Nowy egzamin od 2013 na kat. A2 i A

[ks-rider]

enjoy

 

 

:crossy:

[Blood]

Haha z ósemki zrobili prostokąt :D Generalnie to jest na plus, bo teraz na egzaminie faktycznie będzie się trzeba wykazać umiejętnościami panowania nad maszyną. Na pewno zmniejszy to procent zdawalności (i sądząc po tym slalomie, gleb). Tylko po co tam te sekundy mu liczyło?

[ks-rider]

Haha z ósemki zrobili prostokąt :D Generalnie to jest na plus, bo teraz na egzaminie faktycznie będzie się trzeba wykazać umiejętnościami panowania nad maszyną. Na pewno zmniejszy to procent zdawalności (i sądząc po tym slalomie, gleb). Tylko po co tam te sekundy mu liczyło?

 

To 8-mki sa wykladnikiem umiejetnosci ?

 

Fakt, ze ten zegar to sobie modli w xxxx wsadzic.

 

Wyglebienie przy slalome mozesz wykluczyc, pod warunkiem, ze podczas wykonywania nie wcisniesz klamki hamulca. Jak d tej pory to nie slyszalem aby sie ktos na nim wyglebil ( poza kursantem ktory robil kurs na Mofa'e ( V-max 25 km/h :icon_mrgreen: )

 

:crossy:

Edytowane 27 Września 2012 przez ks-rider

[konrad1f]

hehhe - ciekawe czy na konferencji już wciskali WORD-om glajdusa i er6?

no i jestem ciekaw batalii jaką stoczą ze sobą dealerzy w zakresie sprzedaży motocykli egzaminacyjnych

[heniek128]

Junak 650 będzie miał swoją szansę :biggrin:

[piórko]

No tak, jeślii ósemki wg niektórych są wyznacznikiem umiejętności jazdy to pogratulować...

Moim zdaniem jazda wewnątrz prostokątu jest łatwiejsza.

 

Co do zadania polegającego na omijaniu przeszkody, to osoba z filmiku raczej nie zdała, bo trzeba mieć prędkość na wejściu (między pachołkami), na wyjściu iśrednią chyba 50 km/h (ale mogę się mylić). Tak czy inaczej, wątpię czy na wszystkich placach wordowskich będzie to do osiągnięcia.

 

W sumie uważam, że mógłby to być nawet krok w dobrym kierunku, bo te zadania sa jednak troszkę bliższe faktycznej jeździe na moto niż to, co było dotychczas. Ale pewnie i tak wyjdzie, jak zawsze ;).

[Gość komandosek]

Są. Jesli ktoś nie potrafi przejechać 8mki na swoim motocyklu (która sama w sobie jest bardzo prostym manewrem) to definitywnie znaczy ze nie potrafi jezdzic :P

 

Prezentacja bardzo mi się podoba, szczególnie motocykle na których przeprowadzany jest egzamin.

Edytowane 28 Września 2012 przez komandosek

[piórko]

Są. Jesli ktoś nie potrafi przejechać 8mki na swoim motocyklu (która sama w sobie jest bardzo prostym manewrem) to definitywnie znaczy ze nie potrafi jezdzic :P

 

 

Tak, a jeżeli świetnie umie ósemki (która sama w sobie jest bardzo prostym manewrem ;) ), czy to defintywnie oznacza, że umie jeździć motocyklem? Zdecydowanie nie. Widziałam wielu instruktorów, których umiejętności ograniczały się do placu, a na miasto nigdy nie wyjeżdżali, bo nie jeździli w normalnym ruchu od kilkunastu lat. Czy nadal twierdzisz, że umieją jeździć? Ja wątpię.

Reasumując, aby móc powiedzieć o sobie, że się umie jeździć motocyklem, trzeba być motocyklistą kompletnym, czyli umieć przejechać poprawnie ósemkę, ciasno zawrócić, dynamicznie i bezpiecznie jeździć po mieście, zap*dalać po winklach i co kto tam jeszcze chce :biggrin:.

 

Problem polega na tym, że nidgy na kursie nie wykształcimy motocyklsty kompletnego. Ale możemy uświadomić mu, pokazać, że ma jeszcze sporo do ogarnięcia po skończeniu kursu i zdaniu egzaminu. Ten nowy program troszkę poszerza zakres umiejętności (przynajmniej na poziomie wyjściowym, podstawowym) w stosunku do tego, co było przedtem i zbliża nieco do prawdziwej jazdy motocyklem, a nie skupia się na wydumanych, do niczego nie przydatnych zadaniach.

Edytowane 28 Września 2012 przez piórko

[Limo]

ciasno zawrócić

 

A to nie z tym miałaś problem na CSS?

[piórko]

A to nie z tym miałaś problem na CSS?

 

Tak. I mam z tym problem w ogóle. Tam dodatkowo, bo nie mój motocykl.

I napisałam to celowo, Limo. Bo ja, w przeciwieństwie do niektórych motocyklistów umiem się przyznać do tego, że nie wszystko robię tak, jakbym chciała. Inna sprawa, że ciasnego zawracania w ogóle nie ćwiczyłam, nie ćwiczę i nie używam :icon_razz:. Co nie zmienia faktu, że powinnam umieć.

[Blood]

To 8-mki sa wykladnikiem umiejetnosci ?

 

Źle mnie zrozumiałeś. Bardziej mi chodziło o ten slalom przy większej prędkości (zakładając, że ta prędkość faktycznie będzie większa).

[Gość komandosek]

Tak, a jeżeli świetnie umie ósemki (która sama w sobie jest bardzo prostym manewrem ;) ), czy to defintywnie oznacza, że umie jeździć motocyklem? Zdecydowanie nie. Widziałam wielu instruktorów, których umiejętności ograniczały się do placu, a na miasto nigdy nie wyjeżdżali, bo nie jeździli w normalnym ruchu od kilkunastu lat. Czy nadal twierdzisz, że umieją jeździć? Ja wątpię.

Reasumując, aby móc powiedzieć o sobie, że się umie jeździć motocyklem, trzeba być motocyklistą kompletnym, czyli umieć przejechać poprawnie ósemkę, ciasno zawrócić, dynamicznie i bezpiecznie jeździć po mieście, zap*dalać po winklach i co kto tam jeszcze chce :biggrin:.

 

Problem polega na tym, że nidgy na kursie nie wykształcimy motocyklsty kompletnego. Ale możemy uświadomić mu, pokazać, że ma jeszcze sporo do ogarnięcia po skończeniu kursu i zdaniu egzaminu. Ten nowy program troszkę poszerza zakres umiejętności (przynajmniej na poziomie wyjściowym, podstawowym) w stosunku do tego, co było przedtem i zbliża nieco do prawdziwej jazdy motocyklem, a nie skupia się na wydumanych, do niczego nie przydatnych zadaniach.

Nie, jeśli potrafi zrobić ósemkę to nie oznacza definitywnie że potrafi jezdzić motocyklem.

ALE jesli nie potrafi jej zrobić na swoim motocyklu = nie potrafi jeździć.

Na motocyklu pokroju R1 rzeczywiście jest trudno, nic dziwnego skoro siedząc na nim ma się wrażenie jakby clipony były poniżej baku. Ale to wymagający motocykl :)

 

to jak kierowca, który jakoś tam potrafi jezdzić na wprost, ale zawrócenie na parkingu pod sklepem przekracza jego możliwości.

[ks-rider]

Są. Jesli ktoś nie potrafi przejechać 8mki na swoim motocyklu (która sama w sobie jest bardzo prostym manewrem) to definitywnie znaczy ze nie potrafi jezdzic :P

Nie, jeśli potrafi zrobić ósemkę to nie oznacza definitywnie że potrafi jezdzić motocyklem.

ALE jesli nie potrafi jej zrobić na swoim motocyklu = nie potrafi jeździć.

Na motocyklu pokroju R1 rzeczywiście jest trudno, nic dziwnego skoro siedząc na nim ma się wrażenie jakby clipony były poniżej baku. Ale to wymagający motocykl

 

to jak kierowca, który jakoś tam potrafi jezdzić na wprost, ale zawrócenie na parkingu pod sklepem przekracza jego możliwości.

 

Przypomnij sobie moze czasy zanim sam zaczales bawic sie z swoje nowe hobby, jaki poziom wykonywania elementow reprezentowales ? Teraz troche pocwiczyles i juz zapomnial wol..... Nie o to u chyba chodzi. Pomijam juz fakt, ze nie masz pojacia jakie problemy stwarza nauczanie jazdy jednosladem, wiec nie doikonca czujesz blusa.

 

Dalej twierdze, ze nie jest to wykladnikiem umiejetnosci. Nawet jezeli ma sie swoj motocykl. Sa motocykle o wiekszym lub mniejszy, m skrecie i przy pewnej konstelacji nie bedzieszt w stanie ich wykonac. W Niemczech mamy inny program. W pewnej konstelaxcji doboru motocykla do wzrostu ursanta ( Cruser / Choper ) ktore posiadaja pewne szkoly aby szkolic motocyklistki o niklym wzroscie ( 150 cm - i mniej ). Pewne elemanty moga byc nie do wykonania. O tyle latwiej, ze u nas egzaminujacy sami smigaja na motocyklach i maja na tyle wiedzy, ze podczas egzainu naja porawo do wyboru cwiczen dodatkowych bo obligatoryjne sa do zrobienia na kazdym motocyklu, dodatkowe juz niekoniecznie.

 

Slalom przypomina mi bardziej cwiczenie omijania przeszkody niz slalom, bo 3 lub 4 bramki to niestety troche za malo.

 

Generalnie decydenci nie popisali sie jateligencja i znajomoscia tematu, jak zwykle mozna bylo wziac gotowca z za Odry ale chzyba za proste by bylo, a dume narodowa mozna by poddac ciezkiej probie.

 

P.S. z Austrii tez mozny by wziac, bylo by mniej politycznie.

 

 

A to nie z tym miałaś problem na CSS?

 

Tez mialem zta 8-mka problemy, tyle tylko, ze wtedy miala ona mniejsze rozmiary. Jezeli zalozy sie ze nie jestem karliputem a dostaje motocykl dla karliputow na ktory definitywnie nie pasuje to niestety ciezko lub wrecz niemozliwe jest ich zrobienie.

 

:crossy:

Edytowane 28 Września 2012 przez ks-rider

[piórko]

Ja na mojej ZX-6R nawet ósemek nie próbowałam. Być może się da, nie twierdzę, że nie. Chyba w przyszłym sezonie poćwiczę i zobaczymy.

 

Hehe, a co do zawracania pod sklepem - niekoniecznie to musi przekraczać możliwości kierowcy, bo zawsze można zawrócić na trzy :icon_razz: i choć nie wygląda to może zbyt profesjonalnie, ale niekoniecznie świadczy o tym, że dany kierowca umie jeździć tylko na wprost :).

 

BTW: next season mam dwa cele: ciasne zawracanie i ósemki na mojej kawie :biggrin: :icon_razz:.

[Gość komandosek]

Przypomnij sobie moze czasy zanim sam zaczales bawic sie z swoje nowe hobby, jaki poziom wykonywania elementow reprezentowales ? Teraz troche pocwiczyles i juz zapomnial wol..... Nie o to u chyba chodzi. Pomijam juz fakt, ze nie masz pojacia jakie problemy stwarza nauczanie jazdy jednosladem, wiec nie doikonca czujesz blusa.

 

:crossy:

Normalny, zanim zacząłem cwiczyć swoje hobby byłem w stanie nawracać ósemki trąc podnóżkami po ziemi. Bakcyla złapałem już na kursowej yamaszce tw125, na której dzięki bardzo dużej przyczepności można było wyprawiać cuda.

Ósemkę da się ładnie zrobić i na K1300s, sam widziałem. Swoją drogą kapitalny motocykl, wart każdej złotówki