Skocz do zawartości

Nowy egzamin od 2013 na kat. A2 i A


ks-rider
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ciekaw jestem ilu z Was młodych chciało by uczyć się na kursie na prawko tego co uczono jeszcze w latach 80tych poprzedniego stulecia.

Więcej do powiedzenia w tym temacie mają starsi ode mnie ale gdy ja zdawałem na egzamin na prawko znalazłem zeszyt swojej mamy z jej kursu - a tam notatki nie tylko z przepisów ruchu drogowego ale także budowa pojazdów i to dość szczegółowo.

Gdy widzę, jaki ludzi dzisiaj podchodzą do kwestii zdobywania prawa jazdy stwierdzam, że na prawdę niewiele energii i zaangażowania potrzeba aby zdać egzamin.

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Niestety nie wyobrażam sobie zdawania na A na nowych zasadach. Slalom przy 30km/h? Ciekawe gdzie się znajdzie taki duży plac.

 

2. Ominięcie przeszkody? Pomysł dobry, ale przy obecnym systemie szkolenia (mała liczba godzin) niewykonalny tak, aby był nauczony DOBRZE.

 

3.Moim zdaniem ta ustawa jest poroniona jak wszystkie rządy RP począwszy od roku 1989.

 

1. Jedny dyrektywa, przeniesienia sie z placu na ulice zalatwia sprawe.

 

2. Szkolenie ominiecia przeszkody w tej wersji jaka my byc wymagana w PL to kewstia gora 30 minut.

 

3. Cale szczescie, ze tak jak powiedziales - Twoim zdaniem, ja mam inne - na szczescie zreszta.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że nigdy nie szkoliłeś :biggrin:

 

Wrazenie mozesz miec, rozstaw 7 pacholkow z tego 5 w odleglosci 9 m od siebie a dwa ostatnie w odleglosci 7 m od siebie. Wyszkol kursanta aby przejechal ten slalom z predkoscia 50 km/h a potem ustaw mu omijanie przeszkody. Jezeli masz kumatego, to zrobi to za pierwszym razem, problem polega jedynie na tym aby wbic mu nawyk powrotu na swoj pas, i wlasnie na to potrzebuje plus minus 30 minut :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekaw jestem ilu z Was młodych chciało by uczyć się na kursie na prawko tego co uczono jeszcze w latach 80tych poprzedniego stulecia.

Więcej do powiedzenia w tym temacie mają starsi ode mnie ale gdy ja zdawałem na egzamin na prawko znalazłem zeszyt swojej mamy z jej kursu - a tam notatki nie tylko z przepisów ruchu drogowego ale także budowa pojazdów i to dość szczegółowo.

Gdy widzę, jaki ludzi dzisiaj podchodzą do kwestii zdobywania prawa jazdy stwierdzam, że na prawdę niewiele energii i zaangażowania potrzeba aby zdać egzamin.

 

Zgadzam się w 90% ;).

Ja zdawałam na B, kiedy większość z Was na muchy mówiła "ptapty" ;) , czyli w 86 roku. Moim zdaniem teorię było dużo trudniej zdać, a raczej trzeba było się czegoś nauczyć poza wkuwaniem na pamięć testów.

Praktyka na placu to były wszystkie rodzaje parkowania, wzniesienie (reszty jeśli była - nie pamiętam). Podczas jazdy w mieście trzeba było być czujnym, bo egzaminator mógł "podpuścić".

Ale chyba było łatwiej o tyle, że egzaminatorzy oceniali uczciwie, a nie działali na wyrobienie statystyk niezdawalności. Tak myślę.

Edytowane przez piórko

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas jazdy w mieście trzeba było być czujnym, bo egzaminator mógł "podpuścić".

Ale chyba było łatwiej o tyle, że egzaminatorzy oceniali uczciwie,

 

Rzekl bym inaczej, nie czujnym a wiedziec co sie robi i jak sie zachowac. Egzaminator mial wtedy prawo wprowadzic zdajacego w blad nakazujac skret np. w prawo w ulice jednokierunkowa, lub poprosic o zatrzymanie sie na obowiazujacym zakazie zatrzymywania sie i postoju.

 

Ciekawe ilu miszczow wtedy by zdalo ? :icon_mrgreen:

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slusar_o2, argumentuję jak świeżak bo nie ukrywam że nim jestem. I przejeździłem cały kurs po placu. I wcale nie jestem z tego zadowolony. Dużo pomogło mi to, że jednak przez ostatnie prawie 4 lata przejeździło się trochę km wszelkiego typu demoludami (WSKi, MZ, Simsony itp, razem ponad 10 tysięcy km). Nie uważam się za doświadczonego bo nie jestem.

ks-rider, no właśnie kumaty​. i to jest słowo klucz. Bo znam kilku gości którzy podchodzili do kursu na kat. A wcześniej jeżdżąc tylko rowerem. I podstawą do tych wyczynów jest w miarę równy, niezapiaszczony plac. Ja tego nie miałem. Osobiście gleby nie zaliczyłem na kursie, ale gościu wywinął CBFem dość konkretnego orła bo mu zablokowało przy awaryjnym przednie koło na piasku.

Zdanie swieżaka pokazałem, krytykę przyjmuję, do krytyki się odniosę :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)tyle, że egzaminatorzy oceniali uczciwie (...)

Hehe, "oceniali". Jeszcze w 91 cała grupa zdawała za skrzynkę wódki, nie wsiadając nawet do pojazdów egzaminacyjnych - o czym w ogóle rozmawiać?

531979.png- dziennik kosztów na spritmonitor.de

Moja Honda CB250N na Autocentrum.pl - ZAPRASZAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ks-rider, no właśnie kumaty​. i to jest słowo klucz. Bo znam kilku gości którzy podchodzili do kursu na kat. A wcześniej jeżdżąc tylko rowerem. I podstawą do tych wyczynów jest w miarę równy, niezapiaszczony plac.

 

Dobra przyznaje sie, ze z tym kumatym, to przesadzilem, napisze wiec mniej inteligentny od przecietnego, ale to tez nie bedzie trafne bo stare niemieckie przyslowie mowi;

 

najglupsi rolnicy maja najwieksdze kartofle.

 

Siedze juz 6 - y rok w tej branzy i nie slyszalem o przypadku dzie jakikolwiek szkolacy w Niemczech mial swoj plac wszyscy szkola na drogach publicznych o mniejszym natezeniu, i wszyscy wlasciwie szkola ta sama metoda i wszyscy maja dobre wyniki, wiec z tym kumatym to tez tak nie do konca

 

Co do placu to swego czasu obserwowalem jak to czesc szkoli na duzym parkingu o nawierzchni z polbruku miedzy korym jest mniej lub wiecej luzny piasek. Zycie pokazalo, ze sam musialem sie na tej nawierzchni szkolic, i dalo rade. Na wiosne po zimie zbiera sie ( teren srodmiescie ) ekipa szkolacych z miotlami o zamiataja miejsce gdzie szkola do poczatku czy konca Listopada.

 

Hehe, "oceniali". Jeszcze w 91 cała grupa zdawała za skrzynkę wódki, nie wsiadając nawet do pojazdów egzaminacyjnych - o czym w ogóle rozmawiać?

 

'91 to juz byla inna epoka.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo, mój fachowiec, naspuszczałeś się już nad swoją nową lodówką? Dokładnie, w 91 się dziadku urodziłem. Jesteś tak ograniczony z wyboru, czy mamka cie upuściła główką w dół? Wytłumacz mi, prooszę, jakie to ma znaczenie, że się urodziłem w 91 - w 1939 nawet w planach nie było moich starszych, a mimo wszystko wiem, co się wtedy działo - roumiem że u ciebie wiedza kończy się na poznaniu empirycznym, książek/starszych pokoleń/innych źródeł nie znasz- to by wiele tłumaczyło, w końcu na discovery nie mówią o wszystkim...

531979.png- dziennik kosztów na spritmonitor.de

Moja Honda CB250N na Autocentrum.pl - ZAPRASZAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, "oceniali". Jeszcze w 91 cała grupa zdawała za skrzynkę wódki, nie wsiadając nawet do pojazdów egzaminacyjnych - o czym w ogóle rozmawiać?

Jak tę informację zdobyłeś? Ogłaszali komunikat za pomocą pielęgniarki środowiskowej?

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnego źródła. Rzecz działa się na wsi, więc w miastach mogło być inaczej, ale tak się załatwialo sprawy, a jeszcze kilka lat temu za kopertę na Odlewniczej mógł zdać każdy, a bez oblewali od razu - i to też wiem z pewnego źródła.

Edytowane przez Michał Mleczko

531979.png- dziennik kosztów na spritmonitor.de

Moja Honda CB250N na Autocentrum.pl - ZAPRASZAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo, mój fachowiec, naspuszczałeś się już nad swoją nową lodówką? Dokładnie, w 91 się dziadku urodziłem. Jesteś tak ograniczony z wyboru, czy mamka cie upuściła główką w dół? Wytłumacz mi, prooszę, jakie to ma znaczenie, że się urodziłem w 91 - w 1939 nawet w planach nie było moich starszych, a mimo wszystko wiem, co się wtedy działo - roumiem że u ciebie wiedza kończy się na poznaniu empirycznym, książek/starszych pokoleń/innych źródeł nie znasz- to by wiele tłumaczyło, w końcu na discovery nie mówią o wszystkim...

Zwykły cham jesteś.

Ja zdawałem w '90-tym i nikt nawet nie wpadł na pomysł dawania wódy egzaminatorom.

Nie pie**ol jak nie wiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...