Skocz do zawartości

ktm 2t poważny problem ! :(


Marcin Odrzywołek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie powinien.

 

Pytanie tylko ile lezal z pracujacym silnikiem i na jakich obrotach ?

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu wujek dał sie przejechac na moim ktmie koledze i sie wywalił nie wiem jak , wiem tylko tyle że motor go przygniótł i złamał noge w 14 miejscach i zostanie już kaleką .. Wiem jeszcze tyle ze motor leżał przez chwile odpalony , nie wiem jak długo , potem nie chciał odpalić , przyjechalem no i zacząłem kopać i widze ze słaba kompresja , a wczesniej było wszystko ok , brak spadku mocy ani nic , bo sam dzień wcześniej jeździłem na nim , nic sie nie działo palił od pierwszego kopnięcia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej byś się o lekarza/rehabilitanta dobrego spytał dla kolegi, jeśli ma kaleką zostać, a nie o zatrty silnik w moto.

 

Nie koniecznie musi byc jego kolega, kolega wojka niekoniecznie musi byc jego kolega.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego, mój KTM przepracował w pozycji leżącej dosyc sporo i ma się dobrze, jeśli znasz zasady pracy 2T to wiesz, ze póki silnik pracuje to ma smarowanie, chyba ze nie wlałes oleju do mieszanki...

 

prędzej mozna zabic taki sprzęt gdy ktos niekumaty dorwie się i da w palnik na zimnym silniku, albo będzie pałowal dłuzszy czas na max obrotach

Edytowane przez jjank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej byś się o lekarza/rehabilitanta dobrego spytał dla kolegi, jeśli ma kaleką zostać, a nie o zatrty silnik w moto.

 

z tego co wiem to jest forum motoryzacyjne a nieterapeutyczne , fakt nie moj kolega no ale mimo wszystko szkoda... Z drugiej strony nikt nie kazał wsiadac mu na kata bez pojęcia o jeździe .

Robiłem mieszanke i wszystko było ok, przywioze motor i sprawdze wszystko to dam znac

 

No i wszystko jasne, zatarty ;) Tylko jestem ciekawy dlaczego skoro wcześniej wgl nie stracił mocy ani nic ;/

Edytowane przez Marcin Odrzywołek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...