Skocz do zawartości

Cordoba 1.4 16v - problem z odpalaniem.[ROZ]


samolot
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W swojej Cordobie 1,4 16v mam problem z odpalaniem na zimnym silniku. Muszę od dwóch do czterech razy przekręcić rozrusznik (każdorazowo na maksymalnie na 3s.) i dopiero wtedy silnik zapala. Niestety po zapaleniu nie pracuje równo, lecz tak jakby pracował na 3 cylindrach. Jak zaraz po odpaleniu ruszam to silnik krztusi się i łatwo jest go zadusić. Jak o pracuje na wolnych obrotach około 30s. to wtedy zaczyna równo pracować i tak łatwo podczas ruszania nie gaśnie. Co jest przyczyną takiego zachowania? Ja mam trzy typy, ale raczej sie mylę bo gdybym wiedział to bym nie pytał na forum:

1. Uszkodzony czujnik temperatury zasysanego powietrza

2. Uszkodzona jedna z czterech fajko-cewek (ale wtedy na ciepłym to silnik też raczej by nierówno pracował)

3. Zużyty akumulator, który ma po dwóch dniach postoju - przed odpaleniem napięcie zaledwie 12,1V (ale co ma akumulator do nierównej pracy silnika)

Komar 2320 > WSK 125 > CBR 600F2 > CBR F4I SPORT > Kymco Active > YBR 125 > CBR 600RR PC 40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swojej Cordobie 1,4 16v mam problem z odpalaniem na zimnym silniku. Muszę od dwóch do czterech razy przekręcić rozrusznik (każdorazowo na maksymalnie na 3s.) i dopiero wtedy silnik zapala. Niestety po zapaleniu nie pracuje równo, lecz tak jakby pracował na 3 cylindrach. Jak zaraz po odpaleniu ruszam to silnik krztusi się i łatwo jest go zadusić. Jak o pracuje na wolnych obrotach około 30s. to wtedy zaczyna równo pracować i tak łatwo podczas ruszania nie gaśnie. Co jest przyczyną takiego zachowania? Ja mam trzy typy, ale raczej sie mylę bo gdybym wiedział to bym nie pytał na forum:

1. Uszkodzony czujnik temperatury zasysanego powietrza

2. Uszkodzona jedna z czterech fajko-cewek (ale wtedy na ciepłym to silnik też raczej by nierówno pracował)

3. Zużyty akumulator, który ma po dwóch dniach postoju - przed odpaleniem napięcie zaledwie 12,1V (ale co ma akumulator do nierównej pracy silnika)

 

Może którąś świece zarzucać jak zimny, ale to musi być jakiś konkretny tego powód, wtrysk, czujnik ssania (zwróć uwagę czy ma te 1200-1300 jak zimny), może być bardzo mały przedmuch uszczelki pod głowicą. Szklanka na którymś z cylindrów może być padnięta (podczas uruchomienia zimnego silnika, przez chwilę jest słyszalny delikatnie metaliczny dźwięk, który ustępuje po chwili wraz z wyrównaniem pracy silnika) przez pierwsze chwile po uruchomieniu, zanim napompuje ciśnienie do szklanek może chodzić nierówno, podparte zawory, ale to też się nie dzieje od tak sobie, przyczyna związana z olejem itd.

Kilkadziesiąt rzeczy, które tylko mechanik podczas oględzin na żywo w 20 min. odpowie. Przez internet można gdybać do usranej śmierci.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to warto zdiagnozować go vagiem. Takie historie dzieja sie gdy jest uszkodzony czujnik temperatury płynu chłodzącego i nie ten odpowiedzialny za wskaźnik.

Na razie jestem daleki od koimbinowania z ciśnieniem paliwa itp.

Świece i fajkocewki też mogą być w podejrzeniu.

Jeśli odłączałeś aku mozliwe, ze adaptacja przepustnicy by się przydała.

Jak widzisz to gdybanie dlatego po pierwsze diagnostyka.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podwieszony zawór - o tym nie pomyślałem, a to może być właśnie to. W okolicach głowicy nie jest zbyt czysto, ale nie wiem co mają nieszczelnosci głowicy do utrudnionego odpalania na zimnym silniku.

Edytowane przez samolot

Komar 2320 > WSK 125 > CBR 600F2 > CBR F4I SPORT > Kymco Active > YBR 125 > CBR 600RR PC 40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego od razu podwieszony zawór?! Tak jak koledzy wspomnieli - podstawa to podłączenie pod komputer, a najlepiej na zimnym silniku przy tych wystepujacych objawach. Dalej dobrze byłoby oblukać stan świec. Z tego co piszesz to też bym stawiał na czujnik odpowiedzialny za sterowanie ssaniem przez komputer auta.

Co do kompa służe pomocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Samochód został podłączony do kompa. Badanie wykazało nieprawidłowe działanie przepustnicy i sporadyczne wypadanie zapłonu na 2 cylindrze. W ciągu ostanich dni zauważyłem także falowanie obrotów podczas stania na swiatłach na ciepłym silniku. Czy czyszczenie przepustnicy spowoduje, że problematyczne odpalanie mejego samochodu odejdzie w zapomnienie?

Komar 2320 > WSK 125 > CBR 600F2 > CBR F4I SPORT > Kymco Active > YBR 125 > CBR 600RR PC 40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm. Czarno to widzę aby czyszczenie coś dało. Obstawiam czujnik położenia przepustnicy. No i jak ci wypada zapłon to wymiana się szukuje fajkocewki chociaż to warto najpierw sprawdzić ponownie po tygodniu podlaczając do kompa.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Zajechałem do poleconego przez teścia mechanika (nigdy więcej żadnych znajomych) i mowie mu, że słabo pali samochód a po odpaleniu łatwo gaśnie przy ruszaniu.

Wymienił świece w silniku trzyeletrodowe (zgodne z książką napraw na których mogłem jeszcze jeździć 30tys.km) na jednoelektrodowe twierdząc, że tamte nie są do mojego auta bo jeżdżę na LPG. Oczywiście to w niczym nie pomogło...

Wymienił filtr powietrza - to też na nic się zdało...

"Poczyścił" silniczek krokowy - nic nie pomogło..

Podpiął do kompa, żeby wykasować błedy - nic nie dało

Wymienił 2szt. fajkocewek (bo zauważył, że ja wstawiłem dwie nowe) - na nic to się zdało.

Mówię mu, że nic to nie pomogło a on na to, że trzeba dać w palnik na benzynie " i samo się ułoży" Oczywiście nic to nie dało. Zajechałem, zostawiłem na dzień coś tam podłubał i dalej swoje "musi się dostroić"

Parę razy jeździłem na to "dostrajanie" w które nie wierzyłem ale oczywiście nic to nie dało. W końcu zrezygnowałem.

Całość kosztowała mnie 500zł jak nie więcej - niestety na darmo!

Gdyby to nie był znajomy mojej rodziny to mu grosza nie dałbym za takie naprawy, zbluzgałbym go i kazał rowery reperować. A tak to głupio jakoś aferę mu robić tym bardziej, że mój teść był bardzo zadowolony z jego napraw (tanio i dobrze) i jego rodzina miałaby mnie za awanturnika i człowieka czepliwego.

Wiedziałem, że z moim problemem żaden mechanik mi nie pomoże jak sam tego nie zrobię, tym bardziej znajomy rodziny...

Edytowane przez samolot

Komar 2320 > WSK 125 > CBR 600F2 > CBR F4I SPORT > Kymco Active > YBR 125 > CBR 600RR PC 40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajechałem do poleconego przez teścia mechanika (nigdy więcej żadnych znajomych) i mowie mu, że słabo pali samochód a po odpaleniu łatwo gaśnie przy ruszaniu.

Wymienił świece w silniku trzyeletrodowe (zgodne z książką napraw na których mogłem jeszcze jeździć 30tys.km) na jednoelektrodowe twierdząc, że tamte nie są do mojego auta bo jeżdżę na LPG. Oczywiście to w niczym nie pomogło...

Wymienił filtr powietrza - to też na nic się zdało...

"Poczyścił" silniczek krokowy - nic nie pomogło..

Podpiął do kompa, żeby wykasować błedy - nic nie dało

Wymienił 2szt. fajkocewek (bo zauważył, że ja wstawiłem dwie nowe) - na nic to się zdało.

Mówię mu, że nic to nie pomogło a on na to, że trzeba dać w palnik na benzynie " i samo się ułoży" Oczywiście nic to nie dało. Zajechałem, zostawiłem na dzień coś tam podłubał i dalej swoje "musi się dostroić"

Parę razy jeździłem na to "dostrajanie" w które nie wierzyłem ale oczywiście nic to nie dało. W końcu zrezygnowałem.

Całość kosztowała mnie 500zł jak nie więcej - niestety na darmo!

Gdyby to nie był znajomy mojej rodziny to mu grosza nie dałbym za takie naprawy, zbluzgałbym go i kazał rowery reperować. A tak to głupio jakoś aferę mu robić tym bardziej, że mój teść był bardzo zadowolony z jego napraw (tanio i dobrze) i jego rodzina miałaby mnie za awanturnika i człowieka czepliwego.

Wiedziałem, że z moim problemem żaden mechanik mi nie pomoże jak sam tego nie zrobię, tym bardziej znajomy rodziny...

 

 

czyli zapłaciłeś jakiemuś oszustowi/partaczowi 500zł za usługę której nie wykonał, bo bałeś się reakcji teścia.

 

Super, naród jest z Ciebie dumny!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś w ogóle podłączył vaga zanim zaczął coś wymieniać?

Pisane było, ze najpierw diagnostyka.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy zapłaciłem 500zł za to że nie zrobił nic + 700zł za naprawy i części za które nie po znajomości zapłaciłbym dużo więcej. Miedzy innymi wymiana gum stabilizatora, wymiana sprzęgła, wymiana lewego przegubu + przegub+osłony. Więc jakbym zaczął dopominać się o swoje to ów mechanik policzyłby pewnie za robotę według innego cennika (nie po znajomości) i pewnie na jedno by wyszło. A i jeszcze poszła by fama w rodzinie i znajomych, że jestem cham i prostak, bo "wspaniałego mechanika" oczerniam.

Nie wiem czy VAG-a podłączał i się nie dowiem bo więcej do niego nie pojadę. Każdej napotkanej osobę odradzę tego "specjalistę"

Komar 2320 > WSK 125 > CBR 600F2 > CBR F4I SPORT > Kymco Active > YBR 125 > CBR 600RR PC 40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...