Skocz do zawartości

Yamaha FZR 600 3he 1991. Za duży prąd ładowania i bardzo podejrzany regulator.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Odrazu przejdę do tematu bez zbędnych wstępów. W zeszłym roku zakupiłem Yamahe FZR 600 3he z 1991r. Wtedy też zdarzyło się raz, że motocykl miał straszne problemy z odpalaniem. Po przyjrzeniu się niektórym jego elementom okazało się, że akumulator jest całkowicie pusty. Zalanie go wodą demineralizowaną rozwiązało problem tymczasowo, po jakimś czasie "wygotował" się ponownie. Jako, że była to sama końcówka sezonu, odłożyłem naprawe na ten rok.

 

Motocykl w ogóle nie chciał odpalić, więc pierwszą rzeczą jaką zrobiłem był zakup nowego akumulatora. To całkowicie rozwiązało problem z odpalaniem, ale żeby go nie uszkodzić specjalnie zakupiłem miernik napięcia (wiem, że nie jest to wielka inwestycja :P). Po zmierzeniu napięcia na klemach akumulatora okazało się, że napięcie momentami sięga 17V. Na wyłączonym silniku napięcie wynosi 12.5V, na wolnych obrotach ok. 15V, po podniesieniu obrotów 17V (Bez obciążenia, po częściowym rozgrzaniu silnika, aby wyłączyć ssanie). Pierwszą myślą był regulator napięcia. Na samym początku był problem z ustaleniem jego miejsca, ponieważ nigdzie nie mogłem znaleźć regulatora podobnego do tego, które można nabyć w internecie. Ostatecznie, znalazłem stronę na której pokazane było gdzie jest zamontowany.

 

http://fzronline.com...onversion_4.jpg

 

Natomiast u mnie wygląda to zupełnie inaczej. Jest w tym miejscu instalacja która wygląda na własnej roboty:

 

https://www.dropbox....ofwp/IoaI7gpaKY

 

Teraz moje pytania.

Czy w ogóle jest racjonalne naprawianie tej instalacji czy odrazu wymiana regulatora? Czy wymiana odrazu rozwiąże problem ładowania?

Czy jest to wina tego cudownego regulatora? Czy szukać przyczyny "wygotowywania" się akumulatora gdzieś indziej?

Edytowane przez GGrzelas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba wywalic ten caly wynalazek, kupic chpocby polski rzemieslniczy zamiennik i zamontowac.

Zaden problem.

Zadziwia mnie czasami czego ludzie nie wymysla, zeby nie zaplacic 100 zl, to ze z tego powodu moga

np spalic motocykl i siebie ma juz dla nich jakby mniejsze znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze pisząc to dawno takiej "chamówy" nie widziałem, jak dla mnie to zwykły mostek prostowniczy a nie regulator, dobrze że nie uszkodziło to cudo innych elementów elektrycznych motocykla,wymień jak najpredzej i zrób ponowne pomiary :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W regulatorze jest mostek prostowniczy + układ stabilizujący. Jest bardzo fajna strona kolegi z forum gdzie można obejrzeć jak prosta jest budowa tego regulatora.

 

Można dostać kontretny link? Ciekawi mnie to.

Apropo, regulator przyszedł, wieczorem zamontuje i pomierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz w dziale Mechaniki przyklejony temat dotyczący problemów z ładowaniem i zanim podepniesz nowy regulator wykonaj pełną procedurę pomiaru samego alternatora.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...