Skocz do zawartości

CBR 600 F4i wysokie spalanie?


Saturnus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie F4i paliła między 5 delikatna jazda w trasie, przez 6-6,5 (normalna jazda 110-130km/h). Max to 7,5 na torze ale ze mnie średni zawodnik ;) ale ponad pół zbiornika wyjeździłem.

Więc albo masz mocny nadgarstek, albo coś z motocyklem nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4,2l - 1000rr :biggrin: Zapewne na postoju.

Zatankuj do pełna wyjeździj, zatankuj znowu. U mnie im niższy profil opony tym "mniej pali" :)

Jakbym nie jeździł wychodzi średnio 7L

4,2 to wskazanie komputera przy 100km/h, bo zaiste nigdy nie zrobiłem 430km na zbiorniku. A można mu ufać w 100%, bo licznik spalonego paliwa zeruje się automatycznie przy każdym tankowaniu na rezerwie i to co on pokazuje, to to samo pokazuje dystrybutor po zatankowaniu pod korek z dokładnością do 0,1l. Rezerwa się zaświeca jak w baku jest jeszcze 3,8 i zaczyna migać, kiedy dojdzie do 3,7 motocykl kaszle a 3,8 staje. Swoją drogą rewelacyjny system, w każdym momencie dokładnie wiesz ile masz paliwa w zbiorniku i ile jesteś w stanie przejechać, uwzględniając oczywiście swój temperament.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie ma się co doszukiwać probemu z motocyklem. Moja kawa na nudnej autostradzie, potrafi spalić 5-5,5L (jazda ze średnią prędkością 130-140 km/h, sporadycznie wyższe prędkości), ale w mieście - od świateł do świateł, obroty 10-14 tys. max 3-4 bieg pali 7-7,5L. Więc to chyba nic dziwnego, specjalnie... :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego ludzie kupują litry. Poważnie... jeżeli 600 cm3 to albo na tor, gdzie się kręci zgodnie z przeznaczeniem, albo 3-cylindrowy Triumph, który ponoć ciągnie w miarę równo w całym zakresie obrotów.

 

Ja na litrowym gixie robię około 240 km na baku, jadąc licznikowo 150-250 km/h (w 600 powyżej 200 km/h to chyba się wiry w baku robią). Podczas pierdzenia po mieście i okolicach robię około 200-210 km na baku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piórko, jak ja jeżdżę w zakresie 10-14tys. obr to mi pali 9l.

 

Prawdopodobnie znalazłem przyczynę.

Na 16 zawrorów, 15 jest w dolnej granicy limitu (ssące 0,17 zamiast 0,20, wydech 0,25 zamiast 0,28). Jeden zawór ssący jest za ciasty, ma 0,14.

 

Pytanie, szlifować wszystkie 16 płytek, czy tylko 1? I tak trzeba zdejmować wałki, więc to za jedną robotą.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płytki wymienia się a nie szlifuje tym bardziej, że masz motocykl w którym pewnie nie ma jakiś mega trudno dostępnych części.

Po za tym sonda lambda nie występuje w dolocie a w wydechu, kolektorze prze tłumikiem konkretnie. Sonda musi być, bo to jedna z wartości dla ECU żeby obliczyć dawkę.

Kup środek do czyszczenia gaźników, oczyść przepustnicę i ową lambdę. Valvoline jest bezpieczny dla sond. Może urwiesz pół litra a na pewno dowiesz się czy te 22'000 są prawdziwie udokumentowane a nie na kolanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dlaczego nie szlifuje się płytek? Poprzedni motocykl oddawałem do 2 warsztatów i oba szlifowały płytki. Pamiętam jeszcze posty Pawła Boruty, który miał inne zdanie niż twoje.

2. Sonda lambda nie występuje we wszystkich modelach F4i. Ja mam model bez sondy, choć żeby to stwierdzić z całą pewnością musiałbym dojść jakoś po vinie,.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dochodzimy powoli do przyczyny :). Jaki masz tłumik?



Dobra, doczytałem że jest sportowy. Czyli strzelam że poprzedni właściciel zakładając go wywalił sondę i stąd spalanie. Na oryginalnym tłumiku bez zmian bo dalej nie ma sondy. Fabrycznie raczej nie wychodziły bez, ktoś Ci naściemniał.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płytek nie szlifujemy, bo w trakcie tego mocno nagrzewają się i jeśli były hartowane powierzchniowo albo cieplnie to szlag je trafia. Nie wiem jak Cię liczą za takie cuda i sama dyskusja sprowadzi się do mojego "tak się nie robi" i Twojego "jeszcze nic się nie zepsuło" dlatego poprzestanę na tym.

 

Z pobieżnych poszukiwań wynika, że roczniki 2002 i wyżej to wszystko wtryski PGMFI i chyba jedyna różnica to taka, że RR ma dwie lambdy. Zatem możliwe, że ktoś przed Tobą chciał być sprytniejszy od systemu i wyeliminował sondę zastępując ją czymś co imituje sygnał albo bezczelnie nie zrobił z tym nic i tak wtyczka gdzieś wisi albo sam przewód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam końcówkę Scorpiona i oryginał.

 

Tak wygląda wersja z sondą:

 

http://allegro.pl/wydech-tlumik-kolektory-honda-cbr-600-f4i-f4-i3254282015.html - wkręcona jest mniej więcej na wysokości dźwigni tylnego hamulca.

 

Mój oryginalny wydech wygląda tak:

http://allegro.pl/wydech-cbr-600-f4i-i3310188619.html

 

Nie ma otworu na sondę ani w oryginalnej puszcze ani w Scorpionie.

 

Dyskusja na ten temat była na forum CBR i część ludzi ma sondę część nie.

Żadne przewody nie wiszą, brak niepodpiętej wtyczki w instalacji. Przejrzałem całą bo praktycznie wszystko jest wybebeszone. Eliminatora imitującego sondę też brak. Nie jestem w stanie powiedzieć jak wyjechał z fabryki ale jeżeli ktoś się orientuje jak do tego można dojść, to będę wdzięczny.

 

Pozdro

Edytowane przez Saturnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...