjazdowej (pamiętaj, że licznik zawsze może zawyżać o te 2-3km/h, a to mierzone jest wszystko fotokomórkami) puszczasz gaz, omijasz pachołki i jak już przednie koło masz na wysokości ostatniego to znowu gaz i do bramki.

Aaaa i jeszcze powiem tyle, że ja się tak rozpędzałem bo mi się coś poj**ało, że średnia prędkość ma być 35km/h :P, potem tylko instruktor mi powiedział, że on nic nie mówił bo myślał, że ja to sobie próbuje zrobić przy 50...

[ks-rider]

1. Ja zdawałem w tamtym roku i powiem tak:

2. Wbijanie na 3-ci bieg, jak tu niektórzy podpowiadają nie ma sensu.

3. nie ma potrzeby jeszcze zawracania sobie głowy myśleniem o tym, że musisz zmienić bieg,

4. musisz się dobrze rozsiąść, złap porządnie motocykl udami

5. A ja to robiłem tak puszczasz gaz, omijasz pachołki i jak już przednie koło masz na wysokości ostatniego to znowu gaz i do bramki.

 

1. Czyli jeszcze gowno potrafisz a juz rady ( z doopy wziete ) dajesz nie majac zielonego pojecia.

 

2. Kim Ty woqgole jestes, ze cos takiego piszesz - aaaaaaaaa, trolem.

 

3. Czlowieku Ty wogole nie ogarn7asz ani jazdy, a juz wogole nauczania !

 

4. Rozsiascie sie wyklucza porzadne zlapanie udami motocykla, zreszta towcqle nie jest konieczne.

 

5. To, ze Ty tak robilels, swiadczy, o miernosci Twojego instruktora i Twojej, i nie jest totutaj absolutnie zadnym argumentem.

 

:crossy:

[piórko]

No i właśnie.... Już nie chciałam tu nic pisać, ale zgadzam się z Tobą, Andrzeju w 100%.

Może ktoś chciał dobrze, zmieniając zadania na egzaminie. Wyszło jednak, jak zwykle: kursant nie uczy się prawidłowej techniki jazdy na motocyklu, która kiedyś uratuje mu tyłek, tylko uczy się by zdać egzamin.

Czy teraz już wiecie, dlaczego warto uczyć się w dobrych szkołach nauki jazdy, zatrudniających instruktorów mających pojęcie o jeździe? Jak nie, to dajcie sobie na luz i może lepiej zajmijcie się grą w warcaby.

[ks-rider]

No i właśnie.... Już nie chciałam tu nic pisać, ale zgadzam się z Tobą, Andrzeju w 100%.

Może ktoś chciał dobrze, zmieniając zadania na egzaminie. Wyszło jednak, jak zwykle: kursant nie uczy się prawidłowej techniki jazdy na motocyklu, która kiedyś uratuje mu tyłek, tylko uczy się by zdać egzamin.

Czy teraz już wiecie, dlaczego warto uczyć się w dobrych szkołach nauki jazdy, zatrudniających instruktorów mających pojęcie o jeździe? Jak nie, to dajcie sobie na luz i może lepiej zajmijcie się grą w warcaby.

a wszystko znowu dlatego, ze jakis papierowy tygrys nie ogarnial......

 

wypieprzyc te bramki z predkoscia i nakazac predkosc konstant / stala.

 

dopiero by sie dzialo !

 

Piorko, Twoje zdrowie......

 

:crossy:

[Pini0]

1. Czyli jeszcze gowno potrafisz a juz rady ( z doopy wziete ) dajesz nie majac zielonego pojecia.

 

2. Kim Ty woqgole jestes, ze cos takiego piszesz - aaaaaaaaa, trolem.

 

3. Czlowieku Ty wogole nie ogarn7asz ani jazdy, a juz wogole nauczania !

 

4. Rozsiascie sie wyklucza porzadne zlapanie udami motocykla, zreszta towcqle nie jest konieczne.

 

5. To, ze Ty tak robilels, swiadczy, o miernosci Twojego instruktora i Twojej, i nie jest totutaj absolutnie zadnym argumentem.

 

:crossy:

 

Nie rozumiem. Zdawałeś egzamin na kat. A po zmianach? Jeżeli nie to równie dobrze mogę powiedzieć, że Ty gówno wiesz.

Nie mówię nic o codziennej jeździe na drogach, bo tutaj nadal się uczę i to więcej niż prawdopodobne, że jeszcze gówno potrafię i nie ogarniam jazdy. Ale mówimy to u tym jak zdać egzamin, gdzie na placu w każdym WORD'zie mogą być inne warunki. To co napisałem jest zgodne z tym co byłem w stanie zrobić po tych kilku-kilkunastu godzinach na starym placu za zajezdnią PKS, i co potem wykorzystałem na egzaminie, no i patrz jakimś cudem mi się udało.

Jest jak było, egzamin nadal nie przygotowuje do jazdy po drogach. Prawda jest trudniejszy, kat. A podzielona na kilka różnych, ale to tylko po to żeby kasa się zgadzała. Ja żadnych rad nie dawałem, napisałem jedynie jak ja się tego nauczyłem ABY ZDAĆ i plan wykonałem, i teraz mogę jeździć i się faktycznie uczyć, powoli w swoim tempie.

[ks-rider]

Nie rozumiem. Zdawałeś egzamin na kat. A po zmianach? Jeżeli nie to równie dobrze mogę powiedzieć, że Ty gówno wiesz.

Nie mówię nic o codziennej jeździe na drogach, bo tutaj nadal się uczę i to więcej niż prawdopodobne, że jeszcze gówno potrafię i nie ogarniam jazdy. Ale mówimy to u tym jak zdać egzamin, gdzie na placu w każdym WORD'zie mogą być inne warunki. To co napisałem jest zgodne z tym co byłem w stanie zrobić po tych kilku-kilkunastu godzinach na starym placu za zajezdnią PKS, i co potem wykorzystałem na egzaminie, no i patrz jakimś cudem mi się udało.

Jest jak było, egzamin nadal nie przygotowuje do jazdy po drogach. Prawda jest trudniejszy, kat. A podzielona na kilka różnych, ale to tylko po to żeby kasa się zgadzała. Ja żadnych rad nie dawałem, napisałem jedynie jak ja się tego nauczyłem ABY ZDAĆ i plan wykonałem, i teraz mogę jeździć i się faktycznie uczyć, powoli w swoim tempie.

To, ze nie rozumiesz, to wiedza wszyscy ktorzy jezdza. Problem w tym, ze jak sie gowno wie i gowno potrafi to pozniejtakie oto szopki jakw Twoim przypadku powstaja. W Niemczech egzamin jest znacznie trudniejszy a jednak moi kursanci przejezdzaja te slalomy z 5 - ciu i 7 -miu pacholkow, gdzie dodatkowo masz jeszcze zaciesniqjace sie luki, bo dwa ostatnie pacholki stoja nie w odlewglosci 9 m a 7 m

 

z licznikowa predkoscia 60 km/h.

 

Daje sie, ano daje, wiec nie pitol mi, jak sie szkoli czy tez jak sie szkolic powinno.

 

Tyle, ze w Twoim przypadku sie udalo a w moim przypadku kursant idzie na pewniaka i zdaje za pierwszym razem.

 

W stopce masz link do galeri, kliknij na Fahrschueler i sprawdz sobie zdawalnosc. Zaznaczam ilosc nie swiadczy o jakosci

 

Kliknij post Piorko i czytaj zezrozumienie az zrozumiesz.

 

:crossy:

Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez ks-rider

[piórko]

a wszystko znowu dlatego, ze jakis papierowy tygrys nie ogarnial......

wypieprzyc te bramki z predkoscia i nakazac predkosc konstant / stala.

dopiero by sie dzialo !

Piorko, Twoje zdrowie......

:crossy:

Andrzeju, teraz ja piję Twoje zdrowie:-)

 

Pini0 - skończ już i oszczędź innym bzdur, które, dzieciaku, wypisujesz.

Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez piórko

[lilith_24]

skąd w Was się bierze tyle jadu? Chlopak napisal bazujac na swoim doswiadczeniu. Ze go nie ma, no coz. Ale po co wycieczki osobiste, jak mozna latwo zbic dyskusje merytorycznie? Sorry, ale nie takiego poziomu rozmowy spodziewalabym sie u doroslych osob, juz nie mowiac o kims, kto chelpi sie ze profesjonalnie zajmuje sie szkoleniem ludzi...

[hikor]

Ależ KS właśnie merytorycznie odnósł się do postu Pini0.

Tyle, że Pini0 miał pecha, bo nikt mu nie powiedział, że był szkolony źle i to co napisał jest po prostu szkodliwe dla kogoś, kto chciałby to zastosować w praktyce.

Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez hikor

[Pini0]

@ks-rider

Ja się wcale nie chcę z Tobą kłócić, bo racje masz. Ja mówię tylko o moim doświadczeniu jakim było zdawanie prawka na moto. Fakt faktem, na najlepszego instruktora nie trafiłem - o niektórych rzeczach, które obowiązują dowiedziałem się w trakcie egzaminu od egzaminatora.

Nie zawsze muszę mieć rację, teraz wiem, że to czego mnie nauczono miało się nijak do normalnej jazdy, ale na egzaminie dałem sobie radę. Więc dzięki za wytłumaczenie i...

 

...nie bierzcie ze mnie przykładu :blush:

[piórko]

Nie ma żadnego jadu w tych wypowiedziach.

Po prostu, to co pisze kolega, który zaliczył w ten sposób egzamin, jest szkodliwe.

Jeśli szkoła (instruktor) nie potrafi nauczyć prawidłowej techniki jazdy motocyklem, w tym również szybkiego skręcanie, to lepiej zmienić szkołę, a nie dyskutować, jak "przebujać" się przez egzamin.

Chodzi o zmianę Waszego (mówię tu do młodych) podejścia - uczcie się jeździć dla własnego (i naszego) bezpieczeństwa, a nie po to by zdobyć papierek. Takie jest moje marzenie, ale taka też jest misja szkoły, w której uczę. Jazda motocyklem to nie warcaby i nie ma tu miejsca na fuszerkę.

[ks-rider]

Lilith24

 

Chlopak napisal bazujac na swoim doswiadczeniu. Ze go nie ma, no coz

 

Jak sie niema doswiadczenia to czasami lepiej sie po prostu ugrysc w jezyk i oszczedzic sobie pisanie.

 

Pini0

 

Odnioslem sie do tego co napisaels, bo jak juz i inni zwrocili uawge, Twoja rada przynosi wiecej zlego niz dobrego, a nie tedy droga.

 

Aaaaa, Piorko, keidy pilemy ? ? ? :icon_mrgreen:

 

.Crossy:

Edytowane 14 Kwietnia 2014 przez ks-rider

[piórko]

No, ja już piję - nieustająco Twoje zdrowie:D

[ks-rider]

No ja wczoraj po "piecodniowce" :icon_mrgreen: skonczylem, wlasnie do domu z urlopu wrocielm.

 

:crossy:

Edytowane 14 Kwietnia 2014 przez ks-rider