Netula Opublikowano 13 Lipca 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2004 jak Draco F posklada moto i bedzie chcial ze mna smigac..ja jestem chetna...MarianKa tylko ze chyba nie po Lublinieckich lasach a rybnickich drogach ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BORSUKLES Opublikowano 13 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2004 Jak będzie za szybko jechał, wal głową ile sił w plecy. Bo uslyszeć to na pewno nie usłyszy :lol: :lol: Ale tak naprawde, może wydawać się to dziwne siedząc z tyłu, ale zawsze pochylaj się w stronę, w która pochyla się motocykl przy skręcie. Na początklu będziesz się dziwnie czula....ale dasz radę. z pozdrowieniami BORSUKLES ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Netula Opublikowano 13 Lipca 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2004 BORSUKLES..jadac to pewnie sama siebie nie bede slyszec... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Draco Fisher Opublikowano 14 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2004 ...A na jego Intruzie to siedzisz jak na kanapie przed telewizorem... Tu się z Tobą MarianKa nie zgodzę. Miałem tą nieskrywaną przyjemność :? przejechać się jako plecak na moim VS-ie i muszę powiedzieć, że znacznie bardziej wolę pozycję za kierownicą. Te siedznie dla pasażera to tzw. "naleśnik" (tak chyba na to się mówi). Inaczej mówiąc mogło by być conajmniej o 100% większe. No, ale jak kocha to wytrzyma ;) Jest jeszcze wyjście, o którym wspomniał Kamils - kupno moto dla Netuli :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lady Shadow Opublikowano 14 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2004 To i ja wtrace moje trzy grosze na temat plecaczkowania. Moja przygode z moto zaczelam wlasnie od jazdy "z tylu". Pierwsza podstawowa zasada - nie wiercic sie, nie poprawiac ubranka, bucikow itd. Na moto nalezy siedziec spokojnie i miec zaufanie do kierowcy. Gdy nie ma zaufania, nie ma tez jazdy. Na postoju pod swiatlami nie stawiac nog na ziemie - od tego, zeby utrzymac moto, jest kierowca. Ty caly czas trzymasz stopy na podnozkach. Na moto trzeba siedziec stabilnie - to znaczy nie wisiac kilometry za kierowca, ale tez i nie lezec mu nieprzytomnie na pleckach jak mis koala na eukaliptusie ;-) Kierowcy trzymamy sie kolankami - a mianowicie w zaleznosci od typu moto - jak to jest sportowy i Twoje kolanka sa gdzies na wysokosci bioder kierowcy, to nie pozostaje nam nic innego, tylko sciskac nimi jego biodra, jak to jest moto klasyczne, to do sciskania mamy kanape ;-) . Lapki tylko asekuruja - wskazane jest trzymanie nimi kierowcy (brzuch, gdy to scigacz, boki, gdy to chopperek). Kierowca wie dzieki temu co sie z Toba dzieje. Poza tym takie trzymanie lapek z przodu (a nie za jakies elementy moto z tylu) ochronia przed wykreceniem barkow przy gwaltownym manewrze, a poza tym, przy gwaltownym hamowaniu, plecaczek zawsze zdazy oprzec sie lapkami o bak. Przy ciasnych winklach dobrze jest tworzyc calos z kierowca, czyli niestety troche lezec mu na plecach, wtedy moto stabilnie i pewnie kladzie sie w zakrety i nie zaklocimy jego lotu w skret przez odstawanie od calosci bryly. No i jeszcze najwazniejsza sprawa - jak moto skreca, my skrecamy z nim, to znaczy pochylamy sie w ta strone, w ktora pochyla sie moto, czyli winklujemy (i cieszymy sie szlifowaniem podnozkow!!!). Aby Ci bylo latwiej, to przy skrecie w lewo patrzysz ponad lewym ramieniem kierowcy, przy skrecie w prawo - nad prawym. No i trzeba tak trzymac glowe, zeby nie dzieciolowac w kask poprzednika! Aaaaa, ochronne ubranko byloby bardzo wskazane, podobniez plecaczki sa bardziej narazone na wyziebienie organizmu (bo siedza w miare nieruchomo), a fachowcy przestrzegaja, ze niestety, wieksze urazy podczas wypadku tfu, tfu, przydarzaja sie wlasnie plecaczkom... Ale to tylko ksiazkowe madrosci, ktore miejmy nadzieje, zostana teoria. Zycze powodzenia, Netula, czekam na relacje z pierwszej jazdy! Wasza Lady Shadow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iza_belka Opublikowano 14 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2004 No właśnie.. Zaufanie to chyba podstawa.. No i pozostaje nadzieja, że kierowca nie zgubi gdzieś po drodze plecaczka. A raczej pasażera. (Jak ja nie lubię wyrażenia: plecaczek...)Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martius Opublikowano 14 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2004 jak ma sie "sisi bar" to nie zgubi sie - ale to glownie choperki ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 14 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2004 To i ja wtrace moje trzy grosze na temat plecaczkowania.Twoje "trzy grosze" w zasadzie wyczerpują temat plecaczkowania. Jako kierowca chcę wiedzieć co dzieje się z całym inwentarzem do opanowania. Jeżeli plecaczek mocno i pewnie przylega (tworzy z motocyklem stabilną całość), to prowadzenie nie nastręcza żadnych trudności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dysza Opublikowano 25 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2004 Jajeszcze dodam, że jeśli nie jeździlaś, to po krótkiej przejażdżce po dziurach, możesz na drugi dzień odczuwać bóle pleców... Ale z każdą następną jazdą bedzie lepiej :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Netula Opublikowano 10 Sierpnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2004 buuu i do dzis nie mialam okazji posmigac..a tyle cennych tu rad... heh musze cierpliwie czekac na wyzdrowienie moto:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swistak Opublikowano 11 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2004 Hallo!W moim motocyklu są 2 oddzielne siodła i z pasażerem nie mam kontaktu cielesnego ;-) , bo do trzymania ma pałąk przed sobą. Czasem spoglądam na cień i jeśli widzę 2 sylwetki to OK , a jak jedną - to muszę wracać ;-) (żartowałem!) :lol: A tak poważnie to poczytaj J.R.Davisa http://www.riders.pl/node.php?id=250 Wg mnie najważniejsze jest , żeby plecaczek nie "pomagał" w prowadzeniu moto.Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lunarsa Opublikowano 11 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2004 Lady Shadow wyczerpująco nakreśliła temat, ale ja też dodam swoje 3 gorsiki: wg mnie najważniejsze to mieć całkowite zaufanie do kierowcy, ponieważ każdy nieskoordynowany ruch plecaczka może sopowodwać zachwiania motocykla i jeszcze jaieś nieszczęscie będzie. plecaczek nie może się za dużo wiercić, nie może przeszkadzać kierowcy. W motocyklach spotrowych czy sportowo-turystycznych (z takimi mam do czynienia) należy tworzyć z kierowcą jedną bryłę, ale nie naciskać za bardzo na jego plecy, chociaż przy ostrym hamowaniu często zdarza się, że brak siły w rękach powodyje niemożność zamortyzowania "na baku" i plecaczek "leci" na kierowcę. Najlepiej opierać się dłońmi na baku, albo trzymac uchwytu z tyły, ale nie odchylać się za bardzo do tyłu. Można trzymac kierowcę w pasie i to jest wskazane dla poczatkujących plecaczków, byleby pamiętać, żeby mu żeber nie połamać :banghead: Nie bać się zakrętów i zawsze skręcać sie w tą samą stronę, w którą biegnie zakręt. Nawet jak kierowca bardzo nisko położy moto w zakręcie to nie panikować i siedzieć spokojnie, bo przy głupim ruchu w zakręcie gleba gotowa. Jeśli zdarzy się, ze tylne koło wpadnie w poślizg na zakręcie (często po wjechaniu na pasy oddzielające jezdnię) to też nie panikować i zdać się na kierowcę. Jeśli bedziemy siedzieć spokojnie to kierowca z pewnością wyprowadzi moto z drobnego poślizgu (to z niedawnych doświadczeń :buttrock: ) Doświadczone pleczaczki nie tylko nie utrudniają kierowcy prowadzenia moto, ale też i pomagają mu w tym. Pochylanie się w zakręty, podnoszenie szanownych 4 liter na dużych dziurach czy wertepach (nie tylko uchroni nasze pupcie, ale też pomaga moto, bo amortyzatory nie są mocno obciążone). Co bym tu jeszcze mogła dodac....a podstawa to czerpać przyjemność z jazdy!!!!!!!!!! :lol: :lol: A teraz zacytuję mojego driverka:"Jazda bez plecaczka jest łatwiejsza, ale jazda z fajnym plecaczkiem znacznie przyjemniejsza" :buttrock: :banghead: Pozdro dla wszystkich plecaczków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SajGoN Opublikowano 19 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2004 Podziwiam Netule, jak rowniez jestem zaskoczony, bo widze pierwszy post, w ktorym kobieta jako plecak pyta jak ma sie zachowac na moto. niby w tym nic dziwnego bo w sumie tak to powinno byc ale napewno jestem zaskoczony. Na poczatku moja kochana Basia tez bała sie panicznie moto, ale po przebiegu 400km, przyznała mi sie ze lubi ze mna jeździć. Pozdrawiam i gratujuje kochanej żony/dziewczyny dla Draco. Z uśmiechem czytałem Twoj post, dziewczyna stara sie pomoc w marzeniach faceta, masz ta cechę jak Basia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Netula Opublikowano 19 Sierpnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2004 Pozdrawiam i gratujuje kochanej żony/dziewczyny dla DracoDzieki za pozdrowienia:) Zona nie jestem:) Moze w przyszlym tygodniu lub za dwa moto ebdzie sprawne i w koncu poraz pierwszy sienan nim przejade:) oby pogoda pozwolila:) hihi tylko musze ten watek kilka razy jeszcze przestudiowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 19 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2004 a jak bardzo zacznie Ci się nudzić na tylnej kanapie to możesz uciąć sobie drzemkę, pamiętając oczywiście o tym,że nie można oddychać ,bo motocykl się zachwieje.... :mrgreen: Miłej jazdy życzę!!! :buttrock: pozdrowionka!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.